Skocz do zawartości


Zdjęcie

CROSSFIT ... TMT ...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
336 odpowiedzi w tym temacie

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

"karate, czy inne sztuki walki to nie as mistrzostwa swiata w pompkach".
To wiemy... Ale tak cwiczono przez wiele, wiele lat....

K_P


dla mnie inny problem czyli mistrzunio (pseudo instruktor) ma do zapelnienia 1.5 godziny i kurna nie ma co jak by chcial materialem technicznym bo prawie nic sam nie umie wiec zajebac wsystkich pompkami czy brzuszkami, jumpingiem i zajecia minely....
karate nie cwicze juz lata swietlne ale tak pamietam je i pozniej moje zajecia kungfu i tak wiem z opowiesci w 99% wygladaja nawet teraz - po prostu te crosfity czy inne cwiczenia na zajebanie po prostu kryja niedouczenie prowadzacego zajecia
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

"karate, czy inne sztuki walki to nie as mistrzostwa swiata w pompkach".
To wiemy... Ale tak cwiczono przez wiele, wiele lat....

K_P


dla mnie inny problem czyli mistrzunio (pseudo instruktor) ma do zapelnienia 1.5 godziny i kurna nie ma co jak by chcial materialem technicznym bo prawie nic sam nie umie wiec zajebac wsystkich pompkami czy brzuszkami, jumpingiem i zajecia minely....
karate nie cwicze juz lata swietlne ale tak pamietam je i pozniej moje zajecia kungfu i tak wiem z opowiesci w 99% wygladaja nawet teraz - po prostu te crosfity czy inne cwiczenia na zajebanie po prostu kryja niedouczenie prowadzacego zajecia


to dlatego, ze zamiast sportu robia sztuke walki. sztuke dla sztuki, i robia na sztuke, byle bylo.
I nie ma nikogo i niczego co ba ten krosfit obnazylo. Wiecej powiem. Taki neoficki, naiwny entuzjazm jaki Sandman tu zaprezentowal, swiadczy tylko o tym, ze fachowa wiedza i umiejetnosci w karate to jest dalej jakis wyjatek. Sandman jeszcze poprawil, ze wszystkim instruktorom z Kan sie to tak spodobalo, ze to namietnie robia (ze niby jak wszyscy to robia to nagle na wartosci zyskuje).
nie wystarczy 30 sekund takiego filmiku, jakie Sandman zapodal i wiem ze chlop reklamuje czarna dziure. Wszystko sie opiera na tym, ze przyjechal trener z Japonii (bo jak urganizacja nie ma szefa w japonii to jakas jest mniej orginalna i karatecka). To ze facet sprzedaje bullshit ktory nie jest z Japonii tylko z Hameryki (sam Pettes sie chwali certyfikacja Crossfit na swoim blogu), to juz jakosc nikomu nie przyjdzie zanalizowac.
Karate jest pograzone (z nielicznymi wyjatkami) w jakims ezoteryczno-mistycznym obrzadku. Dyskusja na temat treningu przypomina analize tekstow biblijnych z ksiedzem, ktory musi i tak msze (trening) odprawic, a co sie w tekstach rzeczywiscie dzieje to juz lepiej go nie pytac, bo to moze jeszcze jakas obraza majestatu bedzie.
Te filmiki co Sandman wkleil pokazuja wszystko. Ja zrobilem do tego komentarz.
Ja na koncu bym chcial pozytywnie byc odczytany, nie tylko jako sensej z 4 danem co zrobil miazge z Pettasowego crossfitu.
W skutecznym treningu chodzi o jakosc, dbalosc o szczegoly. W crossfit tego nie ma. Wszystko jest na pale, na "jebal to pies".
A tak to powinno wygladac:
na stronie nhl.com w sekcji video znajdzcie sobie filmy reklamowe reeboka zig technology z udzialem 42 letniego Marka Recchi. Filmy niestety sie nie laduja jako linki. wiec trzeba fizycznie wejsc na strone nhl.com, wejsc w video i w boxie wklepac Mark Recchi, na trzecie stronie sa te filmiki o tytulach:
ZIGTECH Ultimate Training: Upper Body
ZIGTECH Ultimate Training: Jeremy Frisch
Training With Recchi

