336 odpowiedzi w tym temacie

[budo_romanowicz]

zgadzam sie z drugim cytatem. ale twoj komentarz swiadczy tylko o tym ze nie przeczytales tego artykulu ze zrozumieniem i ze nie wiesz czym jest crossfit.

Jeżeli uważasz, że ja nie zrozumiałem to podaj mi definicję Crossfitu i odnieś ją do wspomnianego artykułu, wskazując punkty wspólne.

[budo_altar74]

zgadzam sie z drugim cytatem. ale twoj komentarz swiadczy tylko o tym ze nie przeczytales tego artykulu ze zrozumieniem i ze nie wiesz czym jest crossfit.

Jeżeli uważasz, że ja nie zrozumiałem to podaj mi definicję Crossfitu i odnieś ją do wspomnianego artykułu, wskazując punkty wspólne.

nie mam swojej definicji crossfit'u. nigdy sie nad tym nie zastanawialem. jestem praktykiem, nie teoretykiem. sprobowalem, dziala i to mi wystarczy. a ogolne definicje znajdziesz na google.

[budo_romanowicz]

No to skąd wiesz, że nie zrozumiałem? Jakie zrobiłeś założenie do takiej oceny?

[budo_altar74]

No to skąd wiesz, że nie zrozumiałem? Jakie zrobiłeś założenie do takiej oceny?

" Trener pięściarstwa, szermierki, gier sportowych chcąc kształtować i doskonalić wytrzymałość swoich zawodników stosuje przede wszystkim biegi na długie dystanse, a więc kształtuje wytrzymałość długodystansowca (wysiłek miarowy, bez zmian sytuacji, bez przeciwnika, bez reagowania, przemiany tlenowe, włókna wolnokurczliwe). Podstawy wytrzymałości szermierza, pięściarza czy piłkarza oraz istota ich dziedzin sportu są średnicowo inne (duże znaczenie przemian beztlenowych, ciągłe zmiany sytuacji, szybkości, kierunku ruchu, odpowiadanie na ruchy przeciwnika etc.). Jest oczywiste, że – aby zacytować moje ulubione powiedzenie – bieganiem wokół boiska nie poprawia się poziomu gry w piłkę nożną, podobnie jak chodzeniem wokół stołu nie poprawi się poziomu umiejętności gry w bilard."

pogrubiłem zdanie ktore dobrze opisuje czym jest crossfit.

[budo_jon snow]

Altar,profesor Czajkowski pisał o błędach popełnianych przez trenerów, a nie o zasadach budowy programu siłowego.

Książki i artykuły profesora Czajkowskiego są doskonałe do zrozumienia zasad dobrej metodyki i kształtowania otwartych nawyków ruchowych, z którymi głównie mamy do czynienia w SW. Nie skupia się w nich na programie siłowym ani nie pisze jak go budować, poza faktem, iż jest to ważny element całego programu treningowego.

Wyrwane z kontekstu cytaty z artykułu profesora Czajkowskiego do uzasadnienia zasadności crossfitu mają się jak pięść do nosa.

[budo_altar74]

Altar,profesor Czajkowski pisał o błędach popełnianych przez trenerów, a nie o zasadach budowy programu siłowego.

Książki i artykuły profesora Czajkowskiego są doskonałe do zrozumienia zasad dobrej metodyki i kształtowania otwartych nawyków ruchowych, z którymi głównie mamy do czynienia w SW. Nie skupia się w nich na programie siłowym ani nie pisze jak go budować, poza faktem, iż jest to ważny element całego programu treningowego.

Wyrwane z kontekstu cytaty z artykułu profesora Czajkowskiego do uzasadnienia zasadności crossfitu mają się jak pięść do nosa.

pewnie masz racje.
ja chcialem tylko zauwazyc ze ten artykul nigdzie i w zaden sposob nie stwierdza ze treningi typu crossfit nie nadaja sie dla SW, jak twierdza panowie wyzej. i nadal bede sie upieral ze sie nadaja
albo twierdzenie ze sila ... itd. jest malo wazna w treningach. no prosze was... czyli ze np Mike Tyson tracil pare godzinek kazdego dnia na niepotrzebny trening sily, wytrzymalosci ... itd.??

