17 odpowiedzi w tym temacie

[siara_nh]

Witam koledzy

planuje wystartować od jutra z redukcją do której dość długo się przygotowywałem psychicznie i merytorycznie , ale chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z was jechał na IIFYM - to co preferuje Warszawski Koks
?i jakie były efekty

oczywiście od razu mówię nie mam zamiaru wcinać śmieci - żeby się nie zrobiła dyskucja na temat "czystego" i "brudnego " żarcia

i najważniejsze pytanie czy stosując tą metodę ważne są dokłądne proporcje makroskładników ? czy jest jakaś różnica czy będę miał 20% tłusczczu w diecie czy 30%
bo chyba będąc na deficycie i tak się chudnie?

moje założenia to 2000kcal w tym 15% Biała 30% Tłuszczu i 55% Węgli
waga 81kg

wzrost 173

wiek 27

 

czy na takich makrosach tłuszcz będzie leciał ?

[Grammatikk]

Białka to masz mieć przynajmniej 160g zwierzęcego a bilans startowy ma być twoim bilansem zerowym - 200kcal w 1 tygodniu.

 

Nie wiem skąd ci wyszło to śmieszne 15% + 2000kcal

 

Tłuszcz leci na ujemnym bilansie + odpowiednim wysiłku a nie na proporcjach makro

To czy bardziej zapchasz reszte kaloryczności po białku weglami czy fatem to jeden pies

 

IIFM ? po co? jak nisko zejdziesz z kaloriami + będzie trzeba jeszcze obciąć to nic sie w bilansie nie zmieści i gdzie to brudne żarcie wcisniesz? CHyba tylko w refeed day

Użytkownik Grammatikk edytował ten post Ponad rok temu

[siara_nh]

tak mi wyszło na potreningu.pl w kalkulatorze sam sie zdziwiłem dlatego pytam fachowców
ok to przyjmę 2g na 1kg
czyli po prostu deficyt kaloryczny i fat leci ?( pilnować tylko białka żeby mięsnie nie poleciały ?nie bedzie miało znaczenia  że w jeden dzień zjem więcej węgli w inny więcej tuszczu itp jeśli bilans kaloryczny się będzie zgadzał?)

IIFM dlatego że chce też sporo chleba wcinać , przy mojej obecnej pracy musze mieć coś ala kanapke

czy co sobotę mogę sobie robić cheat day na jakieś % ?

podkreśle że ćwiczę dla siebie i nie mam zamiaru startować w żadnych zawodach
chciałbym poprawic estetykę swojej sylwetki zrzucić z 5-7kg tłuszczu

 

jeszcze sie zastanawiam przykładowo , codziennie muszę ważyć każdy kawałek np chleba potem masło itp , czy wsyatrczy wcześniej to poważyć i mnie więcej przyjąć takie wartości dla "kanapek"
bo ciągle kupuje praktycznie to samo pieczywo

Użytkownik siara_nh edytował ten post Ponad rok temu

[Grammatikk]

rozkład makrosów na po.treningu nalezy olać tylko bilans mniej więcej mozna traktowac poważnie. tak pilnujesz bilansu białko i założenia redukcji jakie obierasz a to rozkład fat/węgle w poszczególne dni nie robi różnicy. Chleb nie jest brudnym żarciem bo to maka drożdże i woda, brudnym by były ciastka. Choć sa ludzie co tylko płatki owsiane i ryz basmanti uważają za czyste jedzenie.... ( szkoda mi ich )

 

Ja tez nie mam zamiaru startowac co nie zmienia faktu że mam wyglądac jak gówno

 

masz te same cele co ja

 

tak musisz bo niby jak obliczysz kaloryke posiłków jak nie będziesz wiedział ile gramów danej rzeczy zjadłeś? to podstawa a kromki chleba nie sa idealnej wielkości jak batony snickers....

 

Ja tez kupuje to samo pieczywo i kanapki ważą różnie

[siara_nh]

ok to musze się przeprosić z wagą
a jak z cheat day w soboty % ?

Użytkownik siara_nh edytował ten post Ponad rok temu

[Grammatikk]

Jaki cheat day? nie wiesz co znaczy cheat day jak widzę a szkoda było poczytać

Refeed wchodzi w grę bo tutaj kontrolujesz ilośc kalorii w tym dniu, robi sie go raz na 7 lub 10 dni nigdy częściej i nie powinno sie przekraczac max 20% na plus do swojego zerowego zapotrzebowania.

[siara_nh]

cheat day to dzień bez diety z tego co się orientuje nie wchodzi on w ogóle w grę ?widziałem kilka filmików na YT jak ludzie polecają raz na tydzień sobie zrobić cheat day

[Grammatikk]

na vlcd

[siara_nh]

nie chce się spierać bo fachowcem nie jestem, po prostu widziałem te filmiki u ludzi którzy nie są na LC np Warszawski Koks

[Grammatikk]

Wk to nie są alfy i omegi, nie ma sensu czitowania przy tradycyjnej redukcji to sie przydaje przy dietach typu VLCD. Wbij czasem na inne forum poczytaj opinie ludzi ze sceny a nie tylko sucharów z Wk oglądasz

 

Chłopaki dobrze prawią ale nie wszystko co mówią jest właściwe dla każdego. Robisz zwykły refeed co 7-10 dni i cała filozofia.