Wystarczy posluchac goscia i wiadomo o co chodzi. Kazde cwiczenie jest w relacji do hokeja, kazde jest po cos, kazde jest wyjasnione jak ma byc dokladnie wykonane ( pozycja wyjsciowa, akcja, pozycja koncowa).
Trening jest zorganizowany w krotkie serie cwiczen i duzej intensywnosci, ktore sa wielokrotnie powtarzane. Liczy sie precyzja, explozja sily, ledwie kilka powtorzen. Wystarczy gosci posluchac co i jak gadaja i wyciagna z tego wnioski dla siebie. Jak sie to powaznie potraktuje to nie ma miejsca na crossfit, ale za to robi sie miejsce na wyniki.

Zadnej hiperwentylacji i gadania typu jeszcze 20 sekund, dasz rade, itp.

Nie daje zadnych filmow z karate, bo tych wlasciwie to zadnych nie ma.
  • 0

budo_czarny msciciel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 858 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

Karate jest pograzone (z nielicznymi wyjatkami) w jakims ezoteryczno-mistycznym obrzadku.

Problemem jest cos innego - czym to karate mialoby byc?
Sportem jak hokej?
Sport to moim skromnym zdaniem fatalny wybor kariery zyciowej - udaje sie moze 1%, jak konczylem podstawowa i jezdzilem na zgrupowania w kosza - trzeba bylo podjac decyzje czy chce isc do sportowej - nie poszedlem, wszyscy koledy ktorzy poszli w najlepszym razie pokonczyli jako WFisci z kontuzjami. Jak pod koniec liceum mialem przygode z kickiem i trener sie pytal dlaczego nie chce startowac to juz sam bylem na tyle madry ze wolalem sie do matury przygotowac - do dzis nie zaluje:):)

Karate nigdy w przeszlosci sportem nie bylo, nigdy nie chodzilo tam o wynik, oczywiscie mozna z tego zrobic sport ale po co? Kogos interesuje sport? Prosze - jest boks, doskonaly jako sztuka walki, przejrzysta metodyka, ksztaltuje charakter. Ja karate wlasnie lubie za to latanie na boso po sniegu, bezsensowne siedzienie w zazen do utraty czucia w nogach i gyaku tsuki - niezabijajcie mi wspomnien :)
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...
To nie do końca jest tak.

W Polsce uprawia sport około 20% osób. Przez uprawianie sportu Polacy rozumieją aktywność fizyczną na poziomie średnio raz w tygodniu. Regularnie sport uprawia o wiele mniej bo zaledwie kilka procent populacji. W klubach sportowych trenuje się na ogół zawodowców i są one nieliczne. Opieka medyczna dla sportowców jest zbyt droga by rozwinął się sport amatorski, jest deficyt specjalistów, kuleje teoria i metodologia treningu.

W Holandii proporcje są odwrotne: sport uprawia około 2/3 populacji w sensie regularnego wysiłku przynajmniej raz w tygodniu. Ponad 1/4 populacji powyżej 15 roku życia należy do jakiegoś klubu sportowego. Holendrzy mają wzorcową metodologię, ich koncepcje są zazwyczaj unikalne i nowatorskie, ekspertów eksportują, szkolenie i opieka na najwyższym poziomie.

W Polsce kariera sportowca to na ogół rozczarowanie i kalectwo, walka o byt, a sport amatorski to jest obce pojęcie albo ruina zdrowia i życia. W Holandii nie musisz być zawodowcem, żeby brać udział w zawodach i dobrze się bawić.

Kwestia mentalności w dużej mierze.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

Karate jest pograzone (z nielicznymi wyjatkami) w jakims ezoteryczno-mistycznym obrzadku.

Problemem jest cos innego - czym to karate mialoby byc?
Sportem jak hokej?
Sport to moim skromnym zdaniem fatalny wybor kariery zyciowej - udaje sie moze 1%, jak konczylem podstawowa i jezdzilem na zgrupowania w kosza - trzeba bylo podjac decyzje czy chce isc do sportowej - nie poszedlem, wszyscy koledy ktorzy poszli w najlepszym razie pokonczyli jako WFisci z kontuzjami. Jak pod koniec liceum mialem przygode z kickiem i trener sie pytal dlaczego nie chce startowac to juz sam bylem na tyle madry ze wolalem sie do matury przygotowac - do dzis nie zaluje:):)

