Skocz do zawartości


Zdjęcie

Legenda pustych dłoni


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
162 odpowiedzi w tym temacie

budo_kitsune
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 136 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
o to przykład robienia kasy w KT.
Informacaj ze storny KT:
''W związku z obniżeniem kryterium wiekowego dla kandydatów na stopień mistrzowski 1 Dan (min. 14 lat), informujemy, że został opracowany specjalny program przygotowań do egzaminu na stopień mistrzowski 1 Dan."

,,Warunkiem przystąpienia do egzaminu na stopień 1 Dan jest uzyskanie 400 pkt w ciągu 12 miesięcy poprzedzających egzamin poprzez udział w aktywnościach PZKT."

Nie liczy sie umiejetnośc tylko zdobyte punkty na seminariach które w KT są drogie. Możesz byc dobry ale jak nie masz punktów to dupa.
Jeżeli chcecie więcej zarobic to obnizcie wiek zdającego do 10 lat.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
I zapomniałeś napisać, że najwięcej punktów można zdobyć na "prywatnych audiencjach" u GURU w Łodzi. Kosztuje to "parę" groszy i tajemnicą poliszynela jest to że jak nie odwiedzasz GURU to 400 pkt możesz sobie w sandały wsadzić.

Skąd ja to wiem?
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
Kitsune jak tam nauka kata Unsu ? Staż się odbył? Dobre, stare karate bez nowomodnych (niepotrzebnych) dodatków z Aikido i ju-jitsu? ;-)

Ciągle czekam na odpowiedź (od Ciebie), po co stoi się na jednej nodze i uderza palcami (dziwnie ułożonymi) przeciwnika w sutki? :twisted: :lol:


-pozdrawiam
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

Ciągle czekam na odpowiedź (od Ciebie), po co stoi się na jednej nodze i uderza palcami (dziwnie ułożonymi) przeciwnika w sutki? :twisted: :lol:

Ja też czekam, aż się dygresje skończą i zacznie się udzielanie odpowiedzi na takie pytania. Najlepiej w formie video, żeby można było przeanalizować i ocenić stężenie lipy.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

I zapomniałeś napisać, że najwięcej punktów można zdobyć na "prywatnych audiencjach" [...]
Skąd ja to wiem?

To ja może sprostuję w interesie innych. Otóż punktacja jest jasna i dostępna dla wszystkich, punktów w Łodzi nie trzeba zdobywać, da się je zdobyć w innych miejscach. Punkty zostały ustanowione po to, aby kandydaci byli na szkoleniach technicznych w celu utrzymania określonych standardów (nie ważne w tym momencie jakich, ale standardów). Jeśli ktoś tego nie chce robić to nie musi, ale prawdopodobnie nie uzyska stopnia w krate, które reprezentuje PZKT. Może stopnie uzyskać wszędzie indziej, jeśli spełni inne wymagania - to jest akurat proste do zrozumienia. Kwestia ceny to jest inna ważna sprawa i to może budzić kontrowersje, bo o ile wiem, to są najdroższe egzaminy w Polsce. Obniżanie wieku to też inna sprawa (raczej zła). Natomiast sprawa uzyskiwania punktów jest kluczowa w dużej organizacji i robi się powoli typowa dla wielu innych działalności: "Jeśli chcesz do nas należeć i uzyskiwać coś od nas to musisz spełniać określone standardy. Udział w seminariach jest jednym z tych standardów". Ma to zapewnić jednolitość przekazu we wszystkich sekcjach i klubach PZKT. Czy to się udaje to już inna historia
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

punktów w Łodzi nie trzeba zdobywać, da się je zdobyć w innych miejscach.

1 pkt z Łodzi ma większą moc niż 1 pkt z "gdzie indziej".

Punkty zostały ustanowione po to, aby kandydaci byli na szkoleniach technicznych w celu utrzymania określonych standardów (nie ważne w tym momencie jakich, ale standardów).

A nie dla budowania piramidki finansowej?

Jeśli ktoś tego nie chce robić to nie musi, ale prawdopodobnie nie uzyska stopnia w krate, które reprezentuje PZKT.

Na pewno nie uzyska, bo nie zostanie dopuszczony do egzaminu. Punkty dają dopuszczenie do egzaminu.

Ma to zapewnić jednolitość przekazu we wszystkich sekcjach i klubach PZKT. Czy to się udaje to już inna historia

Tu nie chodzi o jednolitość przekazu, a o kasę. Jednolitość przekazu nie ma tu nic do rzeczy chociaż jest uparcie przekazywana taka idea.

