74 odpowiedzi w tym temacie

[budo_balofy]

jerz nie wiem, mi pol roku jak bylem na low carb to nie przeszlo...

[budo_franek kimono]

Skoro już jesteśmy przy mitach, czy mógłby ktoś polecić mi jakąś naukowo podpartą, nierewolucyjną książkę o food combining (łączeniu jedzenia? )? Może być po angielsku. Wielu trenerów mówi, że to warte uwagi, póki co nie mam o tym większego pojęcia i chciałbym to zweryfikować.

[budo_prorock]

(...) naukowo podpartą, (...) o food combining (...)

Poszukaj na tej samej półce co naukowo podparte książki o wróżeniu.

[budo_jerz]

jerz nie wiem, mi pol roku jak bylem na low carb to nie przeszlo...

Przechodzi po roku mniej więcej , u dzieci przynajmniej (info z Good calories bad calories) jakiś lekarz zajmujący się dziećmi z otyłością takie wnioski wysnuł na podstawie swoich doświadczeń klinicznych.

Mnie właściwie już przeszło ale na diecie bez syfów jestem od 5 lat z groszem, na low carb (paleo) przerzuciłem się dopiero jakieś 3 - 4 miesiące temu. Przypuszczam że uzależnienia się pozbyłem wcześniej, bo jadłem naprawdę nie dużo tego typu produktów już wcześniej.

[budo_ry-you]

nigdy o takim czymś nie słyszałem. Za to czytałem o uzależnieniu od słodkiego smaku co wydaje mi się bardziej prawdopodobne. Z tym, że musi taki produkt od razu podnosić poziom cukru we krwi w innym przypadku nie działa tak na jedzącego. No i zwykła bułka pomimo, że podnosi niemal natychmiast poziom cukru we krwi też uzależnionego nie zaspokoi

[budo_jerz]

Możliwe, z tego co pamiętam pisał ogólnie o łatwo przyswajalnych węglowodanach które właśnie zwiększają poziom cukru we krwi a przez to podnoszą poziom insuliny, możliwe że chodziło tylko o słodycze i słodki smak.

[budo_balofy]

kwestia preferencji.
mnie do slodkiego nigdy nie ciagnelo.
ale chleba mi brakowalo strasznie, bo na samych warzywach zwyklych lecialem.

[budo_matee]

apropo diety ketogenicznej - były chyba w aptekach jakieś testy czy odczynniki, które wskazywały czy jest się "keto" czy nie

[budo_czarny msciciel]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_sheepman]

to jest jakaś różnica czy jem 4 x dziennie czy 6 x? cz między posiłkami jest 3 h czy 8? czy chodzi tylko o zapewnienie ilości kalorii i wartości?

[budo_novocaine]

zalezy co jesz. na low carb nie bedzie wahan insuliny przy duzych przerwach, przy normalnej diecie beda wahania przy dluzszych przerwach. inne jakies aspekty fizjologiczne tez sie znajda. google to twoj przyjaciel, budo nie na wszystko zna odpowiedz.

[budo_theo]

Oczywiście że tak. Ja osobiście stosuje system 4 posiłków: śniadanie, II śniadanie, obiad i kolacja. Należy jednak podchodzić do tego zagadnienia w sposób zdroworozsądkowy. Nie każdy ma mozliwość zjedzenia idealnie zbilansowanych posiłków np. w pracy. Chodzi o to, aby w ciągu całego dnia dostarczyć organizmowi potrzebną dla niego energię zachowując odpowiednie proporcje posiłków. Tak samo wygląda kwestia układania jadłospisów dla osób np. odchudzających się. Sprawdzając jadłospis sprawdzamy go w aspekcie tygodniowym, a nie jedno dniowym. W jeden dzień można zjeść np. troszkę więcej węglowodanów, ale drugiego dnia musimy pamietac o tym by zjeść ich odpowiednio mniej. Tak samo robimy z posiłkami - jesli nie mamy czasu żeby zjeść odpowiedniej ilości energii w drugim śniadaniu to dołóżmy trochę kalorii do podwieczorku, ale trzymajmy się jedzenia przynajmniej 4 posiłków w ciągu dnia. Tak z grubsza wygląda sprawa u ludzi nietrenujących lub trenujących bardzo amatorsko.
Troszkę inaczej wygląda kwestia żywienia sportowców. To jest kwestia bardzo indywidualna uzależniona od rodzaju wysiłku i ilości treningów. Tutaj najważniejsze wydają się być posiłki przed i po treningowe i nie da się tego uogólnić bo każdy trenuje w innym systemie i potrzebuje innej ilości posiłków. Poza tym kluczowe znaczenie dla sportowców ma utrzymanie odpwoiedniego stężenia insuliny we krwi oraz budowania zapasu glikogenu a do tego potrzebne jest częste spożywanie posiłków.
Wiem też jedno: nie ma możliwości by np. kulturysta ważacy 90 kg zjadł odpowiednią ilość białek i węgli w 2 posiłkach. No chyba że 50% jego diety stanowią suplementy, ale tego jako dietetyk nie będę popierał.