Karate nigdy w przeszlosci sportem nie bylo, nigdy nie chodzilo tam o wynik, oczywiscie mozna z tego zrobic sport ale po co? Kogos interesuje sport? Prosze - jest boks, doskonaly jako sztuka walki, przejrzysta metodyka, ksztaltuje charakter. Ja karate wlasnie lubie za to latanie na boso po sniegu, bezsensowne siedzienie w zazen do utraty czucia w nogach i gyaku tsuki - niezabijajcie mi wspomnien :)


Tu nie chodzi o to czy startowac w zawodach i zeby wybierac sport jako zawod. To jest szpica dla nie licznych.
Tu chodzi o wybor METOD. Jak metoda nie jest SPORTOWA to pozostaje crossfit.
  • 0

budo_mrozek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 380 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

A tak to powinno wygladac:
na stronie nhl.com w sekcji video znajdzcie sobie filmy reklamowe reeboka zig technology z udzialem 42 letniego Marka Recchi. Filmy niestety sie nie laduja jako linki. wiec trzeba fizycznie wejsc na strone nhl.com, wejsc w video i w boxie wklepac Mark Recchi, na trzecie stronie sa te filmiki o tytulach:
ZIGTECH Ultimate Training: Upper Body
ZIGTECH Ultimate Training: Jeremy Frisch
Training With Recchi


Linki dla leniwych:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

W rzeczy samej, kapitalne filmiki ukazujące trening z celem kontra "napierdalać tępe ch**e".

Dla tych którzy uważają, ze wyborowa przesadza w krytyce, prawdziwy pocisk po Cross Fit:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (poniżej fragmenty, całość w linku)

By now, everyone who follows the fitness industry has heard of CrossFit. Its popular, it has exciting workouts, and its very competitive. So competitive, in fact, that there are even CrossFit competitions held across the country where gurus subscribing to these workouts can lay out all their testosterone and go head-to-head in a ridiculous 3-day long battle.

1. CrossFit is not for athletes. All a CrossFit workout will do is make you better at a CrossFit workout. Take for example the power clean. This is a power movement, meaning it must be performed at high speeds, which is why (for the most part) no well-educated strength coach will have his athletes perform more than 6 reps per set on this lift. In CrossFit workouts, you may do as many as 25 reps per set on power clean. Yes, this will get you tired, and yes, this will get you in better aerobic shape but is that the purpose of power clean?

2. CrossFit teaches pull-ups wrong. Are you kidding me? The easiest lift known to man (in technique at least). All you have to do is pull yourself up. How could someone possibly screw that up? Well, CrossFit found a way by including the swing forward and then use their momentum to pull themselves over the bar. Momentum doesn't build muscle.

3. CrossFit is not based on science, but randomly put together. I understand muscle confusion. I understand cross training. But I don't understand what CrossFit is based on. I have been around many great strength coaches, college professors, physical therapists, and exercise physiologists. I'm quite certain you'll never find support for this type of training in any published research. And yet, another reason why CrossFit is crap.

4. CrossFit uses visually appealing lifts with physically sub par results. This statement is based off of only one picture on the CrossFit website, which shows a man deadlifting a telephone pole. While this looks cool, he picks the telephone pole up on one end rather than in the middle. This means that he is actually lifting about 1/3 of the telephone pole's weight. Looks awesome. But its pointless. This also, is why Crossfit is crap.

5. CrossFit sells a brand name rather than a genuine workout. Rather than expand on the fitness industry, they take what has been done for years, slap a CrossFit label on it, and convince the public its the most intense way to train. Not all of this is their fault, as thousands of people have chosen to make CrossFit popular. However, when you are a leader in the field, it is your responsibility to pave the way for new ideas that are scientifcally founded and anatomically sound. CrossFit has failed to do so. Once again, a reason why CrossFit is crap.

---
Naprawdę, można się śmiać z pojęć takich jak "karate to sekta". Nie jest to "sekta" jak powszechnie rozumie się to pojęcie, ale mentalność sekciarska (w tym i argumentacji) jest bardziej niż powszechna.

