11 odpowiedzi w tym temacie

[upaa2021]

Mam trochę krzywe nogi że w ten sposób gdy stanę ubrany w spodniach albo nagi to jest tak samo że nad kolanem mam nogi lekko złączone ale kolana mam oddalone o ponad centymetr przy złączonych równo stopach i mam 2 albo 3 centymetry oddalone kości na nogach te co są pod kolanami ale z tego co widzę to inne osoby mają tak że jak złączą stopy to mają idealnie złączone nogi.
Mam 29 lat ważę 68 kilo i od zawsze byłem szczupły. Wzrost 185,5 rano i 183,8 wieczorem przed pójściem spać. Jestem jeszcze prawiczkiem jeśli to mam jakieś znaczenie.
Czy taka wada jest wrodzona czy nabyta czy on lenistwa że od zawsze siedziałem tylko na dupie przed komputerem i uprawiałem tyle sportu co nic.
Czy takie nogi mogą mnie jakoś dyskwalifikować wizualnie gdybym chciał poznać jakąś kobitę.
Czy da się nogi wyprostować. Z tego co czytałem to można w wieku 14 lat gdy się jeszcze rośnie i potem to jedynie operacja albo je zaakceptować albo ukryć spodniami.l
Ale głownie interesuje mnie czy gdyby mieć proste nogi to czy przybyłoby 1 albo 2 centymetry wzrostu czy tylko kilka milimetrów?
Czy gdybyście mieli ręce jak patyki to czy staralibyście się je na silę zakryć w grubych skafandrach nawet w lecie czy byście mimo wszystko chodzili krótko ubrani i mielibyście gdzieś co ktoś pomyśli.
Czy gdy ktoś jest bardzo chudy to czy za zerowe szanse poznania kobity.
Wiem jakie badania trzeba zrobić żeby wiedzieć czy da się zrobić mięśnie w Google wyczytałem to akurat tego już nie piszcie.

[RychuP]

Wg. książki "Atlas treningu siłowego" autorstwa Frederica Delaviera istnieją trzy typy budowy kolan - kolano koślawe, kolano szpotawe i kolano neutralne.

Czy odczuwasz jakiekolwiek dolegliwości bólowe w stawach kolanowych w czasie chodzenia po chodniku lub biegania po miękkiej i w miarę równej nawierzchni, np. po bieżni boiska szkolnego ?

Jeśli nie, to nie masz się czym martwić.

Jakie ma znaczenie czy byłbyś wyższy o kilka cm czy też nie byłbyś wyższy wcale ? Przecież 183,8 cm - 185,5 cm, to już jest WYSOKI wzrost.

U mężczyzn wysoki wzrost zaczyna się od 180 cm, od 190 cm zaczyna się bardzo wysoki wzrost, a od 200 cm zaczyna się olbrzymi wzrost.

Ja mam 173 cm i jakoś się tym specjalnie nie przejmuję.

Gdybym miał możliwość dodać sobie wzrostu, to raczej nie chciałbym mieć więcej niż 180 cm, m.in. dlatego, że im wyższym człowiekiem się jest tym zazwyczaj tą chudość o wiele bardziej widać, czyli krótko mówiąc aby wyglądać atletycznie musisz zbudować więcej kg masy mięśniowej jeśli jesteś wysoki niż jeśli jesteś niski.

 

Co do tego jakie badania zrobić, żeby wiedzieć czy da się zrobić mięśnie, to powiem tylko tyle, że przy odpowiedniej ilości białka, odpowiednio dużej ilości węglowodanów i tłuszczów, odpowiednio intensywnym treningu i dobrej regeneracji (sen i odpoczynek ogółem) praktycznie każdy mężczyzna ma szansę zwiększyć masę mięśniową.

Jednemu uda się dojść do 85 kg przy wzroście 185 cm, a innemu do 95 - 100 kg przy wzroście 185 cm - tutaj nie ma reguły, ale próbować warto.

 

To czy jesteś prawiczkiem nie ma absolutnie żadnego wpływu na to ile mógłbyś mieć wzrostu.

