Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sztuk walki a inne cele - siłownia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

budo_tkdwarrior
  • Użytkownik
  • Pip
  • 10 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Sztuk walki a inne cele - siłownia
Witam.

Chciałbym tutaj poprosić o pomoc, małą. Muszę podjąć decyzję - dla mnie dość ważną, jedną z najważniejszych.
Otóż od paru lat trenuję Taekwon-do ITF, kocham to i trenowanie to mój życiowy cel, poświęciłem się jej całkowicie.
Nie chcę się tutaj za bardzo spowiadać, pragnę tylko się podzielić i poprosić o opinię. Otóż moim celem jest ... po prostu bycie lepszym z dnia na dzień. Bardzo dobrze zdawałem egzaminy na wyższe stopnie, dawałem z siebie wszystko. Jedyne co mi się w tym wszystkim nie podoba mój wygląd - nie ukrywam, zazdroszczę osobom które są po prostu przypakowane. Co mi po robieniu pompek na nadgarstkach czy 2 palcach, co mi po kręceniu obrotówek - wojownik powinien wyglądać jak wojownik. Od jakiegoś czasu zacząłem robić trening masowy na siłowni - 3 razy w tygodniu. Niestety, mimo w miarę dobrej diety i przykładania się do ćwiczeń efekty są raczej nikłe. Jestem tzw. ektomorfikiem, musiałbym jeść tyle, że nakarmiłbym całą Afrykę ... a nie stać mnie na to po prostu, jem tyle, że mam białka, w.w. i tłuszcze wyliczone na styk jak trzeba ... tylko dochodzi niby słaba genetyka. Treningi Taekwon-do mam 3-4 razy w tygodniu, w domu oczywiście rozciąganie + worek treningowy jako uzupełnienie. Jednak źle mi czasami bo widzę, że inni mają lepsze efekty a niekoniecznie bardziej się starają. Ostatnio bardziej poszedłem w stronę siłowni ale czuję, że to po prostu nie to - nie można być dobrym tu i tu, przynajmniej ja nie umiem. Chcę za dużo i za szybko choć jestem, potrafię być, cierpliwy. Zastanawiam się ostatnio nad rzuceniem treningu masowego i przejściem na trening siłowy, konkretny trening siłowy pod sztuki walki. Taki który da mi to czego potrzeba, wygląd będzie mi obojętny. Na trening masowy musiałbym przeznaczyć strasznie mnóstwo czasu i pieniędzy a w dodatku treningi TKD są tak ciężkie i wykańczające, że nie miałbym szans na zbudowanie masy mięśniowej robiąc 3 treningi po 2,5h TKD w tygodniu i jeszcze 3 x siłownia- chyba, że z dietą zawodnika SUMO, nie wyrobiłbym z kaloriami. Teraz dostarczam ich lekko ponad 3000 kalorii a potrzeba mi średnio 2800-2900 patrząc na moją aktywność fizyczną. Oczywiście jestem wyrobiony jak na 70 kg wagi i 180 cm wzrostu, odpowiednie partie mięśniowe mają swoją siłę i wytrzymałość - wygląd jakiś ... też.
Chciałbym poznać opinię od prawdziwych zawodników - sądzę, że wielu z Was miało takie dylematy i problemy. Przecież patyczaków w sportach walki jest wielu a niektórzy mają niesamowite umiejętności. Uważam, że przy tylu treningach TKD które jest priorytetem w moim życiu nie dam rady zbudować masy mięśniowej dlatego też chciałbym przejść na trening siłowy który da mi potrzebną siłę a przy okazji jakiś wygląd, masa i mięśnie też powinny troszkę wskoczyć.
Pragnę aby siłownia była uzupełnieniem TKD a nie dodatkowym celem, inaczej po prostu będzie ciężko się spełnić w tym co się lubi ... muszę to jakoś pogodzić. Czy w moim przypadku polecalibyście rzucenie teraz treningu masowego (8 tygodniowy cykl) i rozpoczęcie konkretnej siłówki połączonej z treningami tkd ? Uważam, że ratunku dla mnie nie ma - jako ektomorfik muszę wybrać między wysiłkiem/treningami TKD a zbieraniem masy na siłowni. Połączenie tych 2 rzeczy będzie w moim przypadku niewykonalne, albo jedno albo drugie. Pragnę po prostu być szczęśliwy i robić to co kocham a dodatkowo dorzucić coś aby być jeszcze lepszym, brak progresu w budowaniu masy mnie załamał choć ostatnio w wyniku kontuzji odpuściłem na parę tygodni sztuki walki i zająłem się siłownią (kontuzja stopy) - rezultatów w sumie brak, jakieś partie mięśniowe się ukazały ale bez szału. Proszę o opinię czym się tutaj powinienem kierować, nie ukrywam, że moim idolem jest Bruce który przy bardzo małej masie (podobno 60 kg 170 cm wzrostu) zrobił z siebie niesamowitą maszynę. Pozdrawiam i proszę o wskazówki, może ktoś miał podobny dylemat w życiu ;-)
  • 0