No i czas oczekiwania na certyfikaty na stopnie uczniowskie ... jak za czasów gdy drukarnia była jedna w województwie.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
Romanowicz
Rozumiem że jesteś we władzach związku i bywasz na jego naradach.
Proszę przestań pieprzyć. Zwłaszcza jeśli nie masz w ręku dowodów które by to potwierdzały. Gadanie na zasadzie wszyscy wiedzą jest o kant d... rozbić. Dobrze wiesz co się działo i jak zostało załatwione PZK przez ministerstwo za niejasności finansowe. Myślisz że PZKT ma zamiar podzielić jego los?
  • 0

budo_best
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 148 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

o to przykład robienia kasy w KT.
Informacaj ze storny KT:
''W związku z obniżeniem kryterium wiekowego dla kandydatów na stopień mistrzowski 1 Dan (min. 14 lat), informujemy, że został opracowany specjalny program przygotowań do egzaminu na stopień mistrzowski 1 Dan."

,,Warunkiem przystąpienia do egzaminu na stopień 1 Dan jest uzyskanie 400 pkt w ciągu 12 miesięcy poprzedzających egzamin poprzez udział w aktywnościach PZKT."

Nie liczy sie umiejetnośc tylko zdobyte punkty na seminariach które w KT są drogie. Możesz byc dobry ale jak nie masz punktów to dupa.
Jeżeli chcecie więcej zarobic to obnizcie wiek zdającego do 10 lat.


Amerykańskie tradycyjne karate ( pewnie dlatego , że najwcześniej było w Stanach)
  • 0

budo_best
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 148 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

best
Sorry, żałuję, że nie masz poczucia humoru. Tym razem to był żart. Jeśli Ciebie uraziłem, przepraszam.


też trochę żartowałem, to mój znajomy był na Okinawie- mnie nie stac jeszcze na bilet lotniczy :roll:
  • 0

budo_yondan4
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

best
Odpowiedz mi jaka jest tradycja Okinawa Karate? Chętnie poczytam. Bo czytałem książkę Staniszewa, w której odwołuje się do To-De. Tylko że To-De nie ma żadnego przełożenia na to co jest dzisiaj robione w Okinawa Karate.


Patrzę w książkę sensei Staniszew - nie ma w niej żadnego odwołania do To-De. Takie sformułowanie i taka pisownia w Jego książce nie występuje. Jeden raz na stronie 15 występuje podobny wyraz " Tote" i użyty jest w kontekście tłumaczenia zmiany nazwy sztuki walki z Okinawy czyli z TE po przez TOTE do KARATE.
Więc albo nie rozumiesz co czytasz albo chcesz być manipulantem faktami.
Z innego powywania sie na stronę okinawakarate.pl z zakładki fakty zacytuję fragment wywiadu o prawdziwym karate tradycyjnym [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]



O Karate Tradycyjnym...

Fakty o Karate Tradycyjnym przedstawia okinawski mistrz Kenyu Chinen w wywiadzie przeprowadzonym przez Aleksandra Staniszewa w marcu 2005 roku.

Aleksander Staniszew: Dlaczego karate tradycyjne jest tylko na Okinawie?

Kenyu Chinen: Bo tu powstało, bo tylko tu ma wielowiekową tradycję. Karate istnieje już na Okinawie kilkaset lat, więc tylko o nim można mówić, że jest tradycyjne. Obecnie panuje moda na nazywanie karate tradycyjnym styli, które mają 30 czy 40 lat. Jakie są one "tradycyjne" w porównaniu ze stylami z Okinawy, gdzie karate jest od stuleci. Karate tradycyjne to takie, gdzie najważniejszym czynnikiem jest duch dawnej Okinawy.

A.S.: Funakoshi Gihin też pochodził z Okinawy, a mistrzowie i władze Prefektury Okinawy nie uznają Go i Jego ucznii za tradycjonalistów. Dlaczego?

K.Ch.: Rzeczywiście, ale On opuścił Okinawę, przeniósł się do Japonii, gdzie zmienił techniki i nazwy - dlaczego zmieniał, jeżeli to miało być karate tradycyjne? Dla tradycyjnego karate najważniejsze są kata - jeżeli się je zmienia to jaka jest to tradycja? Funakoshi zmienił techniki i nazwy kata (np. Heian zamiast Pinan czy Tekki zamiast Naihanchi). Ich stronę techniczną skrócił i uprościł. Ruchy stały się obszerne, postawy długie. Jest to być może dobre dla sportu, gdyż łatwiej to wówczas ocenić. Nie ma w tym jednak żadnej filozofii i tradycji sztuki walki Okinawiańczyków. Funakoshi zerwał z tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie przez okinawiańskich mistrzów. Zerwał z tradycją mistrzów Matsumury, Itosu, Chibany. Na specjalnym mityngu zorganizowanym w styczniu w Naha pokazano nam film, na którym Funakoshi wykonuje kata. Tam nie ma żadnej naszej tradycji - to były już inne kata, inne ruchy. Jego szkoła Shotokan to całkiem nowy i różniący się od naszych styl karate. Inny niż te, jakie od wielu pokoleń funkcjonują na Okinawie. Gdyby Shotokan był utrzymany w nurcie tradycyjnym, to by go ćwiczono na Okinawie a tak nie jest. Niech ktoś pokaże jaki jest tam duch związany z Okinawą.

