Jak wspomnieli moi przedmówcy, wszystko jest tak naprawdę kwestią stricte indywidualną. Każdy z nas różni się przez co stale musimy sprawdzać różne rozwiązania czy to w kwestii diety jak i treningów. Bardzo ciężko znaleźć złoty środek, ale właśnie na tym polega cała droga do uzyskania wymarzonej sylwetki. By ciągle szukać nowych sposobów na to by organizm nie odczuł stagnacji oraz nie doszło do "zastoju".
W przypadku śniadań lepiej sprawdza się u mnie B+T, gdyż nie odczuwam takiego zatkania oraz przysypiania. Najczęściej jest to omlet z warzywami bądź jajecznica. Co do kolacji...bardzo różnie. Począwszy od wafli z tuńczykiem i serkiem wiejskim przez twaróg z owocami i muesli, a skończywszy na zwykłych kanapkach z kurczakiem bądź innym źródłem białka.