budo_bielak91
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bytom
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
Większość ludzi, którzy twierdzą, że ich dieta jest dobra, jest w błędzie. Jeśli chcesz być lepszy w tkd, to ćwicz pod tkd. Niestety budowanie porządnej masy mięśniowej nie jest takie proste. Przy tylu treningach tygodniowo jest prawie niemożliwe dobrze się zregenerować (mówie o naturalach). Według mnie najważniejsze to mieć jakiś długofalowy plan, a nie po prostu "bycie lepszym z dnia na dzień". Poczytaj troche o periodyzacji. Sam trening na siłowni też nie może się tylko opierać na klasycznych ćwiczeniach, bo nie maja one az tak duzego przeloznia na to co potem dzieje sie na macie. Oczywiście, żeby przeskoczyć pewien poziom trzeba miec odpowiednie wyniki w podstawowych bojach, ale potem warto zainteresować się np. treningiem plyometrycznym. Ogólnie przygotowanie zawodnika to nie jest taka prosta sprawa ;-)
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia

wojownik powinien wyglądać jak wojownik.


NIE PIERDOL. Wygląd to się liczy na disco w remizie, albo jakbyś chciał czipendejlsem zostać.
Dobry fajter to nie ten, który ma fajny kaloryfer, ale ten, który umie się napierdalać.
Koniec, kurwa, kropka.
  • 0

