Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Napisano Ponad rok temu
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Dzięki za polecenie do testów Streetwise jednak nie jestem pewny jego skuteczności i formuły, powtarzalności produkcji itp. Do tej pory zaufałem Sabre i trzykrotnie użyłem, jestem bardzo zadowolony. Fox też był doskonały (5.3 formuła, MeanGreen to wynalazek i nie ma się rozczulać że to przecież Fox) ale niestety strumień szybko parował, musiała nastąpić ewakuacja pasażerów i podmiana autobusu na co nie mogę sobie zbyt często pozwolić.
Nawiązując do Streetwise można zaryzykować nie tylko skuteczność ale też i być zaskoczonym że zamiast piany wyleci coś pianopodobnego, że zagazuję postronnych itp itd, na to u mnie nie ma miejsca. I pomimo tego że mam jeszcze inne gadżety obronne gdyby były ekstremalne sytuacje (patologia na mnie już szykowała 3 noże) stawiam że gaz będzie pierwszym użytym elementem do obezwładnienia.
Swoją drogą na Polskim rynku jest jakaś stagnacja po wycofaniu FOXa, pozostał tylko Sabre (i oklejony z logiem Walthera), wątpliwej jakości OC-17 który ulegał rozszczelnieniom, chemiki od INTER-ARKU które mogą nie zadziałać i masa wynalazków typu PREDATOR. Totalna katastrofa. Ew Hi-Maxa mogę jeszcze polecić, dobry standard w dobrej cenie.
Cizzia, Twój sklep ruszy w tym roku? Bo z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń a tu cisza
Napisano Ponad rok temu
Jak jednak sam zauważyłeś, oferta dobrych gazów na naszym rynku jest bardzo uboga.
Dlatego uważam, że warto zainteresować się czymś nowym.
Nie musi to być streetwise. To, że akurat na nim skupiła się wymiana opinii, jest właściwie dziełem przypadku. Myślę, choć mogę się mylić, że dla wielu z nas nowość stanowiłby UDAP dostępny aktualnie u dziadków.
Mówi się, że cywilizację zbudowało jedno pytanie: co będę z tego mieć. Czyli czy warto ryzykować. To ryzyko pcha nas po torach rozwoju. Zarówno w wymiarze społecznym jak i indywidualnym.
Co można zyskać inwestując środki w nowe rozwiązania?
Po pierwsze unikalną wiedzę i nowe doświadczenia.
Po drugie, mówiąc już konkretnie o gazach, nowy i sprawdzony sprzęt.
Być może sam dokonam zakupu tej piany pieprzowej. Bo sama formuła jest, z mojego punktu widzenia, intrygująca.
Zachęca też niewysoka cena za 85ml z flip top.
Zniechęca brak informacji o ilości MC w roztworze. I to niezrozumiałe podejście do klienta.
Póki co zostanę jednak przy PFHM-80.
Potem się zobaczy
Napisano Ponad rok temu
Co do ,,dziadków" to intrygujące jest, że dodane były słowa ,,duplikat" tajemniczo brzmiące w tytule owych gazów, jednak gdy tutaj poruszyliśmy ten temat słowo zniknęło. Widać, że forum obserwują. Ciekawe tylko jak z tymi gazami. Może tak jak kiedyś z ,,duplikatami" OC-17, które zniknęły wraz z wejściem na rynek hotspraya.
Napisano Ponad rok temu
Wszystkie naukowe źródła do których dotarłem twierdzą że gaz o parametrach 1%MC, 100 000SHU na dyszy, min. 5%OC jest w zupełnie wystarczającym do tego aby wywołać pożądane efekty za każdym razem. Wiadomo, że ciągnie nas do wszystkiego co najlepsze ale podobnie jak Rafał ja sobie na wpadkę pozwolić nie mogę i nie chcę. Jak forumowi ochotnicy przetestują w boju wynalazki po kilka sztuk to może zmienię zdanie.
Póki co kombinować nie zamierzam. U mnie głównym gazem będzie zawsze Sabre Red DPS, a jako backup prawdopodobnie UDAP - ale nie dlatego że jest taki mocny co też może stanowić pewien problem, po prostu kiedyś przeszedł mi koło nosa Hi-Power i żałowałem że go sobie nie kupiłem. To se teraz kupie.
Wiadomo gaz każdej marki może zawieść ale ja Sabre ufam. Innym nie.
A co do twist-on-locka to zawsze można zamienić głowicę na flip-topa z np. Foxa, Police Magnum czy Sabre H2O. Albo wsadzić do obudowy RSG. Sam tak zrobię jak mi się przeterminuje pianka Foxa lub żona jej użyje. Bo ta pianka jest świetna IMO lepsza od wersji H2O.
