Trening początkującego
Napisano Ponad rok temu
To mój pierwszy post na tym forum, dlatego proszę o wyrozumiałość i cierpliwość.
Na początku kilka słów o mnie: 30 lat, 185cm, 65kg wagi. Doświadczenie w sztukach/systemach walki - iluzoryczne (1 trening Muay Thai, 8 treningów Aikido, 1 trening Viet Vo Dao, 5 treningów Krav Maga). Na siłowni też nie bywałem za często (ostatni raz jakieś 5 lat temu - na ławeczce byłem w stanie wycisnąć max 60kg). Nie oznacza to w żadnym wypadku, że nie mam formy - rocznie nabijam kilka tysięcy kilometrów na rowerze, do tego basen i od czasu do czasu bieganie (ogólnie silne nogi, słabe ręce). Jednak w kwestii walki idealnie pasują do mnie określenia ofiara i mięczak (nigdy się nie biłem, ogólnie staram się unikać zagrożeń i rozwiązywać spory pokojowo, nawet jeżeli oznacza to dla mnie stratę czegokolwiek). Stosuję się do zasady, żeby unikać miejsc niebezpiecznych, ale nie zawsze jest to możliwe. A zerowy poziom pewności siebie sprawia, że w 99% przypadków jestem wybierany na ofiarę...
A teraz do rzeczy. Nie szukam świętego grala walki, bo taki nie istnieje. Dorosłem do tego, że nie ma jednej sztuki/systemu, która jest lepsza od innych i która zapewni mi 100% bezpieczeństwa i 100% skuteczności. Nie jestem zainteresowany rywalizacją sportową i ogólnie nie chcę zrobić nikomu krzywdy. Chcę mieć tylko jakąkolwiek szansę, gdy walka będzie nieunikniona. Nie interesuje mnie ślepa wiara w [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] , która najczęściej kończy się [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Interesuje mnie skuteczność w funkcji czasu. Rozumiem przez to liczbę użytecznych technik jakich zdołam się nauczyć np. w ciągu roku treningów. Użyteczna technika to taka, którą da się zastosować na ulicy (gdzie nie ma sędziego, nie ma zasad i nikt nie odpuści, gdy zaboli). Nie interesuje mnie "rozwalanie" 100 przeciwników, z czego 70 ma noże, 20 pistolety, a 10 jeździ czołgami. Najzwyczajniej w świecie chcę mieć szansę ochronić nawet nie siebie, ale swoich bliskich. I tu pojawia się pytanie do Was: co możecie mi polecić? Bieganie już mam w swoim arsenale. Krav Maga nawet mi się podobała, ale rozwalił mnie trener, który na pytanie dotyczące wykonywania jednej techniki odpowiedział, że przecież przeciwnik się nie spodziewa, że chcemy coś zrobić. Moja dziewczyna się spodziewała - gdy próbowałem Jej pokazać, czego się nauczyłem, odruchowo cofnęła ręce - na ulicy już bym miał zmasakrowaną twarz... Teraz rozważam Combat Sambo, bo może tam się liczy się na siebie, a nie na to, że przeciwnik się nie spodziewa.
Co z tego możecie polecić dla kogoś takiego jak ja (jestem z Trójmiasta, dlatego proszę o sekcje w tych okolicach):
1. Krav Maga - niby efektywna, ale strasznie skomercjalizowana. Nie można sparować, bo przecież zabiłoby się sparingpartnera. Do tego ogromna ilość organizacji i nie wiadomo, którą wybrać.
2. Combat Sambo - są sparingi, ale jest też walka w parterze, która w rzeczywistości ulicy jest nierealna.
3. Systema - nie wiem, czy ktokolwiek uczy tego w Polsce. Wiele szkół (Starov, Ryabko, Kadochnikov). Filmiki robią wiele złego, ale podobno jest bardzo skuteczna i pasuje do mojego światopoglądu (czyli nie wyrządza trwałej szkody przeciwnikowi - dla przykładu w KM łamiemy komuś rękę).
4. Jeet Kune Do - rzekomo stworzona do walki na ulicy, ale niewiele więcej jestem w stanie powiedzieć.
Jeżeli ktoś dotarł do tego miejsca, to chwała mu za to. Jeżeli odpowiedzią ma być "Ćwicz cokolwiek", albo "Naucz się szybko biegać", albo kolejna wojna mająca na celu wyłonienie świętego grala sztuk/systemów, to proszę: Odpuść sobie i nic nie pisz. Jeżeli masz cokolwiek do powiedzenia o tym, co trenujesz i dlaczego byłoby to dobre dla kogoś takiego jak ja - go ahead...