budo_tkdwarrior
  • Użytkownik
  • Pip
  • 10 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
Co do diety - po prostu ją ułożyłem tak jak polecali ludzie na forach uwzględniając wszystko co trzeba, nie jest perfekcyjna - to prawda - ale na inną chwilowo mnie nie stać ... czasowo i materialnie. Oceniam ją na przysłowiową "czwórkę". Co do regeneracji - wiem o tym doskonale, wiele razy przełamywałem się i z ogromnym bólem cisnąłem trening ... naprawdę nie przynosi to wiele dobrego tym bardziej, że ja np. potrzebuję sporo czasu na regenerację po rozciąganiu np. szpagatów. Im więcej tym w sumie u mnie gorzej, staram się znaleźć kompromis, taki "w miarę ". O treningu plyometrycznym czytałem, miałem takowy włączyć aby poprawić sobie wyskok m.in. do technik specjalnych (zawody - kopnięcia na maszynę ). Teraz próbuję sobie wyobrazić co będzie za przykładowy rok gdy będę te 12 miesięcy robił trening masowy + TKD - albo będę ładnie wyglądał i miał trochę więcej siły albo nadal mimo starań niewiele wejdzie i się zawiodę. Nawet ładne mięśnie rzeczywiście nic mi nie dadzą, nawet jeśli siła przez ten rok skoczy o te przykładowo 30%, teraz dźwigam 75 kg a za rok dźwignę 100 na klatę ... może, tego nie wiem. Będę ważył parę kilogramów więcej ... zastanawiam się czy jest sens. Gdybym teraz włączył trening siłowy ale Z GŁOWĄ to miałbym szanse coś osiągnąć - nie chodzi mi tutaj o przełożenie na matę, tam jest zupełnie inny świat, walka na punkty gdzie można dostać minusowe pkt za używanie zbyt dużej siły. TKD to główny cel ale nienawidzę się ograniczać, traktuję to jako swego rodzaju szkołę, coś w rodzaju "podstawówki" która pozwoli mi zdobyć jakaś określoną wiedzę. Jeżeli będę chciał coś osiągnąć, cokolwiek, muszę koniecznie do tego coś dorzucić - "kto pracuje ten ma" jak powiada mój Trener. Ja kocham treningi same w sobie, lubię się samodoskonalić, mam ochotę spróbować każdej sztuki walki - tylko to nie może być takie oschłe, bez charakteru i polotu. Znam wiele osób z czarnymi pasami które ciężko pracowały i szybko osiągnęły cele ... ale dla nich to tylko w większości kawałek paska z haftem, to DODATEK do ich życia a nie całe ich życie tak jak dla mnie. Mógłbym sobie po prostu trenować te 3 razy w tygodniu, mieć ten czarny pas za około 2 lata ... potem jeszcze trochę powalczyć, zostać ewentualnie trenerem, pracować za ladą sklepu spożywczego i resztę życia po prostu sobie normalnie spędzić. Sęk w tym, że to TRENING jest dla mnie całym życiem - wszystko inne to dodatek. Dlatego nie wyobrażam sobie nie być coraz lepszym w jakichś odstępach czasu, moja ambicja mnie zżera powoli od środka o czym doskonale wiem i często mnie to boli ale teraz staram się to wykorzystać. Jestem gotowy na całkowite poświęcenie aby po prostu robić to co kocham - samo w sobie, tak po prostu. Niektórzy biegają codziennie po 30 km jak mój kumpel który jest zawodnikiem w klubie i ma niesamowite wyniki - ja się go pytam " Po co Ty to robisz ? ". No i odpowiedź powinna być dla każdego oczywista choć on ma zamiar coś osiągnąć i za jakiś okres czasu skończyć oraz zająć się normalnym szarym życiem, teraz trzyma niesamowitą dietę ale potem będzie mógł się dowolnie nawpierniczać czego tylko dusza zapragnie ... a mnie to po prostu przeraża. Dla mnie trening jest jak narkotyk, jeżeli nie wykopię na worek albo nie zrobię czegoś ze swojego standardowego repertuaru to mam depresję - teraz leżę z zabandażowaną stopą po zabiegu palca - myślicie, że nie machałem sztangą ? ;-) Co prawda lekarz pozwolił na wysiłek tylko muszę uważać jak i gdzie staję przez najbliższe 7 dni. To już nie jest zwykłe trenowanie, dla mnie to mania, działa to u mnie jak działka na narkomana. Z upływem czasu coraz więcej i więcej, przyzwyczajam się do tego co kiedyś było dla mnie niezwykle ciężkie - to chyba główny cel samorealizacji i samodoskonalenia, progres i przełamywanie swoich barier, psychicznych i fizycznych. Teraz pragnę robić coś konkretnego - oprócz Taekwon-do którym zarządza mój Trener, dzięki niemu tak wiele osiągnąłem, chcę sam się doskonalić. Właśnie w domu, treningiem najprawdopodobniej siłowym - za bardzo jestem podatny na głos społeczeństwa, koledzy strasznie ostatnio są napaleni na pakowanie choć u większości z nich nic to nie daje bo w sumie leją na to równo byleby się liczyło, że "chodzę na pakernie". Szukam tylko odpowiedniego sposobu, chciałbym za parę lat stanąć przed lustrem i powiedzieć "odje*ałem kawał dobrej roboty i zrobiłem więcej niż inni choć w życiu bym się tego nie spodziewał z powodu przeciwności losu, mogę być z siebie dumny". Liczy się praca, konkretna praca poparta uczuciem i sercem aby to co się robi było czymś więcej niż tylko treningiem - dla mnie to sposób na zaspokojenie potrzeb życiowych, oprócz tego, że jem, piję, śpię i mam jakąś tam rozrywkę muszę trenować bo umrę albo popadnę w jakąś nieznaną do tej pory odmianę depresji ... dla mnie to coś więcej i dlatego chcę w to włożyć ile tylko będę mógł, tak po prostu.
  • 0

budo_novocaine
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5882 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:uk
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
jak dlugo robiles ten trening na mase? mi 10kg zajelo ponad pol roku, wliczajac w to 3 miesiace gdzie nie robilem nic poza silka/jesc/spac.

jesli chcesz sensowne odpowiedzi to
1) na Darwina, pisz mniej
2) odstęp międzyakapitowy
3) do rzeczy
4) szczegoly odnosnie treningu i diety

wtedy bedziemy meli lepszy obraz tego, co robisz i czy cos robisz sle.
  • 0

budo_jet
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2606 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
@tkdwarrior, znam ten problem z własnego doświadczenia. Sam jestem ektomorfikiem, trenuję sw i zawsze chciałem nieco przypakować. Problemem jednak była genetyka, mam szybką przemianę materii, kalorie się nas zwyczajnie "nie imają". Sam rozważałem kilkakrotnie ułożenie sobie diety, co samo w sobie nie byłoby dla mnie problemem, jednak ilość pokarmu, jaką musiałbym spożywać, byłaby. Przede wszystkim nie mam na to: czasu, pieniędzy, cierpliwości, ochoty. Lubię jeść zdrowo ale tyle, na ile mam ochotę, nie zniósłbym dodatkowego opychania się kaszą i kurczakiem tylko dla idei robienia masy. Określenie: "musiałbym jeść tyle, że nakarmiłbym całą Afrykę " jest niestety dość trafne.

