Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2274 odpowiedzi w tym temacie

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
taser to taser , ma swoje ograniczenia tak jak miotacz gazu - no i ta cena nawet w stanach ...

już dawno wymyślili kamerę do X - 26 jednak skoro wymyślają / produkują nowe rozwiązania widocznie jest zapotrzebowanie , wiec nie ma co stawiać takich kategorycznych tez - tym bardziej że taser też potrafi ZABIĆ

Dołączona grafika

no i poczytał byś najpierw na stronie bo to cały system jest i tak powinno się to rozpatrywać - jako całość - a nie jedynie urządzenie które samo w sobie faktycznie wydaje się być badziewne

cizzia
  • 0

budo_b011
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 52 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:PL
  • Zainteresowania:Ninjitsu

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Nie miałem, nie testowałem, więc nie oceniam. Prawdę mówiąc nie słyszałem nawet opinii o tym wynalazku, gdyż nie przyglądałem się tej sprawie. Co innego mogę za to powiedzieć o taserach jak również przypuszczać, że nie ma chyba osoby, która by o nich nie słyszała gdyż swego czasu było o nich głośno... Broń ta jednak jest trudno dostępna na rynku cywilnym ze względu na ograniczenia sprzedaży nałożone przez producenta - główni odbiorcy na chwilę obecną to koncesjonowane agencje ochrony jak również służby mundurowe, w większości policja. Kilka lat temu gdy pojawiły się w Polsce można było sprawić ją sobie bez żadnego problemu (jeśli kogoś było stać oczywiście), później niestety ale dystrybutor (firma UMO z Warszawy) wycofał się ze sprzedaży na rynku cywilnym ze względu na zmiany w polityce wewnętrznej. Mimo wszystko broń ta jednak pozostaje bez zezwolenia a Ci którzy wcześniej kupili mogą się cieszyć do dzisiaj. Osobiście to sam nawet chętnie bym kupił, lecz prywatne oferty bywają bardzo rzadko a bardzo szybko znikają...
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
faktycznie wcześniej było łatwiej o zakup tasera jednak wciąż podstawowym kryterium przy zakupie jest CENA , bo samo urządzenie można zdobyć

wbrew pozorom taser jest całkiem nieźle zabezpieczony przed - nielegalnym - użyciem przez system AFID i przestępcy właściwie z niego nie korzystają , pozostaje jeszcze sprawa dostępności wymiennych kartridżów ( które też nie są tanie ! ) a sam ich podział na rynek cywilny / i dla służb , sprawia że właściwie sprawa jest mało opłacalna , DROGA i co do efektywności przy obronie przed wieloma napastnikami ... wątpliwa i to pod wieloma względami.

ponieważ staram się śledzić na bieżąco rynek nowinek technicznych , to już dawno na łamach Vortalu przedstawiłem cudeńko które DAAAALEKO w tyle zostawiło wszystkie amerykańskie tasery , żeby nie powiedzieć odesłało je do LAMUSA :) HE HE

masz BO11 - poparz sobie i poczytaj



[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

cizzia
  • 0

budo_viniciuss
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 299 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Takie zabawki to fajna sprawa ale nie są one na nasze kieszenie. W polskim piekiełku nie ma lepszego środka do samoobrony od ręcznego miotacza gazu pieprzowego. Tani, bezpieczny w użyciu i wysoce skuteczny. Gaz + jakakolwiek sensowna SW + sprawne nogi = najlepszy zestaw na większość ulicznych przygód.

PS. W HS dalej pustki, Walthera też nie ma u importera - nie ma gdzie kupić na tą chwilę dobrego stożka. Biedny ten nasz gazowy rynek ale nie ma co narzekać - jest lepiej niż np. w UK. :lol:
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2

Takie zabawki to fajna sprawa ale nie są one na nasze kieszenie. W polskim piekiełku nie ma lepszego środka do samoobrony od ręcznego miotacza gazu pieprzowego. Tani, bezpieczny w użyciu i wysoce skuteczny. Gaz + jakakolwiek sensowna SW + sprawne nogi = najlepszy zestaw na większość ulicznych przygód.


dodał bym jeszcze baton :) - zgodnie z moja odwieczną maksymą :

NAJPIERW GAZEM POTEM PAŁĄ :)

cizzia
  • 0

budo_viniciuss
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 299 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Pałka teleskopowa jest niebezpiecznym narzędziem. W mojej opinii tylko dla osób o stalowych nerwach, wiedzących jak jej używać. Statystyczny Kowalski spanikuje i uderzy tam gdzie instynkt podpowiada: w głowę/szyję/kark - no i odsiadka wielce prawdopodobna. Lub uderzy byle gdzie, zbyt lekko i pozwoli sobie odebrać.

