Po co ćwiczymy Aikido?
Napisano Ponad rok temu
-Aikido nie jest pod samoobronę, bo nie do tego zostało stworzone.
-Aikido nie nadaje się do jakiejkolwiek walki bo nie do tego zostało stworzone.
-Aikido jest dobre, ale poćwicz sobie jeszcze coś innego np. Karate lub Bjj.
-Aikido to sztuka duchowego i moralnego rozwoju.
-Nie znasz sensu Budo.
Skoro nie zostało stworzone do wykorzystania w walce to po co je ćwiczyć? Jaki jest sens tych treningów? W jaki sposób ćwiczy się w niej ducha i rozwój moralny i w czym jest on inny niż w pozostałych SW? Jaki jest sens Budo?
Wszyscy ćwiczący Aikido potraktują to jako kolejną prowokację, odeślą mnie do archiwum, które zresztą przeglądałem dość długo, fachowej literatury itp., ale ja pytam was praktycy Aikido i od waszych wypowiedzi będzie zależało to czy pozostanę na dobre przy tej sztuce.
Napisano Ponad rok temu
ja ćwicząc aikido już jakiś czas trenuję także inne sztuki walki, od pewnego czasu także bardziej kontaktowe gdzie jest sporo walki i powiem Ci że ciągle przegrywam sparingi, bo nadal jestem aikidoką, bo wciąż myślę o tym żeby kierować walką tak żeby nie zrobić krzywdy koledze, że nie widzę potrzeby bić mocniej niż trzeba dla sparingu itd...
Czasami mam wrażenie że jestem jedynym przewidującym pewne niebezpieczeństwa na sali, że innym wisi to czy będzie kontuzja czy nie, liczy się wygrana, może po prostu nie jestem wojownikiem...
Odpowiedz sobie na pytanie czy na pewno chcesz doskonalić się w walce, czy chcesz być dobrze wyszkolonym wojownikiem w walce wręcz, taki trening dużo kosztuje, obite ciało, kontuzje, wstrząsy - zdrowie szwankuje, a na starość (bliższą lub dalszą) i tak będziesz słaby i do pokonania...
W środowisku ludzi trenujących twardo, jest też inaczej, inne typy charakterów i mentalności przychodzą na takie zajęcia w porównaniu z aikido. Kwestia co będzie Ci bardziej odpowiadać...
na treningu aikido będzie Ci trudno zdobyć umiejętności przydatne w sytuacjach konfrontacji na pięści...
to czy aikido się do tego nadaje czy nie to jedno, ale sama forma treningu jaka występuje w klubach metodyką odbiega od treningu który pomógłby Ci w takiej sytuacji. W aikido uważa się że walka hańbi, więc robi się wszystko żeby jej uniknąć stąd też i proces nauczania walkę omija.
Jeśli poszedłeś na aikido tylko dla wymiernych efektów walki, samoobrony czy czegoś takiego, to śmiało możesz zrezygnować już teraz, bo za kilka lat możesz mieć żal że czujesz się oszukany.
Jeśli masz inne potrzeby które realizujesz na treningu, to zrób po prostu rachunek sumienia i ustal co się liczy naprawdę dla Ciebie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zacząłem ten temat z powodu wątpliwości jakie mam prawie cały czas, odkąd zacząłem trenować Aikido, a te wątpliwości jeszcze nasiliły się po przeglądnięciu kilku tematów tego forum. Przyjąłem jak większość początkujących, że zaczynam treningi dla osiągnięcia efektu jakim jest samoobrona, a ponieważ jakieś doświadczenie w sztukach walki już miałem, więc wiedziałem że problem jest złożony i wymaga długoletniego doskonalenia fizyczno-umysłowego. To co mnie zafascynowało w Aikido, to charakterystyczne zejścia z linii ataku. Element ten często słabo trenowany w innych SW, a uważam że to błąd, gdyż odpowiednio wyćwiczony daje bardzo dużą przewagę w walce wręcz (także sportowej). Wszystko byłoby dobrze gdybym nie czytał wypowiedzi innych ludzi w tym trenujących od wielu lat Aikido i nie dostawał tego rodzaju wypowiedzi:
-Aikido nie jest pod samoobronę, bo nie do tego zostało stworzone.