Budowanie masy byłoby podwójnie trudne biorąc pod uwagę pozostałe treningi, dlatego poprzestałem na treningu z ciężarem własnego ciała oraz hantli, bazującym na ćwiczeniach wielostawowych. Jeśli chodzi o trening na siłę to zastanów się najpierw, czy chciałbyś pracować nad siłą statyczną czy eksplozywną (plyometria). Weź pod uwagę fakt, że mniejsze mięśnie są w stanie wygenerować mniej mocy, niż większe. Nie bez powodu na olimpiadzie w podnoszeniu ciężarów wprowadzane są kategorie wagowe. Poza tym, trenując sporty uderzane (tkd) czy naprawdę przydałaby się Tobie siła statyczna?

Jeśli chodzi o siłę dynamiczną, to trening może bardzo fajnie uzupełniać treningi z ciężarem własnego ciała oraz treningi w klubie.

Co tu dużo mówić, trening na masę połączony z treningiem SW nie jest dla wszystkich (chyba, że mówimy o sporcie zawodowym). A pamiętaj, że dobicie do docelowej masy mięśniowej nie oznaczałoby powrotu do poprzedniej kaloryczności diety.

jesli chcesz sensowne odpowiedzi to
1) na Darwina, pisz mniej
2) odstęp międzyakapitowy
3) do rzeczy
4) szczegoly odnosnie treningu i diety

Amen. :wink: Pierwszy post jeszcze jest ok, ale drugi już się zwyczajnie ciężko czyta, a nie wszystkim się chce. Możesz przez to otrzymać mniej odpowiedzi.

Chciałem jeszcze skorzystać z okazji i spytać o jedną prostą rzecz. Czy w treningu na masę dla ektomorfików lepszy jest split, czy fbw, ponieważ spotkałem się już z różnymi opiniami?
  • 0

budo_tkdwarrior
  • Użytkownik
  • Pip
  • 10 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
Wielkie dzięki za wskazówki. Co do splitu / fbw bo zdania są podzielone z tego co czytałem, nawet jest o tym fajny materiał :



Warto obejrzeć, można coś wywnioskować. Przez wakacje wkręciłem się również w kalistenikę która bardzo ładnie pozwoliła mi poprawić swoje umiejętności m.in. w podciąganiu czy polepszyć wytrzymałość niektórych mięśni. Nie chciałbym się po prostu rozdrabniać, teraz coś mi tam świta, jakieś światełko, że jednak nie powinienem szaleć bo po prostu chcę zbyt wiele. Poświęciłbym rok na siłowni, wzrosłaby masa, masa mięśniowa ... poszedłbym do wyższej kategorii wagowej ... okazuje się to błędnym kołem chyba, że wliczę w to ukazywanie ogromnej klatki w wakacje na plaży ;-)

Zawsze korciło mnie zrobienie z siebie maszyny, niska waga, wytrzymałość, zwinność i szybkość. Takie mam predyspozycje, przegoniłem parę osób w klubie dzięki ciężkim treningom. Wielu mi mówi, podczas walk, że mam talent do technik nożnych i wszelakich obrotówek, że jestem szybki choć nie zawsze mocno uderzam - niestety Taekwondo tak przyzwyczaja, walka w całym rynsztunku na punkty ;-)

W wakacje postanowiłem porzucić śmieciowe jedzenie i wszelaki alkohol, wdrażałem powoli zdrowy tryb życia - waga z 72 kg spadła sobie spokojnie do 69 kg a trenowałem cały czas tak samo i bez zmian. Potem wkręciłem się jeszcze bardziej, zdobyłem dużo wiedzy, sporo czytałem i oglądałem. Na chwile obecną utrzymuję dietę "na czwórkę", czasami sobie pozwolę na małe co nieco ale w granicach rozsądku.