Pozbycie się dziewictwa wcale nie sprawi, że urośniesz.

Użytkownik RychuP edytował ten post Ponad rok temu

[upaa2021]

U mężczyzn wysoki wzrost zaczyna się od 180 cm, od 190 cm zaczyna się bardzo wysoki wzrost, a od 200 cm zaczyna się olbrzymi wzrost.

Podoba mi sie taka laska kobitowa ale na oko ma około 180 cm wzrostu to u mnie każdy dodatkowy milimetr wzrostu jest na wagę złota. Zawsze lepiej mieć najnajwięcej centymetrów w zapasie.

Na innych forach uwodzicielskich czytałem że w dzisiejszych czasach 185 cm wzrostu to jest minimun żeby poznać kobite.

Gdy ktoś chce być bramkarzem to minimum to 186 cm wzrostu.

Wszyscy siatkarze mają 190 cm wzrostu albo więcej.

Ja chciałbym mieć co najmniej 190 cm ale marzenie to 195.

Nie przepadam za sportem ale wolę wszystko z góry obserwować.

Jaki w wieku 30 lat ma się wpływ na kształt albo długość kości.

 

183,8 cm wieczorem - 185,5 cm rano

Gdyby się ktoś pytał ile mam wzrosru to ile powinienem odpowiedzieć czy może 181 cm tyle mam w dowodzie napisane.

Użytkownik upaa2021 edytował ten post Ponad rok temu

[RychuP]

Przede wszystkim przestań słuchać bzdur z forów uwodzicielskich, bo większość takich forów wcale nie popchnie Cię do przodu w poznawaniu kobiet tylko Cię wręcz zastopuje.

Zawsze należy brać poprawkę na dwie rzeczy jeśli ktoś głosi takie poglądy na temat wzrostu - czy ten gość jest tylko teoretykiem, który nie ma seksu, czy ten gość jest praktykiem, który ma regularnie seks.

Jako ciekawostkę powiem Ci, że jeden z najlepszych uwodzicieli na świecie ma niecałe 170 cm wzrostu - jakoś to, że nie jest wysoki w niczym mu nie przeszkadzało.

Wydaje mi się, że jesteś mocno zafiksowany na punkcie tej jednej laski, a skoro tak, to aby się tego pozbyć musisz zacząć umawiać się na randki z wieloma różnymi, atrakcyjnymi kobietami.

Wtedy po pewnym czasie zauważysz, że ta na punkcie której byłeś zafiksowany wcale nie jest taka super w porównaniu z innymi z którymi randkowałeś i problem się rozwiąże.

 

Tak jak sztuki walki/sporty walki/systemy walki zostały stworzone m.in. po to aby słabszy człowiek miał szansę w walce wręcz z silniejszym od siebie tak samo całe to PUA zostało stworzone po to aby faceci, którzy nie są ani wysocy, ani ponadprzeciętnie przystojni, ani ponadprzeciętnie bogaci mogli mieć po pierwsza takie kobiety jakie się im podobają, a po drugie aby mieć większy wybór wśród kobiet.

Jeśli ktoś Ci próbuje wciskać takie brednie, że aby poznać kobietę w dzisiejszych czasach musisz mieć minimum 185 wzrostu, to jest to CAŁKOWITA BZDURA, bo wielu moich kumpli nie ma 180 cm, a praktycznie każdy ma atrakcyjną kobietę.

[upaa2021]

Przede wszystkim przestań słuchać bzdur z forów uwodzicielskich, bo większość takich forów wcale nie popchnie Cię do przodu w poznawaniu kobiet tylko Cię wręcz zastopuje.

Właśnie sie przejąłem że brakuje mi kilka centymetrów do 190 cm i miałem doła i chciałem ze wszystkiego zrezygnować.

 

Wydaje mi się, że jesteś mocno zafiksowany na punkcie tej jednej laski, a skoro tak, to aby się tego pozbyć musisz zacząć umawiać się na randki z wieloma różnymi, atrakcyjnymi kobietami.