-Aikido nie nadaje się do jakiejkolwiek walki bo nie do tego zostało stworzone.
-Aikido jest dobre, ale poćwicz sobie jeszcze coś innego np. Karate lub Bjj.
-Aikido to sztuka duchowego i moralnego rozwoju.
-Nie znasz sensu Budo.
Skoro nie zostało stworzone do wykorzystania w walce to po co je ćwiczyć? Jaki jest sens tych treningów? W jaki sposób ćwiczy się w niej ducha i rozwój moralny i w czym jest on inny niż w pozostałych SW? Jaki jest sens Budo?
Wszyscy ćwiczący Aikido potraktują to jako kolejną prowokację, odeślą mnie do archiwum, które zresztą przeglądałem dość długo, fachowej literatury itp., ale ja pytam was praktycy Aikido i od waszych wypowiedzi będzie zależało to czy pozostanę na dobre przy tej sztuce.
Kazdy ma wlasne powody zeby cwiczyc aikido.
Wielu ludzi ktorych osobiscie znam zaczynalo wlasnie od typowej motywacji "samoobrony' aby z czasem ewoluowac w strone bardziej dojrzalej motywacji jakim jest doskonalenie siebie jako czlowieka.
Aby dobrze zrozumiec po co zostalo stworzone aikido nalezy sie zapoznac z kontextem kulturowym i socjalnym Japonii w owych czasach(poczatek XX wieku).
Nie wystarczy tutaj zakwalifikowac aikido do kategorii "Sztuk walki" - tak wlasnie zrobili prekursorzy judo , karate, aikido itd i odbija nam sie to do tej pory czkawka.
Rozumienie co to jest Budo( i jaki byl jego rozwoj) jest tu zasadniczym elementem.
Aikido nalezy do kategorii 'Gendai budo" czyli nowoczesnego Budo, ktore ma calkowite inne cele niz kategoria "Koryu' czyli klasyczne Budo.
Szkoly Koryu mialy niegdys za cel wyksztalcic elite zolniezy ktorzy byli by w stanie przezyc na sredniowiecznym polu walki. Poniewaz pod koniec XIX wieku pole walki zmienilo sie zasadniczo, metody uzywane przez szkoly Koryu nie mogly przynosic odpowiednich rezultatow. Wobec takiej sytuacji, wielu mistrzow Koryu stanelo przed trudnym wyborem,utrzymac tradycje mimo wszystko czy przeksztalcic to co robili w duchu nowoczesnego spoleczenstwa.
Niektorzy wybrali takie przeksztalcenie(np.Kano, Ueshiba. Funakoshi itd) i tak powstalo Gendai budo.
Celem Gendai budo bylo doskonalenie jednoski ludzkiej, i militarystyczny rzad Japonii popieral to w poczatkach XX wieku jako jeden z elementow w celu zjednoczenia i zdyscyplinowania spoleczenstwa w wysilku przygotowujacym do wojny.
M.Ueshiba w latach 30tych XX w. popieral ta imperialna linie, jednak po rozpoczeciu wojny, w roku 1940 calkowicie z nia zerwal. Przeniolsl sie z Tokyo na wies do Iwama i tak zaczal rozwijac aikido jako doskonalenie sie samego siebie przy pomocy technik walki, w celu osiagniecia intuicyjnego doswiadczenia wyzszej rzeczywistosci (uzywal on glownie okreslen pochodzacych z wlasnego treningu Zen oraz Shinto typu 'zjednoczenie sie z Uniwersum').
M.Ueshiba wybrak techniki walki jako narzedzie takiego rozwoju poniewaz od dluzszego czasu byl zaanagazowany w glebokim stopniu w trening Daito ryu aikijujutsu.
