Pokaz mi swoje irimi-nage a powiem kim jestes
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To nie są żadne sztuczki, ani ślepa uliczka, to jeden ze skutecznych sposobów wykonania tej techniki. Czyli rozwiązanie problemu wykonania irimi nage na przeciwdziałającym przeciwniku. Twój sposób działa tylko w Twoim dojo. Poza tym, nie wyrażaj się lekceważąco o czymś, co przewyższa rozwiązaniami ruchowymi aikido, zwłaszcza, że się tym nie zajmujesz ( czyli nie znasz ).Aczkolwiek kierunek poszukiwan Akahige(lapanie za biceps czy temu podobne graplerskie sztuczki) to z mojego punktu widzenia slepa uliczka jesli chodzi o istote iriminagi.
Szczepan,Zeby to przesuniecie zamienilo sie w sile ktora przewroci atakujacego, musi ono oddzialywac na strukture jego calego szkieletu. Skupianie sie tylko na jakims poszczegolnym miejscu jest powaznym bledem.
Na jakiej uczelni uczyłeś się anatomii, gdzie poznałeś zwrot "struktura szkieletu", w jaki sposób chcesz oddziaływać jednocześnie na 206 kości?
Napisano Ponad rok temu
Nie zawsze trzeba być wszędzie osłoniętym, to takie trochę protekcjonalne podejście. Jesli w trakcie techniki pojawia sie zamiar ataku to trzeba go odczytać i zadać ból uke na przykład dźwignią na nadgarstek.
nie chodź na judo. Idź od razu na MMA.
Chyba, że źle zrozumiałem zwrot "to takie protekcjonalne"?
Jak odczytujesz zamiary uke? Czym się różnią od reakcji uke?
Napisano Ponad rok temu
Jersey miałem na myśli, że w aikido czasem specjalnie się odsłaniamy i prowokujemy ataki na które mamy przygotowaną obronę. A zasłanianie się to już ostateczność. Nie ma potrzeby zasłaniać się od ataku uke którego trzymamy za drugą rękę, Jak będzie chciał uderzyć to od razu się go skontroluje, albo dźwignią albo się go obróci to już zależy od inwencji
Trzeba wejść w zamiar. Nie w technikę bo może być już za późno, no chyba że ktoś ufa swojemu refleksowi bardziej niż ja. No zamiar ataku można odczytać. Robisz to za każdym razem kiedy blokujesz cios. Nie rozumiem czemu się dziwisz.
Napisano Ponad rok temu
Nie ma potrzeby zasłaniać się od ataku uke którego trzymamy za drugą rękę, Jak będzie chciał uderzyć to od razu się go skontroluje,
-na szczęście nie nalezę już do tego oderwanego od realiów "magicznego kręgu" :roll:
Napisano Ponad rok temu
Nie ma potrzeby zasłaniać się od ataku uke którego trzymamy za drugą rękę, Jak będzie chciał uderzyć to od razu się go skontroluje,
-na szczęście nie nalezę już do tego oderwanego od realiów "magicznego kręgu" :roll:
Ja też nie ale zaliczasz mnie do niego bo się nie rozumiemy. Może to ja nie dość jasno się wyrażam.
Wszystko zależy od sytuacji. Jeśli ktoś stoi na przeciwko mnie i ja go złapie za rękę a on mi sprzeda bułę no to jasne, że go nie skontroluje. Ja mówię o sytuacji w, której uke atakuje podczas wykonywania techniki bo na przykład znalazł lukę w wykonaniu i ma możliwość ataku. Wtedy łatwiej jest odczytać intencję ataku i sprawić, żeby uke miał większe zmartwienia w tym momencie niż atakowanie.
Napisano Ponad rok temu
-dobranoc
Napisano Ponad rok temu
(...)Jak odczytujesz zamiary uke? Czym się różnią od reakcji uke?
Zamiar uke zazwyczaj jest znany ;-) Reakcje również są przewidywalne nie tylko dlatego że przeważnie w klubie wszyscy się znają, ale że kształtowane są wzorce zachowań. Kihon ma dwie strony.
Znany jest patent dlaczego "mistrzowie" są tacy szybcy - bo zaczynają pierwsi. I nie mam tu na myśli inicjowanie jakiejś prowokacji do ruchu, ale start z obroną gdzie uke musi szybciutko wykonać atak - efekt jest piękny, wygląda jakby mistrz odczytywał zamiary przeciwnika i był szybki jak myśl ;-)
Reakcja przed atakiem zajmuje trochę czasu (odebranie informacji i wysłanie polecenia do mięśni żeby coś zadziałać). Dlatego kluczowe w aikido jest rozwijanie nadzwyczajnej szybkości i intuicji. I nie dopuszczanie do bliskiego dystansu umożliwiającego chwyt. W kontekście tego uwagi o "wolnych rękach" - no to jest temat rozległy o całym aikido a ma być o irimi-nage...