Wtedy po pewnym czasie zauważysz, że ta na punkcie której byłeś zafiksowany wcale nie jest taka super w porównaniu z innymi z którymi randkowałeś i problem się rozwiąże.

Gdybym miał wybór to tak bym zrobił ale mieszkam teoretycznie w mieście ale w praktyce jest tyle osób co ma wsi i wielokrotną przewagą chłopów i z wolnych kobit tylko ją znam. Najbliższa większa miejscowość jest za 15 kilometrów. Mam tylko rower.

Ale z drugiej strony miałbym ją na miejscu.

Jak wygląda w praktyce gdy laska by mieszkała od kogoś 15 kilometrów czy by się ktoś męczył dojeźdzaniem.

[RychuP]

Na to ile masz wzrostu w wieku 30 lat nie masz już żadnego wpływu, bo chociaż teoretycznie rośnie się do 25 roku życia, to w praktyce u wielu osób w tym u mnie zakończenie okresu wzrostu szkieletowego nastąpiło już ok. 21 roku życia.

Moja dobra rada dla Ciebie - przyjmij taką zasadę w życiu, że od dziś będziesz się przejmował tylko tymi rzeczami, które możesz zmienić i na które masz wpływ.

 

Co do kwestii związanych z relacjami - wydaje mi się, że należysz do tych osób, które mają tendencję do wyszukiwania sobie na siłę różnych problemów, nawet tam gdzie ich nie ma.

A co do tego tematu: http://forum-kultury...k/#entry1460575

Wiesz co ja bym zrobił będąc w Twojej sytuacji ?

Najpierw zadbałbym o to, żeby mieć możliwie jak najwięcej kumpli, potem zadbałbym o to, żeby mieć możliwie jak najwięcej koleżanek (mogą być zajęte), a następnie zadbałbym o to, żeby zarówno Ci kumple jak i te koleżanki chcieli mnie poznawać z innymi swoimi znajomymi, tzn. z innych miejscowości.

Wtedy wziąłbym jednego kumpla, najlepiej takiego, który radzi sobie w relacjach z kobietami znacznie lepiej od Ciebie i pojechał z nim do jakiegoś miasta oddalonego od Twojego o co najmniej 35 - 50 km (lub więcej) i tam starał się na mieście poznawać jakieś kobiety w różnych miejscach publicznych.

Użytkownik RychuP edytował ten post Ponad rok temu

[upaa2021]

Mam 29 lat ale czy miałbym szansę poznac taką kobite 5 lat starsza około 35.

Jestem szczególnym przypadkiem, bo nie oczekuję na królewnę z bajki, lecz na królową z tejże samej bajki. Poszukuję kobiety starszej ode mnie, która zauroczy mnie swoją dojrzałością, pewnością tego, czego chce od życia, umiejętnością sztuki kochania, otwartością i wszystkim tym, czego nie potrafi dać kobieta bez bagażu życiowych doświadczeń. Szukam kobiety z krwi i kości, którą mógłbym zarazić moim optymizmem, radością życia oraz dać jej poczucie szczęścia podczas wspólnego bycia ze sobą.

 

Zawsze było tak że rozwieszałem ulotki na drzewach i dzwoniły jakieś laski ale od początku z zamiarem żeby się tylko ponabijać to je opierdoliłem to sie pogniewały żeby na mnie wymusić poczucie winy jak i tak by gówno z tego było. Robiły mnie od początku w balona to miałem prawo się zdenerwować żeby mnie sprowokować i zrobić ze mnie drania ale tu jest małe miasto i każdy każdego zna i jest jedynie patologia i nic więcej każdy mnie trzyma w samotności to jeszcze gorsze niż celibat i się jeszcze na mnie gniewa w dupie ich mam sram na nich niech sie gniewają i tak gdzie indziej szukam. Oni tak mają że się uzależnili od alkoholu i sie uchlają jak świnie i potem na mnie zrzucają poczucia winy i co sie wyjdzie z domu ich od razu widze. Wszędzie lepiej byle dalej od patologii

[RychuP]

Nic dziwnego, że miały z Ciebie bekę jak rozwieszałeś ogłoszenia na drzewach, w których napisałeś, że szukasz kobiety.

