Skręty ciała i praca nóg w technikach karate (i nie tylko).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa napisał "Dyscyplin w ktorych mechanika techniki sportowej jest podobna do gyaku tsuki jest wiele
- strzal z klepy w hokeju -- uderzenie golfowe - dalej - rzut pilka bejzbolowa, czy wymach kijem (o tym juz bylo wczesniej - super przyklady), itd.
Tego w karate nie ma i nikt tego nie uczy. Jak nie uczy nikt to nie mozna mowic ze ktos to cwiczy."
Mylisz się już Nakayama w Best karate tom2 wydany w 1978r opisał pracę bioder na przykładzie golfa i bejzbola.
Ktoś policzył że obecnie jest ok 300 różnych szkół karate - więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Brałem udział w seminariach z Japończykami i nigdy żadnej ezoteryki tam nie było- zawsze wszystko oparte na mechanice i fizyce to raczej biali się nakręcali na legendy. Jeżeli trening karate jest dla was bez sensu to ćwiczcie coś innego. Po co się męczyć w niewygodnym kimonie, po co zdawać egzaminy na paski. Lepiej sobie kupić gaz czy paralizator - skuteczniejsze. Zamiast krytykować jakiś system lepiej spróbujcie z kimś na poziomie z tego systemu potrenować i wtedy się przekonać czy techniki są z sensem czy bez - z siłą czy bez. Tak się składa że shotokan zawsze miał kadre trenerską najlepiej przygotowaną metodycznie - który styl ma trenera klasy mistrzowskiej?
Taaaa..... Nakayama... bejzbol... i kto teraz tego uczy?
poza tym tu nie chodzi tylko o prace bioder, ale tulowia, bo to tulow rotuje - przy kopnieciach i uderzeniach.
Sorry Kris, trening ktory ja robie kasuje wszystkich japonskich mistrzow, dla ktorych najnowszy treningowy wynalazek to jest makiwara z osiemnastego wieku.
90 procent (albo i lepiej) nie zna angielskiego nawet na poziomie rozmowy o pogodzie, wiec sa zamknieci na wszystko to co dookola sie dzieje.
Odbiciem nowoczesnej metodyki jest slownictwo na profesjonalnym poziome. U kolegi Kagawa to jest hanmi-shomen-gyaku tsuki - cos kolo lat trzydziestych ubieglego wieku. Cala reszta wyglada podobnie.
Ich ogolna sprawnosc jest katastrofalna. Jak bedziesz z nimi na obozie nastepnym razem to zagraj z nimi w nozna, potem pogadamy o mistrzowskiej klasie.
Napisano Ponad rok temu
"Jak się nie podoba to wypierdalaj". Wszystkie stwierdzenia na tym poziomie zdradzają wybitnie niski poziom osobisty. Kris nie podążaj tą drogą! Ja wiem, że afekt. Ale jak tak będziesz gadał to ludzie będą Cię mieli za debila. Albo chama.Jeżeli trening karate jest dla was bez sensu to ćwiczcie coś innego.
A obejrzałeś film, który wkleiłem? A wiesz jak kopie się mae geri w shotokanie? A często widujesz to kopnięcie na zawodach?Jeszcze jedna uwaga nie wiem skąd Koganowi wziął się przeprost ręki w shotokanie.
Nakayama był wybitnym instruktorem i człowiekiem, który miał wyraźną wizję karate: opierającego się na naukowych badaniach, mierzalnego i weryfikowalnego. Uprawianego jako sztuka walki ale i sport. Trening karate miał być oparty na dobrym przygotowaniu za pomocą ćwiczeń podstawowych. Z książek Nakayamy nie wynika jednak żaden program przygotowania atletycznego. Podaje propozycje tradycyjnych ćwiczeń i rutyn rozciągania ale jakby na marginesie. Widocznie wierzył, że tradycyjne metody w połączeniu z treningiem karate dają optimum rezultatu. Na tym forum tysiąc milionów razy było powiedziane, że jest inaczej.
Jeśli chcesz oddać hołd Nakayamie, to powinieneś uzupełniać jego pracę, a nie patrzeć na nią bezkrytycznie. Ja bym powiedział, że karate po pół wieku potrzebuje drugiego takiego kompendium wiedzy jak napisał Nakayama ale z zupełnie innymi priorytetami.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli chcesz oddać hołd Nakayamie, to powinieneś uzupełniać jego pracę, a nie patrzeć na nią bezkrytycznie. Ja bym powiedział, że karate po pół wieku potrzebuje drugiego takiego kompendium wiedzy jak napisał Nakayama ale z zupełnie innymi priorytetami.