Jeżeli nage nie potrafi wejść z techniką to znaczy że użył niewłaściwej do sytuacji albo przeciwnik jest lepszy. W tym momencie nie ma znaczenia jaka to sztuka walki.
Napisano Ponad rok temu
Trzeba wejść w zamiar. Nie w technikę bo może być już za późno, no chyba że ktoś ufa swojemu refleksowi bardziej niż ja. No zamiar ataku można odczytać. Robisz to za każdym razem kiedy blokujesz cios. Nie rozumiem czemu się dziwisz.
No, ja się jednak dziwię. Blokowanie ciosu to jednak coś innego niż ,,wejście w zamiar".
Napisano Ponad rok temu
"przewyższa rozwiązaniami ruchowymi aikido" To trochę za mocne sformułowanie.
Mocne, ale prawdziwe. Parafrazując klasyka, aikidoka nie ma luzu, rusza się jak wóz z węglem. ;-) Wszystko jest pięknie i aiki i techniczne. Dopóki nie robisz techniki na kimś z nie swojego dojo. I wtedy pojawia się argument "rozluźnij się", "źle mnie zaatakowałeś", "to nie jest aikido".
Nie ma potrzeby zasłaniać się od ataku uke którego trzymamy za drugą rękę, Jak będzie chciał uderzyć to od razu się go skontroluje,
-na szczęście nie nalezę już do tego oderwanego od realiów "magicznego kręgu" :roll:
Co nie? A wystarczyłoby wprowadzić sparingi i zaraz by się te iluzjie skończyły, połowa dyskusji stałaby się niepotrzebna i ludzie zaczeliby po prostu ćwiczyć. ;-) Wiem, że temat jest o iriminage, ale skończył się jak zwykle, o skuteczności. I każdy temat będzie się tak kończył, póki aikido nie ustosunkuje się jednoznacznie do tej kwestii. Bo nie można dystkutować o żadnej technice w oderwaniu od skuteczności.
Napisano Ponad rok temu
Ten problem nie jest specyficzny tylko dla aikido.(..)Co nie? A wystarczyłoby wprowadzić sparingi i zaraz by się te iluzjie skończyły, połowa dyskusji stałaby się niepotrzebna i ludzie zaczeliby po prostu ćwiczyć. ;-)
To czemu nie piszesz o irimi-nage tylko podczepiasz się pod czyjś komentarz i robisz offtop? Chętnie poczytam jak wykonujesz, ja opisałem, Szczepan, możesz i ty - po to powstał ten temat.Wiem, że temat jest o iriminage, ale skończył się jak zwykle, o skuteczności. I każdy temat będzie się tak kończył, póki aikido nie ustosunkuje się jednoznacznie do tej kwestii. Bo nie można dystkutować o żadnej technice w oderwaniu od skuteczności.
Aikido jest ćwiczone rekreacyjnie czyli na niskim poziomie w większości sekcji, ale irimi-nage nie jest techniką która wymaga kooperacji. Bardzo często muszę ćwiczyć z "nowymi" którzy mnie sprawdzają i muszę zrobić po prostu coś, zawsze. Jeżeli ktoś nie potrafi wykonać irimi-nage na osobie spoza klubu to współczuć.
Napisano Ponad rok temu
Wiem, że temat jest o iriminage, ale skończył się jak zwykle, o skuteczności. I każdy temat będzie się tak kończył, póki aikido nie ustosunkuje się jednoznacznie do tej kwestii. Bo nie można dystkutować o żadnej technice w oderwaniu od skuteczności.
AMEN!
I Szczepan może wycinać i kasować. Nic to nie da. Tak samo jak nic nie dało zamknięte podforum "aikido po 30 latach".
Albo zostaną zaprezentowane filmy, na których dyskutanci wykonują techniki na nietresowanych uka, albo nie ma o czym rozmawiać.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z filmikami to jest taki problem dodatkowo że nie wolno filmować treningów, za każdym razem trzeba mieć "namaszczenie" i nie może to wyjść poza klub. Ja sam chciałbym mieć jakiś film ze sobą bo człowiek się starzeje - i nie mam.
Próbowałem namówić kolegów na jakieś filmiki (z myślą o takim wątku na przykład) ale odmówili po przejrzeniu kilku tematów. Jedyny cenzuralny cytat jaki mogę tu zamieścić brzmi "zaglądanie tam to jak zaglądać do śmierdzącej skarpetki z pchłami".
Nie jestem orłem, ale z drugiej strony nie mam jakiegoś wstydu czy coś - nie mam póki co możliwości.