De omnibus dubitandum est (O wszystkim należy wątpić)
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...
No to czas na mój głos. Nie wnikając za bardzo w te wszystkie teorie, które tu padły ... od początku Crossfit mi nie pasował. Nie mogłem zaakceptować w nim tego, że skutkiem ćwiczenia jest zmęczenie nie rozwijające tak naprawdę żadnych umiejętności. Nawet zwykły przysiad w podejściu typu Crossfit, czyli byle jak byle więcej i szybciej jest ćwiczeniem bardziej szkodliwym ze względu własnie na element zmęczenia, który przekłada się na zmniejszenie koncentracji i zmniejszenie dokładności wykonywania ćwiczenia.

Jak się pewnie wielu z Was domyśla ja i Sandman trenujemy w tym samym klubie. Bardzo często mamy bardzo różne zdanie na tematy treningowe, ale temat Crossfitu poróżnił na wyjątkowo mocno. Właśnie ten spór był iskrą do zapoczatkowania tej dyskusji. Na początku poprosiłem o zrobienie z tematu kompendium wiedzy, żeby tematu nie spalić swoimi przypuszczeniami. Niestety dla Sandmana i "stety" dla moich teorii idących pod prąd z przedstawionym na obozie w Tucholi trendem, większość osób, które wypowiedziały się tutaj nie widzi związku treningu typu Crossfit z treningiem ukierunkowanym, sportowym który ma rozwijać cechy przydatne w danej formie aktywności. Czyli moje wstępne przypuszczenia okazały się jednoznacznie słuszne.

Teraz mam pomysł na nowy temat ...
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...
body pump? :) hahahaha

K_P
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

No to czas na mój głos. Nie wnikając za bardzo w te wszystkie teorie, które tu padły ... od początku Crossfit mi nie pasował. Nie mogłem zaakceptować w nim tego, że skutkiem ćwiczenia jest zmęczenie nie rozwijające tak naprawdę żadnych umiejętności. Nawet zwykły przysiad w podejściu typu Crossfit, czyli byle jak byle więcej i szybciej jest ćwiczeniem bardziej szkodliwym ze względu własnie na element zmęczenia, który przekłada się na zmniejszenie koncentracji i zmniejszenie dokładności wykonywania ćwiczenia.

Jak się pewnie wielu z Was domyśla ja i Sandman trenujemy w tym samym klubie. Bardzo często mamy bardzo różne zdanie na tematy treningowe, ale temat Crossfitu poróżnił na wyjątkowo mocno. Właśnie ten spór był iskrą do zapoczatkowania tej dyskusji. Na początku poprosiłem o zrobienie z tematu kompendium wiedzy, żeby tematu nie spalić swoimi przypuszczeniami. Niestety dla Sandmana i "stety" dla moich teorii idących pod prąd z przedstawionym na obozie w Tucholi trendem, większość osób, które wypowiedziały się tutaj nie widzi związku treningu typu Crossfit z treningiem ukierunkowanym, sportowym który ma rozwijać cechy przydatne w danej formie aktywności. Czyli moje wstępne przypuszczenia okazały się jednoznacznie słuszne.

Teraz mam pomysł na nowy temat ...


Mnie zastanawia fakt, jak to jest mozliwe, zeby zaprosic na oboz instruktora, ktory bedzie wiedze objawiona (bo przeciez nie naukowa) sprzedawal ludziom, ktorzy sa w treningowym biznesie kilkanascie lub nawet kilkadziesiat lat, oraz fakt, ze moga przemienic sie w entuzjastow tego sponiewieranego na tym forum trendu.
Jesli dla kogos kto cwiczy karate przez lata crossfit jest odkryciem sezonu i czyms na co warto poswiecac czas i energie, to znaczy ze o sportowm treningu nic nie wie i robi stara kyokushinowska partyzantke. To, ze instruktorzy z bylego Kan (teraz Shinkyokushin) zapalili sie neoficka wiara do crossfit swiadczy tylko o tym, ze karate ktore zapodaja jest albo ezoterycznym, sekciarskim fitnesem.

