13 odpowiedzi w tym temacie

[budo_administrator]

Hej.
Więc za dwa tygodnie start w maratonie. Ostatnie dwa miesiące bez żadnej suplementacji i zauważyłem dwa tygodnie temu, że forma mi spada. Tydzień temu wróciłem do supli (carbo, glutamina, białko).

Mój tydzień wygląda tak- 3 razy siłownia (wszystkie grupy), 3 razy biegi, w weekend najdłuższy.

Pytanie jak sobie poradzić ze spadającą formą? Czy zrezygnować z siłownii? Czasu mało na eksperymenty. Na razie suplementy nic mi nie dają, jakieś pomysły?

PS. Wcześniejsze obawy co do startu- bolące kolana, kontuzja stopy nagle odeszły na dalszy plan. Teraz borykam się z formą, z czymś co nie miało mi sprawiać problemu.

[budo_f2l]

Moze rzeczywiscie zrobic sobie kilka spokojniejszych dni, by organizm odpoczal? Szczegolnie, ze zaczela sie jesien i moze po prostu zlapales jakas infekcje? Nie na tyle silna, by Cie zupelnie rozlozylo, ale moze wlasnie twoj organizm walczy z jakims paskudztwem?

[budo_administrator]

Czuje się bardzo dobrze, tylko mam problem z bieganiem, to na pewno nie infekcja :-) . Czyli co , mówisz, żeby odpuścić siłownię czy wszystko? i na ile?

[budo_ry-you]

proponuje jakies półtorej tygodnia przed startem zrezygnować z siłowni i jakies 5 dni przed startem postawić na odpoczynek i regenerację może dodać kilka przebieżek.
Myślę, że twój organizm jest już zmęczony i teraz przykręcając śrubę możesz sobie przed startem tylko zaszkodzić.

[budo_benny hill]

Na bieganiu sie specjalnie nie znam, biegam dosyc duzo(wiecej niz przecietny zjadacz chleba powiedzmy) ale nigdy na zawodach. Jednak mam duze doswiadczenie z przygotowaniami do roznych startow. Mozliwe ze dopadla Cie monotonia, przemeczenie, zle wymierzyles przygotowania(jedni lepiej sie czuja w czasie dlugich przygotowan, inni wola krotsze intensywniejsze). Ja czesto przed zawodami odczuwam spadek formy, rowniez w bieganiu. Co ciekawe tylko go odczuwam bo w czasie biegu czas pokazuje ze jednak jest lepiej, a w czasie treningu inni zawodnicy mowia ze widac ze forma rosnie(ale ich nie slucham bo pewnie chca tylko podniesc na duchu). Kiedy ja czuje sie jakbym spadl o poziom nizej niz przed przygotowaniami. Gorzej kiedy forma zeczywiscie spada w wyniku przemeczenia. Oduszczenie kilku treningow, przedluzasz sobie jeden weekedn o dzien i w srodku tygodnia zas robisz przerwe, zmniejszenie intensywnosci jednego-dwóch treningów, zastosowanie innej formy aktywności o umiarkowanej intensywności, uwzględnienie tych problemów przy układaniu planu do następnego startu. W moim przypadku takie rozwiązania działają. Występuje i poprawa samopoczucia i wyniki ida w gore.

[budo_administrator]

Dzięki, tak zrobię.

[budo_nex_t]

Mi zawsze sprawiało problem realizowanie planu biegowego pod maraton i jednocześnie trenowanie MA. Zwykle kończyło się to przetrenowaniem, często w okresie przedstartowym pojawiały się jakieś infekcje co wytrącało z planu czasem nawet na 2 tyg. Lepiej w okresie przedstartowym odpuścić inne aktywności (przynajmniej częściowo). Po starcie też warto dać sobie czas na dojście do siebie. Jeśli startujesz w Maratonie Warszawskim, to do zobaczenia na trasie. Powodzenia!

[budo_administrator]

Spoko, odstawiłem siłkę i forma powróciła (wczoraj półmaraton i było super). Do zobaczenia na trasie, na koszulce będę miał logo budo , takie same jak na górze strony :-) .


Ku przestrodze, dostałem linka

[budo_nex_t]

Solidny demotywator, na szczęście takie przypadki są jednostkowe. Mam nadzieję, że człowiekowi nic się nie stało. Skatował się strasznie.

[budo_matee]

nie wiem czy to gdzieś wyczytałem czy wymysliłem, ale wykres wysiłku od czasu do zawodów (wszelakich) powinien chyba iść jak parabola, powoli wyhamowując na kilka dni przed zawodami. niestety zazwyczaj taki wykres u ludzi wyglądałby jak kwadrat. z miejsca na najwyższe obroty, 2 dni przerwy i jeb na zawody. i powtórka.

[budo_uirapuru]

od razu mi sie przypomniało to, jedna ze straszniejszych rzeczy w sporcie jakie widzialem

[budo_avbert]

Dzięki, tak zrobię.

Przypuszczam, że to był Maraton Warszawski i jak poszło - wrażenia wynik?
BTW w półmaratonie na przyszły rok, zapisy już dawno osiągnęły półmetek.

[budo_administrator]

Tak , Warszawski. Wrażenia odnośnie organizacji- bez zarzutu, wezmę udział w kolejnych. Wynik nie imponuje:4.41 (debiut). Na usprawiedliwienie podam, że biegłem na 4.45, więc jestem generalnie zadowolony.

Ty biegłeś?

[budo_avbert]

Miałem przyjemność wziąć udział w tej imprezie. Podobno w kwietniu Orlen chce w W-wie zrobić drugi maraton.
To był mój debiut i zrobiłem 4.19.00. Jestem przyzwyczajony do biegania 10-20 km, tak że na 25 km musiałem zrobić stop i przespacerować się by rozluźnić mięśnie, niestety okazało się że zaczynam marznąć, więc biegłem dalej.
Od 35 km wszystko zaczęło boleć, tak że pod koniec nie było euforii na mecie tylko ulga że już kurwa nie muszę dalej biec.
Ale z dużą radochą pobiegnę w półmaratonie w marcu i może tych dwóch warszawskich maratonach.