tak sobie czytam te wypowiedzi i postanowilam dorzucic swoje przemyslenia...
po pierwsze - jestem jedynym zawodnikiem (KOBIETA) w sekcji i sila rzeczy trenuje z facetami. czesto wiekszymi, wyzszymi (lecz nie zawsze). czesto na maxa bo oni mnie nie oszczedzaja. rezultat jest taki, ze jestem przygotowana na walke w takim stylu, ze czasami na zawodach nie wiem co robic jak dziewczyna sie na mnie pcha i oklada chaotycznie cepami (zdarza sie).
po drugie - wcale bym nie powiedziala, ze jestem slaba psychicznie i malo odporna na stres zwiazany z sytuacja walki czy zawodow, wrecz odwrotnie. i znam wiele kobiet ktore powiedza to samo. wiec odpierajac niektore z argumentow na tym forum - psychika jest tematem na tyle szerokim, ze zamykanie go w ramy plci jest bezsensowne. psychike mozna trenowac tak, jak cialo, i w tym tkwi cala tajemnica. oczywiscie nie bede zaprzeczac, ze nie ma roznic miedzy kobietami a mezczyznami na tle psychicznym, bo one sa i ja bardzo dobrze o tym wiem
ale czy nie lepiej szukac porozumieniam ktore jest mozliwe? moim zdaniem bardziej jestesmy do siebie podobni niz rozni, a determinacja, sila woli czy wiara w siebie jest bardziej kwestia roznic indywidulanych. poza tym - jesli mowimy o sztukach walki to po paru miesiacach treningow nastepuje taki naturalny "przesiew" w uczestnikach i z reguly pozostaja ci "najtwardsi"
po trzecie - agresja kobiet jest czesto postrzegana jako cos gorszacego, bo to przeciez "nie przystoi kobiecie". widok facetow okladajacych sie na ulicy jest czyms normalnym, ale gdy w tej sytuacji wystepuja kobiety - cos tu nie gra. ale co? juz nie pamietam kto o tym tutaj wspominal, ale spoleczenstwo i kultura ucza nas tego, ze agresja kobiet jest be. nie ma miejsce na agresje w obrazie kobiecosci. kobieta moze sie bronic przed bijacym mezem lub napastnikiem na ulicy. ale atakowac? raczej nie.
uff... powoli sie to zmienia. od jakiegos czasu jest to temat dosc czesto poruszany w mediach, prowadzi sie badania i duzo sie o tym mowi, wszedzie wisza plakaty dotyczace kursow samoobrony i roznych sztuk walki (gdzieniegdzie powstaja sekcje wylacznie dla kobiet). wszystko jest na wyciagniecie reki .
to tyle