Ja mam takie pytanie - kto na tym forum (oprocz mnie) cwiczy lub cwiczyl dla sportowych wynikow, dla zwyciestwa w zawodach, kto trenowal na serio, badal swoje rezultaty na biezaco, przeprowadzal testy, budowal forme sportowa, a nie cwiczyl zeby sie zmeczyc?
  • 0

budo_sake5
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 277 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:U.K.
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...
Juz dosyc dawno temu napisalem iz, aby byc dobrym w karate (walce sportowej) to trzeba trenowac karate a nie bieganie czy podnoszenie cizarkow zgodnie z duchem takiego czy innego obecnie na fali systemu. Jezeli chcesz "dobrze" uderzac czy kopac to musisz trenowac uderzanie i kopanie, to tak w wielkim skrocie. Jeszcze pamietam oburzenia forumowiczow. Dodatkowe cwiczenia sa przydatne tylko wtedy kiedy skutkuja np. zwiekszeniem szybkosci uderzenia czy kopniecia, poprawiaja rownowage czy koordynacje przydatna w walce. Crossfit to po prostu moda, trend ktory minie tak szybko jak sie pojawil a kyokushin zostanie.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...
"to trzeba trenowac karate a nie bieganie czy podnoszenie ciezarkow zgodnie z duchem takiego czy innego obecnie na fali systemu. Jezeli chcesz "dobrze" uderzac czy kopac to musisz trenowac uderzanie i kopanie, to tak w wielkim skrocie".

tak mysleli takze w... judo, ale tylko do konca lat 60. mysleli - zeby dobrze rzucac, trzeba tylko... rzucac. Pojawili sie Rosjanie fantastycznie przygotowani fizycznie i zmietli przeciwnikow.

K_P
  • 0

budo_sake5
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 277 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:U.K.
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

"to trzeba trenowac karate a nie bieganie czy podnoszenie ciezarkow zgodnie z duchem takiego czy innego obecnie na fali systemu. Jezeli chcesz "dobrze" uderzac czy kopac to musisz trenowac uderzanie i kopanie, to tak w wielkim skrocie".

tak mysleli takze w... judo, ale tylko do konca lat 60. mysleli - zeby dobrze rzucac, trzeba tylko... rzucac. Pojawili sie Rosjanie fantastycznie przygotowani fizycznie i zmietli przeciwnikow.

K_P


Dodatkowe cwiczenia sa przydatne tylko wtedy kiedy skutkuja np. zwiekszeniem szybkosci uderzenia czy kopniecia, poprawiaja rownowage czy koordynacje przydatna w walce.

Rozumiem ze byl to dla ciebie za duzy skrot myslowy i nie miales cierpliwosci aby doczytac moje dwa zdania do konca.
Tak wiec wyjasniam swoja opinie otoz uwazam iz, dodatkowe cwiczenia sa konieczne (takze silowe) ale takie ktore beda komplementowaly dyscypline sportu ktora uprawiamy a precyzyjniej pomagaly w odpowiednim rozwoju/przystosowaniu miesni do danej dyscypliny. Tak wiec wykonywanie przypadkowych cwiczen niema sensu a moze nawet byc szkodliwe.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...
Przypadkowych nie ma sensu, ale celowych jak najbardziej.
Panowie nie oszukujmy sie, ciezary trzeba polubic, nie pamietam, ktorys z rosyjskich mistrzow swiata w kyokushin (wyszlo mi nazwisko z glowy), przysiadal z gigantycznymi, dla przecietnego smiertelnika, ciezarami.

K_P
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

Ja mam takie pytanie - kto na tym forum (oprocz mnie) cwiczy lub cwiczyl dla sportowych wynikow, dla zwyciestwa w zawodach, kto trenowal na serio, badal swoje rezultaty na biezaco, przeprowadzal testy, budowal forme sportowa, a nie cwiczyl zeby sie zmeczyc?

Ja podjąłem taką decyzję.

Zawody są dla najlepszych i dla gotowych, prawda. Ale to nie jest wymówka, nie może być. Jak nie trenujesz w pełnej mobilizacji to nigdy nie będziesz najlepszy i gotowy. Nie wychodzi? Traktujesz ten problem jako Twoje prywatne "zawody". Szukasz sposobu by złamać kolejną barierę. Pojawia się pragnienie wiedzy. Monitorujesz postępy, bo nie chcesz żeby wkradła się stagnacja. To się nigdy nie kończy. Fajna sprawa.

