Witam Wszystkich ;-)
(-15stopni)
odpowiedzi kolega udzielił sobie sam myślę że to główna przyczyna "średniego" działania , zakładam że gaśniczki raczej nie trzymałeś cały czas przy ciałku aby gaz był cieplutki to spowodowało jego szybki opad na glebę i brak skarżenia osób postronnych - takie jest moje skromne zdanie
Aby podtrzymać wysoki poziom naszych dywagacji chciałbym dziś podjąć temat wyrobu i produkcji –
WŁASNYCH MIESZANEK PIEPRZOWYCH – służących do obezwładniania innych ludzi ;P
Tym tematem zająłem się stosunkowo niedawno około 2 może 3 lat temu , zainteresowany różnymi niszowymi filmami na tubie oraz poradami amerykańskich prepersów , stwierdziłem że wyprodukowanie skutecznej mieszanki obezwładniającej na bazie pieprzu bądź czerwonej papryki nie tylko nie stanowi żadnego problemu ale jest wręcz banalnie proste – nawet Ci co potrafią w kuchni przyrządzić jedynie jajecznicę czy ugotować herbatę powinni sobie z tym poradzić , szczególnie postępując wedle pewnych prostych regół ! Stare powiedzenie tyczące się tego że człowiek uczy się przez całe życie ( i głupi umiera – ale o tym innym razem ) , odnosi sie do tego że metodą prób i błędów nawet laik NIE lubiący chemii powinien wcześniej czy później opracować taki produkt który co najmniej DORÓWNA MOCĄ jeśli nie przewyższy jakością i skutecznością uzyskanej formuły / mieszanki produkowane i opracowane przez światowe koncerny , jedyna bariera ( oczywiście nie jest ona nie do pokonania – a jedynie stwarza pewne uniedogodnienia ) to uzyskanie wysokogatunkowej olejożywicy z dużą zawartością kapsaicyny i kapsaicynoidów , jednak jak postaram się wam zaraz udowodnić wcale nie jest ona niezbędna do skomponowania substancji o działaniu WIĘCEJ niż ZADOWALAJĄCYM
Zatem jako domorosły Adam Słodowy do poeksperymentowania na poziomie podstawowym potrzebne będą :
Butelka wysokoprocentowego alkoholu – może być wódka 50 % ale jeszcze lepszy będzie spirytus 98% – tylko mi chłopaki nie wyduldać przed czasem bo z eksperymentu tego dnia będą nici a całą operację będzie trzeba zaczynać od początku HE HE
Dalej ( ponieważ ja preferuje mieszanki ) – moje doświadczenia jasno pokazały że w przypadku wykorzystania różnych rodzajów proszku pieprzowego i paprykowego , zawierającego poza kapsaicyną w różnym stężeniu , również różne stężenia kapsaicynoidów to takie połączenia są zdecydowanie lepsze ( mocniejsze ) i godne polecenia na początek !
Kolejna sprawa to proponuję dla dodatkowego zwiększenia mocy mieszanki – szczególnie na oczy – dodać roztworu nasyconego soli kuchennej , ewentualnie soku cytrynowego ( można dać jedno i drugie ) z jak najkwaśniejszych owoców jakie uda nam się dostać )
Do tego potrzebna będzie miska , drobne sitko , 2 , 3 papierowe filtry do kawy , łyżka do mieszania najlepiej plastikowa bądź drewniania , ale metalowa też się nada maniacy mogą przygotować jeszcze mikser / malakser kuchenny ale nie jest on niezbędny.
Zanim rozpoczniemy eksperymenty warto by się wcześniej zorientować jakie produkty do późniejszego przygotowania mieszanki są w naszym zasięgu i jak już znajdziemy w okolicznych sklepach lub Internecie coś co na wpadnie w oko to nie żałować paru złotych więcej i kupić produkty stosunkowo świeże ( cały czas mam na myśli wyłącznie mieszanki proszkowe – do produktów świeżych , marynowanych , bądź gotowych past czy olejków / olejów DOJDZIEMY W KOLEJNYCH MOICH POSTACH ) często można nawet spróbować wcześniej tego co się kupuje – jak pali w gębie jak cholera znaczy że się NADA
Potem wlewamy alkohol do miski ( bądź miksera ) nie za dużo wszystko zależy od tego ile gotowego produktu mamy zamiar uzyskać ale powiedzmy małpkę trzeba dać no może nawet 250 ml do tego sproszkowana papryka ( można dodać kilka rodzajów proszku ) potem sproszkowany pieprz ( też kilka rodzajów polecam – doskonale sprawdza się zwykły pieprz czarny , oraz czerwony cayenne ) proszku walimy na oko byle by łyżka nie stała jak w gęstej grochówce, , odrobinę roztworu soli i wspomnianego soku z cytrynki , dość istotne aby substancje sypkie były dobrze zmielone znaczy jak najdrobniej , wszystko razem mieszamy bądź miksujemy i pozostawiamy na czas jakiś do przegryzienia byle w zamkniętym słoiku bądź innym naczyniu aby alkohol nie parował , po pewnym czasie np. 1 godzinie , można i po 2 ba można i po 24 HE HE ( w trakcie kiedy nasza mieszanka pracuje warto co jakiś czas wstrząsnąć i zamieszać roztworem / włączyć malaxer ) potem zostaje całość przecedzić najpierw przez sitko a potem przez papierowy filtr raz drugi czy trzeci – tak uzyskany produkt ( koniecznie bez fusów – taki jest najlepszy , jednak jak troszkę drobinek zostanie to tez nie załamywać rąk panowie ) naciągamy do strzykawki np. 20 ml a końcówkę można delikatnie zastearynować np. świeczką , w ten sposób stajemy się posiadaczami 1 wszej w naszym życiu własnoręcznie stworzonej mieszanki do obrony , jest ona również natychmiast gotowa do testów czy realnej samoobrony !
Powiem tak wyniki tego najprostszego z prostych eksperymentów powinny Wam dać na tyle do myślenia ( a po realnych testach na ochotniku to już w ogóle ... ) że kto wie czy jeśli znajdziecie odpowiedni sposób przenoszenia i aplikacji takiej osobiście opracowanej formuły całkowicie nie ZREZYGNUJECIE z produktów dostarczanych przez najbardziej renomowane firmy na świecie !!!
Zatem eksperymenty czas zacząć HE HE
A potem prędziutko do komputerków i zdawać tu relacje koledzy z własnych spostrzeżeń , testów i innych wniosków , zresztą WIELCE CIEKAWI MNIE co by powiedziała policja gdyby dopadła nas na obronie taką oto mieszanką wystrzeloną ze strzykawki ?!
No i czekam na propozycje własnych FORMUŁ – co powinno być fascynujące HE HE
Zatem posuwamy się o kolejny mały kroczek na łamach Vortalu ( ale o WIELKI w temacie skutecznej i realnej samoobrony )
cizzia