Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak uczyć się realnej walki na ulicy?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
186 odpowiedzi w tym temacie

budo_seiken
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Koczo ,
calosc twojej glowy to definitywnie twoja sprawa , i nie wnikam czy w kieszeni nosisz szczeke czy kastet.
Jezeli jednak chodzi o mnie to nosze sprzet i bede go nosil.
Nie wiem jak ty , ale ja nikogo nie zaczepiam , natomiast zdaza sie ze ktos zaczepia mnie czy moja kobiete i wtedy specjalnie nie interesuje mnie "kodeks honorowy" , ktos , a nie ja jest agresywny i ktos a nie ja chce zrobic cos na co nie mam ochoty , wiec wisi mi to czy jebniecie "czyms" zrobi mu krzywde.
Kiedys bojki uliczne to nie byl problem , moglem sie szarpac z golymi lapami , ale teraz , mam swoje lata i rodzine wiec nie bede sie narazal , na zlamanie palca dla jakiegos gamonia w deresie i wyimaginowanego "kodeksu ulicznego"
Nie uzywasz sprzetu , przepraszam , ja uwazam ze to ty jestes frajerem.
  • 0

budo_julineczek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 197 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Hi koczo

moim zdaniem jak ktos ma jaja to nigdy nie bedzie uzywał zadnej broni


Wiesz koczo, calkiem Julineczek jestes - ale tan Julineczek z "powrotu do przyszlosci".
Ja tez do nie dawna tak myslalem.
Teraz mysle troche inaczej ... byles nozem zraniony?
Ja bylem dwa razy (w przedramie i w udo od wewnetrznej strony) no i kto frajer tak naprawde byl ? - Julineczek bez noza czy napastnicy z nozami ?

Hm ... co do ulicy ... hm .... jeszcze raz hm .... mysle ze dla spokojnego zrownowazonego, dzieciatego, pelnego milosci blizniego Julineczka jest jedno tylko prawo ulicy - wygrac.... po prostu wygrac.

Od pewnego czasu troche bawie sie (bez odpowiedniej wiedzy to raczej nazywa sie eksperymentuje ) walke nozem do treningu uzywam albo zwinietej gazety albo - jak chcem tak twardo po mesku - kondonow wypelnionych czerwonom farbom no i moge z wlasnego tylko doswiadczenia krotkiego powiedziec ze jako uzpelnienie treningow MA walkom nozem (kondonami) wzbogaca.
A jak wzbogaca to musisz sam sprobowac - daj swojej dziewczynie zwinietom gazete (jako "noz ") i sprobuj jom zaatakowac .... bendziesz zdziwiony - zarenczam.
Walka nozem znakomicie ksztalci refleksy i poczucie dystansu .

A co do honoru hm ... przychodzi mi takie niemieckie slowko die Ehre i tlumaczy sie to jako honor (po niemiecku jest to rodzaj zenski wiec - ta honorka ) i jest drugie slowo z ktorego jak sondze slowo niemieckie "honor" sie wywodzi - die Ehrlichkeit tzn. uczciwosc , rzetelnosc.

No wiec jak Cie ktos zaatakuje musicz uczciwy byc i jak masz czas to mowisz : ach zostawcie mnie w spokoju szanowni frajerzy nie czuje sie na silach was wszystkich dzisiaj Ko piescmi moimi natrzaskac.
Jezeli mimo to zostaniesz zaatakowany no coz zostaje wykorzystac wszystkie srodki zeby "rzetelnie" i "uczciwie" sie obronic.

Przeciwny uzywaniu wszelkiej broni na ulicy - Julineczek
  • 0

budo_julineczek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 197 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Hi ILLUK

Ja nie mowie, ze od razu wyciagac sprzet, jak cie jakis zul zaczepi i poprosi o fajke! Ale sory, jak ci jakis inny koles wyjmie kose, albo telesklepa


-Alez drogi Illuk caly trik polega na tym zeby "ktos inny " nie zdonzyl swojego sprzetu wyciongnoc - a jak juz wyciongnolby hm .... to ja probowalbym go zahipnotyzowac albo energiom Ki na odleglosc zalatwic.
Jakby to nie pomoglo to naplul bym mu w oczy i slepego "tymi rencami " udusil.

Ja swoje nunchaku nosze zawsze w plecaku,


-Morderca. Nie wiem czy wiesz ale w Niemczech (czytalem w gazecie) nie dostaniesz nunchaku - jest zabronione : noze nie a nunchaku tak - mozesz je kupic talko w okolicach Monachium to jedyna republika niemiecka gdzie dozwolone jest no ... rozprowadzanie nunchaku ....
Tak mysle ze moje pierwsze wrazenie sprzed wielu, wielu , wielu lat jak pierwszy raz zobaczylem nunchaku - "o kurde - zabujczy sprzet" bylo jednak wlasciwe.
Cwiczysz tak "po domowemu" nunchaku czy "konkretnie" ?