Nastepnego Nakayamy poki co nie ma i chyba dlugo nie bedzie, jesli w ogole sie pojawi.
"Wszechstronnosc" karate to story bez pokrycia. MMA realizuje to o wiele lepiej. Nie mowie w tym momencie o formule walki, bo to sa rzeczy, ktore moga komus pasowac lub nie. Mowie o ogolnym przygotowaniu sprawnosciowym i kondycyjnym.
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa co do treningu atletycznego - zgadzam się - ale i tak uważam że lepiej metodycznie są przygotowani instruktorzy z shotokanu (sam w swojej książce opierałeś się na Przybylskim z AWF Poznań). Karate jest wszechstronne ale nie karate sportowe.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem ale mnie zawsze uczono (już na pierwszych treningach) że przeprost łokcia jest be i prowadzi do "łokcia tenisisty" oraz że siłę uderzenia generuje się z całego ciała a ręka czy noga jest tylko "przekaźnikiem". Nie chce mi się wierzyć że teraz po kilku latach w shotokanie wiedza ta zaginęła.
nie wiem skad i kto cie uczyl, ze "lokiec tenisisty" bierze sie z przeprostow w stawie lokciowym.
LT to stan zapalny spowodowany mikrourazami w obrebie lateralnej czesci lokcia, zwiazany ze stanami przeciazeniowymi miesni przedramienia i ma scisly zwiazek z ruchami nadgarstka (prawie wszystkie miesnie przedramienia sa zaangazowane w sterowanie palcow i dloni). nie ma to nic wspolnego z przeprostem lokcia.
Jak to jest ta fachowa shotokanska wiedza, to niech lepiej zaginie.
mgr wyborowa
Mistrz Europy IFK Kyokushin 1995
Amatorski Mistrz Polski w hokeju na Lodzie (Sparta Brynow)
dyplomowany fizjoterapeuta
trener II klasy
4 Dan Kyokushin karate
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyobraź sobie, że te siły i przeciążenia można nawet obliczyć, czyli teoretycznie przewidzieć... zwiazany ze stanami przeciazeniowymi miesni przedramienia ...
Napisano Ponad rok temu
Cóż wasza wiedza i znajomość wszystkich aspektów karate jest imponująca i "niepodważalna" ale co wy właściwie trenujecie? Czy to jest jeszcze karate?
Kris. Mozesz miec prawo do swoich opinii. Jak kazdy zreszta. Ale jak zaczynasz mowic o konkretnych rzeczach - typu "lokiec tenisisty" to tu jest tylko mala szczelina, zeby pocisnac jakas bajke o przeprostach, mniej wiecej taka sama jak "kontuzje lakotki biora sie z przeprostow w kolanie".
Wez odrob lekcje, bo to co robisz to jest tak jakbys bez przygotowki wyszedl do ringu z Kliczko. I bedziesz zadawal madre pytania -typu czy to jest jeszcze karate? Wlasciwie to ja co trenuje to jest mix "podwodne szachy i bierki elektryczne". Karate znam tylko z youtuba.
To jest jak z kazda wiedza. Jedni twierdza, ze slonce sie kreci wokol Ziemi, a drudzy ze odwrotnie. Czy to jest jeszcze astronomia?
Moze wrocimy do watku, ktory ty poruszyles?
Jaki to instruktor shotokanu Ci przekazal to niby naukowa nie-ezoteryczna wiedze, ze przeprosty w stawie lokciowym to jest geneza "lokcia tenisisty"?
Napisano Ponad rok temu
Wyobraź sobie, że te siły i przeciążenia można nawet obliczyć, czyli teoretycznie przewidzieć... zwiazany ze stanami przeciazeniowymi miesni przedramienia ...
Powiedz to Nadalowi albo Radwanskiej. Albo plywakom czy golfistom. To sa mikrourazy, setki razy powtarzane te same czynnosci, ktore moga spotkac mechanika samochodowego, ktory dziennie odkrecajac i przykrecajac setki srob (pracujac nadgarstkiem) bedzie cierpial na ta sama dolegliwosc co plywak. To wszystko doprowadza do stanow zapalnych.
W sporcie takie rzeczy sie neutralizuje poprzez konkretny silowy trening, ktory kompensuje impakt wynikajacy z tysiecy powtorzen odbijania pilki rakieta czy uderzania dlonia w tafle wody. W zyciu potrzebna jest fizjoterapia.