Są ludzie, dojo-emeryci, którzy chcą "uprawiać prawdziwe karate" i "pielęgnować ideały budo". Co to dla nich znaczy? Nie mam pojęcia. Co innego niż dla mnie. Żyją w jakimś własnym świecie. Nic ich nie przekona, że się mylą, nawet czysty strzał prosto w ryja. Ich duchowość zwycięża nad nędzną materią. :lol: Smutne, szczególnie jak to się zdarza młodym ludziom. Pewnego dnia taki koleś zawiązuje wyblakły pasek na rosnącym brzuchu i... przeżywa dramat, że nie jest już w stanie zrobić wszystkich pompek. Przegrał.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

Ja mam takie pytanie - kto na tym forum (oprocz mnie) cwiczy lub cwiczyl dla sportowych wynikow, dla zwyciestwa w zawodach, kto trenowal na serio, badal swoje rezultaty na biezaco, przeprowadzal testy, budowal forme sportowa, a nie cwiczyl zeby sie zmeczyc?

Ja podjąłem taką decyzję.

Zawody są dla najlepszych i dla gotowych, prawda. Ale to nie jest wymówka, nie może być. Jak nie trenujesz w pełnej mobilizacji to nigdy nie będziesz najlepszy i gotowy. Nie wychodzi? Traktujesz ten problem jako Twoje prywatne "zawody". Szukasz sposobu by złamać kolejną barierę. Pojawia się pragnienie wiedzy. Monitorujesz postępy, bo nie chcesz żeby wkradła się stagnacja. To się nigdy nie kończy. Fajna sprawa.

Są ludzie, dojo-emeryci, którzy chcą "uprawiać prawdziwe karate" i "pielęgnować ideały budo". Co to dla nich znaczy? Nie mam pojęcia. Żyją w jakimś własnym świecie. Nic ich nie przekona, że się mylą, nawet czysty strzał prosto w ryja. Ich duchowość zwycięża nad nędzną materią. :lol: Smutne, szczególnie jak to się zdarza młodym ludziom. Pewnego dnia taki koleś zawiązuje wyblakły pasek na rosnącym brzuchu i... przeżywa dramat, że nie jest już w stanie zrobić wszystkich pompek. Przegrał.


No to jest nas dwoch...

Ja mysle, ze jak ktos sie crossfitowal (roznymi formami) przez ostatnie dwi dekady, nawet jak ma "czarny pas", to ratunku juz nie ma. Argumenty juz nie docieraja.
Nie prostych recept na dobry trening. Gdyby tak bylo to kazdy bylby mistrzem swiata. Ale takie rzeczy jak crossfit tylko oddalaja od rezultatow i dlugotrwalej progresji.
  • 0

budo_sandman1976
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

Mnie zastanawia fakt, jak to jest mozliwe, zeby zaprosic na oboz instruktora, ktory bedzie wiedze objawiona (bo przeciez nie naukowa) sprzedawal ludziom, ktorzy sa w treningowym biznesie kilkanascie lub nawet kilkadziesiat lat, oraz fakt, ze moga przemienic sie w entuzjastow tego sponiewieranego na tym forum trendu.
Jesli dla kogos kto cwiczy karate przez lata crossfit jest odkryciem sezonu i czyms na co warto poswiecac czas i energie, to znaczy ze o sportowm treningu nic nie wie i robi stara kyokushinowska partyzantke. To, ze instruktorzy z bylego Kan (teraz Shinkyokushin) zapalili sie neoficka wiara do crossfit swiadczy tylko o tym, ze karate ktore zapodaja jest albo ezoterycznym, sekciarskim fitnesem.


No właśnie to jest zastanawiające. Dać tak się omamić, co? Po tylu latach ćwiczeń i karate, i boksu... Sam się nad tym zastanawiam...
A dzisiaj był fajny trening ;) ...
A jeszcze w Wyższej Szkole Wojsk Lądowych też nasz znajomy instruktor samoobrony ( Romanowicz wiesz o kim mówię ) też robi i sam aplikuje wojskowym crossfit. Dodam, ze na obozie z sensei Pettasem nie był. Może trzeba by ich ostrzec i uświadomić, jaką krzywdę sobie robią...

Dziwny jest ten świat jak śpiewał poeta. Ale wyborowa już wszystko wytłumaczył. Dobrze, że mamy go na forum. Fajnie się czyta ten temat. Szczególnie po treningu. Pozdrawiam serdecznie! OSU!
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

No właśnie to jest zastanawiające. Dać tak się omamić, co? Po tylu latach ćwiczeń i karate, i boksu... Sam się nad tym zastanawiam...
A dzisiaj był fajny trening ;) ...


