Siema
Chciałbym zredukować tkaknkę tłuszczową i przeczytałem o diecie IF. Cały dzień spędziłem na forach i artykułach dotyczących tej metody i sam nie wiem do końca o co w niej chodzi. Rozumiem że jest wiele jej odmian a najpopulrniejsza to jem/nie jem. W jednym z filmików dowiedziałem sie ze najlepszym rozwiązaniem jest 20 godzin postu i 4 godzinne okno jedzenia. Tutaj pojawia sie moje pierwsze pytanie, na czym polega to okno jedzenia? Czytam że w tym czasie jemy co chcemy, etc. Nie pisze jednak jak mamy jeść? Bez przerwy 4 godziny? 3 posiłki w ciagu tych 4 godzin, czy moze jednen? O co w tym chodzi?. Kolejne pytanie to moment tego okna jedzenia. To ma być wieczorem? po poludniu?. Jest duzo tematów odnosnie tej metody ale dla mnie to nie jasne. Ponadto czytam że ludzie biora przy tym suple różnego rodzaju. Da się to obejść, czy musze sie zaopatrzyć w takie rzeczy jak białko, bcaa, spalacze typu clean, etc.? Nurtuje mnie również kwestia treningu, jedni robią z IF wytrzymałosciowy, inni siłowy a jeszcze inni masowy. Rozumiem że jesli moim celem jest redukcja to powinienem robić 3x tyg trening na redukcje plus reszta dni aerobów? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi na te pytania bo już mnie głowa boli od natłoku informacji i sprzecznych postów na temat tej metody.
A więc:
ja jestem sam na IF od 2 miesięcy i schudłem już 14kg, i powiem ci tak: sam IF czyli to że nie jesz 20h a jesz przez te 4h to ci nic nie da jeżeli będziesz żarł jak świnia sam ten sposób nic ci nie da to tylko że tak powiem wspomagać no i bardzo wygodny dla tych którzy nie mają czasu się pierdolić w 6 posiłków dziennie co w ogóle uważam za bzdurę... to co podałeś te 20h nie jedzenia i 4h jedzenia to odmiana pod nazwą bodajże Warrior diet, (którą właśnie sam robię od około 2 miechów ) no i powiem tak: przez parę dni może być ci naprawdę ciężko ale po tych paru dniach już nie będzie problemem wytrzymanie do czasu kiedy będziesz mógł już zacząć jeść! a czy jesc bez przerwy 4h? a to jak już ci wygodnie jeżeli masz dajmy na to zapotrzebowanie (zeby chudnąć) 2000kcal to np. jeżeli nie dasz rady w jednym posiłku ogromnym tyle zjeść to sobie robisz np. przerwę 1h i jesz dalej co jeszcze... jeszcze to że jeżeli nie chudniesz to sobie obetnij trochę kalorii.. a jak chudniesz ale nie dajesz np. zjeść wszystkiego w ciągu 4h (ja tak miałem na początku chociaż teraz daję radę) to lepiej sobie wydłużyć np. o 1h czas jedzenia niż żebyś nie zjadł tego co miałeś zjeść... ilość posiłków: ile chcesz możesz nawet w ciągu 4h 6 małych posiłków ale wdłg mnie pierdolenie się bezsensowne ja jem jeden posiłek i jest gicior robię sobię niekiedy nawet trzy talerze jedzenia do tego mój koktajl z twarogu białego i siadam przed lapkiem włączam sobie film i wpierdzielam wszystko przez te 4h kolejna sprawa: moment jedzenia: jak ci wygodnie... to jest najlepsze... że to jest najlepszy sposób dla ludzi którzy mają pracę itp. a chcą schudnąć a nie mogą się bawić w 6 posiłków... tak samo wielkim mitem jest to że nie można jeść po 18 więc okno sobie ustalasz kiedy chcesz ja np. mam od 20 do 24 bo tak mi najwygodniej i tak mam od początku i schudłem w 2 miechy (oczywiście z dietą) 14kg więc nie ważne jak sobie ustalisz okno, możesz nawet jeść od 1 do 5 rano byle byś ustalił sobie twardo te okno i nie jadł poza tym wyznaczonym czasem.. to że jemy co chcemy to i owszem... bo tak naprawdę dieta to nie musi być sałata z twarogiem na dzień... jesz co chcesz ale musisz wliczyć to w twoje zapotrzebowanie kalorycznie no i zapotrzebowanie makro np. ja wczoraj sobie zjadłem pizze (ale mrożoną! bo na mrożonej jest info ile ma kalorii i makro.. takiej z pizzerii nie ruszać!) no i nie bylo problemu bo wliczyłem sobie w zapotrzebowanie kaloryczne wiadomo taka pizza zajmuje sporo miejsca w twoim zapotrzebowaniu kalorycznym na dzień ale jeżeli już naprawdę nam się chce to nie ma problemu, problem w tym że potem na drugi dzień będzie nam trudniej wytrzymać 20h ale nie koniecznie (jja tam nie mam żadnego problemu) suple ci nie potrzebne żadne, ewentualnie witaminki (jeżeli np. robisz dużo aerobów a jesz mało warzyw bo ci się nie chce czy coś...) ja np. biorę witaminki bo robię dużo aerobów no i jem mało warzywek... a ostatnio robiłem sobie badania krwi (tak dla pewności kontrolnie czy wszystko ze mną ok) no i było wszystko w porządku a jestem pewien że gdybym nie brał witaminek a jadł i ćwiczył tak samo to by nie było zbyt dobrze... no i nie pamiętam teraz jak to po polsku się nazywało (bo mieszkam w niemczech) ale są takie witaminy które przy aerobach musisz sobie brać mimo nawet jak będziesz jadł dużo warzyw bo się wypłukują z organizmu szybko... ale w aptece idziesz i nie kupuj zwykłego syfu tylko poproś o jakieś witaminy dla uprawiających sport.. (mają więcej tych witamin o których wspomniałem wyżej)
trening: w mojej głowie nie istnieje coś takiego jak trening na redukcję... robisz po prostu tak jak napisał lezu że robisz duże ciężary a trochę mniej powtórzeń żeby zachować mięśnie a spalać tłuszcz... czyli robisz siłowy i do tego aeroby i gitara no i pamiętaj o białku! zwłaszcza zwierzęcym! jedz jak najwięcej dasz rady i dadzą ci twoje fundusze białka z mięsa... ja np. jem dziennie 600g piersi z kurczaka no i do tego 500g twarogu no i to jest moje białko
i jedno z czym się nie zgodzę a napisał lezu: omijaj owoce szerokim łukiem! owoce mają jak wiadomo dużo cukru czyli węglowodanów prostych... w skrócie: lipa na redukcję! chcesz schudnąć: nie jedz owoców