[budo_jon snow]

Altar, dla wszystkich fanatycznych wyznawców jakiejś teorii (z całym szacunkiem, ale taką prezentujesz postawę ) dobre jest spojrzenie pod innym kątem na zagadnienie - wymaga to poszerzenia swojej wiedzy. np. o metodykę stosowaną w programach siłowych. Kosztuje to trochę (raczej więcej, niż mniej) grzebania w książkach i artykułach oraz praktyki, ale warto. Zmienia spojrzenie na dane zagadnienie.

Osobiście, uzbrojony w taką wiedzę, nie jestem zwolennikiem crossfitu.

[budo_altar74]

Altar, dla wszystkich fanatycznych wyznawców jakiejś teorii (z całym szacunkiem, ale taką prezentujesz postawę ) dobre jest spojrzenie pod innym kątem na zagadnienie - wymaga to poszerzenia swojej wiedzy. np. o metodykę stosowaną w programach siłowych. Kosztuje to trochę (raczej więcej, niż mniej) grzebania w książkach i artykułach oraz praktyki, ale warto. Zmienia spojrzenie na dane zagadnienie.

Osobiście, uzbrojony w taką wiedzę, nie jestem zwolennikiem crossfitu.

w tym rzecz ze nie jestem fanatykiem jednej teorii. jesli przeczytasz posty wyzej to zrozumiesz o co chodzi w moich wypowiedziach.
w swoim zyciu probowalem roznych rzeczy, z roznym skutkiem. nigdzie nie napisalem ze crossfit jest jedyna sluszna droga. po prostu nie zgadzam sie ze zdaniem ze crossfit jest ble. zreszta caly czas piszemy crossfit i crossfit, a tak naprawde chodzi o treningi TEGO TYPU. kompleksy sztangowe, hiity, treningi metaboliczne itp. OBECNIE uzywam tych metod aby poprawic swoja wytrzymalosc, kondycje, szybkosc i widze ze TO DZIALA. nie znam podstaw teoretycznych "tych rzeczy". po prostu widze ze TO DZIALA.

[budo_altar74]

Osobiście, uzbrojony w taką wiedzę, nie jestem zwolennikiem crossfitu.

no wlasnie o to chodzi. posiadasz wiedze teoretyczna, ktora sprawia ze nie jestes zwolennikiem crossfit'u. ale czy kiedys probowales go?
nie wiem jakie sa Twoje obecne cele treningowe, ale jesli jest to wytrzymalosc, kondycja i szybkosc, naprawde zachecam Cie zebys sprobowal crossfit. szybko zmienisz zdanie.

[budo_jon snow]

Altar, abstrahując od crossfitu, podstawą bycia dobrym w jakiejś dziedzinie poza pracą jest albo posiadanie dobrego trenera / nauczyciela albo posiadanie wiedzy teoretycznej popartej praktyką. Większości ćwiczących wystarczy dobry trener. Teoria i praktyka to 2 podstawowe filary rozwoju, trzeci to ciągłe uczenie się. Akurat ja jestem osobnikiem, któremu trener nie wystarcza (sam nim jestem). Zawsze pozostaje kwestia wyboru dobrego trenera: tu leży trudność, jak odróżnić plewy od ziarna, dobre metody od złych, jeśli się nie ma specjalistycznej wiedzy? Dlatego odrobina teorii nawet czystym praktykom nie zaszkodzi. Nawet jeśli ktoś brzydzi się książek (szczególnie specjalistycznych), to na tym forum są 2 działy: "Kulturystyka i Fitness" oraz "Sport i zdrowie", gdzie można znaleźć wiele interesujących tematów z merytorycznymi postami - poczytaj, łatwo odróżnisz tych, którzy piszą z głową i mają wiedzę.