A.S.: Jaki jest stosunek karate tradycyjnego do rywalizacji sportowej?

K.Ch.: Sport to medale, igrzyska olimpijskie - najważniejsze jest zwycięstwo. Cały czas trzeba się starać by być lepszym od innych. Tylko jedna osoba wynoszona jest kosztem innych na szczyt. Inne osoby się nie liczą. Jest to system piramidy. Niekiedy nawet mała grupa może stworzyć sportowego idola. W karate tradycyjnym nie chodzi o system piramidy, ale o to, by wszyscy równo szli do góry, a nie tylko jeden. W karate tradycyjnym tylko to co nie da się przenieść z kata do walki jest sportem. W sporcie najważniejszy jest atak, zaś w karate tradycyjnym ruch zaczyna się od obrony, dokładnie jak w każdym kata, najpierw blok potem atak. W sporcie walczy się przeciwko komuś innemu, a w tradycyjnym przeciwko samemu sobie. Na życie trzeba patrzeć jak na walkę, istotą rzeczy jest cel. W karate sportowym celem jest osiągnięcie sukcesu sportowego, a w tradycyjnym sprawdzenie siebie samego. My turnieje traktujemy jako kolejny szczebel do pokonania w życiu. U nas sport zajmuje do 20%. Jeżeli jest problem z tymi 20%, to zawsze pozostanie nam 80%, do których możemy się odwołać w każdej chwili. Turnieje były rozgrywane na Okinawie od pokoleń, jednak nikt się tym zbytnio nie przejmuje. Sport adresowany jest tylko do młodych ludzi, a nasze karate tradycyjne do wszystkich grup wiekowych "od młodości do starości". W styczniu tego roku przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego przyjechali do Japonii na rozmowy związane z udzieleniem przez władze tego kraju poparcia dla karate jako dyscypliny, ubiegajšcej się o status olimpijski. Władze Japonii poinformowały ich, że karate to sprawa Prefektury Okinawy więc, dobrze by było, aby rozmawiali z mistrzami na Okinawie, bo karate to sztuka walki z Okinawy, a nie z Japonii. Na zorganizowanym przez Prefekturę Okinawy mityngu w Naha, przedstawiciele MKOL usłyszeli, że karate tradycyjne nie jest zainteresowane wejściem na Igrzyska Olimpijskie. Karate jest sztuką walki i komercjalne usportowienie jej było by niezgodne z jego przeznaczeniem i z duchem tradycji. Karate tradycyjne nie stanie się dyscypliną olimpijską. Komitet Olimpijski interesuje tylko bezpieczna walka między dwoma ludźmi, a nie karate.

A.S.: Czyli podział w karate jest wyraźny na karate tradycyjne (okinawskie) i zmodernizowane (japońskie).

K.Ch.: Oczywiście, że tak. Jeżeli ktoś pije piwo i zmiesza go z herbatą to już nie będzie piwo. Tak samo jest z karate tradycyjnym.

I to by było na tyle w skrócie w tym temacie
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
Yondan
Gdyby to ktoś napisał z zewnątrz może, ale to jest przedstawienie racji tylko jednej strony. Ale... jak już wcześniej napisałem ITKF nie odwołuje się do tradycji Okinawa Karate. I zdaje się że ten artykuł jest sprzed czasów kiedy w Okinawa Karate zaczęto organizować Mistrzostwa Świata.
Poza tym ani ja ani Ty nie zmienimy tego świata.

Ktoś jeśli miesza piwo w jednej beczce z herbatą a ktoś inny z kawą to ani w jednej ani w drugiej nie będzie piwo.

Wszyscy dali się zmanipulować, że karate japońskie powstało z okinawańskiego. problem jest taki że nie. Popatrz na linie genealogiczne mistrzów. Linia Okinawańska wywodzi się od Itosu. Linia japońska od Azato. Okinawańczycy zgodnie twierdzą, łącznie z Funakoshi, że Itosu nie był nauczycielem Gichina Funakoshi. W momencie kiedy powstało karate Funakoshi miał około 28-30 lat treningów Shuri-Te za sobą.