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Jestem gotowy trenować 5 dni w tygodniu, ile będzie trzeba (niestety mój partner na KM traktował to jako fitness i nie był zainteresowany doskonaleniem czegokolwiek...)
Pozdrawiam,
Victim
Napisano Ponad rok temu
To mój pierwszy post na tym forum, dlatego proszę o wyrozumiałość i cierpliwość.
Ekhm, to pozwolicie, że powitam
Na początku kilka słów o mnie: 30 lat, 185cm, 65kg wagi. Doświadczenie w sztukach/systemach walki - iluzoryczne (1 trening Muay Thai, 8 treningów Aikido, 1 trening Viet Vo Dao, 5 treningów Krav Maga). Na siłowni też nie bywałem za często (ostatni raz jakieś 5 lat temu - na ławeczce byłem w stanie wycisnąć max 60kg). Nie oznacza to w żadnym wypadku, że nie mam formy - rocznie nabijam kilka tysięcy kilometrów na rowerze, do tego basen i od czasu do czasu bieganie (ogólnie silne nogi, słabe ręce). Jednak w kwestii walki idealnie pasują do mnie określenia ofiara i mięczak (nigdy się nie biłem, ogólnie staram się unikać zagrożeń i rozwiązywać spory pokojowo, nawet jeżeli oznacza to dla mnie stratę czegokolwiek). Stosuję się do zasady, żeby unikać miejsc niebezpiecznych, ale nie zawsze jest to możliwe. A zerowy poziom pewności siebie sprawia, że w 99% przypadków jestem wybierany na ofiarę...
To podobnie jak ja ;-) wiek, wzrost taki sam. Zaawansowanie w SW miałem podobne - zmieniło się 2 lata temu. Na siłownię chodziłem 10 lat temu, od tamtej pory mięśnie sflaczały... Bić się też nie umiałem, nie chciałem, ale wychodziłem z podobnych założeń, że w razie czego - w nogi!!! (zresztą, dalej wychodzę, tylko teraz jestem tego pewny ).
Co z tego możecie polecić dla kogoś takiego jak ja
Dobrze, że określiłeś, w jakim przedziale czasowym chcesz coś osiągnąć. Aczkolwiek osobiście uważam, że np. rok czasu to za mało na cokolwiek. Pewnie, że po roku będziesz umiał więcej, niż teraz, ale z użyciem tego w ew samoobronie może być różnie. Myślę, że w SW istnieje taka ogólna zasada, że na początku poznajesz parę technik (np przez 2 miesiące), a potem uczysz się je wykorzystywać w różnych sytuacjach, zobaczysz, które Ci pasują, które nie... I na tym "szlifowaniu" schodzi najwięcej pracy.
Ja osobiście trenuję shotokan, w wersji bardziej samoobrony, nie pod żadne zawody. Ale żeby coś NAPRAWDĘ umieć z shotokanu (znać kilka technik i umieć je zastosować) to niestety długa droga... Czasami słyszę, że pracując ciężko przez 3-4 lata (treningi 3-4x tydzień plus treningi w domu), można coś znaczyć i umieć. Podejrzewam, że podobnie jest z innymi "tradycyjnymi" systemami walki (w sensie, wywodzącymi się z Okinawy/Japonii/Chin/etc). Są skuteczne w pewnym zakresie, ale długo schodzi z dojściem do czegoś.
Chyba inaczej sprawa ma się z systemami "militarnymi", wywodzącymi się z wojska/służb specjalnych (Krav Maga/Combat), które z założenia miały w krótkim czasie przygotować do walki. Techniki są tutaj uproszczone do minimum, żeby je przyswoić szybko i umieć zastosować, ale chyba nie kładzie się dużego nacisku na kondycję i szybkość (tak jak w tradycyjnych SW).