Osobiście praktyki mam aż za dużo

[budo_sandman1976]

nigdzie nie napisalem ze aby byc dobrym w karate (w kumite) czy w kazdej innej formie walki trzeba duzo wyciskac
natomiast powiem Ci kolego tak. jesli spotka sie 2 zawodnikow o podobnych umiejetnosciach technicznych wygra ten szybszy i silniejszy. to tak w skrocie

twierdzisz ze zaczales wygrywac gdy Twoja sila i wytrzymalosc spadly? to ciekawe
ja kiedys mialem niemal 2 letnia przerwe w treningach. trenowalem tylko na silowni. tak sie zlozylo ze wzialem udzial w zawodach. moja technika po tej przerwie byla masakrycznie zla ale bylem silniejszy od kazdego tam zawodnika i zajalem pierwsze miejsce.

trening sily, wytrzymalosci silowej, kondycji, sprawnosci ogolnej jest tak samo wazny jak trening techniczny. chyba ze trenujesz karate aby prezentowac swoje kata .....

Podpisuję się pod wszystkim, co powiedziałeś. W zasadzie ja już sobie darowałem pisanie w tym temacie, bo po co?
Przestałem uczestniczyć w tym pieprzeniu czynnie jako "pisarz", a w tym wątku ograniczyłem sie do roli "czytelnika" Ale fajnie, że zabrałes głos w tej dyskusji. Ja wytrzymałem do pewnego momentu, potem dałem sobie spokój.
Betonu głową nie rozwalisz. A skoro Crossfit jest dla Ciebie efektywny to znaczy że działa. Ja już wcześniej pisałem, że ludzi chyba drażni sama nazwa Crossfit, bo same ćwiczenia w nim zawarte i metodyka znane sa już od dawna pod 1000 innych nazw.
Ostatnio robiliśmy walkę na pokazach w Radomiu, gdzie jednym z zawodników był chłopak od nas z klubu ( 1 Dan KK), wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w Kyoku, teraz student uczący w Wyższej Szkole Wojsk Lądowych we Wrocławiu, "zajeżdżający" się Crossfitem. Na ogół robi na ringu czy na macie masakrę z przeciwnikiem. Co więcej, walka tego "crossfitowca" na owych Pokazach uznana została za najładniejszą walkę wieczoru. Jak mowi, u siebie w jednostce trenuje Crossfit, czasami tylko zakłada rękawice i ochraniacze, żeby trochę posparowac z żołnierzami. Z tego co wiem ustawił sobie progi podobne, jak w niektórych konkurencjach "Crossfit games". Za każdym razem stara sie maksymalnie do tych progów zbliżyć albo przekroczyć. I jak sam twierdzi, jest szybszy i silniejszy niz kiedykolwiek wcześniej. Zresztą, wyszedł na ring i wszyscy widzieliśmy co zrobił ( znaczy ja i Romanowicz, ale chyba na youtube jest jego walka ). Oczywiście nie twierdzę, że wygrał dlatego, że ćwiczy Crossfit. No ale fakt faktem ćwiczy Crossfit INTENSYWNIE, co nie pozostaje bez wpływu na jego umiejętności.
Zresztą będziemu mu załatwiali przepustkę na najbliższe Mistrzostwa Polski, będzie można ocenić po raz kolejny faceta ćwiczącego Crossfit jak radzi sobie na macie
Altar, jakby co to zapraszam na PW.

[budo_altar74]

Altar, abstrahując od crossfitu, podstawą bycia dobrym w jakiejś dziedzinie poza pracą jest albo posiadanie dobrego trenera / nauczyciela albo posiadanie wiedzy teoretycznej popartej praktyką. Większości ćwiczących wystarczy dobry trener. Teoria i praktyka to 2 podstawowe filary rozwoju, trzeci to ciągłe uczenie się. Akurat ja jestem osobnikiem, któremu trener nie wystarcza (sam nim jestem). Zawsze pozostaje kwestia wyboru dobrego trenera: tu leży trudność, jak odróżnić plewy od ziarna, dobre metody od złych, jeśli się nie ma specjalistycznej wiedzy? Dlatego odrobina teorii nawet czystym praktykom nie zaszkodzi. Nawet jeśli ktoś brzydzi się książek (szczególnie specjalistycznych), to na tym forum są 2 działy: "Kulturystyka i Fitness" oraz "Sport i zdrowie", gdzie można znaleźć wiele interesujących tematów z merytorycznymi postami - poczytaj, łatwo odróżnisz tych, którzy piszą z głową i mają wiedzę.

