Pytanie do panów
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Trochę nie do sensu piszesz.Mucholowi trzeba Gonzo zafundowac np. pojedynek bokserski z Paulina. Mysle, ze zmienilby zdanie, kto do czego jest przeznaczony zgodnie z natura.
K_P
To, że np. Agata Wróbel podnosi więcej ode mnie nie znaczy, że kobiety się do tego nadają.
A kto to jest ta Paulina? Czyżby kolejny babochłop?
Napisano Ponad rok temu
Sądzimy, sądzimy[...] Panie ślicznie wyglądają w abadach,nie sądzicie panowie?
Napisano Ponad rok temu
I ciekaw jestem dlaczego większość uważa (może nie wprost, ale jednak) że agresja jest warunkiem koniecznym żeby walczyć.
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że agresja jest potrzebna, żeby walczyć.I ciekaw jestem dlaczego większość uważa (może nie wprost, ale jednak) że agresja jest warunkiem koniecznym żeby walczyć.
Kiedyś trochę sparowałem (teraz już tylko trenuję, w zasadzie ćwiczę) i uważam, że w boksie nic bym nie osiągnął, bo wcale nie jestem agresywny. Podczas sparingów nie odczuwałem żadnego przypływy adrenaliny ani tzw. sportowej złości. I dlatego nie potrafiłem wykorzystać nawet części swoich umiejętności.
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że agresja jest potrzebna, żeby walczyć.
Kiedyś trochę sparowałem (teraz już tylko trenuję, w zasadzie ćwiczę) i uważam, że w boksie nic bym nie osiągnął, bo wcale nie jestem agresywny. Podczas sparingów nie odczuwałem żadnego przypływy adrenaliny ani tzw. sportowej złości. I dlatego nie potrafiłem wykorzystać nawet części swoich umiejętności.
Dokładnie, muchol. I dlatego kobieta mająca te agresję, a przy tym dobrze wyćwiczona, byłaby w stanie Ci wtłuc.
Mnie zresztą też, co faktycznie jako facetowi nie poprawia mi humoru. Niestety ja również nie mam w sobie agresji, wymaganej do otwartej walki i dlatego nigdy nie zrobiłem ani nie zrobię kariery w sportach walki. W życiu zawsze wolałem inaczej załatwiać swoje sprawy. Wezwać kumpli na pomoc, albo przyjebać czymś ciężkim znienacka. Dlatego też jestem obiecującym śląskim działaczem politycznym
Taka świadomość, że nie ma się czegoś, co facet powinien mieć, a mają to nawet niektóre baby, jest frustrująca, dlatego rozumiem Twoje wypowiedzi. Cóż, chyba kwestia wychowania. Bo mam młodszego brata, któremu tak wpoiłem "właściwe" zasady, że potrafi przyjebać w szczękę nawet kumplowi za głupi żart. Gdyby nie zapowiadął się jako siłowy trójboista, pewnie wystarczałoby mu agresji do MA, wszystko jednoc czy miałby tam wyładowywać ją na mężczyznach ,czy kobietach
Napisano Ponad rok temu
Ależ oczywiście. Tylko szacuję tak na oko, że te 75-80 min. musiałaby ważyć. (Biorąc pod uwagę moją wagę, siłę i jednak jakieś tam umiejętności.) A widzisz z takimi paniami to ja raczej nie mam chęci ... nawet do sparingu. :wink:Dokładnie, muchol. I dlatego kobieta mająca te agresję, a przy tym dobrze wyćwiczona, byłaby w stanie Ci wtłuc.
Akurat pryjebać czymś ciężkim (dosłownie) to ja nie ... :roll:W życiu zawsze wolałem inaczej załatwiać swoje sprawy. Wezwać kumpli na pomoc, albo przyjebać czymś ciężkim znienacka.
Są inne, skuteczniejsze sposoby, żeby załatwić swoje sprawy i na ogół im mniej siłowe tym bardziej nieprzyjemne i skuteczne. :wink:
RESPECT!Dlatego też jestem obiecującym śląskim działaczem politycznym
No chyba nie do końca, bo mnie to wcale nie martwi. Bardziej bym się marwił gdybym nie miał tych cech "w cywilu". :wink:Taka świadomość, że nie ma się czegoś, co facet powinien mieć, a mają to nawet niektóre baby, jest frustrująca, dlatego rozumiem Twoje wypowiedzi.
Napisano Ponad rok temu
A w cywilu, cóż, z tym "czymś ciężkim" to miałem na mysli czasy licealne. Teraz, jak już ma sie problem, to brudną robotę zostawia się takim, ktorzy to lubią i są w tym dobrzy. Ja jestem człek pokojowy i szanowany
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
technika nie spada, ale bez potrafię wydobyć z siebie tej "dodatkowej siły"muchol, czyli że jak nie jesteś podkręcony to spada ci poziom wykonania techniki i taktyki?
To takie porównanie jakby uciekać przed wściekłym psem a biec sobie dość szybko po lesie. Niby przy tym spokojnym biegu technika jest dobra, ale zawsze będzie to wolniej niż przed psem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
źle postawione pytanie, zbyt ogólne, jak nie odpowiem będzie źlemuchol, a tak ten sam temat tylko z innej strony. Weźmy pod uwagę dwie różne agresje - A. instrumentalną, czyli wywoływaną na określone zapotrzebowanie i "wygaszaną" po wykonaniu zadania; czy A. jako cecha osobowości. Która w/g ciebie jest niezbędna do walki?
Mi chodziło o to, że sparing, czy nawet jakaś ważna walka na ringu to nie są dla mnie sytuacje w których zaczynam wykorzystywać te rezerwowe siły. Z ringu można w ostateczności zawsze zejść (jak Gołota :wink: ).
Napisano Ponad rok temu
Ty piszesz o tym w jakich sytuacjach użyłbyś agresji jako dodatkowego napędu do walki. A ja sie pytam o mechanizm uruchomienia - czy jest to świadoma decyzja, czy następuje atak i już pojawiają się emocje związane z agresją.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Masz rację - kilka lat aktywnie trenowałem, a teraz od kilku już nie i po prostu nie umiem tak na zimno ...IRA u niego pewnie jest to reakcja nieswiadoma na atak .... nie sadze by mial dostateczny staz by umiec wywolywac "zimna" agresje swiadomie.
Bo i to mnie nie bawi. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
3 następnych tematów
-
kobieta vs. kobieta
- Ponad rok temu
-
Obrona kobiety
- Ponad rok temu
-
Karate & samoobrona? Hmm...
- Ponad rok temu