Podobno przy budowie ektomorfika powinno się odrzucić jakiekolwiek cardio, bieganie, wszelakie zbędne spalacze kalorii - a ja tak nie potrafię. Biegam, pływam, śmigam na rowerze a jak czasami najdzie mnie ochota to i zrobię trening pod streetworkout gdzieś na pobliskim placu zabaw.
Jeżeli dorzucę do tego 3 treningi taekwon-do to mogę zapomnieć o budowaniu masy. Nie chcę porzucić tego co lubię tylko po to aby spełnić moją zachciankę - chciałbym tylko prosić o sprostowanie moich poglądów, może po prostu popadłem w paranoję i wmawiam sobie, że powinienem wyglądać jak Kai Greene a tymczasem potrzeba mi porządnego kopa i przywrócenia normalnego toku myślenia.

Wziąłbym się za porządny trening siłowy, gdybym włączył go w mój aktualny tryb życia to powinienem jeszcze bardziej zejść z wagi (albo masa albo niska waga, nie chcę stać pośrodku) i się bardzo ładnie wyrzeźbić oraz nabrać konkretnej potrzebnej siły. Nie jęczałbym wtedy, że "kurcze masa nie idzie a jem jak głupi" tylko z tygodnia na tydzień miałbym jakiś (mały, mniejszy, większy) progres w tym co bym robił. Bardziej mi zależy na zrobieniu z siebie maszyny pod sztuki walki a nie na bezcelowym budowaniu masy. Przeczytałem sporo książek Bruca, przerobiłem kilka jego planów treningowych - nie ukrywam, bardzo mnie zaciekawiły i chciałbym wdrożyć niektóre jego ćwiczenia, na razie bez szaleństw. On znalazł drogę do sukcesu więc może tego dokonać także każdy inny człowiek.

Jakiś zalążek decyzji został podjęty, teraz tylko muszę się zastanowić na sensem tego wszystkiego, nad celem ... i przede wszystkim nad doborem planu treningowego.
  • 0

budo_bielak91
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bytom
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
Sam nie wiesz czego chcesz, więc jak mamy Ci pomóc? Wrzuć swoją aktualną dietę i trening. I więcej konkretów, bo ciężko się to czyta :roll:
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
Bielak, tu masz wyjaśnienie http://budo.net.pl/v...t=82297&start=0
  • 0

budo_cabelo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 586 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole/Wrocław
  • Zainteresowania:BJJ/SF

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
Wymiękłem na drugiej ścianie tekstu o weltschmerzu, ale powiem tak - masz 18 lat i się ruszasz. Jasne, że będziesz chudy. Ciesz się możliwością bezkarnego żarcia, to nie będzie trwało wiecznie. Za te 5 - 10 lat masa przyjdzie Ci dużo łatwiej. Zarówno mięśniowa jak i tłuszczowa. Oczywiście możesz być wyjątkiem, ale teraz jeszcze tego nie wiesz.
  • 0

budo_hellfire
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2404 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Minas Morgul
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
Najpierw bądź w 100% pewny czego chcesz. Bo raz piszesz, że robisz trening na masę, innym razem, że jednak niespecjalnie uśmiecha Ci się przechodzenie to kategorii wyżej. Niestety albo jedno albo drugie. Trzeciej drogi nie ma. No, ale załóżmy że jednak parę kg Ci się przyda.

"Teraz dostarczam ich lekko ponad 3000 kalorii a potrzeba mi średnio 2800-2900 patrząc na moją aktywność fizyczną"

3000 to prawie nic jak na ektomorfika. Też należę do tego "zacnego grona" i swoje kg już zrobiłem, ale przy 3500-4000 to ja ledwo utrzymuję wagę bez spadków. Hugh Jackman do Wolverine nie schodził chyba poniżej 6000 (chłop nie wygląda, ale jest b. wysoki bo około 190cm). Więc niestety - jeść, jeść, jeść i jeść. Ale ciesz się, bo akurat jako ekto nabierasz głównie mięśni, a tłuszczu sam w sobie masz niewiele ;)

wojownik powinien wyglądać jak wojownik.


NIE PIERDOL. Wygląd to się liczy na disco w remizie, albo jakbyś chciał czipendejlsem zostać.
Dobry fajter to nie ten, który ma fajny kaloryfer, ale ten, który umie się napierdalać.
Koniec, kurwa, kropka.