P.S. zeby nie bylo, nie szukam kolejnej klutni na tym forum... mam dosc na najblizszy czas


-Ach Illuk - jezeli Ty cos piszesz i komus to nie pasuje to chyba to tego drugiego problem a nie Twoj - jak myslisz ?
A co do klutni - w ogniu przeciez hartowala sie stal - czy nie ?


Zawsze kochajoncy Illuka - Julineczek
  • 0

budo_illuk
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Do Julineczka:
ale ja nie musze kupowac nunchaku.. sam zrobilem. jak chcesz wiecej wiedziec, to zapraszam na temat "nunchaku" na forum "Walka bronia".
A macham roznie... zazwyczaj po domowemu, albo lasowemu... ucze sie sam, ale sadze ze wychodzi mi to nie najgorzej...
BTW, ta hipnoze na ulicy musze kiedys wykorzystac.. jestem ciekaw czy zadziala... a co do plucia w twarz i duszenia "tamtymi recami"- przeciez mowimy o walce sprzetem... najlepiej przeciez skatowac go nunchaku :wink:

Mnie jednak interesuja sensowne odpowiedzi innych osob, nie przejawiajace zbytniej nienawisci :)
A co do tej stali, to dopiero z czasem wychodzi czy ona taka dobra... pozyjemy, zobaczymy...


Dziekujacy Julineczkowi za jego milosc- Illuk :grin:
  • 0

budo_julineczek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 197 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Hi ILLUK

A macham roznie... zazwyczaj po domowemu, albo lasowemu...


- "lasowemu" ? - Chciales powiedziec Laskowemu ?
Czy my sie kiedys na laskowe karate nie umawialismy ?
Na innym forum?

A co do nunchaku - kiedys mialem - solidnie zrobione wlasnorencznie, nie takie fabryczne gowna na lancuszku do noszenia na szyi.
No i milicja kiedys niespodzianie wpadla (nie za kryminalne aktywnosci tylko hm... za delikty wyzszej natury - duchowej ) no wpadla chyba na poczontku lat osiemdziesiontych i rewizje robi w mojej norze - po ksiazkach grzebie, notatki udaje ze czyta , biurko w drzazgi rombie w odbycie moim grzebie i nic .... nic nie znalezli bo nic w domu nie mialem .
Ha ale smiercionosne ciezkie nunchaku znalezli i skonfiskowali.
Po tygodniach czytam w gazecie - wywiad z komendantem - ze w naszym miescie mlodziesz do walk ulicznych broni nie uzywa , jedno tylko smiercionosne nunchaku zostalo wykryte i zabezpieczone.
A ja je mialem tylko do nadgarstkow cwiczenia ....

Z nadgarstka Julineczek
  • 0

budo_illuk
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Do Julineczka:
nie umawialismy sie na karate, ani na tym, ani na innym forum.
moje nunchaku moge uznac za "smiercionosna" bron :evil: .. moim zdaniem jest bardzo solidnie wykonane.
Mam nadzieje, ze mi "men in blue" nie wpadna i nie zrobia rewizji...
pozdro papieros
  • 0

budo_bongo
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 59 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznan

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
w plecaku nosisz? powiedzm mi uzyles kiedys tego na jakims przeciwniku na ulicy? co ?
bo cos mi sie nie chce wierzyc ze ja osobiscie pozwolilbym ci na tak wielka chwile swobody, zebys mogl sobie wyciagnac "cos" z plecaka ...
teleskopy,noze,widelce .... AK47 :lol:
sprzet sie przydaje,ale nie w plecaku.
ja osobiscie nosze zawsze przy sobie szczeke bokserska :oops:
czasem noz i teraz chce zainwestowac w teleskop,ale to musisz miec
dostepne w kazdej chwili.
ja bym ci nie dal niczego wyciagac z twojego magicznego plecaka,dostalbys becki papieros
bez urazy.mam nadz.ze nie odebrales tego tak jak nie miales :grin:
  • 0

budo_tauro1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:w-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
no przecież na szyi sobie tego nie powiesi
a jak ma w plecaku to zawsze może powiedziec do kolesia że siega po pieniadze dla nie niego , no i póxniej - wypłata :D
  • 0

