1.Zobacz co robi Smail - fikołki na Aikido i fight na bjj czy boksie. To rozumiem. Dlaczego IMHO w Aikido nie ma walki pisałem juz wielokrotnie , ostatnio pare postów wyżej.
Zreszta bez jakiegos filozofowania, jakby cos na kształt zawodów czy spraringu w Aikido było mozliwe i potrzebne to wszyscy Aikidocy robiliby to od dawna . A nie robią. Musi byc jakas przyczyna.
A właśnie widziałem co robi Smailu, bo miałem przyjemność uczestniczyć w treningu przez niego prowadzonym. I może źle dokonałem interpretacji jego zamysłu, ale wg mnie to przeplata, to co robi na boksie z Aikido ;-)
W Aikido między innymi też nie ma zawodów dlatego, bo wtedy istniałaby w miarę "obiektywna" metoda oceny nieweryfikowalnych umiejętności Aikidockich, nie tylko pod względem estetycznym ;] a tak, to wysokie daniki sobie spokojnie mogą zrobić osoby nie prezentujące najwyższego poziomu, które zwyczajnie mają kasę by przystąpić do choreograficznego egzaminu, a w domu dysponują małą fabryką wazeliny ;-)
Zgadzamy się całkowicie Aikiia ;-)2. Idąc dalej , jak najbardziej potrafie zrozumiec , ze sa ludzie , którzy osiągneli przy pomocy Aikido umiejetnosci do wykorzystania podczas sparringu czy prawdziwej walki. Jak najbardziej. I jesli je wykorzystują to super. ale przecież nie podczas treningu Aikido . No bo jak?
Ja 14 lat temu kiedy zaczynałem trenować do wyboru miałem Aikido wtedy jeszcze Shudokan i Karate Oyama, nie wiem czy w miastach sąsiednich wtedy istniały sekcje MMA, tak więc jak widzisz wybór miałem mocno ograniczony. A dzisiaj mogę napisać, że na poziomie mnie satysfakcjonującym Aikido dało mi skille bojowe których oczekiwałem. Może nie koniecznie w kontekście sparingów i walki w klatce, ale w odniesieniu do samoobrony na pewno.5. Dla Ciebie Kiod Aiki to droga osiągnięcia " skilli bojowych". O.K. Super!. To Twoja sprawa. Jesli mogłbym to skomentować to tylko z mojego punktu widzenia obrałes nieefektywna drogę, bo skille bojowe jak sadzę można znacznie prędzej (efektywniej) zdobyc w sztukach nastawionych na walkę . gdzie łatwo weryfikuje sie te skille poprzez zawody i sparringi.
Aikia jeżeli moją przedwczesną oceną poczułeś się urażony to przepraszam, może faktycznie pochopnie Ciebie oceniłem, ale cały czas podkreślam ze pisałem na podstawie Twoich postów ;-) fajnie ze wszystko sobie na loozie wyjaśniliśmy.
A mi się wydaję że atemi stanowi kluczową kwestię, bo jakoś pacjenta trzeba otworzyć, dlatego Aikido znajdzie prędzej zastosowanie aniżeli Judo (podkreslam że pisze o sportowym, ponieważ tradycyjnego nie miałem okazji trenować), u mnie w Yoshinkanie, ale i po ostatnim naszym multi-stylowym seminarium zauważłyłem że w tym co robi Firlus sensei z ŚAA, Suder sensei z Nishio, oraz Smail, atemi również odgrywa bardzo ważną rolę, a bez atemi śmiem twierdzić że nie ma techniki. Wydaje mi się również, chociaż piszę jedynie na podstawie osobistych obserwacji, że łatwiej się nauczyć prostej i szybkiej techniki z henka wazy aikidockiej, aniżeli rzutu z Judo. Ale podkreślam ze to moje osobiste przemyślenia.W Japonii podobno bardzo rzadko spotyka się z użyciem krótkiej broni palnej to też i wyszkolenie policjanta idzie bardziej w kierunku użycia ciała jako narzędzia interwencji i tutaj też bardziej przyda mu się judo niż aikido.