Dołączona grafika

Co fakt to fakt ;)
  • 0

budo_kristof
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 427 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:copacabana
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
Może być ciężko wrzucić masę w wieku 18 lat przy tylu treningach, ale bez napinki. Za kilka lat jeśli utrzymasz ten tryb to wskoczy znacznie łatwiej, a lepiej mieć to mięcho wyrobione przy stałych treningach sw niż bez nich.
  • 0

budo_jet
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2606 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia

Też należę do tego "zacnego grona" i swoje kg już zrobiłem, ale przy 3500-4000 to ja ledwo utrzymuję wagę bez spadków.

Podziwiam ludzi, którzy w sporcie amatorskim, mając również pracę i różne inne obowiązki, znajdują czas, środki i chęci, żeby spożywać dziennie 4000 kcal. Dla mnie byłaby to gra nie warta świeczki, no ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Może jak ktoś lubi dużo jeść...

@tkdwarrior, póki jesteś młody, Twoim głównym obowiązkiem jest szkołą lub studia i niewiele więcej, możesz sobie pozwolić na eksperymentowanie z własnym ciałem (bez głupich skojarzeń), sprawdzanie swoich możliwości metabolicznych. Za jakieś 5 - 10 lat nie będzie już tak łatwo. :wink:
  • 0

budo_shabu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia

Podziwiam ludzi, którzy znajdują czas, środki i chęci, żeby spożywać dziennie 4000 kcal. Dla mnie byłaby to gra nie warta świeczki, no ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Może jak ktoś lubi dużo jeść...

A co w tym trudnego? Pewnie, jedząc pierś z kurchaka i brokuły może być problem, ale zobacz, ile kalorii mają na przykład orzeczy czy suszone owoce.
  • 0

budo_jet
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2606 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia

A co w tym trudnego? Pewnie, jedząc pierś z kurchaka i brokuły może być problem, ale zobacz, ile kalorii mają na przykład orzeczy czy suszone owoce.

Zgadza się, ale zakładam, że jego dieta nie składa się jedynie z kurczaka/krowy i samych suszonych owoców oraz orzechów. Odpowiednio zbilansowana dieta powinna również dostarczać węglowodanów złożonych, a to głównie one odpowiedzialne są za zwiększenie objętości posiłku. Trzeba jednak zjadać te 100g kaszy i 100g ryżu plus jeszcze jakieś ziemniaki dziennie (piszę teraz w dużym przybliżeniu bo nie chce mi się obliczać). Pomijam również oczywistą potrzebę zróżnicowania diet, tak aby nie trzeba było jeść codziennie tego samego, a przy tak wysokiej kaloryczności nie jest to takie proste. Dochodzą jeszcze koszty i możliwości czasowe. Nie każda praca daje możliwość ustawienia sobie tych 2-3 przerw na zjedzenie dużego posiłku.

No chyba, że nie mówimy o standardowej diecie na masę, tylko jakichś nowatorskich, typu paleo, w tym już się nie orientuję.

Nie twierdzę, że to nie jest możliwe, ale nie dla każdego może być proste do zrealizowania, nawet mimo chęci.
  • 0

budo_osadnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 973 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
tkdwarrior, poczytaj sobie o HST, na masę jak znalazł.
  • 0

budo_tkdwarrior
  • Użytkownik
  • Pip
  • 10 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
WIELKIE DZIĘKI ! Postanowiłem do wakacji robić trening masowy, teraz troszkę uspokoi się szkoła i przez końcem sezonu także treningi TKD (egzaminy, raczej mało walk i mniej wysiłku) więc będę mógł spokojnie skupić się na lepszej diecie. O HST wgl. nie miałem pojęcia - mój trening to właśnie 8 tygodniowy cykl który musiałem przerwać po zabiegu stopy na jakiś czas. Zamierzam do niego powrócić i wprowadzić metodę HST. Nie chcę tutaj rozpisywać posiłków z diety bo na chwile obecną są OK na moje możliwości, nie wprowadzę teraz niestety zmian w posiłkach - taki styl życia, takie fundusze, taki plan dnia ... i się z dietą kłóci. Ogółem wychodzi mi średnio na dzień :
SUMA DOBOWA : ~ 3000 kcal | 150 gram białka | 397 gram węglowodanów | 90 gram tłuszczu |
Chyba troszkę za dużo węgli a za mało tłuszczy jak sądzę, 70 kg 180 cm.


Czy w ten trening można włączyć metodę HST ?

