Hej Wszystkim, bardzo zainteresował mnie Wasz wątek, ale że należę do tych dopytujących stąd ta rejestracja
Chciałabym zakupić spalacz, który będzie uniwersalny dla mnie i dla mojego TŻ.
Otóż ja:
168 cm wzrostu, 65 kg wagi. Od miesiąca chodzę codziennie na siłownię, codziennie 30 min. przed wyjściem l-karnityna 1500 z Olimpu.
Na siłowni trening aerobowy, bieżnia min. 30 min, rower, orbitrek. itd.
Oczywiście dieta: śniadanie ciemne pieczywo, głównie nabiał, chuda wędlina, warzywa. Gotowanie tylko na parze. Po 18 bez węglowodanów, głównie twaróg, pierś z kurczaka itd. wiecie o czym mówię. Dziennie 2 łyżki oleju lnianego.
Posiłki jem małe, ale 4 razy dziennie, w między czasie jakieś np. jabłko, albo szklanka kefiru.
Ogólnie kieruje się indeksem glikemicznym.
Aha, 30 min. przed każdym posiłkiem biorę błonnik w tabletkach z walmarka. Popijam szklaną wody, odczekuję i dopiero wrtedy jem.
Rzeczywiście nie ma uczucia głodu, bo błonnik pęcznieje w żołądku, poza tym 10000 razy poprawiła się systematyczność wypróżnień.
Spadło mi 2 kg. Masakra... Jednak wchodzę w spodnie, które zostały spakowane jako za małe, ufff
Chciałabym zejść do 60 kg.
2.
Razem ze mną na siłownię chodzi mój TŻ
Tu sprawa jest nieco inna
Waga: 138 kg, wzrost: 203 cm
Chłopak ma siedzący tryb życia, praktycznie żadna aktywność wcześnie nie wchodziła w grę.
Można sie domyślać co teraz przeżywa na tym treningu... i masa i kondycja...
no ale cóż, chciał nie chciał początki zawsze są trudne, później będzie tylko lepiej. Żeby coś zmienić trzeba o siebie zawalczyć i dać z siebie wszystko. Razem nam się uda.
Oboje jemy podobnie, gotowanie na parze, produkty o niskim ideksie glikemicznym, dużo wody, warzywa.
Oczywiście on na pewno spożywa w innych proporcjach niż ja ale od razu zaznaczę, że rozsądnych, konsultowanych z trenerem na siłowni.
Przed treningiem bierze: 2 l-karnityny 1500 + tribulon + kreatynę
Na siłowni daje z siebie wszystko, 1.5 godz. treningu na razie aerobowego, hektolitry potu i zleciało już 5.6 kg (już, albo na razie),
a jeszcze co najmniej 30 kg ale da radę, wierzę w niego, on chyba w końcu zaczyna też wierzyć sam w siebie...
Mam do Was prośbę, czy moglibyście podpowiedzieć jaki zakupić spalacz dla nas obojga?
Macie jakiś pomysł?
Na pewno ja nie mam nadciśnienia, bo wręcz mam zaq niskie, ale TŻ ma 130/80-90
Przyznam, że zbyt często nie mierzymy.
Poza tym nie mamy żadnych chorób.
Użytkownik CzerwoneSzpilki edytował ten post Ponad rok temu