Prawda jest że uproszczeniem jest określanie przez wielu instruktrów i nie tylko Funakoshi jako studenta Itosu i Azato. Tylko że w tradycji chińskiej można mieć tylko jednego nauczyciela.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

1 pkt z Łodzi ma większą moc niż 1 pkt z "gdzie indziej".

Ja jestem dowodem, że nie.

A nie dla budowania piramidki finansowej?

To można łątwo policzyć, ile jest z tego kasy. Akurat finanse w PZKT są klarowne

Na pewno nie uzyska, bo nie zostanie dopuszczony do egzaminu. Punkty dają dopuszczenie do egzaminu.

Nie zrozumiałeś mnie. Nie zdobędzie stopnia w kt, ale przecież może w każdym innym zdobywać. Jeśli chce w kt, musi spełnić wymagania

Tu nie chodzi o jednolitość przekazu, a o kasę. Jednolitość przekazu nie ma tu nic do rzeczy chociaż jest uparcie przekazywana taka idea.

Zobacz jak wygląda proces szkolenia w PZKT i porównaj go z dowolnym innym związkiem karate. Nie chodzi mi tutaj o poziom, bo ten skrytykujecie tylko o proces. Przeanalizuj ile polskich związków zbudowało taki obiekt jak Stara Wieś. Na pewno sporo pieniędzy z tych wszystkich aktywności zasila kieszenie zarządu, ale sam związek funkcjonuje należycie.

No i czas oczekiwania na certyfikaty na stopnie uczniowskie ... jak za czasów gdy drukarnia była jedna w województwie.

Hmm, nasze certyfikaty były zawsze na czas. Czepiasz się :roll:
  • 0

budo_yondan4
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
Bo racje ma tylko jedna strona. To co chcesz dyskutowac z Okinawanczykami o historii ich Karate. Czytaj dokładnie - przeciez pisze z kiedy jest ten wywiad z 2005 roku, a na Okinawie rywalizacja sportowa jest od lat 40 XX wieku - przeciez to wiesz bo masz książkę sensei Staniszew na którą się powoływałeś a tam jest o tym napisane. Czytałem o karate różne bzdury ale to co Ty napisałeś dosłownie mnie powaliło. Może za chwile wymiślisz ,że linia japońska pochodzi od polskiego mistrza Murata. Poczytaj autobiografię mistrza Funakoshiego - pisze w niej wyraźnie, że uczyl sie u mistrza ITOSU i AZATO. To co wiesz lepiej niż ON u kogo się uczył. Według NIEPODWAŻALNEGO źródła Prefektury Okinawy linia Funakoshiego wywodzi sie od Itosu i Azato i tego nikt nie zmieni.Masz rację nie zmienimy też i tego świata ale i nie pozwolimy na zmianę historii karate ! Dość wypisywania własnych prawd na temat karate, prawd takich jakie komuś w danym momencie pasują!
A z tym piwem to chyba nie zrozumiałeś. Zaraz odezwie się "wyborowa", że piwa to On by się napił - ogladając mecz hokeja.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
yondan
jesteś Okinawańczykiem?
Okinawańczycy twierdzą że jest bardzo mało danych na ten temat prze 1900 rokiem. Nikt nie zawracał sobie głowy notowaniem historii Karate czy To-de.
poza tym, nie ma to jak umiejętność czytania ze zrozumieniem.
  • 0

budo_kris102
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
A jednak prawdziwego Karate Tradycyjnego i prawdziwej historii karate wszyscy a przede wszystkim Okinawańczycy powinni uczyć się w Polsce najlepiej na seminariach w dojo Stara Wieś - tam im dokładnie wszystko wytłumaczą a jak zbiorą wymaganą liczbę punktów to może nawet zweryfikują swoje 8 czy 9 dany przed komisją KT.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
Death-wish stojąc po stronie PZKT może wybronisz ich również z tego że osoby zdające pozytywnie egzamin np.: przed Nishiyamą nastepnego dnia się dowiadują, że jednak nie zdali. I to nie "wszyscy tak mówią" tylko konkretne osoby.