Zeby intuicyjne doswiadczenie bylo mozliwe, umysl ludzki mysi byc doskonale 'oczyszczony' od wszelkiego rodzaju nieczystosci (jak emocje, przesady, uprzedzenia) tak, zeby perfekcyjnie odbijal rzeczywistosc taka jaka jest, a nie tak jak ja sobie wyobrazamy. Stad M.Ueshiba traktowal trening aikido jako proces Misogi (oczyszczania). Jako ze intencja i emocje towarzyszace wygrywaniu/przegrywaniu walki zanieczysczaja umysl i skutecznie uniemozliwiaja misogi, w aikido nie ma zadnego sensu koncept zwyciezania czy przegrywania gdyz przeciwdziala rozwojowi umyslu doskonalego. Dlatego nie mamy sparringow czy turniejow.
Naturalnie podobny cel mozna osiagnac przy pomocy innego treningu jak Yoga, ukladanie kwiatow(Ikebana) czy ceremonia herbaty.
Wracajac do twojego pytania - nie tylko aikido, ale zaden trening Gendai budo nie ma nic wspolnego z walka czy samoobrona mimo ze cwiczy sie tam techniki walki. To sa tylko 'narzedzia' do rozwoju umyslu doskonalego.
Czy mozna cwiczyc aikido do walki albo samoobrony? - niektorzy uzywaja malego Fiata do transportowania 500 kg materialow budowlanych, zamiast ciezarowki, bo tez ma 4 kola i silnik. Wszystko mozna. Tylko czy to ma jakikolwiek sens? Moze lepiej wypozyczyc ciezarowke na jedno popoludnie?
Zapytaj sie sam siebie jaki naprawde jest cel twojego treningu? Jakie jest prawdopodobienstwo zastosowania technik samoobrony?
Jakie jest prawdopodobienstwo ze bedac lepszym czlowiekiem bedziesz mial(oraz ludzie ktorzy cie otaczaja) szczesliwe zycie?
Napisano Ponad rok temu
Cieszę się że moja odpowiedź jakoś ci się przydała.Czułem Smailu że od ciebie dostanę rzeczową odpowiedź, dziękuję bardzo. Z jednym tylko się nie zgodzę z kontuzjami, podczas kilku miesięcy treningu Aikido miałem więcej kontuzji, niż podczas kilkuletniego treningu kung-fu ze sparringami full-contact.
Z kontuzjami bywa faktycznie różnie, ja ze swojego doświadczenia mam takie spojrzenie, ale oczywiście może być całkowicie odwrotnie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zacząłem ten temat z powodu wątpliwości jakie mam prawie cały czas, odkąd zacząłem trenować Aikido, a te wątpliwości jeszcze nasiliły się po przeglądnięciu kilku tematów tego forum. (...)
Skoro nie zostało stworzone do wykorzystania w walce to po co je ćwiczyć? Jaki jest sens tych treningów? W jaki sposób ćwiczy się w niej ducha i rozwój moralny i w czym jest on inny niż w pozostałych SW? .
Jak świat światem a Vortal vortalem ten temat wraca co jakis czas. IMHO bardzo dobrze.
Bo wertowanie przepastnego archiwum to strasznie żmudna robota a poza tym my sie rozwijamy, zmieniamy i jest zawsze szansa na nowe spojrzenie.
Co do Twoich watpliwości to ma je wielka liczba ćwiczacych. To IMHO tez dobrze , bo gdyby nie watpliwosci to by było nudno.
Moim zdaniem watpliwości biora się , jak słusznie napisał Szczepan z poczatkowego niezrozumienia istoty Aikido.
Po jakimś czasie wielu zaczyna rozumieć, niestety wielu mimo lat na macie , nie rozumie dalej.
To niezrozumienie bierze sie z " zaszufladkowania" Aikido do działu " sztuki walki".
Z uporem maniaka przyjmowana jest taka klasyfikacja i ona powoduje 90% róznego rodzaju " krwawych" dyskusji takze tu, na Vortalu.
Usiłuje się sklasyfikowac Aikido wtłaczajac go w ramy jednej ze " sztuk walki".
Nie mozemy wyzwolić sie z tej systematyki i po prostu uznac że Aikido nie mozna zaszufladkowac i stanowi ono odrębna kategorię aktywnosci człowieka.