Dziś odświeżyłem sobie książkę "Budo" - tam jest oddzielnie opisane irimi jako zasada, a samo irimi-nage wydaje mi się że wykonywane jest różnie. Przy ćwiczeniu irimi poprzez zawijanie ramienia wokół szyi i ściągnięcie w dół, przy ataku shomen przez nacisk na brodę i wejście jak przy tenchi-nage prawie, a yokomen - w zasadzie ściągając w dół oburącz za głowę.
I te cenne wskazówki ;-) "w walce rzeczywistej uderz z pełną siłą twarz przeciwnika".
Napisano Ponad rok temu
Wklejany już przeze mnie Matt Thornton tłumaczy to znacznie lepiej ode mnie, dlatego polecam ponownie. Każdy aikidoka i każdy "tradycyjny" trenujący martwe formy powinien się z tym zapoznać i przemyśleć swoje życie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
I to jest właśnie przykład sekciarstwa.
Mi namówienie senseja na nagranie technik, zajmowało zwykle 2 min. Poza tym, na stronie zawsze były filmy i zdjęcia po obozach, seminariach itp. Czasem lokalne media robiły materiał. Głowa szkoły, nagrał dla TV kilka filmów o samoobronie.
Miałem chyba nawet gdzieś fotki, jak majta mną śp. m. Savegnago.
Dzisiaj do nagrywania wystarczy pierwszy lepszy telefon.
Jeżeli trzeba prosić się o pozwolenia, znaczy, że jest coś do ukrycia. I to raczej , nie zabójcze techniki, a zwykła niekompetencja.
Ps. Szczepan pokazał filmiki ze sobą. Ale były to prezentacje, a nie interpretacje. Może czas na coś więcej ?
Pss. Pro po tego co Kriss napisał o "tradycyjnych" . W Katorii Shinto Ryu praktycznie nie stosujemy sparringów ( chociaż pracuję nad zmiękczeniem senseja w tej sprawi ) ale chociażby w kata, operujemy na "złośliwym" uke, który ma wytknąć każdy błąd. Zatem, nawet w "układzie baletowym" jakim jest kata, nie myśląc, tylko klepią element po elemencie, można się nieprzyjemnie nadziać na miecz.
Napisano Ponad rok temu
Ci co prowadza zajecie z pasji, nie pobierajac oplat (czy na utrzymanie sali) zawsze latwo ich namowic na film czy inna demonstracje .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1. Obejrzenie techniki i wysłuchanie wskazówek
2. Robienie techniki na luźno
3. Drille na luźno
4. Drille z oporem stopniowanym
5. Zadaniówki
6. Sparring
7. Zawody
8. Realna walka bez reguł
Gdzieś tam sztuki walki wszystkie by chciały osiągnąć miszczostwo w punkcie 8, natomiast droga inna niż 1-8 to w zasadzie nie istnieje
Sparringi to taka ostateczna forma, może być ciężka do osiągnięcia w zależności od reguł i uzbrojenia, zwłaszcza bez odpowiedniego sprzętu. To jest jedna z przewag styli graplerskich nad innymi - można sparować w zasadzie wszędzie i w zasadzie bez żadnego sprzętu. Natomiast można (i trzeba) w zależności od posiadanych skilli i sprzętu umieścić gdzieś na tej skali - umówić dokąd dochodzimy. I tak jak większość sportowców realizuje punkty 1-7, tak aikidocy zamykają się niestety w 1-2. Z mieczami pewnie można w miarę bezpiecznie ogarniać zadaniówki, przy odpowiednik sprzęcie sparując, tak jak robią to koledzy średniowieczni (ale kontuzjogenność tej akurat dyscypliny jest o ile wiem absurdalna).
Także wracając do irimi nage (żeby nie było nie na temat ) to dalej trzeba by:
- próbować wywrócić na coraz bardziej oporującym przeciwniku (ale jeszcze nie walczącym)
- luźna walka z założeniem, że musisz zrobić irimi nage
- sparringi (yay!)
- programowanie siebie na robienie w sparringach tylko i wyłącznie irimi nage
I po paru latach, w których wykonasz 10 000 irimi nage na oporujących kolegach można już myśleć o następnych technikach!
Taki mamy klimat.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Staz Aikido Slupsk z Sensei Robert Zimmermann, Shihan 7Dan
- Ponad rok temu
-
Jak zdefiniowac cwiczenie Budo
- Ponad rok temu
-
Od czego zależy skuteczność aikido
- Ponad rok temu
-
PSA
- Ponad rok temu
-
Trochę szkoda
- Ponad rok temu
-
Shochugeiko 2014 z A. Sato Shihan (6dan Aikikai)
- Ponad rok temu
-
Czy Aikido jest skuteczne?
- Ponad rok temu
-
Miyamoto Shihan w Polsce!! 26. 07 - 02.08. 2014 Wrocław
- Ponad rok temu
-
Co to jest aikido czesc 2
- Ponad rok temu
-
STAŻ AIKIDO I JUDO
- Ponad rok temu