Od jutra zaczynam 8 tydzień diety redukcyjnej.
Dietę wziąłem z forum (Leciutko przerobiłem)
Posiłek 1 śniadanie: (7.30)
- Serek wiejski + troszkę masła
- Bułka cebulowa, jeżeli nie mam gdzie kupić takiej bułki to wtedy kajzerka.
Posiłek 2: (10.30)
- Bułka kajzerka + troszkę masła
- Szynka z indyka (3 plastry)
- Jogurt mały truskawkowy
Posiłek 3: (13.30)
- Bułka kajzerka + troszkę masła
- Ser żółty (5 plasterków)
- Banan
Posiłek 4: (15.30)
- Ryż brązowy (pół torebki)
- Noga z kurczaka gotowana
- Mała miseczka sałatki (ogórek zielony, rzodkiewka, pomidor, lodowa sałata)
TRENING: (17.30 - 3 x w tygodniu: poniedziałek, środa, piątek)
Po treningu bieganie (18.30 - 19- 30) + bieganie w piątek
Wtorek i czwartek trening Kick-boxing
Posiłek 5: (19.30 - 20.00)
- Jajecznica z trzech jajek
- Bułka kajzerka
- Banan
- 2 jabłka
Posiłek 6 (około 40 - 60 minut przed snem): (22.00)
- Pół kostki sera białego
- Jogurt mały truskawkowy
Codziennie piję kawę.
Biegam 4 x w tyg po godzinie.
Schudłem około 3 - 4 kg.
Ogólnie kondycja na plus.
Dodam, że mam dużo lepsze samopoczucie niż wcześniej

Na brzuchu jestem chudszy niż byłem

Ogólnie jestem z siebie zadowolony

Ile powinno się robić taką dietę i co jak już ją skończę? Zależy mi na tym żeby nie wpadły mi z powrotem te kg które straciłem.
Na siłowni ćwiczę jedynie podciąganie na drążku, pompki między krzesłami, oraz zwykłe pompki.
Teraz druga sprawa:
Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy tak nie trzymałem diety jak teraz. W 100 % jem to co napisałem o tych samych godzinach, może tylko kilka razy zdarzyło mi się, że pora jedzenia się trochę przesunęła.
Przez te 7 tygodni zero chipsów, zero słodkości, zero fast foodów, aż sam się dziwie, że tyle wytrzymałem. Od paru dni jednak coś mi się dzieje: cały czas myślę o jedzeniu, cały czas jestem głodny, zjadł bym coś słodkiego, albo coś z fast fooda, albo po prostu normalny obiad.
Co możecie mi dalej doradzić?