[budo_theo]

Przejrzałem też na szybko ten artykuł o "pośniadaniowym głodzie" i nie rozumiem całej zawieruchy. Musimy pamietac o tym że każdy organizm jest inny, inaczej reaguje na insulinę i podstawą skomponowania odpowiedniej diety jest własnie obserwacja swojego organizmu. To że część ludzi obserwuje negatywne skutki po zjedzeniu śniadania i go nie je jest rzeczą zrozumiałą. Ale niezrozumiałą rzeczą jest to, że ktoś zacznie na siłę nie jeść śniadań. Jeśli rzeczywiście Ci ludzie czują się lepiej bez zjedzenia śniadania i nie ma to wpływu na ich wydajność podczas treningów to niech te kalorie przesuną na dalsze posiłki i tyle.
Musimy także pamiętać o tym, że bardzo często niechęć do jedzenia śniadań wynika po prostu z braku odpowiedniego nawyku i przy odrobinie chęci można przestawić organizm na poranne jedzenie ( nie mylić z zagadnieniem poruszanym przez autora artykułu bo tam chodziło o coś zupełnie innego). Ja kilka lat temu miałem problem ze spożywaniem produktów nabiałowych na śniadanie - bardzo często było mi później niedobrze i czułem się ociężały - teraz nie wyobrażam sobie śniadania bez mleka czy kefiru.

Bardzo wiele osób popełnia też błąd i stosuje diety znalezione w sieci zapominając o dopasowaniu jadłospisu pod własne potrzeby. Niestety niekiedy lepiej udać się na kilka wizyt do dietetyka i stworzyć jadłospis "idealny" lub zacząć po prostu obserwować reakcje organizmu.

[budo_novocaine]

Ale niezrozumiałą rzeczą jest to, że ktoś zacznie na siłę nie jeść śniadań. Jeśli rzeczywiście Ci ludzie czują się lepiej bez zjedzenia śniadania i nie ma to wpływu na ich wydajność podczas treningów to niech te kalorie przesuną na dalsze posiłki i tyle.

Ja kilka lat temu miałem problem ze spożywaniem produktów nabiałowych na śniadanie - bardzo często było mi później niedobrze i czułem się ociężały - teraz nie wyobrażam sobie śniadania bez mleka czy kefiru.

czy jedno troche nie przeczy drugiemu? tu mowisz, o obserwacji organizmu i nie jedzeniu na sile, a akapit dalej o tym, jak zaadaptowales nabial - pomimo problemow na poczatku. czyli jadles na poczatku pomimo negatywnych efektow, az organizm sie przyzwyczail.

[budo_gwyn]

Anyway. Ja przykładowo po jajecznicy albo mięsie na śniadanie napisów głodu nie mam.

[budo_czarny msciciel]

Ja ostatnio musialem sie zywic tydzien w pubach i hotelach. Co rano walilem jajecznice na 3-4 jaja, do tego kolo 5 malych kielbasek i warzywa + czarna kawa - ani nie mialem po tym zgagi ani napadow glodu do okolo 13.
To co odkrylem u siebie to pewna zgaga jesli rano zjem pieczywo. Wiec nie wierzylbym roznym opiniom tylko testowal samemu.
Z 2 strony wsluchujac sie we wlasny organizm duzo ludzi sie nabawia nadwagi ( w tym ja:) np. jak wrabie kawalek czekolady moj organizm zdecydowanie domaga sie wiecej:)

[budo_theo]

Mój organizm na szczęście zaczął akceptować nabiał bez moich usilnych starań

tu mowisz, o obserwacji organizmu i nie jedzeniu na sile, a akapit dalej o tym, jak zaadaptowales nabial - pomimo problemow na poczatku. czyli jadles na poczatku pomimo negatywnych efektow, az organizm sie przyzwyczail.

Niestety niektóre złe nawyki żywieniowe należy poprawiać, niekiedy nawet na siłę, jeśli dają one negatywne skutki. Jeśli chodzi o to niejedzenie śniadań to musimy pamiętać że mówimy tu o grupie świadomych żywieniowo ludzi, a nie laikach którzy na śniadanie jedzą czekoladę
Mój znajomy np. nie jest w stanie zaraz po wysiłku zjeść złożonych węgli bo odrazu leci do kibla, więc posiłek potreningowy przesuwa na później albo wcina proste węglowodany.

Z 2 strony wsluchujac sie we wlasny organizm duzo ludzi sie nabawia nadwagi ( w tym ja:) np. jak wrabie kawalek czekolady moj organizm zdecydowanie domaga sie wiecej:)

No niestety wymaga do od nas pewnej świadomości i odpowiedzialności. Napewno swojemu pacjentowi, który przychodzi się do mnie odchudzić nie powiem żeby obserwował swoje ciało i na podstawie tego sam wyciągał wnioski

[budo_jerz]

...Niestety niektóre złe nawyki żywieniowe należy poprawiać, niekiedy nawet na siłę, jeśli dają one negatywne skutki...

Na jakiej bazie masz wnioskować które negatywne skutki są ok a które znaczą że robimy sobie krzywdę?
Skąd wiesz że decyzja o jedzeniu nabiału była słuszna?

[budo_theo]

Na jakiej bazie masz wnioskować które negatywne skutki są ok a które znaczą że robimy sobie krzywdę

Na podstawie wieloletnnich badań i obserwacji (WHO min) zostały sporządzone zalecenia żywieniowe dla ludzi zdrowych oraz zalecenia żywieniowe w konkretnych jednostkach chorobowych i na podstawie tego wnioskujemy które zachowaina MOGĄ prowadzić do pewnych upośledzeń. Tak samo jest z zalecanym poziomem spożycia białek, tłuszczy, węglowodanów czy błonnika.

Skąd wiesz że decyzja o jedzeniu nabiału była słuszna?

Mój organizm nie tolerował nabiału tylko w godzinach porannych, więc ja nie zmuszałem się specjalnie żeby go jeść - zresztą to było o wiele wcześniej nim zacząłem interesować się tym co jem.

[budo_jerz]

Problem polega na tym że badania i obserwacje nie są jednorodne, nie wszyscy ludzie zajmujący się tymi problemami mówią jednym głosem.

Wolałbym odpowiedź na przykład "na podstawie regularnych badań krwi."