Napisano Ponad rok temu
Bez zbędnego gadania, ktoś ostatnio pisał że ARM II podczas testowania i wejściu w chmure zawiódł, więc przed chwilą przetestowałem swój egzemplarz ARM II ( świeża żona pojechała w delegacje ).
Bardzo inteligentnie sypnąłem z odległości około 30 cm do wnętrza kibla co spowodowało że odpryski gazu wylądowały na podkoszulce i kilka kropel na okularach, na twarzy poczułem "podmuch".
EFEKT=żaden!!! zero duszenia, zero pieczenia :nie: Wylizałem dysze gazy językiem i piecze słabiutko. Kiedyś miałem Puissance i po psiknięciu w pokoju była szybka ewakuacja do kibla i jednym słowem masakra.
Gaz kupiony jakieś pół roku temu wiadomo gdzie. Od dziś przestaję go nosić i radzę wszystkim przetestować swoje egzemplarze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wszystkie naukowe źródła do których dotarłem
Co to za źródła?
gaz o parametrach 1%MC, 100 000SHU na dyszy, min. 5%OC jest w zupełnie wystarczającym do tego aby wywołać pożądane efekty za każdym razem
Co to znaczy porzadane efekty?
Czy porzadany jest efekt inhalacyjny? Czy może wystarczy efekt bolesnego pieczenia oczu i podrażnienia błon śluzowych? A może oczekiwanym efektem będzie zaliczenie gleby"? W jaki sposób formuła gazu wpływa na osiągnięcie porządnego efektu? Może jednak decyduje tu rodzaj dyszy?
W jaki sposób określone parametry?
Słowa, które przedstawiasz jako wynik, są tak naprawdę tezą. Co więcej teza ta zawiera w sobie założenia dodatkowe. Same te założenia mają charakter tezy. Czyli, mówiąc inaczej, podstawą tezy głównej jest teza wstępna, którą nie została udowodniona.
Równie dobrze ją mógłbym postawić tezę, że gaz o magicznej "formule pi" 15%OC/3,14 mln SHU/2%MC/ 215 000 SHU na dyszy, zagwarantuje uzyskanie oczekiwanych efektów. Za 100 000 USD podpisze się pod tym każdy uniwersytet
Zdecydowanie stawiam, przynajmniej w tym przypadku, na doświadczenie wynikające z praktyki.
To praktyka weryfikuje skuteczność gazu a nie literki i cyferki. Te niech dalej sponsorują Ulicę Sezamkową.
Sam postawiłem na Sabre, bo to sprawdzona marka. Uważam, że to był świetny wybór.
Nie oznacza to jednak, że powinienem zamykać sobie możliwości odkrywania nowych rozwiązań.
Z czasem, gdy nabiorę trochę więcej doświadczenia w używaniu rmg, na pewno zwrócę się w stronę innych produktów.
Napisano Ponad rok temu
Słowa, które przedstawiasz jako wynik, są tak naprawdę tezą. Co więcej teza ta zawiera w sobie założenia dodatkowe. Same te założenia mają charakter tezy. Czyli, mówiąc inaczej, podstawą tezy głównej jest teza wstępna, którą nie została udowodniona.
Hehe, studiowałeś filozofię?
Ja póki co stoję za Sabre bo tak na prawdę nie jestem w stanie kupić czegoś lepszego. Jeśli będę mógł uczynię to bez wahania bo chciałbym mieć pianę mocy UDAPa. A co tam, niech cwaniaczki sobie pocierpią
Napisano Ponad rok temu
Inna formuła, z pozoru słabsza, może okazać się równie skuteczna.
Przyniesie oczekiwane przez nas rezultaty, czyli pozwoli nam obronić się przed napastnikiem. Formuły, tak mi się wydaje, należy rozliczać za efektywność a nie efektowność.
Sabre ma sprawdzoną formułę i wypracowaną markę.
I bardzo dobrze, że mamy na rynku produkt gwarantujący skuteczność działania.
I nie, nie studiowałem filozofii
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To są badania naukowe (na zlecenie jednostek rządowych, policji , służby penitencjarnej wykonane przez uniwersytety i prywatne firmy badawcze) na które trafiłem przeglądając w czasie tych kilku lat mojej gazowej zajawki amerykańskie fora. Są to pliki pdf, jak mniemam ogólnodostępne. Niestety nie byłem na tyle roztropny aby po przejrzeniu ich nie wykasować. Wiem, że nie takiej odpowiedzi oczekiwałeś ale co zrobić to jest jedyna jaką mogę Ci dać bez kręcenia....
Co to za źródła?
...
Co to znaczy porzadane efekty?
