Cześć Wam. Mam pytania odnośnie cheat'a, który już niedługo u mnie wystąpi (niedziela). Dodam od razu, że jestem osobą rozsądną i nie rzucam się na blachę z ciastem czy frytki z mac'a bo w sumie nie czuje potrzeby jedzenia takiego jedzenia, więc wiadomo, że nawet u mnie cheat jest w miarę zdrowy. Pierwszy cheat zrobiłam miesiąc temu - mięso wieprzowe ryż czyli dodatkowy posiłek i tyle. W tym miesiącu dużo o tym myślałam i nie wiem co wybrać. Cheat day vs cheat meal? Co planuje zjeść. Mięso wieprzowe z grilla (chyba szynka/schab) + proteinowy serniczek z 0,5 kg twarogu - mam do niego słabość. To by wyszły dwa posiłki. Lecz myślałam też, żeby w ten dzień dać na luz i zwiększyć składniki w każdym z posiłków. Jak myslicie dobrze bym na tym wyszła będąc drugi miesiąc na redukcji? Czy zostać przy tych dwóch? I jak się zachować? Trenować w ten dzień czy to nie jest konieczne? Dodam, że cheat będzie w niedziele. Co normalnie mam wolne od aktywności a w poniedziałek już wykonuje trening.
Z góry dzięki za pomoc