 

Aby być atrakcyjnym dla jednej konkretnej kobiety najpierw musisz być po pierwsze normalnym facetem, a po drugie takim, który jest atrakcyjny dla wielu różnych kobiet.

Co to znaczy normalnym facetem ? To znaczy takim, który ma kumpli, ma koleżanki, jest towarzyski, pozytywnie nastawiony do swojego życia/do ludzi, nie jest zdesperowany i nie rozgłasza tego wszem i wobec, że szuka kobiety.

Był kiedyś taki darmowy ebook z wydawnictwa Złote Myśli: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Użytkownik RychuP edytował ten post Ponad rok temu

[upaa2021]

Niestety jeszcze jest smutna prawda że kobite zawsze mżna poznać ale żeby dziewice w moim wieku to już za późno jedynie 16 latki gdyby na takie rzeczy patrzeć.

Ze wsi tak samo jest bez szans poznać jak same chłiopy i nawet gdy jest wolna jakaś 15 latka to ją mnóstwo nawet starych chłopów oblega. Bardziej gustuję na takich pannach ze wsi żeby była z daleka od miasta i żeby ze znajomymi się tylko rzadko spotykała i żebym ją miał tylko dla siebie. Niesmiałą też ciężko poznać. Nieśmiałe są zazwyczaj chłopy ale laski zwykle są z miasta i tylko pazury malują i są cały czas agresywne. Tak kobite zawsze można poznać ale są tylko takie nerwowe ktrórych nikt nie chce

[RychuP]

Wydaje mi się, że należysz do tych osób, które uwielbiają na siłę sobie wyszukiwać problemy tam, gdzie ich nie ma.

W przypadku kiedy Ty jesteś prawiczkiem o wiele lepszym wyborem dla Ciebie byłaby kobieta starsza od Ciebie o kilka lat (lub więcej), która jest doświadczona seksualnie.

Jeśli sam nie jesteś doświadczony w podrywie, to z dziewicą o wiele trudniej będzie Ci doprowadzić do seksu niż z kobietą doświadczoną choćby dlatego, że dziewice mają różne opory przed seksem i z tego co wiem od facetów, którzy byli z takimi w związkach często może być tak, że na seks będziesz musiał czekać bardzo długo, a chyba nie o to Ci chodzi, prawda ?

Choćby dlatego lepiej wybrać na swój pierwszy raz kobietę, która pierwszy raz ma dawno za sobą.

Poza tym od kobiety doświadczonej Ty sam będziesz mógł się czegoś nauczyć jeśli chodzi o seks, a od dziewicy nie będziesz mógł się nauczyć prawie niczego.

Użytkownik RychuP edytował ten post Ponad rok temu

[upaa2021]

Jakiś chłop ma wolna koleżankę na wydaniu rok młodszą ode mnie 12 kilometrów odległości 28 letnią i jest nieśmiała może dziewica ale piszę ze smutkiem że ona ma 28 lat dlatego że w innych gustuję. Wolność polega na prawie wyboru. Moim wyborem stało się to, że pragnę poznać kobietę, która jest starsza ode mnie. Być może Ona chce poznać mężczyznę młodszego od siebie. Nie ma w tym nic niestosownego. Przynajmniej ja tak uważam. Jeżeli Ona również jest tego zdania, to niech nie waha się i da mi o tym znać. Muszę przecież wiedzieć, że gdzieś jest kobieta, która pozwoli mi zrealizować mój wybór.
 

Gdy ktoś zna jedynie taką to czy już taką brać niż żadną?

 

Może to jest bezsensowne pytanie i i tak z nią nie bede ale ta kobita która mi się podoba to ta inna osoba od tej co mam sie z nią spotkać to czy gdy ona wyjeźdza na wakacje z kolegą (to tylko kolega) ale czy ona prędziej uprawia z nim jest czy nie. Trudno powiedzieć ale prędzej tak czy nie

[RychuP]

Sprawdź prywatną wiadomość.