budo_gregbal
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 77 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Amsterdam/Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Gorzej bedzie jak trafi na nieufnych klientow... Takich co sami sobie wyjma pieniadze z plecaczka, a wtedy juz wyplata moze byc w druga strone.
  • 0

budo_clans
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 124 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Ja tez jak nie mam gdzie schowac, (a zazwyczaj nie mam) to nosze w plecaku. Na szczescie, rowniez dla siebie, nie musialem nigdy urzywac sprzetu. Jednak jak Cie kasuja, to zawsze musisz troche "grac". Gadac z nimi, glownie zeby sie uspokoic i muc uderzyc z zaskoczenia. Gdy dobrze gadasz, mysle ze pozwola Ci otworzyc plecak i wyjac z niego "pieniadze".

clans
  • 0

budo_julineczek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 197 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Hi Bongo"]

w plecaku nosisz? powiedzm mi uzyles kiedys tego na jakims przeciwniku na ulicy? co ?


W pelni sie zgadzam - sprzet trzeba zawsze wyprobowac albo na kims albo na sobie samym.
No ... idziesz ulicom (odpowiedniom ulicom i o odpowiedniej porze ) patrzysz "ludziom" prosto w oczy - przeciez nie masz nic do ukrycia ... oprocz nunchaku w rekawie ... no i jak ktos nie moze Twojego "prosto w oczy " spojrzenia i atakuje Cie bykiem to probujesz .... no to nunchaku w samoobronie oczywiscie.


bo cos mi sie nie chce wierzyc ze ja osobiscie pozwolilbym ci na tak wielka chwile swobody, zebys mogl sobie wyciagnac "cos" z plecaka ...


To jest oczywiste i swiadczy tylko o tym ze Illuk na szczescie nigdy nie musial nunchaku z plecaka wyciongac - chyba ze nosi go nie z tylu a na klacie - z przodu...

W pelnie zgadzajoncy sie Julineczek
  • 0

budo_julineczek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 197 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Hi clans

Jednak jak Cie kasuja, to zawsze musisz troche "grac". Gadac z nimi,


-Tak, tak to tez moja metoda - zagadac przeciwnikow na smierc - ja to nawet nazwe na tom metode wymyslilem - Julik - speak

Gdy dobrze gadasz, mysle ze pozwola Ci otworzyc plecak i wyjac z niego "pieniadze".


-No tak ale jest jeszcze jeden probelm - mianowicie chuligani ktorzy idiotami nie som i pieniondze chcom wiec oni stosujom jak slyszalem takom metode : napad rabunkowy z pobiciem.
Tzn. Illukowi nie daje sie zadnych szans na gadanie blyskawicznie i z zaskoczenia dopada sie Illuka albo clan´sa i leje sie go do nieprzytomnosci.
I dopiero wtedy otwiera sie plecak.
I chuligani wiedzom ze po takim sprowadzeniu do nieprzytomnosci delikwent nie zabardzo moze sobie przypomniec czy wlasnie jest styczen czy lipiec - a o tym ze go ktos pobil hm .... tez nie.
Kiedys latem poznom wieczorowom porom wracalem znad jeziora - lubie sie kompac w nocy - cisza, natura w swietle ksiezyca, rusalki ,... no wracam i patrze a tu kumpel idzie przedemnom zamyslony - ciemno na ulicy zywago ducha - kumpel cwiczyl aikido - no wiec chcialem sprawdzic moc aikidowom i podkradlem sie na paluszkach mu na szyje z tylu mokry recznik zarzucilem - w oczekiwaniu straszliwego zjednoczenia sie w harmoni i co ?
Zemdlal !
Ledwo udalo mi sie go zlapac zeby potylicom nie roztrzaskal plyt chodnikowych.
Nunczaku dobre jest ale oczy w dupie jeszcze lepsze.

Romantycznie samoobronny Julineczek
  • 0

budo_julineczek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 197 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Hi ILLUK"]

"smiercionosna" bron :evil: .. moim zdaniem jest bardzo solidnie wykonane.


Skond wiesz ze smiercionosne?
Proponuje wyprobowac np: pojechac na wies na swiniobicie i na wieprzu wyprobowac.
Nie zartuje .... moj kompel eksperymentowal na baranach i wymyslil takie z pierscieniami metalowymi na koncach - duzo czasu jak slyszalem zajelo mu "wywazenie sprzetu" - nie wiem co mial na mysli z tym wywarzeniem bo ja nie macham nuchaku - ale jego nunchaku straszliwe bylo - cegly czerwone wypalone lamel.

Mam nadzieje, ze mi "men in blue" nie wpadna i nie zrobia rewizji...