Dlatego myślę, że jeśli w krótkim czasie chcesz umieć się bronić, to raczej skłaniałbym się ku Krav Maga/Combat/Systema, mimo Twoich "przejść"... Ale i tak nie myśl sobie, że po np miesiącu treningów będziesz mógł stanąć do walki 1vs1 na ulicy, bo życie może to boleśnie zweryfikować (np Twoja dziewczyna po [zapewne] kilku treningach KM ). Generalnie, im dłużej coś trenujesz, tym lepsze opanowanie, wyczucie sytuacji i znasz swoje granice. Rok to raczej takie minimum na cokolwiek. A systemy, które uczą walki w parterze, są dosyć skuteczne (vide tematy na tym vortalu o BJJ). Tylko człowiek może być "uflogany" Aha, nie ma znaczenia ilość technik, którą jesteś w stanie przyswoić w określonym czasie - czasami wystarczą 4 opanowane do perfekcji, niż 20 ledwo liźniętych. Więc bez znaczenia co trenujesz - ważne, JAK trenujesz ;-)
Więc jeśli Ci się podobała Kravka, to poszukaj innego klubu, może tam będziesz spełniony (fajniejszy trener, partnerzy, itp?).
A na koniec - moje osobiste doświadczenia dotyczą głównie Karate/Kung-fu i Aikido, nie ćwiczyłem Krav Magi/Combat/etc, dlatego mogę się mylić co do nich. Choć pewnie ktoś mnie poprawi :twisted:
PS. Poczytaj - w tym dziale jest wiele tematów o samoobronie w SW, które są jakie i ile z nimi schodzi.
PPS. Mam nadzieję, że pomogłem choć trochę?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Enjoy!
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam,
Victim
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Idź do Zbyszka Tyszki do Piranii i będzie miał b. dobrą szkołę grapplerską.
Na ulicę?
Idź na boks, podstawy ogarniesz w miarę szybko. Kardio masz, więc więcej czasu będzie na szlifowanie techniki.
Napisano Ponad rok temu
Z trójmiasta jeśli chodzi o samoobronę mogę polecić Ci [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] byłem u nich na jednym treningu przejazdem co prawda grapplerskim ale było naprawdę ok i jeśli reszta zajęć prowadzona jest podobnie to krzywdy sobie nie zrobisz do nich idąc. Są u nich sparingi więc zdobędziesz jakieś obicie a choćby i w tak kontrolowanych warunkach jest ono bardzo ważne.
Jeśli chodzi o nie zrobienie komuś krzywdy to w trakcie samoobrony wydaje mi się to sprawą zdecydowanie drugorzędną. Przede wszystkim to Tobie (twoim bliskim) ma się nie stać krzywda. Przykład z łamaniem ręki jest raczej śmieszny i wyjęty z filmów z Stevenem S. Jeśli czegoś się bać w trakcie samoobrony to urazów głowy u przeciwnika ale jak pisałem wyżej jest to sprawa drugorzędna.
Jeśli jednak grappling wchodzi w grę to poleciłbym to co dar75 czyli Zybiego [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Nie ma sparringów z wykorzystaniem pełnego wachlarza technik, natomiast obecnie w wielu klubach prowadzone są sparringi na pewnych określonych zasadach, w ochraniaczach.1. Krav Maga - niby efektywna, ale strasznie skomercjalizowana. Nie można sparować, bo przecież zabiłoby się sparingpartnera. Do tego ogromna ilość organizacji i nie wiadomo, którą wybrać.
Rzecz w tym, że w samoobronie musisz się właśnie nastawić na zrobienie komuś krzywdy. Jeśli będziesz się bał kogoś uderzyć, to jest mała szansa, że się obronisz.Nie jestem zainteresowany rywalizacją sportową i ogólnie nie chcę zrobić nikomu krzywdy. Chcę mieć tylko jakąkolwiek szansę, gdy walka będzie nieunikniona.
Wydaje mi się, że najlepszy dla Ciebie będzie jakiś system combat z pewną ilością sparringów. Grappling prowadzony z naciskiem na stójkę (czyli tutaj imo bjj odpada jeśli Twoim priorytetem jest nauka samoobrony) też może być skuteczny, pod warunkiem, że już masz jakieś obicie i nie boisz się dostać po głowie.
Napisano Ponad rok temu
W Gdyni masz szkołę Vataha, gdzie zajęcia prowadzi Kenjiro (jest to moderatorem). Tu masz adres klubu: http://budo.net.pl/v...hlight=#1470328
Jeśli spodoba Ci się grappling to moge tylko potwierdzić, że bjj.gdynia.pl będzie bardzo dobrym wyborem.
