Witam
Od dluzszego czasu (na redukcji) mozna powiedziec ze ciagle jem to samo na obiad-przed treningiem-potreningu czyli ryba, piersi, ryba piersi itd (czasem cos innego). Nie trzymam stalej diety poprostu staram sie aby waga stala w miejscu i oczywiscie jesc z glowa ale chcialbym teraz zaczac masowac trzymac sie dobrze diety bez domowych obiadkow.
Mam pytanie, co jecie na obiad, przed/po treningu ?
Chodzi mi bardziej o to czy jest to ryba, piersi, kurczak. Jak mniej wiecej przyrzadzacie (gotowane, pieczone itd) i co ile mniej wiecej zmieniacie sobie te posilki na inne lub inaczej przyrzadzacie ?
 
 


 

 
				
			 Od czasu do czasu wpadną też ryby jak dorsz, łosoś czy makrela. Niekiedy też zdecyduje się na wątróbke bądź wołowinę albo po prostu jajka
 Od czasu do czasu wpadną też ryby jak dorsz, łosoś czy makrela. Niekiedy też zdecyduje się na wątróbke bądź wołowinę albo po prostu jajka  Jak widzisz to kwestia bardzo umowna i rzutuje na nią wiele czynników: kasa, czas, smak danego dnia czy po prostu chęć do gotowania - niekiedy mam ochotę odwalić danie rodem z Masterchefa, a czasami zadowolę się zwykłą kurą z ryżem i mrożonką
 Jak widzisz to kwestia bardzo umowna i rzutuje na nią wiele czynników: kasa, czas, smak danego dnia czy po prostu chęć do gotowania - niekiedy mam ochotę odwalić danie rodem z Masterchefa, a czasami zadowolę się zwykłą kurą z ryżem i mrożonką 

 
	
 Ponad rok temu
 Ponad rok temu
								 
	
 
	
 FaceBook
 FaceBook 
 
 