Czy porzadany jest efekt inhalacyjny? Czy może wystarczy efekt bolesnego pieczenia oczu i podrażnienia błon śluzowych? A może oczekiwanym efektem będzie zaliczenie gleby"? W jaki sposób formuła gazu wpływa na osiągnięcie porządnego efektu? Może jednak decyduje tu rodzaj dyszy?
W jaki sposób określone parametry?
....
Pożądany efekt jest jeden albo maks dwa w zależności od formuły i jej docelowego zastosowania. Najważniejszy efekt który ma zawsze wystąpić bez względu na formułę, rodzaj dyszy itd. to wymuszenie na organizmie napastnika zamknięcia oczu i uniemożliwienie mu ich otwarcia przez określony czas. To się jakoś fachowo nazywa, było nawet wielokrotnie opisywane na forum. Drugi pożądany efekt w niektórych formułach (na pewno nie piankach) to tzw. efekt inhalacyjny czyli wywołanie problemów z oddychaniem. Oczywiście przy podanym przeze mnie stężeniu występują inne efekty np. olbrzymi dyskomfort psychiczny i fizyczny ale z naszego punktu widzenia są one mniej istotne.
I to jest całe sedno sprawy. I dlatego lubię Sabre, nie idą w pierdyliony SHU czy jakieś mega duże stężenia OC czy MC, bo tak naprawdę nie ma takiej potrzeby. W tych badaniach o których wspominałem było jasno wyjaśnione, że gazy mocniejsze od podanej formuły wcale nie spowodują lepszego efektu tylko go wydłużą w czasie i zwiększają ryzyko poparzenia (tak, tak 3%MC ponoć już może uszkodzić skórę a nawet u niektórych osób odkleić siatkówkę) czy innej niefortunnej okoliczności. Niefortunnej, bo chyba nikt nie chce beknąć za uszkodzenie ciała powyżej dni 7. ;-) Gazy zawierające więcej od Sabre Red czynnika aktywnego, czy ostrzejsze nie są w cale lepsze są po prostu mocniejsze. Ale ta moc nic nam tak naprawdę nie daje, ja wiem fajnie jest upodlić bydle które zaczepia innych bez powodu, można mieć z tej okazji satysfakcję ale czy warto jest zaryzykować np. to że puszka w ogóle nie odpali albo wyskoczy z niej tylko nośnik używając niesprawdzonych i niepopularnych produktów - na to pytanie to już każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Moja odpowiedź: nie jest to warte zwiększonego ryzyka. Twoja może być inna i super.Inny nie koniecznie oznacza "lepszy". Nie musi też znaczyć "gorszy". Inny to inny.
Inna formuła, z pozoru słabsza, może okazać się równie skuteczna.
Przyniesie oczekiwane przez nas rezultaty, czyli pozwoli nam obronić się przed napastnikiem. Formuły, tak mi się wydaje, należy rozliczać za efektywność a nie efektowność.
Sabre ma sprawdzoną formułę i wypracowaną markę.
I bardzo dobrze, że mamy na rynku produkt gwarantujący skuteczność działania.
I nie, nie studiowałem filozofii
Napisano Ponad rok temu
Na moim poziomie znajomości tematu uważam, że celem użycia gazu ma być działanie w samoobronie. Czyli, co wynika z definicji, mam się obronić. To stwierdzenie rozumiem jako uniemożliwienie napastnikowi kontynuowanie ataku. I takie podejście reprezentuje większość wpisów dotyczących tego zagadnienia.
Zatem skuteczna będzie każda formuła, która pozwoli osiągnąć powyższy cel.
Czy poprzez czasową niemożność otwarcia oczu, czy poprzez silne podrażnienie błon śluzowych, czy poprzez efekt inhalacyjny, czy poprzez obalenie napastnika na ziemię, co zdarza się przy markowych miotaczach.
Efekt jest zawsze ten sam- powstrzymanie ataku.
Dlatego właśnie Sabre, choć jego użycie nie musi wiązać się z "fajerwerkami", to solidny i sprawdzony standard. Gwarantuje odpowiedni poziom swoich produktów a formuła 10/2/1,33 jest skuteczna.
Nie oznacza to oczywiście, że inne firmy i ich produkty, nie gwarantują podobnego poziomu niezawodności.
Z tego co zrozumiałem, nawet na tym forum mamy jedynie garstkę kolekcjonerów, którzy sprawdzili w działaniu nieszablonowe formuły.
Działanie większości z nich pozostanie dla nas nieznane tak długo, aż sami ich nie przetestujemy lub ktoś podzieli się wynikami własnych testów.