Osobiście praktyki mam aż za dużo

oczywiscie ze czytam. i crossfitem zainteresowalem sie wlasnie po lekturze artow z konkurencyjnego forum. arty byly dzielem ludzi ktorzy pisali z glowa
potem przeszedlem do praktyki. zreszta okazalo sie ze juz wczesniej robilem podobne treningi pod okiem roznych sensei i trenerow, tylko nikt wczesniej nie nazwal tego crossfit.
sluchaj. pisalem juz wczesniej ze jestem otwarty na wszystko co ma sens. sensei wyborowa uparcie twierdzi ze crossfit jest ble, wiec zaproponowalem mu aby rozpisal mi trening ktory uwaza za dobry. nie podjal sie tego jednak teraz Tobie proponuje to samo skoro jestes trenerem z radoscia sprobuje czegos nowego (lub nie nowego, a skuteczniejszego niz crossfit). moje cele treningowe to poprawa wytrzymalosci silowej i kondycji, tak w stojce jak i w parterze

[budo_altar74]

nigdzie nie napisalem ze aby byc dobrym w karate (w kumite) czy w kazdej innej formie walki trzeba duzo wyciskac
natomiast powiem Ci kolego tak. jesli spotka sie 2 zawodnikow o podobnych umiejetnosciach technicznych wygra ten szybszy i silniejszy. to tak w skrocie

twierdzisz ze zaczales wygrywac gdy Twoja sila i wytrzymalosc spadly? to ciekawe
ja kiedys mialem niemal 2 letnia przerwe w treningach. trenowalem tylko na silowni. tak sie zlozylo ze wzialem udzial w zawodach. moja technika po tej przerwie byla masakrycznie zla ale bylem silniejszy od kazdego tam zawodnika i zajalem pierwsze miejsce.

trening sily, wytrzymalosci silowej, kondycji, sprawnosci ogolnej jest tak samo wazny jak trening techniczny. chyba ze trenujesz karate aby prezentowac swoje kata .....

Podpisuję się pod wszystkim, co powiedziałeś. W zasadzie ja już sobie darowałem pisanie w tym temacie, bo po co?
Przestałem uczestniczyć w tym pieprzeniu czynnie jako "pisarz", a w tym wątku ograniczyłem sie do roli "czytelnika" Ale fajnie, że zabrałes głos w tej dyskusji. Ja wytrzymałem do pewnego momentu, potem dałem sobie spokój.
Betonu głową nie rozwalisz. A skoro Crossfit jest dla Ciebie efektywny to znaczy że działa. Ja już wcześniej pisałem, że ludzi chyba drażni sama nazwa Crossfit, bo same ćwiczenia w nim zawarte i metodyka znane sa już od dawna pod 1000 innych nazw.
Ostatnio robiliśmy walkę na pokazach w Radomiu, gdzie jednym z zawodników był chłopak od nas z klubu ( 1 Dan KK), wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w Kyoku, teraz student uczący w Wyższej Szkole Wojsk Lądowych we Wrocławiu, "zajeżdżający" się Crossfitem. Na ogół robi na ringu czy na macie masakrę z przeciwnikiem. Co więcej, walka tego "crossfitowca" na owych Pokazach uznana została za najładniejszą walkę wieczoru. Jak mowi, u siebie w jednostce trenuje Crossfit, czasami tylko zakłada rękawice i ochraniacze, żeby trochę posparowac z żołnierzami. Z tego co wiem ustawił sobie progi podobne, jak w niektórych konkurencjach "Crossfit games". Za każdym razem stara sie maksymalnie do tych progów zbliżyć albo przekroczyć. I jak sam twierdzi, jest szybszy i silniejszy niz kiedykolwiek wcześniej. Zresztą, wyszedł na ring i wszyscy widzieliśmy co zrobił ( znaczy ja i Romanowicz, ale chyba na youtube jest jego walka ). Oczywiście nie twierdzę, że wygrał dlatego, że ćwiczy Crossfit. No ale fakt faktem ćwiczy Crossfit INTENSYWNIE, co nie pozostaje bez wpływu na jego umiejętności.
Zresztą będziemu mu załatwiali przepustkę na najbliższe Mistrzostwa Polski, będzie można ocenić po raz kolejny faceta ćwiczącego Crossfit jak radzi sobie na macie
Altar, jakby co to zapraszam na PW.