Sam mam batona, chwilę ponosiłem ale uznałem, że w moim przypadku nie ma to większego sensu. Przed jednym napastnikiem potrafię obronić się bez korzystania z zabawek a z grupą i tak się nie wygra (bez półlitrowej gaśnicy OC/CS :lol: lub kolegów z sekcji), po co dawać im do ręki narzędzie tortur. ;-)

Ale co ja tam wiem, wiek zbliżony do kolegi Cizzia, po nocach się już nie włóczę i przygód nie szukam.
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2

Ale co ja tam wiem, wiek zbliżony do kolegi Cizzia, po nocach się już nie włóczę i przygód nie szukam.


oooooooo to to :) wbrew pozorom ja też NIE SZUKAM KŁOPOTÓW ba z wiekiem moja asertywność i powściągliwość znacznie wzrosły , również staram się nie szlajać ( zresztą starszemu panu będącemu tatą zwyczajnie nie przystoi takie zachowanie ) , po klubach również nie latam bo to nie moja bajka zresztą jestem domatorem , a że mam pewne przyzwyczajenia i nawyki no cóż ...

za to trudno nie przyznać Ci racji że baton NIE jest dla każdego !!! a żeby nauczyć się go odpowiednio używać potrzebna jest dłuższa praktyka , lata temu też o tym pisałem na Vortalu , no i te nie do końca jasne i precyzyjne przepisy w naszym kraju , jednak co podkreślę po raz chyba milionowy :) -

jak mawiał mój dziadziuś mieć i nie potrzebować i potrzebować i nie mieć ...

cizzia
  • 0

budo_viniciuss
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 299 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
No pewnie, również hołduję tej zasadzie. Bo po co brudzić i kaleczyć sobie rączki jak można np. zrobić małe psik psik (lub dla zaawansowanych stuk puk :) ) i wolnym krokiem odmaszerować.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Farciarze... Ja za posiadanie batona mogę zaliczyć odsiadkę
  • 0

budo_mr_twinkle
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 655 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wielkopolska

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
No odsiadkę to chyba nie ... ;) Ale wyrok za wykroczenie z ustawy o broni i amunicji można dostać. Bo przeciętny sędzia, a w szczególności pani - sędzia w ogóle nie takiej pałki nie widział/a. Można się wybronić tylko trzeba wiedziec jak.

Fakt faktem, że żeby przed kilkoma się obronić pałką to trzeba być raczej specjalistą od takowej i to nielichym.
Duży dobry gaz to obecnie najlepsza rzecz bez pozwolenia.
Bardzo mi się podobają jeszcze tzw. sapy - skórzabe płaskie packi z ołowianym wypełnieniem na końcu, tylko że tez wątpliwe prawnie. Ale do gazu wg mnie to świetny dodatek.
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
drogi przyjacielu to - slapper - tak właśnie nazywa się to "urządzenie" :) - bardzo popularnie w warszawce przed wojną , po wojnie zresztą też , ale to zabawka dla starych wyjadaczy - smarkacze nawet nie mają o tym pojęcia

Dołączona grafika

cizzia
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Mr_Twinkle
Popatrz skąd jestem... U mnie to nie żarty.

"Possession of an offensive weapon in public"

It is illegal to sell, buy, lend, give or carry these weapons on you.


  • 0

budo_mr_twinkle
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 655 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wielkopolska

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Oj faktycznie, nie zauważyłem, no fakt u Angoli to nie ma z takimi rzeczami "przelewków".

