Uderzenie dlonmi w uszy
Napisano Ponad rok temu
Czy ktos z Was otrzymal kiedys takie uderzenie? Jakie to uczucie?
Ktos je kiedys zastosowal? Jaki byl skutek?
Na ile latwo mozna takim atakiem spowodowac jakas trwala krzywde? Czy to uderzenie jest trudne do skutecznego/poprawnego/celnego wykonania? Mozna jego efekty bezpiecznie przetestowac na sobie? Sa jakies cwiczenia, pomagajace je skutecznie wykonywac?
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś na seminarium ćwiczyliśmy takie markowane uderzenie po uszach - zamiast niego miał być przechwyt za kark. Kolega coś źle wymierzył i trafił mnie równocześnie w oba. Przez kilka sekund stałem zdezorientowany, a było to dość lekkie uderzenie.Interesuja mnie opinie o praktycznosci uderzenia otwartymi dlonmi w uszy...
Czy ktos z Was otrzymal kiedys takie uderzenie? Jakie to uczucie?
Ktos je kiedys zastosowal? Jaki byl skutek?
Można uszkodzić bębenki. Zrobić też niełatwo, chyba że ktoś ma akurat obie ręce zajęte chwytaniem ciebie... Zresztą ćwiczyliśmy je jako element pewnej kombinacji, a nie jako główną technikę.Na ile latwo mozna takim atakiem spowodowac jakas trwala krzywde? Czy to uderzenie jest trudne do skutecznego/poprawnego/celnego wykonania? Mozna jego efekty bezpiecznie przetestowac na sobie? Sa jakies cwiczenia, pomagajace je skutecznie wykonywac?
Z testowaniem też nie za bardzo... może hełmofon? :wink:
Napisano Ponad rok temu
Hehe no jak zrobisz to umiejetnie to bębenki uszkodzi wtłoczone powietrze do ucha... ale jak powiedział Pan pomoc techniczna - to nie łatwe.
Nie dostałam osobiście ale to napewno nieprzyjemne uczucie
P.S. Jak coś to chętnie mogę ci zrobić "stereo" :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Kolega coś źle wymierzył i trafił mnie równocześnie w oba. Przez kilka sekund stałem zdezorientowany, a było to dość lekkie uderzenie.
Jak bardzo byles zdezorientowany? Czy takie uderzenie w bojce na ulicy zatrzymalo by Cie na te 2 - 3 sekundy? Bylbys w stanie bronic sie przed kontynuacja ataku?
Można uszkodzić bębenki.
Na ile to jest prawdopodobne? Oczywiscie o uszkodzeniu bebenkow czytalem, interesuje mnie, na ile to prawdopodobne, ze jak kogos tak uderze to cos mu sie uszkodzi?
Jak coś to chętnie mogę ci zrobić "stereo"
Dzieki za propozycje, ale zgodze sie tylko jak bede pawny, ze mi nie zrobisz trwalej krzywdy... :-)
Napisano Ponad rok temu
Wystarczyłoby, żeby dostać 2 strzały... a potem następne.Jak bardzo byles zdezorientowany? Czy takie uderzenie w bojce na ulicy zatrzymalo by Cie na te 2 - 3 sekundy? Bylbys w stanie bronic sie przed kontynuacja ataku?
Trudno powiedzieć... mi się nic nie stało, ale jak pisałem było to przypadkowe uderzenie.Można uszkodzić bębenki.
Na ile to jest prawdopodobne? Oczywiscie o uszkodzeniu bebenkow czytalem, interesuje mnie, na ile to prawdopodobne, ze jak kogos tak uderze to cos mu sie uszkodzi?
Napisano Ponad rok temu
Nalezy pamietac ze ucho spelnia dwie funkcje - sluch i rownowaga.
po precyzyjnym plaskaczyu w ucho zaburzony jest osrodek rownowagi i czlowiek potrafi sie zataczac jak pijany - sluch jest sprawa drugoplanowa.
Napisano Ponad rok temu
Panowie (i Panie ) tu nie chodzi tylko o efekt utraty sluchu czy oszolomienia.
Nalezy pamietac ze ucho spelnia dwie funkcje - sluch i rownowaga.
po precyzyjnym plaskaczyu w ucho zabozony jest osrodek rownowagi i czlowiek potrafi sie zataczac jak pijany - sluch jest sprawa drugoplanowa.
No tak wlasnie Przecież to oczywiste - błędnik
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Panowie (i Panie ) tu nie chodzi tylko o efekt utraty sluchu czy oszolomienia.
Nalezy pamietac ze ucho spelnia dwie funkcje - sluch i rownowaga.
po precyzyjnym plaskaczyu w ucho zaburzony jest osrodek rownowagi i czlowiek potrafi sie zataczac jak pijany - sluch jest sprawa drugoplanowa.
Martius, to wiemy...
Powiedz, na ile prawdopodobne jest trwale uszkodzenie uderzonego?