Strona Trenera / Klubu oraz cykl - [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Mój trening - wykonany przez mojego Trenera - wygląda tak (cykl 8 tygodniowy) :


PONIEDZIAŁEK - KLATA, TRICEPS :

WYCISKANIE NA ŁAWCE PROSTEJ : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
WYCISKANIE NA ŁAWCE SKOŚNEJ (SKOS W GÓRĘ) : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
ROZPIĘTKI HANTLAMI : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
POMPKI DIAMENTOWE : 4 serie, w każdej maksymalna ilość powtórzeń, 1,5 minuty przerwy między seriami
WYCISKANIE FRANCUSKIE LEŻĄC : 12,8,10,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
WYCISKANIE HANTLI LEŻĄC : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
WYCISKANIE HANTLI ZZA GŁOWy : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami

ŚRODA - PLECY, BICEPS :

WIOSŁOWANIE SZTANGĄ PODCHWYTEM : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
ODWROTNE ROZPIĘTKI HANTLAMI STOJĄC : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
PODCIĄGANIE SZTANGIELKI W OPADZIE ( WIOSŁOWANIE ) : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
UGINANIE RAMION W PODPORZE O KOLANO : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ WĄSKO (gryf łamany) : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU, JEDNA RĘKA + 2-GA POMAGA : 4 serie, w każdej maksymalna ilość powtórzeń, 1,5 minuty przerwy między seriami

PIĄTEK - BARKI, PRZEDRAMIE :

WYCISKANIE SZTANGI ZA GŁOWĄ : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
WYCISKANIE SZTANGI PRZED GŁOWĄ : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
WZNIOSY BARKÓW ZE SZTANGĄ : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
PÓŁ-POMPKI W STANIU NA RĘKACH W OPARCIU O ŚCIANĘ : 4 serie, w każdej maksymalna ilość powtórzeń, 1,5 minuty przerwy między seriami
UGINANIE RAMION NACHWYTEM NA PROSTYM GRYFIE : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
UGINANIE NADGARSTKÓW PODCHWYTEM : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
UGINANIE NADGARSTKÓW NADCHWYTEM : 12,10,8,6 + progresja obciążeń , 1,5 minuty przerwy między seriami
  • 0

budo_kubas§
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
standardowy split ludzi którzy bez soku nawet po 10 latach treningu wyglądają jak qupa, tj. beznadziejny

nie ma przysiadów jakichkolwiek, martwego ciągu za to pierdyliard ćwiczeń umieszczonych w losowy sposób

olej to i zobacz starting strength; bill star 5x5 lub ewentualnie 15-10-5 są też plany specjalnie ułożone pod ludzi trenujących SW gdzie oczywiście trenujesz całe ciało a nie masturbujesz się nad klatką/łapami
  • 0

budo_bielak91
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bytom
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
16 serii na biceps, 16 serii na triceps, 16 serii na przedramie, 0 serii na nogi :) Zawsze tak się to kończy jak ktoś twierdzi, że ma "dopięty" (nienawidze tego słowa) trening i dietę, ale jakoś nie rośnie
  • 0

budo_tkdwarrior
  • Użytkownik
  • Pip
  • 10 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuk walki a inne cele - siłownia
To jest typowo od Trenera pod TKD, nóg nie planował bo na treningach ćwiczymy je na tyle porządnie, że potem ciężko nawet przysiąść i na kiblu tyłek posadzić ;-) Kolejna sprawa - trenuję w domu, chwilowo zaczyna mi brakować obciążenia więc mam ograniczone możliwości. Na chwile obecną bez problemu mogę wykonać cały plan od Trenera, chętnie bym go zmodyfikował dodając m.in. martwy ciąg, przysiady, "dzień dobry" itp. a miło byłoby zaadaptować to pod HST jeżeli jest szansa. Robię ile mogę, na siłownie nie znalazłbym czasu (mam do niej kawałek) pomijając koszty (karnet 100 zł na miesiąc, niby niewiele ale kolejne $$ z portfela pomijając inne wydatki na treningi czy sprzęt). Odpuściłem w wakacje wyjazd do Włoch i nakupowałem sprzętu jak głupi :razz: i nie chciałbym tego zmarnować. Muszę dokupić w sumie tylko łamany gryf i będzie git, cudów się nie zdziała ... ale nie liczę na cuda tylko na to, że jakakolwiek cięższa praca się zwróci.
  • 0



Podobne tematy Zwiń

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024