Powod dla ktorego maratonczycy cwicza na silowni jest podobny.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chciałem pana magistra zainteresować ciekawostką (no może trochę wzorami), bez obrazyPowiedz to Nadalowi albo Radwanskiej.
Napisano Ponad rok temu
O "łokciu tenisisty" mogłem coś pokręcić a może pokręcił to trener u którego zaczynałem przygodę z karate gdzieś ok 87r. ale generalnie chodziło mi o to że od poczatku zwracano uwagę na pewne rzeczy które mogą spowodować kontuzję. Nie neguję poszukiwań sam korzystam z wielu metod które mogą mi pomóc w treningu ale uważam że jeżeli neguje się sens treningu karate to lepiej trenować coś innego (nie widzę w tym nic złego).
pokrecil cos trener... no to masz szotokanska ekspertyze, ktora jest mniej wiecej na tym samym poziomie co w kyokushinkai.
Kokutsu dachi - we wszystkich odmianach kyokushinu wykonuje sie w ten sposob, ze piete wykrocznej nogi utrzymuje sie ok.2 cm nad podloga, dotykajac gruntu tylko przednia czescia stopy.
Przewazajaca wiekszosc instruktorow kyokushin ma na to wytlumaczenie-powod, ze chodzi o to zeby odciazyc stope, zeby mozna bylo szybciej kopnac wykroczna noga. Problem polega na tym, ze ludzie cwiczacy shotokan, trzymaja cala stope na ziemi i kopia szybciej. HAHA!!
Rzeczywisty powod, dla ktorego w kyokushinowej wersji kokutsu dachi pieta jest w powietrzu jest zupenie inny i ma zwiazek (paradoksalnie na pierwsze odczucie) z SILA. Takich i podobnych historii sa w karate dziesiatki.
Inna -pokutujaca w shotokan - ze sila ciosu musi byc wyprowadzona "z biodra" - dlatego piesc trzymaja na wysokosci biodra bo tam rzekomo sie generuje sila uderzenia. Wystarczy zrobic proste doswiadczenie - wycisnac na klatke swoj rekord, a potem sprobowac zrobic to samo tylko sztange miec na wysokosci bioder. I cala ta teoria o sile "z biodra" jest w proszku.
Cokolwiek cwicze, robie to z sensem.
Napisano Ponad rok temu
Chciałem pana magistra zainteresować ciekawostką (no może trochę wzorami), bez obrazyPowiedz to Nadalowi albo Radwanskiej.
jasne. ja sie nie obrazam. nie potrafie, nie lezy to w mojej naturze. o wiele szybciej i skuteczniej sie wkurwiam.
no i mam taki zaczepliwy, prowokujacy styl pisania. nie chce tego zmieniac. ;-)
Napisano Ponad rok temu
Ktoś pisał o używaniu makiwary w celu utwardzenia pięści. Totalna bzdura. Trening na makiwarze miał za zadanie kilka zagadnień, takich jak prawidłowe trzymanie nadgarstka w technice (zeby się nie zginał), praca dystansem, czy też przygotowanie stawów na szok związany z uderzeniem w cel, oczywiście stawów dłoni też. Poza tym dłoni nie na da sie utwardzić, jedynie mozna spowodować że prawidłowo zacisnięta nie bedzie bolała przy uderzeniu.
Napisano Ponad rok temu
Przyklad idzie z gory. Poza tym dłoni nie na da sie utwardzić, jedynie mozna spowodować że prawidłowo zacisnięta nie bedzie bolała przy uderzeniu.
Napisano Ponad rok temu
Jesteś pewien, że to od makiwary? O ile dobrze pamiętam to mistrzu ma przy sobie ały czas stalową płytke w która uderza. dla mnie to nie sztuka walki tylko masochizm. No i to jakies kung-fu a nie karate.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pinian Sono Ni Bunkai shihan Nick DaCosta 6 th Dan
- Ponad rok temu
-
Metodyka - jednostka treningowa
- Ponad rok temu
-
Karate 2020
- Ponad rok temu
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KARATECY
- Ponad rok temu
-
Kraków - Seminarium Shin Ai Do Karate
- Ponad rok temu
-
IFK 10 Dan dla Hnshi Steve Arniela
- Ponad rok temu
-
Polski Związek Karate Tradycyjnego - dla ofiar trzesienia
- Ponad rok temu
-
Jak wyglądają treningi kk, pytanie od laika
- Ponad rok temu
-
Wywiad z Sensei Terry Wingrove
- Ponad rok temu
-
35 rocznica shihan J.Pietrasa.
- Ponad rok temu