Dla tej kategorii mozna odnalezc zestaw specyficznych cech, które zebrane razem tworzą jej opis, wzbogacony o specjalne załozenia ćwiczących grup albo jednostek. Dopiero w tej kategorii mozna wprowadzic klasyfikacje na podgrupy ze wzgledu na cechy dominujace : np. Aikido twarde, miekkie; Aikido specyficzne dla szkół np. Nishio, Kobayashi, ... itp. ale to juz sprawa drugorzedna.
Najwazniejsze, to odczepić sie od generalnej klasyfikacji Aikido jako "czegos służącego do walki" , co nieuchronnie prowadzi do zbędnych rozważań o skutecznosci, nieskutecznosci, zabijania w mgnieniu oka itp.
A co do wątpliwości zwiazanych z samoobroną to zapytam się przekornie: czy mozna samolotem jeżdzic po szosie? Można. Tylko , ze nie do tego został stworzony. Szkoda czasu i pieniędzy. Łatwiej i ekonomiczniej samochodem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Smailu, ....Naprawdę mnie interesuje Twój "przypadek"...
studium przypadku Smaila nie jest chyba aż takie ciekawe :-)
Moje wyobrażenie o aikido jest zgodne z tym czego w sztukach walki szukałem zawsze,
dlatego czuję że ja i aikido to jedność.
nigdzie indziej nie umiem zagrzać miejsca na dłużej, tylko tutaj
wszędzie gdziekolwiek ćwiczę szukam sensu aikido
mimo iż dla części Was coś tam klecę, mieszam, kombinuję to dla mnie umiem tylko aikido
i wszystko co robię to po to żeby lepsze było aikido :-)
a po co to wszystko, nie wiem, może jestem kolejnym wcieleniem Dziadka :-)
po prostu robiąc aikido czuję się we właściwym miejscu i czasie,
robiąc cokolwiek innego nie, chyba że robię to po to żeby robić lepsze aikido
Napisano Ponad rok temu
@Szczepan - w jaki sposób aikido czyni lepszym człowiekiem?
odpowiem jak ja to rozumiem
robiąc cokolwiek, będąc w jakimkolwiek zgrupowaniu, pracując nad czymkolwiek
zmieniamy się
tendencja jest taka że zmiany te uważamy za pozytywne i nazywamy je rozwojem
kiedy więc rozwijamy się uważamy że stajemy się lepszymi niz byliśmy przed
nasze otoczenie rozumie nasz rozwój i widzi nasze postępy
po jakimś czasie kiedy utwierdzamy się w swoim rozwoju i stawaniu się lepszymi
spoglądamy na innych spoza naszego otoczenia
i widzimy duże różnice między nami i nimi
widzimy coraz bardziej nasz rozwój i pewni jesteśmy naszego rozwoju w stronę lepszości
takich kierunków rozwoju może być chyba nieskończenie wiele
każdy będzie uważał że jego lepszość jest ta właściwa
jedne z kierunków będą bardziej zgodne z panującymi trendami w danym czasie
inne będą bardziej lub mniej odbiegać
niektóre uznane zostaną przez większość za właściwe
inne zostaną uznane za krzywdzące i godne zaniechania...
aikidocy uważają że aikido jest prawidłowym kierunkiem rozwoju
myślę że dlatego że jest w swojej filozofii mocno humanistyczne
przynajmniej za takie je postrzegamy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Żaden ze znanych mi hodowców owiec nie deklarował stawania się lepszym człowiekiem jako celu hodowli owiec. Co nie znaczy oczywiście, że nie stawiali sobie takiego celu, ale próbowali go realizować w inny sposób.Ok, to ja rozumiem, ale wg tej definicji to nic nie odróżnia aikido od podnoszenia ciężarów, hodowli owiec, grania na komputerze albo sklejania modeli. Słowem - każde hobby praktykowane z pasją czyni Cię lepszym człowiekiem. Zastanawia mnie, czy Szczepan miał na myśli jakieś szczególne zalety aikido, których inne dziedziny nie posiadają.