... i bez crossfitu ... co prawda nie brałem aktywnego udziału ze względu na małe problemy ze stawem łokciowym, ale miło było popatrzeć na to jak się chłopaki męczą.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...


Mnie zastanawia fakt, jak to jest mozliwe, zeby zaprosic na oboz instruktora, ktory bedzie wiedze objawiona (bo przeciez nie naukowa) sprzedawal ludziom, ktorzy sa w treningowym biznesie kilkanascie lub nawet kilkadziesiat lat, oraz fakt, ze moga przemienic sie w entuzjastow tego sponiewieranego na tym forum trendu.
Jesli dla kogos kto cwiczy karate przez lata crossfit jest odkryciem sezonu i czyms na co warto poswiecac czas i energie, to znaczy ze o sportowm treningu nic nie wie i robi stara kyokushinowska partyzantke. To, ze instruktorzy z bylego Kan (teraz Shinkyokushin) zapalili sie neoficka wiara do crossfit swiadczy tylko o tym, ze karate ktore zapodaja jest albo ezoterycznym, sekciarskim fitnesem.


No właśnie to jest zastanawiające. Dać tak się omamić, co? Po tylu latach ćwiczeń i karate, i boksu... Sam się nad tym zastanawiam...
A dzisiaj był fajny trening ;) ...
A jeszcze w Wyższej Szkole Wojsk Lądowych też nasz znajomy instruktor samoobrony ( Romanowicz wiesz o kim mówię ) też robi i sam aplikuje wojskowym crossfit. Dodam, ze na obozie z sensei Pettasem nie był. Może trzeba by ich ostrzec i uświadomić, jaką krzywdę sobie robią...

Dziwny jest ten świat jak śpiewał poeta. Ale wyborowa już wszystko wytłumaczył. Dobrze, że mamy go na forum. Fajnie się czyta ten temat. Szczególnie po treningu. Pozdrawiam serdecznie! OSU!


Jeszcze ta Wyzsza Szkola Wojsk Ladowych, ktora ma dodac wiarygodnosci crossfitowi...
Nie czekam od Ciebie rzeczowych argumentow na temat treningu crossfit, bo ich po prostu nie ma. Tak samo jak nie da sie uzasadnic pozarcia 10 paczkow na raz i powiedziec ze to jest dieta sportowa.

Mysle, ze w tym temacie z mojej strony padlo juz tyle, zeby ten crossfit zostawic tym, ktorzy robia trening na zmeczenie materialu i po to zeby bylo fajnie.
Domyslam sie rowniez, jak trudno jest przelknac fakt, ze entuzjazm i wiara jest do czegos co dziala tak sobie i z powaznym treningiem nie ma nic wspolnego. Powiem tyle tylko, ze ja bylem wielokrotnie w podobnych sytuacjach.
Bylem na roznych obozach irobilem cwiczenia na NIEWIADOMOCO. Ale bylem tez na wielu obozach dedykowanych konkretnym celom. Dzieki temu potrafie rozroznic dobry trening od daremnego.
Niestety zrozumienie treningu nie idzie w parze ze stopniami, danami, funkcjami w organizacji, itp.
  • 0

budo_sandman1976
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...

quote]

... i bez crossfitu ... co prawda nie brałem aktywnego udziału ze względu na małe problemy ze stawem łokciowym, ale miło było popatrzeć na to jak się chłopaki męczą.


uuuu, widzę, że kolega nie trenując chyba jednak nie "obserwował", a tylko "patrzył jak się chłopaki męczą" ;) .

Ale to forum to chyba nie miejsce na tłumaczenie sobie nawzajem - tym bardziej, że ćwiczymy w jednym dojo ;)
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: CROSSFIT ... TMT ...
... patrzył, widział, obserwował ... i zaryzykuję tezę, że poddał analizie ... crossfitu dla samego crossfitu nie było, czyli zmęczenia dla samego zmęczenia nie było. Były elementy budujące wytrzymałość oparte na elementach przygotowujących do walki. Ćwiczenia były celowe, zadaniowe, dynamiczne czyli pod ogólne trendy tego tworu marketingowego nazywanego crossfit nie pasowały.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych


    Google (1)

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024