Cizzia pokazałeś moje małe marzenia, ale marzyłyby mi się produkty firm takich jak D 3 Protection czy Green Man Leather z Kanady. Albo chociaż Boston Leather. Do jednej ręki dobry spray, do drugiej slapper albo balckjack (czy jak kto woli po starowarszawsku paragraf) i heja... :) Ale z tymi skórzanymi skarpetkami to trzeba bardzo uważać co by czaszka nie pękła niczym kokosowy orzech.
  • 0

budo_zgred60
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 199 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
W Beneluksie podobnie za miotacz w samochodzie czy w kieszeni 6 miesięcy za baton rok
  • 0

budo_ebenezer555
  • Użytkownik
  • Pip
  • 32 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Tego typu przepisy nie mają sensu, jak nie pałka i nóż to noga od stołu, szklana butelka i wkrętak... przedmioty codziennego użytku to też broń.

Wracając do gazów. Każdy z nas coś nosi, niektórzy jeden gaz, inni dwa, mniejsze czy większe i w sytuacji zagrożenie ma plan użycia posiadanych gazów co jest naturalną sytuacją obronną.

Wyobraźmy sobie jednak sytuację, w której to nie my jesteśmy atakowani a jesteśmy jedynie świadkami napaści. Różnica spora, bo decyzja o podjęciu działań nie jest aż tak oczywista. Przy jednym, nieuzbrojonym napastniku interwencja jest dość standardowa. A co gdy jest ich dwóch, trzech?

Czy minimalnym atrybutem, z którym rozsądne jest udzielanie pomocy jest frontiersman?a może i wtedy ryzyko jest zbyt duże? Jak sądzicie? może macie w tym temacie jakieś doświadczenia?

pozdrawiam
E.B.
  • 0

budo_viniciuss
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 299 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
W konfrontacji z grupą samotna osoba zawsze jest na straconej pozycji bez względu na posiadane przy sobie zabawki, obicie, etc. Z zorganizowaną grupą potrafiącą wykorzystać potencjał drzemiący w przewadze liczebnej i sam śp. Bruce Lee by nie wygrał. ;-)

Inna sprawa jest taka, że czasami dresy boją się własnych cieni, jedynie udają kozaków i wystarczy znokautować najbardziej agresywnego aby zaczęli przyglądać się sznurówkom ale nie da się z dużym prawdopodobieństwem w kilka sekund ocenić ryzyka i z kim tak naprawdę ma się do czynienia.

Osobiście nie odważyłbym się a nie jestem tchórzem i w przeszłości stawałem w obronie słabszych gdy napastnik był jeden.

Lata temu zostałem pobity przez grupę pięciu gówniarzy, żaden z nich nie był wart funta kłaków z starciu 1:1 a pomimo to poradzili sobie ze mną będącym w życiowej formie i moim przyjacielem który jest najlepszym fighterem jakiego poznałem a widziałem wielu...
  • 0

budo_ebenezer555
  • Użytkownik
  • Pip
  • 32 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Przy pięciu napastnikach bez wątpienia ryzyko jest ogromne, a pamiętajmy, że - zawsze - podstawą udzielania pomocy jest nie zwiększanie liczby rannych ( nie dotyczy napastników :) )

Ale przy dwóch, trzech, nieuzbrojonych... pamiętajmy, że w takiej sytuacji to my mamy w ręku atut w postaci zaskoczenia a zabawka typu frontiersman powinna ich pomalować od pasa wzwyż... to tylko rozważania teoretyczne i oczywiście każda sytuacja jest inna.
Napastnicy mogą być tzw. ulicznymi śmieciami, do tego pijanymi do tego stopnia, że sami ledwo stoją... a i ofiara napaści nie musi być nieprzytomna i może czynie włączyć się w naszą akcję :D

pozdrawiam

E.B.
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
czółko nowemu dyskutantowi :)

osobiście po Frontka NIE sięgam od razu ! - na taką przyjemność trzeba u mnie zasłużyć - jednak jego posiadanie i w ogóle noszenie przewiduje na poważniejsze starcia z grupą napastników ( ew. ultrasów ) , bo z jednym czy dwoma radzę sobie innymi miotaczami i to wcale nie gorzej niż frontkiem - poza tym jego użycie jest obłożone ( teoretycznie ) kategorycznym zakazem stosowania na ludzi , więc tym bardziej warto wziąć to pod uwagę zanim po niego sięgniemy - jednak czasem sytuacja nie pozwala na inne zachowanie ...