Napisano Ponad rok temu
To że ma się dostęp do Internetu NIE ZNACZY JESZCZE że ma się konkretna wiedzę co jest dobre a co NIE , a już tym bardziej co się sprzedaje w stanach , w jakich ilościach i kto wiedzie prym - !
Pierdzielenie że SABRE to najlepszy i NAJLEPIEJ SIĘ SPRZEDAJĄCY GAZ W STANACH - to BZDURA JAKICH MAŁO !!! i choć to firma o ugruntowanej pozycji to jednak stawiał bym na dobry marketing w relacji do jej FAKTYCZNEJ / aktualnej pozycji - ot i wszystko.
Osobiście jest wiele marek które w realu BIJĄ NA GŁOWĘ Sabre , chwilowo nie mam czasu na rozpisanie się na czynniki pierwsze jednak jak tylko pozamiatam w robocie , to wysilę się na takie porównanie
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Jak pisałem wyżej, w swojej ocenie Sabre kieruję się opinią, w świetle której Sabre to sprawdzony standard. I bardzo dobry poziom startowy dla początkujących użytkowników gazu pieprzowego.
Czyli jest to dla mnie, amatora, rozwiązanie bardzo dobre.
Ale pewnie wielu bardziej doświadczonych gazowników, wybierze inne rozwiązania.
Sprawdzone i skuteczne.
Wraz ze wzrostem wiedzy i doświadczenia, na pewno zwrócę się w stronę innych marek. Za pewne wzrośnie też poziom moich oczekiwań względem oczekiwanych efektów działania gazu. Już teraz te niestandardowe formuły zwracają moją uwagę i wzbudzają zainteresowanie. Choćby wspomniane Streetwise 23 czy UDAP.
Ale to dopiero początek mojej przygody z gazami.
Zatem póki co Sabre. A co potem?
Czas pokaże
Napisano Ponad rok temu
Witam Panowie
Bez zbędnego gadania, ktoś ostatnio pisał że ARM II podczas testowania i wejściu w chmure zawiódł, więc przed chwilą przetestowałem swój egzemplarz ARM II ( świeża żona pojechała w delegacje ).
Bardzo inteligentnie sypnąłem z odległości około 30 cm do wnętrza kibla co spowodowało że odpryski gazu wylądowały na podkoszulce i kilka kropel na okularach, na twarzy poczułem "podmuch".
EFEKT=żaden!!! zero duszenia, zero pieczenia :nie: Wylizałem dysze gazy językiem i piecze słabiutko. Kiedyś miałem Puissance i po psiknięciu w pokoju była szybka ewakuacja do kibla i jednym słowem masakra.
Gaz kupiony jakieś pół roku temu wiadomo gdzie. Od dziś przestaję go nosić i radzę wszystkim przetestować swoje egzemplarze.
Kurcze, za dużo tych wpadek z francuzami. Zastanawiam się, czy chodzi o te naklejki z "przedłużonym" terminem ważności, czy może producent coś spaprał w tych formułach. Teoretycznie ARM II z pierwszej dostawy nie powinny się jeszcze przeterminować.
Ja po mojej porażce z Puissance w żelu (walnąłem gościowi z przyłożenia i dostałem rykoszetem po policzku i odrobinę w oko - płakania było jakieś 3 min...) Do tej pory polecałem te gazy, bo nie zawodziły, ale po ostatnich sytuacjach wiele się zmieniło. Teraz przestawiłem się na same pieprze, te nawet jak się przeterminują, jakoś dają radę.
Nowy zestaw zawiera:
- Walther Pro Secur 74 - bo dobra chmura nie jest zła i powinna być w standardowym wyposażeniu każdego gazownika
- Sabre Red piana PFHM-80 - do pomieszczeń,samochodu, autobusu, ewentualnie przy wietrznej pogodzie.
Chętnie wziąłbym UDAP w chmurze, ale nie będę biegał po mieście z puchą 17cm, która wystaje mi z kieszeni. W Warszawie raczej trodno jest spotkać niedźwiedzia na wolności, więc może Walther o standardowych parametrach też da radę.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 23
0 użytkowników, 23 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sprawdzony gaz pieprzowy
- Ponad rok temu
-
Najlepszy gaz do obrony
- Ponad rok temu
-
Gaz a okulary
- Ponad rok temu
-
Paraliator, gaz czy może jeszcze coś innego?
- Ponad rok temu
-
Gaz firemaster
- Ponad rok temu
-
Czy gaz używany przez policje zawiera alkochol ?
- Ponad rok temu
-
ABC gazów pieprzowych
- Ponad rok temu
-
Gaz pieprzowy KO.
- Ponad rok temu
-
Jaki gaz na kemping?
- Ponad rok temu
-
Pistolety Gazowe..
- Ponad rok temu