Witam
Mam mały problem z kręgosłupem. A dokładniej to lordozę lędźwiową i przepukliny krążków L4-L5-S1 i jakieś zmiany zwyrodnieniowe. Tyle z wydruków po badaniach i info od lekarzy. Ogólnie z kręgosłupem problem miałem od podstawówki. Teraz jest różnie, czasem parę dni jest super, a czasem boli bez przerwy. Fizjoterapeuta u którego miałem mobilizację kazał zrobić sobie sześciopak i rozciągać się poprzez skłony i takie tam.
Nooo, tyle żali. Odnośnie planu treningowego, chciałbym trochę poprawić wygląd górnej partii swojego ciała, a więc ramiona i klatka piersiowa. Przy czym przydałoby się żeby te ćwiczenia nie obciążały za bardzo dolnych partii kręgosłupa. Przez chwilę ćwiczyłem kettlami pod okiem instruktora i było fajnie, ale pod siłę robiliśmy martwy ciąg i chyba trochę przegiąłem z obciążeniem bo postrzykło mnie ostro prawie na 2 miesiące. Próbowałem potem wrócić do kettli, ale nawet przy głupich swingach bałem się że zacznie boleć (a boleć potrafi naprawdę okrutnie) i technika poszła się gonić...
Oprócz martwego ciągu dość mocno boję się wszelkich podciągań. Nie spiąłem wystarczająco mocno brzucha, zawisłem na kręgosłupie i zaraz zleciałem bo tak okrutnie zakuło.
Przechodząc do setna, czy moglibyście poratować mnie jakimiś podpowiedziami albo zarysem planu, jak to poskładać? Aktualnie ważę 84kg przy wzroście 180cm. Rączki cieniutkie, cycki miseczka niby A, ale nie podobają mi się. Na pewno chcę to poprawić + kompleksowo wzmocnić mięśnie brzucha i kręgosłupa. a że jestem mocno początkujący, a dokładniej to kompletnie niedoświadczony (kettli było raptem 2-3 miesiące i to prawie rok temu...) to fajnie jakby ćwiczenia nie były skomplikowane technicznie.
Gorąco pozdrawiam i z góry dziękuje za każdą pomoc
Damian