Witam, mam 16 lat i od pół roku ćwiczę na siłowni. Zaczynałem kiedy miałem 165cm wzrostu oraz 60 kg masy ciała - zero mięśni. Teraz ważę 58 przy czym wcześniej spaliłem 10 kg tłuszczu i a na "masie" (ponieważ nie mogę tak tego nazwać) przytyłem 5 mięśni i 3 tłuszczu. Chciałbym się zapytać czy treningi jakie ja wykonuję są dobre? Mam możliwość ćwiczenia w domu (strych) i mam niezły sprzęt jak na amatorską siłownie.
Otóż ćwiczę caly tydzień a mój "cykl" ćwiczeń ma 4 dni i jak dojde do 4 dnia to na drugi dzień zaczynam od nowa.
1 dzień - nogi i łydki (brzuch)*nie potrafię określić jak zmeiniły się nogi ale mogę uznać że wcześniej brałem 30-40 przysiad teraz 85
2 dzień - biceps, triceps - biceps urósł z 26/7 do 33
3 dzień - plecy, barki (brzuch)* - plecy bardzo dobrze mi się rozwinęły (na pompie XD, barki również)
4 dzień - klata (na początku nie dawałem rady 20 na klatę teraz wycisnę jednokrotnie 70kg)
*brzuch zawsze wrzucam co drugi dzień.
I tu jest pytanie czy dobrzę robię ćwicząc cały tydzień a tą dokładną partię mięśni co 4 dni? Całą metamorfoze przeprowadzam bez diety a efekty jak moim zdaniem są zadawalające
nogi 16 serii, lydki 4 serii
biceps 12 triceps 12 serii
plecy 16 barki 8 serii
klata 16 serii
Czy moze lepiej zmienić łączenie innych partii mięśni? Chcę abym rósł na masie o to mi dokładniej chodzi
Użytkownik kondzio666 edytował ten post Ponad rok temu