Jeden z czytelników tego forum, którego znam osobiście i cenię za wiedzę umiejętności napisał w tym wątku

Jeśli masz na myśli KT, to nie ma to najmniejszego znaczenia, zawsze ostatni głos ma Kwieciński. Zdawałem dwa razy, raz u Nishiyamy - i zdałem (kumpel podejrzał protokół), ale Kwieciński odwalił mnie bo nie uczęszczałem na "konsultacje" do Łodzi. Potem u Aviego i ta sama sytuacja. Kasa w plecy i duży niesmak. Teraz mam ich głęboko... Widziałem takich co mimo braku techniki zdawali bo wcześniej jeździli często na te tzw. konsultacje.


No i ... nadal chcecie bronić punktów i systemu egzaminowania.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

Bo racje ma tylko jedna strona. To co chcesz dyskutowac z Okinawanczykami o historii ich Karate. Czytaj dokładnie - przeciez pisze z kiedy jest ten wywiad z 2005 roku, a na Okinawie rywalizacja sportowa jest od lat 40 XX wieku - przeciez to wiesz bo masz książkę sensei Staniszew na którą się powoływałeś a tam jest o tym napisane. Czytałem o karate różne bzdury ale to co Ty napisałeś dosłownie mnie powaliło. Może za chwile wymiślisz ,że linia japońska pochodzi od polskiego mistrza Murata. Poczytaj autobiografię mistrza Funakoshiego - pisze w niej wyraźnie, że uczyl sie u mistrza ITOSU i AZATO. To co wiesz lepiej niż ON u kogo się uczył. Według NIEPODWAŻALNEGO źródła Prefektury Okinawy linia Funakoshiego wywodzi sie od Itosu i Azato i tego nikt nie zmieni.Masz rację nie zmienimy też i tego świata ale i nie pozwolimy na zmianę historii karate ! Dość wypisywania własnych prawd na temat karate, prawd takich jakie komuś w danym momencie pasują!
A z tym piwem to chyba nie zrozumiałeś. Zaraz odezwie się "wyborowa", że piwa to On by się napił - ogladając mecz hokeja.


Jadlem wczoraj fantastyczne sushi, popilem piwem Kirin. Na Badenerstrasse otworzyli nowa japonska restauracje. Romanowicz, jak przyjedziesz nastepnym razem - idziemy.
Wedlug mnie, to na Okinawie nie cwicza karate, bo sama nazwa karate jest japonska a nie okinawska. w poczatkach 20 wieku mistrzowie z Okinawy nie okreslali - nazywali swojego treningu KARATE. To jest niby semantyczna kwestia, ale tez jest zaklamana. Jesc co najmniej kilka wersji, kto po raz pierwszy uzyl tej interpretacji znakow na okreslenie specyficznej formy treningu.
  • 0

budo_yondan4
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
"yondan
jesteś Okinawańczykiem?
Okinawańczycy twierdzą że jest bardzo mało danych na ten temat prze 1900 rokiem. Nikt nie zawracał sobie głowy notowaniem historii Karate czy To-de.
poza tym, nie ma to jak umiejętność czytania ze zrozumieniem."

Czy Ty nie rozumiesz co piszesz? Czy Ty jesteś Marsjaninem ? Czy Ty wiesz lepiej od Okinawańskich mistrzów wszystko. Małe sprostowanie jeszcze dla Ciebie. Historię karate na Okinawie zaczęto dokładnie spisywać dopiero po II wojnie światowej a nie przed 1900 rokiem. Jakbyś był w muzeum w Naha poswięconym wojnie o Okinawęt to byś widział, że po przejściu Amerykanów i Japonczyków nic nie zostało. Ja na Okinawie byłem i znam wielu ich mistrzów Ty za to byłeś w Anglii ale my nie dyskutujemy o piłce noznej tylko o karate.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni

No i ... nadal chcecie bronić punktów i systemu egzaminowania.

To nie jest kwestia bronienia tylko tłumaczenia skąd się to wzięło. Każdy kij ma dwa końce i rozsądna w dużej organizacji idea przybiera często wypaczoną formę. Ale każda metoda ma wady i zalety, to co się sprawdza w klubie niekoniecznie działa w organizacji. Wiadomo też, że niektórzy nie potrafią dźwignąć na swoich barkach władzy i przestają być obiektywni
Umiejętności i wartości Twojego przyjaciela nie podważam i zgodzę się z marnym poziomem wielu zdających, ale budowanie opinii na

kumpel podejrzał protokół

często rozczarowuje kogoś kto na niej polega.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda pustych dłoni
risk - nazwisko kumpla nie padło bo nie mogło. Zbyt mocno jest związany z władzami związku. Wiem, że brzmi to nie do końca wiarygodnie, ale fakt pozostaje faktem ... nawet jeśli tylko dla mnie ... jak u Orwella ... "wszystkie zwierzęta są równe a nie które są równiejsze"
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024