[siara_nh]

ok dletego tak dopytuje bo nie ukrywam ze po prostu w sobotę lubie sobie szczelić drina ze znajomymi czy jakieś piwo ale mimo to chciałbym poprawić swoją sylwetkę, a czy przynajmniej raz na dwa tygodnie mogę sobie pozwolić na % ??
i generalnie bo chciałbym się upewnić chudnie się zawsze będąc na deficycie nie ważne jakie się ma makro?? tylko jak się ma za mało białka to lecą mięśnie ( chciałbym to tak łopatologicznie zrozumieć bo nigdzie o tym nie wyczytałem )
i jeszcze jedno mnie nutruje czy będzie miało znaczenie czy wchodziłe przykładowo ( ekstremalny przykład) całą dawkę białka  w jedenym posiłku czy np w 7? czy to ma znaczenie?

Użytkownik siara_nh edytował ten post Ponad rok temu

[kuba95]

 

 

a nie tylko sucharów z Wk oglądasz

Gramm bez obrazy ale kurwa chodzisz tylko po postach i hejtujesz wszystko i bez podstawnie. Z tego co się orientuje to owca czy robur mają x lepsza forme niż Ty. Nie potrafisz nic ostanio robić tylko spinasz się. zluzuj troche pozdro 

[Grammatikk]

A ty Kubuś nie za bardzo sie podniecasz? Wk ameryki nie odkryli powielają to co od lat jest na wyciagnięcie ręki za to sami sobie kilka razy już zaprzeczyli wprowadzając swoich fanów w błąd dlatego nie sa alfa i omegą.

 

Jak widzę głupotę czy usilne popełnianie błędów to sie spinam zeby nikt moich błędów przez lata robionych nie popełniał i spinał sie będę. Taka moja rola.

 

A co do mojej formy to fakt szału nie robi ale i na własne życzenie przez lata traciłem czas czego od niedawna juz nie robię. A ty dalej wież że 5g kreatyny to cud dawka bcaa jest konieczne na masie i powielaj miliony tych głupich zacofanych teorii pozbawionych logiki i działania.

[siara_nh]

Grammatik a mógłbyś odpisać jeszcze na moje pytanie

[Grammatikk]

- możesz sie napruć raz na 2 tygodnie zrobisz w tend zień refeed i alko wliczysz w bilans nie widze problemu

- tak liczy sie ujemny bilans i odpowiednio większy wysiłek lub jak jest stały cykliczna obcinka kalorii gdy organizm sie adaptuje a makro wiele tu nie ma do rzeczy problem w tym że zalezy nam na mięśniach i dlatego białko trzymamy na stałym pułapie.

- teoretycznie nie ma znaczenia czy wciągniesz białko w 1 posiłku czy w 7 jednak nie wieże temu do końca i jestem za tym zeby te 2/3/4-najlepiej przynajmniej dla mnie miały białko bo nie każdy jest w stanie wytrzymac głód nażreć sie raz czy 2 x i potem pościć IF ma wyraźne zasady kiedy sie je wtedy nawet 1 posiłek ci styka ważne żeby był po treningu ale jak nie wytrzymasz IF i zaczniesz jeśc normalnie pierdoląc post wtedy siłą rzeczy 3/4 czy więcej wpadnie posiłków.

 

Ja na IF nie widziałem ncizego ciekawego prócz głodu nie do wytrzymania i obsrałem ten system i smalec spala sie tak samo jakoś bez IF jak na iF

[siara_nh]

no i pięknie wreszcie mi ktoś konkretnie wytłumaczył bez pierdolenia i hejtu ,

bardzo Ci dziękuje za pomoc

( próbowałem przyznać soga ale nie wiem czy to dobrze zrobiłem - tak czy inaczej wielkie dzięki )

Użytkownik siara_nh edytował ten post Ponad rok temu

[Grammatikk]

spox jak wiem i sam coś przetestowałem to zawsze doradze chodź przecież wyglądam gorzej od sucharów z WK i nie mam prawa

[siara_nh]

gramattikk możesz mi jeszcze powiedzieć , czy w miarę uda mi się nie palić mięśni jeszcze będę miał 100g białka dziennie w diecie? bo kurcze licze na różne sposoby żeby podbić białko i mi trochę ciężko, odżywka odpada bo mam refluks , kurczakiem nie podbije bo w styczniu go tyle jadlem ze dostałem od niego uczulenia , nabiału za bardzo też nie mogę tzn laktozy - tak że ze mnie trochę cięzki przypadek ale czy tak przy 100g białka da radę zrobić dobrą redukcję ?