-A co w Polsce tez zabronione jest ?


Zdziwiony Julineczek
  • 0

budo_illuk
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
-Tak, tak to tez moja metoda - zagadac przeciwnikow na smierc - ja to nawet nazwe na tom metode wymyslilem - Julik - speak

Julineczku!!! ja tez taka metode stosuje. Sory Bongo, ale przeciez nie powiem- "poczekajcie, wyjme palki z plecaka.."

-No tak ale jest jeszcze jeden probelm - mianowicie chuligani ktorzy idiotami nie som i pieniondze chcom wiec oni stosujom jak slyszalem takom metode : napad rabunkowy z pobiciem.
Tzn. Illukowi nie daje sie zadnych szans na gadanie blyskawicznie i z zaskoczenia dopada sie Illuka albo clan´sa i leje sie go do nieprzytomnosci.
I dopiero wtedy otwiera sie plecak.

No ale wtedy to ci nic nie pomoze!!! Julineczku, mowimy o sytuacjach, w ktorych jest chociaz ten "cien" szansy.... Jak cie kilku dopada i bez slowa cie lutuje, no to trudno!!! Masz pH..

kumpel cwiczyl aikido - no wiec chcialem sprawdzic moc aikidowom i podkradlem sie na paluszkach mu na szyje z tylu mokry recznik zarzucilem - w oczekiwaniu straszliwego zjednoczenia sie w harmoni i co ?
Zemdlal !
Ledwo udalo mi sie go zlapac zeby potylicom nie roztrzaskal plyt chodnikowych.

No to kumpel mial pecha! No powiedz, co mozna zrobic jak cie koles tak dopada?? Po pierwsze jestes ogromnie przestraszony (twoj kumpel na pewno byl)

Poza tym, Bongo, przeciez swojego nunchaku nie bede nosil na szyi... a z kolei jakos tak dziwnie isc np. na spotkanie z laska z palkami w rekawie. Niestety nie mam zbyt pojemnych kieszeni (tzn. upchne nunchaku, ale wtedy chodze jakbym mial noge w gipsie...).
Lepsze nunchaku w plecaku, niz oczy w dupie :)

Bongo, szczeka bokserska da ci tylko to, ze nie wybija ci zebow, ale jak cie strzaskaja, to przeciez i tak mozesz sie pozbyc kasy, telefonu, walkmana, itd,itp. A jak juz bedziesz skatowany lezal na ziemi, to menele na zlosc wyjma ci to z ust i z laczka naskocza na twarz, tak zeby bylo zabawniej...
Lepiej miec cos, co moze posluzyc takze do zaatakowania, a nie tylko do biernego stania i czekania na strzal...
Pozdro
  • 0

budo_clans
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 124 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Hail Julineczek. Masz racje :) . Na atak palka zza rogu nie mozesz byc przygotowany. Jednak zadko sie spotyka takie sytuacje. Szczerze mowiac, nie spotkalem sie z taka sytuacja. Tzn slyszalem, ale nie zeby dotyczyla mnie, albo ktoregos z moich znajomych. Najczesciej byl to kumpel, kumpla, tamtego kumpla.....

Zagadywanie jest bardzo popularne. Rozmawialem z kumplem ktory niedawno dostal wyrok w zawieszeniu, za wymuszenia + pobicia + dzialanie "w zmowie z nieletnimi" (tez nie wiem o co w tym chodzi:D). Oni robili tak, podchodzili i pytali sie czy moga pozyczyc telefon, bo chca zadzwonic. Rzecza, ktora najbardziej mnie zdziwila bylo to, ze podobno polowa zagadywanych dawala, po prostu telefon, zeby tamci sobie zadzwonili. A gdy nie dawal, to dostawal liscia. Jak mowil, nikogo mocno nie pobili.

clans
  • 0

budo_tauro1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:w-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
znaczy sie , eeeeeeeee .......... tego , no , ty clans tego kumpla bronisz czy jakos tak ?
  • 0

budo_clans
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 124 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Nieeee, ale skad. Chodzi mi o to ze dresy nie sa do konca takie glupie i wiedza ze zagadac jest lepiej. Im najczesciej zalezy tylko na kasie, komorce czy walkmanie... po co bic? Jak moga o to poprosic i tez dostana papieros