ja po pierwszych postach wymienionych z sensei wyborowa wiedzialem ze nikogo tutaj nie przekonam ale czasem jak czytam jakies totalnie bzdurne zdania teoretykow to mnie krew zalewa. bo kiedys wejdzie w ten watek np jakis mlody zawodnik, przeczyta te bzdury i zrezygnuje np z crossfitu, czyli szansy na poprawienie swoich wynikow. no wiec mam chwilowo sporo czasu w pracy to pisze sobie

[budo_benny hill]

altar74:
Tak, moje wyniki na zawodach poprawiły się po tym jak moja siła spadła. Co więcej siła mojej techniki wzrosła ogromnie przez 2 lata omijania szerokim łukiem siłowni, w walce z zawodnika, ktory modlił się w ostatnich 30 sekundach walki o koniec stałem się zawodnikiem, który uśmiecha się na dogrywke, mimo że potrafiłem zrobić mniej pompek, brzuszkow, czy nie wiadomo czego niz wczesniej. Lepsza wytrzymalosc w walce mam nawet od kolegi z grupy na studiach, trenujacego karate oyama, ktory w tescie coopera mial wynik duzo lepszy ode mnie (300 metrow okolo), na 1500 wykrecil duzo lepszy czas, na 100 dobiegam sekunde po nim a o plywaniu juz nie wspomne... wiec wydolnosc chlopak ma sto razy lepsza niz ja, a jednak na walke sie to nie przeklada.
Nie mówie że z ćwiczeń podnoszących naszą sprawność należy zrezygnować, absolutnie. Na każdym treningu robie jakieś ćwiczenia sprawnościowe a ze 3 treningi w tygodniu to sama sprawnościówka, z tym że to jest trening dla sprawności mięśni, powodujący że mięśnie biorące udział w wykonywaniu techniki, mają więcej siły, mogą pracować dłużej, szybciej... ale to jak to wykorzystam zalezy juz od tego ile czasu poświęciłem treningowi technicznem i ćwiczeniom kierunkowym oraz specjalistycznym. Co z tego że ktoś ma kupe siły, jak nie potrafi jej wykorzystać, zwykłe martnotrawienie. Zresztą popatrzmy na nasza "gwiazde MMA" Pudziana, jego poziom w MMA od początku jego startow znacząco wzrósł, czego nie można powiedzieć o jego sile.


Napisałbym Wam dlaczego trening crossfit sie nie nadaje do treningu sportowego ale nie mam teraz czasu, dzisiaj jeszcze teoria sportu a po niej praktyka w postaci treningu. Bede mial chwile czasu jak pozamykam kilka zaliczen to bede probowal do Was przemowic...

[budo_altar74]

piszac zakladam ze mowisz prawde

altar74:
Tak, moje wyniki na zawodach poprawiły się po tym jak moja siła spadła. Co więcej siła mojej techniki wzrosła ogromnie przez 2 lata omijania szerokim łukiem siłowni,

Twoje wyniki na zawodach poprawily sie na pewno nie dlatego ze spadla Ci sila. nie znam Cie wiec nie bede zgadywal. moze to ta poprawa techniki, moze to cos innego. sila napewno Ci w niczym nie przeszkadzala.
natomiast zly trening silowy wykonywany na silowni, np split faktycznie mogl byc przeszkoda w poprawieniu wynikow w kumite.

w walce z zawodnika, ktory modlił się w ostatnich 30 sekundach walki o koniec stałem się zawodnikiem, który uśmiecha się na dogrywke, mimo że potrafiłem zrobić mniej pompek, brzuszkow, czy nie wiadomo czego niz wczesniej.

pompki itp. nie maja nic do rzeczy. z tego wynika ze poprawiles kondycje i tyle.

