Więc zacznę od tego, że mam 14 lat jakieś 185 cm wzrostu i jakieś 98 kg. Mam siłę itd., ale mam nierozbudowana klatkę i mnie to denerwuje ponieważ mam tak zwane boczki, a w klacie mały i chcę to zmienić. Dorwałem sztangę od kumpla z obciążeniem 30 kg, ale ławki nie mam więc zakosiłem z ogródka i jest nawet git bo nie przeszkadza w opuszczaniu łokci ani nic.. I mam pytanie. Jak mam ćwiczyć i co jeść żeby przybyć na mięśniach? Myślę, że codziennie gdy wstanę rano do zrobić 50 brzuszków i co 2 dzień robić klatkę, gdzies tak 30 kg. 10 seri po 10 razy? Co o tym myślicie i co radzicie?