clans
  • 0

budo_tauro1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:w-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
a, ulżyło mi :grin:
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
"Proponuje wyprobowac np: pojechac na wies na swiniobicie i na wieprzu wyprobowac. Nie zartuje .... moj kompel eksperymentowal na baranach i wymyslil takie z pierscieniami metalowymi na koncach - napisales Julineczku m.in. i to. Ale za o wlasnie nalezy Ci sie opierdol!!!
Ale zanim to nastapi... Twoj kumpel jest psychopata bez wyobrazni i zamiast barana powinien sie sam w glupi leb pierd.... "Wieprze" o ktorych piszech maja inteligencje okolo 2-letniego dziecka i kazdy czlowiek o zdrowych zmyslach nie zabija i nie uczestniczy w procederze zabijania tak inteligentnych zwierzat i ich nie zre. Podsuwanie takich pomyslow na "sprawdzenie" sily uderzenia, czy skutecznosci sprzetu mlodziezy jest naduzyciem i ma nadzieje, ze ostatnim (dostajesz zolta kartke!!!).
Teraz DO Illuka. Ku...! Chlopie czlowiek jest szalenie... kruchy!!! Sporo moich znajomych to medycy, ktorzy tez dzialaja na Izbie Przyjec. Wielu z przywiezionych tam ludzi... umiera po jednym ciosie, czasami drobnym potraceniu!!! To, ze sie nie dzieje tak powszechnie graniczy z cudem! Najczesciej dostajesz w pysk pod oko! A to odporne miejsce. Ale strzal np. w nos MOZE ZAKONCZYC SIE juz zgonem!!!
A ze tylko NIE TEORETYZOWAC! Jeszcze mi sie nie zdarzylo, ze ktos trafiony przeze mnie z "golej" piachy w glowe ustal na nogach. Nawet (ze dwa lata temu) urakenem z otwartej dloni klepnalem goscia w twarz (okolo 187 cm i ze 105 kg wagi, zero tluszczu) i tez sie przewrocil!!! Nie mowie, ze nie wstal. Wstal, bo w glupocie swojej nie potraktowalem go tez z trepa jak sie podnosil. I dopiero wtedy sie ZACZELO! A nie jestem gigantem (okolo 80 kg i 180 cm) i juz powoli trace sily (wiek robi swoje). Ale mimo tego nawet nie wyobrazam sobie, co by sie stalo gdybym trafil reka uzbrojona w kastet, albo zwykla drewniana palke (nie musi byc zadnych okuc). Nie oznacza to, ze jestem krolem ulicy. Wielu, mimo dzikiej ochoty, NIE UDALO MI SIE WYSTARCZAJACO MOCNO TRAFIC! Bo dla kazdego, kto walczyl jest jasne, ze najwiecej jest ciosow chybionych, obcietrek itd. Popporawic procent celnych - to jest klucz do wielkich sukcesow na ulicy. Kto to umie - jest mistrzem, Ja nie jestem. Tu tez jest przewaga "chwytaczy". Chwycic jest o wiele latwiej!
Sprzet sluzy tylko do jednego - wymuszenia dystansu, spowodowanie obrazen wskutek nawet jednego uderzenia w cel (nie bolo rodny) tylko np. w biceps, przedramie, czy nawet w czworoglowy uda. Bo niekiedy na ulicy masz taka JEDNA, JEDYNA TAKA SZANSE!
Napastnicy na ulicy sa takimi ludzmi jak TY. Nawet - jesli zrozumiesz to - reprezentuja te same wartosci, co TY tylko ze znakiem odwrotnym. Sa takimi samymi ignorantami. Do rozwalenia ich czaszki nie potrzeba okutej PALY! Stosowano takie w sredniowieczu, ale na goscia chronionego przez parucentymetrowe blachy (i tez im lby pekaly!).
I na koniec Illuk proba puddingu polega na jego zjedzeniu (to Fryderyk Engels). Czyli, zeby wiedziec jak bic sie na ulicy - trzeba sie na niej bic. Choc przewaznie zadna walka nie uklada sie jak poprzednia. A wszystkie pozostawiaja niesmak!
K_P
  • 0

budo_toster_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak uczyć się realnej walki na ulicy?

Nieeee, ale skad. Chodzi mi o to ze dresy nie sa do konca takie glupie i wiedza ze zagadac jest lepiej. Im najczesciej zalezy tylko na kasie, komorce czy walkmanie... po co bic? Jak moga o to poprosic i tez dostana papieros

clans


Jasne, ponadto jakby co to i wyrok mniejszy.
W sumie dzialaja wowczas przeciwko mieniu.
Na tym pewnie tez sie dobrze znaja.
Tak wiec jak ktos jest za bardzo uprzejmy ... :D
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

2 następnych tematów

  • Zdjęcie
    Ankieta

    - Ponad rok temu

  • Zdjęcie
    HAPKIDO

    - Ponad rok temu

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024