Nie mówie że z ćwiczeń podnoszących naszą sprawność należy zrezygnować, absolutnie. Na każdym treningu robie jakieś ćwiczenia sprawnościowe a ze 3 treningi w tygodniu to sama sprawnościówka,

piszesz ze przykladasz mala wage do treningu sprawnosciowego, ale robisz go 3 razy w tygodniu

z tym że to jest trening dla sprawności mięśni, powodujący że mięśnie biorące udział w wykonywaniu techniki, mają więcej siły, mogą pracować dłużej, szybciej...

i to wlasnie daje mi crossfit

ale to jak to wykorzystam zalezy juz od tego ile czasu poświęciłem treningowi technicznem i ćwiczeniom kierunkowym oraz specjalistycznym.

bo crossfit jest dla SW, a nie odwrotnie.

Co z tego że ktoś ma kupe siły, jak nie potrafi jej wykorzystać, zwykłe martnotrawienie. Zresztą popatrzmy na nasza "gwiazde MMA" Pudziana, jego poziom w MMA od początku jego startow znacząco wzrósł, czego nie można powiedzieć o jego sile.

zacznijmy od tego ze Pudzian nie byl fajterem gdy zaczynal, wiec ten przyklad nie jest dobry. Pudzian jest coraz lepszy bo trenuje mma, a nie dlatego ze jest slabszy niz kiedys.

Napisałbym Wam dlaczego trening crossfit sie nie nadaje do treningu sportowego ale nie mam teraz czasu, dzisiaj jeszcze teoria sportu a po niej praktyka w postaci treningu. Bede mial chwile czasu jak pozamykam kilka zaliczen to bede probowal do Was przemowic...

nie moge sie doczekac

[budo_czarny msciciel]

bo crossfit jest dla SW, a nie odwrotnie.

No i tu masz problem. Cross Fit nie jest do SW tylko do Cross Fitu.
Tez jakisczas temu nie wiedzialem czym to jest - myslalem ze jako CF okresla sie bardzo ogolnie pewien nurt pracy z kettlem i ciezarami na swierzym powietrzu vs klimatyzowane silownie.
Niestety okazalo sie ze masz cale cross fit games, jakies kurwa machanie na czas oby wiecej, jakas koncepcje workout of the day dla kazdego taka sama itd. Masz jakis brand. Jak jest brand to on ma branding, sklepy, itd. ladnie to juz bylo opisane na tym forum. Crossfit przeklada sie na start w zawodach crossfit.

Nie wiem moze to lepsze niz nie robic nic ale nie wmowisz ludziom ze to lepsze niz trening silowy profilowany pod SW.
Przeciez walka sportowa ma bardzo okreslony przebieg, zasady, czasz, techniki itd. a ty chcesz sie do tego przygotowac robiac jakies zestawy fitness?

[budo_altar74]

bo crossfit jest dla SW, a nie odwrotnie.

No i tu masz problem. Cross Fit nie jest do SW tylko do Cross Fitu.

no tak, masz po czesci racje. ale widac ze nie czytasz postu od poczatku. caly czas piszemy crossfit, dla uproszczenia, ale tu chodzi o treningi tego rodzaju.