Jak "procentowo" moze wygladac skutecznosc tej techniki... powiedzmy na stojacym i nie spodziewajacym sie ataku czlowieku. Powiedzmy stoi ludek, a ja go PLASK! w uszy... Jak wielkie jest ryzyko, ze powietrze mu sie w uszach nie sprezy, albo ze rownowaga mu sie od sprezonego powietrza wcale nie zachwieje...
Czy skutecznosc tej techniki jest na tyle duza, ze uzyl bys jej do otwarcia ataku, czy raczej nie tracil bys na nia czasu i nie ryzykowal jej zastosowania?
Czy ta technika jest na tyle bezpieczna, ze uzyl bys jej np. bedac zaatakowanym ochroniarzem w sklepie (nie grozi Ci krzywda, ale np. musisz sie uwolnic z uchwytu...)
Napisano Ponad rok temu
Powiedz, na ile prawdopodobne jest trwale uszkodzenie uderzonego?
Czytałem (być może nawet na forum) jak dziewczyna w kłótni chciała spoliczkować swego chłopaka, ale trafiła w ucho. No cóż, nurkowanie miał na długo z głowy.
Napisano Ponad rok temu
Martius, to wiemy...
Powiedz, na ile prawdopodobne jest trwale uszkodzenie uderzonego?
Jak "procentowo" moze wygladac skutecznosc tej techniki... powiedzmy na stojacym i nie spodziewajacym sie ataku czlowieku. Powiedzmy stoi ludek, a ja go PLASK! w uszy... Jak wielkie jest ryzyko, ze powietrze mu sie w uszach nie sprezy, albo ze rownowaga mu sie od sprezonego powietrza wcale nie zachwieje...
Czy sie sprezy czy nie plaskacz czesto odniesie wiekszy skutek od uderzenia piescia a jest bardizej bezpieczny dal wykonujacego. Osobiscie wole dostac z piesci od przecetnaika niz z plaskacza od siatkarzaCzy skutecznosc tej techniki jest na tyle duza, ze uzyl bys jej do otwarcia ataku, czy raczej nie tracil bys na nia czasu i nie ryzykowal jej zastosowania?
Ja tak ale ja uzywam otwartej i nie mam oporow z niej uderzyc - kobiety malo ktora potrawi uderzyc piescia a plaskaczami potrawia sie nieraz wybronic byle byly szybkie a otwarta dlon ma wiekszy zasieg i jest szybsza od piesci. Jesli kobieta potrafi sie taka technika wybronic to czemu nie ma sie nia bronic mezczyzna ?Czy ta technika jest na tyle bezpieczna, ze uzyl bys jej np. bedac zaatakowanym ochroniarzem w sklepie (nie grozi Ci krzywda, ale np. musisz sie uwolnic z uchwytu...)
tak a zarazem nie bylo by ze kogos udezylem z piesci
Sedziemu w razie oskarzenia mnie i tak sie bedzie wydawalo ze uderzenie z otwartej jest mniej szkodliwe niz piescia
ja taka strategie moge przyjac ale ja jak wspomnialem to cwicze ktos nie cwiczacy tego bedzie wolal uzyc piesci i moze spotkac go niemila niespodzianka tak jak znajomego ktory ma dwa czesc reki niesprawnej po uderzenia przeciwnika prosto w zeby piescia.
bardzo duzo kursow samoobrony dla kobiet opiera sie na uderzeniach otwarta dlonia i nasada dloni a wiec cos w tym musi byc
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tylko taka jest kwestia, ze to trzeba troche inna prace rak sobie wypracowac niz typowa bokserska.
Pawel Drozdziak
Shidokan Warszawa
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy ktos z Was otrzymal kiedys takie uderzenie? Jakie to uczucie?
Ktos je kiedys zastosowal? Jaki byl skutek?
Heh, tzw. "supersonic", jak to kiedys określaliśmy. Oberwałem raz w kombinacji z innym uderzeniem
Najpierw kantami dłoni w okolice polączenie szyii i barków, jak juz mnie to "rozluzniło" to wtedy zainkasowałem uderzenie w uszy, nie za słabe, ale na tyle mocne żeby stracic równowage i lec na ziemi.
To było jakies dwa lata temu a uderząjącym była kobieta, na szczęście był to tylko trening, bo w inym wypadku mógłbym zebrac jeszcze kujawiaka w okolice słabizny
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
fighter wanted for videogame
- Ponad rok temu
-
Prasowanie
- Ponad rok temu
-
Sztuki walki w Tarnowie: Co teraz sie cwiczy ?
- Ponad rok temu
-
szukam SZTUKI walki dla siebie...
- Ponad rok temu
-
Jak często jeździcie na seminaria?
- Ponad rok temu
-
Jak często jeździcie na seminaria?
- Ponad rok temu
-
seminaria nieaikidockie
- Ponad rok temu
-
WYPADKI NA TRENINGU
- Ponad rok temu
-
"mezalianse"
- Ponad rok temu
-
Zle nawyki
- Ponad rok temu