skręciony staw kolanowy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeśli nie było złamania to rentgen nie bardzo cokolwiek mógł wykazać, w takich sytuacjach zazwyczaj robi się usg bądź rezonans.
Dziwnym jest, że lekarz chce Cię ciąć bez zrobienia jakichkolwiek dodatkowych mniej inwazyjnych badań.
Na twoim miejscu poszukałbym kolejnej opinii u poleconego przez kogoś ortopedy (nie jest łatwo o dobrego ortopedę w Polsce :-( ) może ze specjalizacją lekarza sportowego bo jak rozumiem chciałbyś móc kiedyś wrócić do ruchu.
* Jestem po rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. Wróciłem do treningów i prawie całkowitej sprawności. Nie to że kolana mnie nie bolą i nic się nie dzieję ale trenuję
Napisano Ponad rok temu
nie rób artoskopi, bo w polskich warunkach to wygląda tak że najpierw rozgrzebią kolano a potem karza czekac az sie wyleczy i dopiero robic następny zabieg (rekonstrukcje), bo za 2 zabiegi naraz NFZ nie zapłaci.
Zalecają cięcie bo za to mają kase, na rezonansie nie zarobią
to jest banda oszustów
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem co o tym teraz myśleć. Czy rzeczywiście jest to takie pilne i czy nie lepiej najpierw trochę porehabilitować to kolano i zrobić jakiś rezonans itp. Właściwie to ciągle jest ono jeszcze opuchnięte i to może przez to są bóle przy większych zgięciach lub prostowaniach?
Przede wszystkim znajdź dobrego ortopedę i nie ograniczaj się tylko do swojego miasta w tych poszukiwaniach.
A potem sprawdzony rehabilitant.
Nie chcę cię dołować, ale ani rezonans (sam w sobie nie zapewniający 100% obrazu sytuacji) ani nawet artroskopia nie gwarantuje poprawnej diagnozy, jeśli nie robi tego dobry fachowiec z doświadczeniem.
W zeszłym roku miałem zerwane więzadło krzyżowe przednie i w rezonansie wyszło też uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej oraz uszkodzeni chrząstki rzepki IV stopnia (najcięższe). Trafiłem więc na stół, artroskopowa plastyka kikutów więzadła, czyszczenie..ale ponoć łąkotki miałem w całości, więc prowadzący mnie lekarz wręcz zachęcał mnie w związku z tym do intensywniejszej rehabilitacji i odstawienia kul.
Po roku doczekałem się terminu rekonstrukcji tego więzadła, z NFZ, ale tym razem u wybranego, zaufanego ortopedy z ogromnym doświadczeniem. I dupa, na stole okazało się, że mam pękniętą łąkotkę boczną, trzeba ją najpierw zszyć lub usunąć zanim się zrobi rekonstrukcję. Zdecydowałem się na szycie i ratowanie łąkotki..
Nie miałem podczas tego roku żadnej dodatkowej kontuzji, więc najprawdopodobniej po prostu zarówno ktoś interpretujący rezonans jak i wykonujący pierwszą artroskopię zwyczajnie tego uszkodzenia łąkotki bocznej nie zauważył Nie mówiąc już, o tajemniczym uszkodzeniu łąkotki przyśrodkowej, którego nigdy nie było, a rezonans ponoć wykazał. Przy okazji okazało się, że uszkodzenie chrząstki rzepki mam I stopnia a nie IV.
A co do twojego kolana i blokowania - niestety duże prawdopodobieństwo, że masz uszkodzoną łąkotkę. Jak się urwie kawałek i lata w stawie, to takie są właśnie objawy. Tak czy inaczej kup sobie ortezę i kule, odciąż maksymalnie nogę do czasu wyjaśnienia sprawy, bo możesz mocno pogorszyć sprawę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Szkolenie CrossFit Mjollnir z gimnastyki i kettlebells
- Ponad rok temu
-
Bieganie
- Ponad rok temu
-
Spadek formy na dwa tygodnie przed maratonem
- Ponad rok temu
-
Bieg rzeźnika 31 maja 2013
- Ponad rok temu
-
Bieganie naturalne- ciekawe buty
- Ponad rok temu
-
bieganie a otylosc
- Ponad rok temu
-
mucha konska
- Ponad rok temu
-
problemy z oddychaniem
- Ponad rok temu
-
Maratony w roku 2012/2013- kalendarz
- Ponad rok temu
-
problem z kichami
- Ponad rok temu