Tez jakisczas temu nie wiedzialem czym to jest - myslalem ze jako CF okresla sie bardzo ogolnie pewien nurt pracy z kettlem i ciezarami na swierzym powietrzu vs klimatyzowane silownie.
Niestety okazalo sie ze masz cale cross fit games, jakies kurwa machanie na czas oby wiecej, jakas koncepcje workout of the day dla kazdego taka sama itd. Masz jakis brand. Jak jest brand to on ma branding, sklepy, itd. ladnie to juz bylo opisane na tym forum. Crossfit przeklada sie na start w zawodach crossfit.

brandy, komercja itp. rzeczy mi nie przeszkadzaja, chociaz wiem ze wielu to moze razic.
mi osobiscie crossfit games podobaja sie ZAJEBISCIE. i caly system motywacji na treningach, gdy ludzie dra mordy zebys pracowal szybciej
kiedys w pewnej grupie KK sensei nie tylko sie darl ale od czasu do czasu przylozyl solidnie po plecach batogiem i tak, na ludzi slabych psychicznie to nie dziala, ale ludziom silnym daje dodatkowego kopa.

Nie wiem moze to lepsze niz nie robic nic ale nie wmowisz ludziom ze to lepsze niz trening silowy profilowany pod SW.

masz racje, nie wmowie... bo crossfit nie jest treningiem silowym
widzisz, jestes kolejnym teoretykiem ignorantem, ktory nawet nie wie czym jest crossfit.

Przeciez walka sportowa ma bardzo okreslony przebieg, zasady, czasz, techniki itd. a ty chcesz sie do tego przygotowac robiac jakies zestawy fitness?

prosze Cie, bardzo Cie prosze, poszukaj sobie jednego z treningow crossfit, pojdz na silownie i zrob ten fitness
wtedy pogadamy

[budo_romanowicz]

no tak, masz po czesci racje. ale widac ze nie czytasz postu od poczatku. caly czas piszemy crossfit, dla uproszczenia, ale tu chodzi o treningi tego rodzaju.

I kotek wisi łebkiem w dół ... teraz już nie crossfit tylko trening tego rodzaju. Teraz pojedziesz po mnie, ze jestem ignorantem bo tego nie spróbowałem (choć tu się mylisz).

Jednym z najciekawszych "crossfitów" jest rąbanie drewna, wrzucanie snopków siana na zapole ...

A z tych popularniejszych [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_altar74]

no tak, masz po czesci racje. ale widac ze nie czytasz postu od poczatku. caly czas piszemy crossfit, dla uproszczenia, ale tu chodzi o treningi tego rodzaju.

I kotek wisi łebkiem w dół ... teraz już nie crossfit tylko trening tego rodzaju. Teraz pojedziesz po mnie, ze jestem ignorantem bo tego nie spróbowałem (choć tu się mylisz).

Jednym z najciekawszych "crossfitów" jest rąbanie drewna, wrzucanie snopków siana na zapole ...

A z tych popularniejszych [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

moj pierwszy post byl o tym ze nie ma znaczenia jak to nazywamy bo to co dzis znamy pod nazwa crossfit istnieje od dawna pod roznymi nazwami lub zupelnie bez nazw. wiec zostaw kotka w spokoju

nie wierze ze probowales crossfit. gdybys probowal wiedzialbys ze dziala.

[budo_romanowicz]

Jeżeli trening Spartakusa chcesz podciągnąć pod Crosssfit to próbuję go cały czas. 2 x w tygodniu w dniu nietreningowe. I rzeczywiście nie jest łatwo.

Jeżeli Tabatę chcesz podciągnąć pod Crossfit to to też próbuje cały czas. Tzn daję radę zrobić max 5 z 8 zalecanych powtórzeń, więc w zasadzie jeszcze nie robię.

Czy działa nie wiem. Nie rzuciłem się na te ćwiczenia od razu w ich maksymalnym rozmiarze i nie walczę na siłę ze swoim organizmem, żeby tego dokonać. Natomiast gdyby dodatkowo ktoś stał nade mnę i darł mordę że jeszcze dam radę to na pewno by mnie to nie motywowało. Ja znam swój organizm i czuje czy mogę czy nie. Zrobienie 30 pompek poprawnie jest lepsze niż 50 byle jak, byle zrobić. Celem jest submaksymalna ilość przy zachowaniu maksymalnie poprawnej techniki.