Napisano Ponad rok temu
Czy mogę prosić o podanie przykładowych systemów combat ze sparingami? Jeżeli ktoś zna dobrych trenerów owych systemów w Trójmieście, to będę niezmiernie wdzięczny za namiary.Wydaje mi się, że najlepszy dla Ciebie będzie jakiś system combat z pewną ilością sparringów. Grappling prowadzony z naciskiem na stójkę (czyli tutaj imo bjj odpada jeśli Twoim priorytetem jest nauka samoobrony) też może być skuteczny, pod warunkiem, że już masz jakieś obicie i nie boisz się dostać po głowie.
Inna sprawa - podchodzę do tematu dość poważnie i wydaje mi się, że aby cokolwiek osiągnąć, to dwa treningi tygodniowo to zdecydowanie za mało. Dlatego chciałem "doskonalić" poznane techniki poza treningami - tylko nie znalazłem chętnych. Czy z moim podejściem jest coś nie tak?
Pozdrawiam,
Victim
Napisano Ponad rok temu
Rozumiem, że to nie jest nastawione na "zawodowstwo" - jestem już zdecydowanie za stary na bycie zawodnikiem...a najlepiej MMA.
Aktualnie wskazania wyglądają następująco:
1. BJJ w [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
2. MMA w [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
3. System Combat (tylko gdzie?)
Pozdrawiam,
Victim
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przewinąłem się przez 2 sekcję krav magi w obu były sparingi full contact, w jednej były full contact w ochraniaczach z wszystkimi technikami pokazywanymi na treningach z tym że jestem z Warszawy więc nie bardzo mogę Ci pomóc w wyborze sekcji z trójmiasta.
W Vatacha nie wiem czy zajrzałeś na stronę masz samoobronę: Progressive Fighting Systems, MMA i do tego Kali które może Cię nauczyć walki bronią (pałka, nóż nie wiem co jeszcze) która to umiejętność w samoobronie jest bardzo przydatna.
Napisano Ponad rok temu
Sprawdzałem grafik, ale nie widzę w nim PFS. Nie wiem też, czy dobrze rozumiem, ale w skład PFS wchodzi MMA i Kali, czy to są opcje do wyboru: PFS albo MMA albo Kali.W Vatacha nie wiem czy zajrzałeś na stronę masz samoobronę: Progressive Fighting Systems, MMA i do tego Kali które może Cię nauczyć walki bronią (pałka, nóż nie wiem co jeszcze) która to umiejętność w samoobronie jest bardzo przydatna.
A może dać sobie na początek wycisk i wziąć wszystko?
Pozdrawiam,
Victim
Napisano Ponad rok temu
Trenowanie 5 razy w tygodniu pod katem samoobrony w dzisiejszych czasach jest bez sensu (nawet w Boliwii skuteczniejszy jest CQB Point Shoting).
My trenujemy bo lubimy a nie dlatego ze czujemy sie zagrozeni.
Zadna sztuka walki nie przygotuje Cie na agresje i brak skrupulow jakie mozesz napotkac na ulicy.
Jezeli chcesz cos cwiczyc to to cwicz, ale nie ukierunkowuj tego na ulice.
Nawet Dar75 zachwalajac BJJ i inne mordobicie, w sytuacji na ulicy zawsze mial noge od krzesla w rekawie :>, skutecznie wzmacniajace jego KF.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Żaden trening nie jest w stanie przygotować w 100% na realne zagrożenie, ale na pewno nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że sztuka walki w ogóle nie jest w stanie przygotować nikogo na agresję i brak skrupułów, jakie może napotkać na ulicy.Zadna sztuka walki nie przygotuje Cie na agresje i brak skrupulow jakie mozesz napotkac na ulicy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
JAK SIĘ BIĆ .
- Ponad rok temu
-
Niebezpieczenstwa poza granicami Polski.
- Ponad rok temu
-
BONOVI
- Ponad rok temu
-
wznowienie treningów
- Ponad rok temu
-
kursy/szkolenia/treningi obrony przed nożem
- Ponad rok temu
-
Stopnie samoobrony - po co, co dają?
- Ponad rok temu
-
szalency, pijani, nacpani w swietle podejmowanych interwencj
- Ponad rok temu
-
Filmy z seminariow - Tematyka: Ulica
- Ponad rok temu
-
Zaczepiał i dźgał nożem......
- Ponad rok temu
-
Napadli go w domu, więc chwycił za nóż.
- Ponad rok temu