Napisano Ponad rok temu
@Szczepan - w jaki sposób aikido czyni lepszym człowiekiem?
odpowiem jak ja to rozumiem
robiąc cokolwiek, będąc w jakimkolwiek zgrupowaniu, pracując nad czymkolwiek
zmieniamy się
tendencja jest taka że zmiany te uważamy za pozytywne i nazywamy je rozwojem
kiedy więc rozwijamy się uważamy że stajemy się lepszymi niz byliśmy przed
nasze otoczenie rozumie nasz rozwój i widzi nasze postępy
po jakimś czasie kiedy utwierdzamy się w swoim rozwoju i stawaniu się lepszymi
spoglądamy na innych spoza naszego otoczenia
i widzimy duże różnice między nami i nimi
widzimy coraz bardziej nasz rozwój i pewni jesteśmy naszego rozwoju w stronę lepszości
takich kierunków rozwoju może być chyba nieskończenie wiele
każdy będzie uważał że jego lepszość jest ta właściwa
jedne z kierunków będą bardziej zgodne z panującymi trendami w danym czasie
inne będą bardziej lub mniej odbiegać
niektóre uznane zostaną przez większość za właściwe
inne zostaną uznane za krzywdzące i godne zaniechania...
aikidocy uważają że aikido jest prawidłowym kierunkiem rozwoju
myślę że dlatego że jest w swojej filozofii mocno humanistyczne
przynajmniej za takie je postrzegamy
Ładnie napisane.
Gdybym ja napisał to tylko z tą róznicą , ze skupiłbym sie na zmianach w sobie, dla siebie , bez odwoływania się do otoczenia naszego czy otoczenia spoza naszego otoczenia. Dla własnego rozwoju (cokolwiek pod tym rozumiemy) porównywanie sie z innymi jest niepotrzebne.
Na tym nota bene polega urok i przekleństwo Aikido. Tam gdzie sa zawody i konfrontacja jest łatwiej.
Napisano Ponad rok temu
No to póki co ustaliliśmy, że aikidocy więcej mówią o "stawaniu się lepszym" człowiekiem, niż hodowcy owiec.Żaden ze znanych mi hodowców owiec nie deklarował stawania się lepszym człowiekiem jako celu hodowli owiec. Co nie znaczy oczywiście, że nie stawiali sobie takiego celu, ale próbowali go realizować w inny sposób.Ok, to ja rozumiem, ale wg tej definicji to nic nie odróżnia aikido od podnoszenia ciężarów, hodowli owiec, grania na komputerze albo sklejania modeli. Słowem - każde hobby praktykowane z pasją czyni Cię lepszym człowiekiem. Zastanawia mnie, czy Szczepan miał na myśli jakieś szczególne zalety aikido, których inne dziedziny nie posiadają.
Napisano Ponad rok temu
Ok, to ja rozumiem, ale wg tej definicji to nic nie odróżnia aikido od podnoszenia ciężarów, hodowli owiec, grania na komputerze albo sklejania modeli. Słowem - każde hobby praktykowane z pasją czyni Cię lepszym człowiekiem. Zastanawia mnie, czy Szczepan miał na myśli jakieś szczególne zalety aikido, których inne dziedziny nie posiadają.
Mi sie wydaje , ze chodzi tu nie o poszczególne cechy ale zestaw, w miare kompletny, za pomoca którego stosunkowo najpełniej mozna osiagnac ten cel. W sklejaniu modeli nie ma elementu fizycznego ćwiczenia ( no, w kazdym razie niewielki :-) ) . Nie ma w nim tez jak sadze tylu uruchamianych, róznorodnych emocji. Jest skupienie , wytrwałosc, zmudna praca, planowanie itp itp. Sadzę , ze w Aikido tez mozna to odnalezc. w podnoszeniu cięzarów z kolei nie ma dynamiki ruchu, nie ma doskonalenia reflesu, emocji związanych z drugim człowiekiem. Jest za to duzy wysiłek, cięzka praca itp. cechujace dobry trening Aikido. I tak dalej i tak dalej.
Sumując IMHO w Aikido mamy bardzo bogaty zestaw bardzo róznorodnych elementów służacych "samodoskonaleniu ciała i ducha" i to odróznia go od innych jak to napisałeś " hobby".