trudno się jednak nie zgodzić z twierdzeniem iż jak ludzi kupa i herkules dupa :)

co do reszty to mój tatuś twierdził mając 2 szafy pancerne z różnymi jednostkami broni iż noszenie jej na co dzień a szczególnie święta wiara w jej - niepowstrzymaną skuteczność - to głupota jakich mało , ponieważ na nic nam nawet najlepszy pistolet kiedy dostaniemy strzała z bramy lub zza winkla , lub butelką z kilku metrów w łeb - w takiej sytuacji mogą nam jedynie taką broń odebrać i nie ma na to patentu !

cizzia
  • 0

budo_ebenezer555
  • Użytkownik
  • Pip
  • 32 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Czółko Czółko :)

Pierwsze do czego muszę się odnieść...

Póki co, w Polsce to ustawodawca ustala przepisy, a nie producent czy importer.
Wedle obowiązujących przepisów zarówno breloczek TW1000 i jak i frontiersman to RMG - czyli ręczne miotacze gazu i jako takie może je posiadać osoba pełnoletnia i stosować każdy w celu samoobrony.
Gdyby ktoś chciał podnosić argument o krzywdzie jaką komuś wyrządzimy... zupełnie inny przepis mówi, że do obrony można stosować dosłownie wszystko co umożliwi nam skuteczną obronę, z butelką kwasu włącznie jeśli realnie uznamy, że to jedyna możliwość obrony przed atakiem.
Podsumowując: polskie prawodawstwo nie rozróżnia miotaczy gazu pieprzowego pieprzowego ze względu na ilość OC, SHU, MC. Co do wielkości natomiast - ręczny miotacz to taki, który można obsłużyć jedną ręką ( w odróżnieniu od przewoźny MG, plecakowy MG)
Szlak mnie trafia gdy widzę w sklepach internetowych bezmyślnie kopiowane zdanie o nie stosowaniu na ludziach...

Co do dalszej części, to z pewnością istnieje taka liczba napastników ( chwilowo nie skupionych na nas) której nie uda się przegnać gazem... Mówimy jednak o konkretnej liczbie dwóch lub trzech.

Nie ulega wątpliwości, że różne gazy będą miały różną skuteczność. Realnie rozważać należy tylko typy firemaster, czyli takie o dużym wyrzucie gram na sekundę - dla frontiersmana podają 52 g/s

fox poza 90ml miniaturką nie posiada produktu w tej grupie, PM ma, ale chyba słabszy niż frontiersman, dlatego w tym konkretnym celu produkt sabre wydaje się być najlepszy - z dostępnych w Polsce - bo z ogólnoświatowych myślę, że wygrałby UDAP.

Ponadto, typ firemaster umożliwia utrzymanie sporego dystansu, czego nie zapewnią produkty o pojemnościach do 90ml...

pozdrawiam
E.B.
  • 0

budo_cizzia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 987 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
cóż - faktycznie rozpatrując spr. od tej strony można tak przyjąć - NAJDOKŁADNIEJSZĄ DEFINICJĘ wraz z wykładnią podał na Vortalu kilka lat temu Varangian83 ( chyba nic nie pokręciłem ? :) ) - a mam ją do tej pory wydrukowaną i noszę na sercu w portfelu :)

kolejna sprawa to głowice - wspomniałeś o Fire Master a to nazwa konkretnego rodzaju , bo sam typ określa się nazwą HJF ( high jet fog ) , tym bardziej że czy to fire master czy pistol grip zasada działania jest ta sama :)

wspomniałeś również o pojemnościach do 90 ml które według Ciebie nie spełniają owych kryteriów które opisałeś czyli operowania miotaczem z utrzymaniem większego zasięgu od oponentów - tu również sprawa nie jest taka prosta ponieważ 90 ml foxem ( a nawet 50 ml ) spokojnie "oprawię" typa , 2 a nawet 3 z odległości co najmniej 4 metrów problem tkwi jedynie w rodzaju gazu w tym wypadku koniecznie musi być STREAM , tyle tylko że nie zawsze da się trafić wszystkich naraz ew. jednego po drugim - ale DA SIĘ !

cizzia
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024