Napisano Ponad rok temu
w duzym skrocie:@Szczepan - w jaki sposób aikido czyni lepszym człowiekiem?
Uscislijmy - nie aikido, ale aikido cwiczone w odpowiedni sposob. Oraz nie jest to proces automatyczny - to nie fabryka. Powiedzmy ze cwiczenie aikido daje taka szanse, a wykorzytanie jej zalezy od danego osobnika.
Brak wspolzawodnictwa i wspolpraca atakujacego pozwala w latwy sposob zwrocic sie raczej do 'wewnatrz' siebie niz byc caly czas skupiony na swiecie 'zewnetrznym' - przeciwniku. Wewnatrz - najpierw jak dziala wlasne cialo, potem co sie dzieje z umyslem. To jest zasadniczy punkt, bez zainteresowania 'wnetrzem' czlowieka, jakiekolwiek ulepszenie nie jest mozliwe.
Jak juz nadmienilem, 'narzedziami' do tego sa techniki, studiujacy jest stawiany przed roznorodnymi paradoksami fizycznymi(np wykonac technike zachowujac zasady 'wojenne' a jednoczesnie nie uszkadzajac atakujacego, zachowac umysl pelen wspolczucia i milosierdzia wykonujac techniki walki itd...) Proces treningowy polegajacy na ciaglym wyborze jak rozwiazac te paradoksy, wytwarza pewnego rodzaju intuicje, ktora zaczyna sie uzywac zamiast 'logicznego' umyslu. Ta intuicja moze byc potem uzyta do bezposredniego doswiadczenia rzeczywistosci(co Dziadek nazywal 'zjednoczenie sie z Uniwersum').
Napisano Ponad rok temu
Non sequitur. Wszyscy trzej znani mi hodowcy owiec więcej mówili niż każdy ze znanych mi aikidoków, a do tego jeden był również misjonarzem, więc większość czasu poświęcał na zbawianie świata przez mówienie o tym jak "stać się lepszym człowiekiem".No to póki co ustaliliśmy, że aikidocy więcej mówią o "stawaniu się lepszym" człowiekiem, niż hodowcy owiec.
Napisano Ponad rok temu
jeśli chcemy sprawdzić nasz poziom rozwoju porównujemy go poprzez własne kryteria z innymi poziomami
ta rywalizacja jest naturalna
ukierunkowanie się tylko w stronę wnętrza alienuje nas od reszty i grozi samotnością
grozi też ucieczką we własne ego gdyż brak jest odniesienia
dlatego napisałem jak napisałem
Napisano Ponad rok temu
Ok, to ja rozumiem, ale wg tej definicji to nic nie odróżnia aikido od podnoszenia ciężarów, hodowli owiec, grania na komputerze albo sklejania modeli. Słowem - każde hobby praktykowane z pasją czyni Cię lepszym człowiekiem. Zastanawia mnie, czy Szczepan miał na myśli jakieś szczególne zalety aikido, których inne dziedziny nie posiadają.
dokładnie tak uważam
niektórzy uważają że aikdo jest lepszym narzędziem do stania się lepszym
ja uważam że nie, po prostu niektórzy wybierają dłuto, a inni kilof...
niektórzy tym dłutem kopia rowy, a kilofem chcą rzeźbić w błocie
ale trafia się czasem że się udaje dopasować zgrabniej
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Seminarium Shinkage ryu kenjutsu - Warszawa
- Ponad rok temu
-
Arikawa sensei
- Ponad rok temu
-
AIKIDO pod Samoobronę
- Ponad rok temu
-
Kolega Voivod 4 dan... :)
- Ponad rok temu
-
Warsztaty Aikido w Sopocie - 2 czerwca
- Ponad rok temu
-
Allan Ruddock -poszukiwany film
- Ponad rok temu
-
Szanowna Redakcja na szerokich wodach :)
- Ponad rok temu
-
Staż - Fabrice Croizé 4dan Aikikai - 12-13.05.2012
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Hiromichi Nagano (7 Dan Yoshinkan Aikido)
- Ponad rok temu
-
Staż Wrocław
- Ponad rok temu