Polska - Boks,K1 i inne
Napisano Ponad rok temu
- Jeszcze w zeszłym roku trenował Pan w Nowej Hucie na hali Tomeksu, a Pańskim sekundantem była narzeczona. Minęło niewiele czasu, a Pan stoi w zupełnie innym miejscu.
- Nie myślałem, że moje losy tak się potoczą. Przekonałem się na własnej skórze, że życie może się zmienić, jak w kalejdoskopie. Jedna walka, jedna gala, rozmowa z pewną osobą... Nagle wszystko obraca się o 180 stopni. Tak samo było z moją karierą, niedawno przyhamowaną przez kontuzje oraz inne sprawy. W lipcu stoczyłem ważną walkę i nagle zaczęło się o mnie mówić głośno. Moje losy pokazują, że nie można nikogo skreślać na początku, ani nawet w połowie drogi.
- Niewiele zabrakło, a sam postawiłby Pan na sobie krzyżyk. W 2009 roku przyznał Pan, że bierze pod uwagę porzucenie boksu.
- Miałem rozterki... Wiele osób nie wie, jak wyglądała moja kariera i w jaki sposób toczyło się moje życie prywatne. Nieraz żyliśmy tylko z pensji mojej narzeczonej.
- Było biednie?
- No a jak? Zarabiała na rękę 1500 złotych i za tyle musieliśmy przez miesiąc żyć w Warszawie. Ja początkowo nie pracowałem, więc nie dostawałem pieniędzy. Pomysł z zaprzestaniem boksowania chodził mi po głowie, ale już parę dni później myślałem: "Kurcze, ale co ja będę robił?". Przecież nic innego nie potrafię. Pójdę na mechanika samochodowego, skoro nie znam się na samochodach? W grę wchodziła jedynie ochrona lokalu lub obijanie się na "bramkach" dyskotek. Na dłużej to jednak spore ryzyko, a małe pieniądze. Po kilku dniach "doła" szedłem na salę treningową i znów miałem ochotę walczyć.
- Jak długo trwał ten okres?
- Około półtora roku.
- Gdyby bieda mocno zaglądnęła w oczy, pewnie mógłby Pan liczyć na wsparcie rodziców. W końcu to ojciec zaprowadził Pana na salę treningową.
- Wyprowadziłem się do Warszawy i uniosłem się ambicją. Nigdy rodziców, ani nikogo ze swoich znajomych, nie prosiłem o pieniądze. Brałem niewielkie kredyty i pożyczki, żeby przykładowo zapłacić rachunki za mieszkanie.
- Pańskie rozgoryczenie musiało być podwójne. Mężczyzna potężnej postury, który nie jest pełnoprawną głową rodziny.
- Dobrze, że wtedy nie było jeszcze małego (syna Oliwiera - przyp. AG). Gdyby na świat przyszedł wcześniej, chyba rzeczywiście przestałbym boksować, by pójść do normalnej pracy. A tak Marta pracowała na etat, a ja dorabiałem na "bramkach" i zarywałem nocki. Tym sposobem jakoś dawaliśmy radę.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Makabra. Teraz rozumiem o co chodzi Bubsonkowi z tym sponsoringiem. Takim kolesiom jak Wach trzeba zasponsorować jakieś kursy zawodowe. Wach "karierę" bokserską przecież za chwilę skończy, a bez zawodu sobie przecież w życiu rady nie da.(...) myślałem: "Kurcze, ale co ja będę robił?". Przecież nic innego nie potrafię. Pójdę na mechanika samochodowego, skoro nie znam się na samochodach? (...)
Napisano Ponad rok temu
Makabra. Teraz rozumiem o co chodzi Bubsonkowi z tym sponsoringiem. Takim kolesiom jak Wach trzeba zasponsorować jakieś kursy zawodowe. Wach "karierę" bokserską przecież za chwilę skończy, a bez zawodu sobie przecież w życiu rady nie da.(...) myślałem: "Kurcze, ale co ja będę robił?". Przecież nic innego nie potrafię. Pójdę na mechanika samochodowego, skoro nie znam się na samochodach? (...)
Zasponsorować? Niech sobie sam zasponsoruje. Nie łapię tego płaczu. "Ło matko, fajnie piorę ludzi po pyskach, czemu nikt nie chce mi za to płacić kupy szmalcu?" Równie dobrze ja się mogę wyspecjalizować w serwisowaniu monocykli i załamywać ręce, że Polska jest zjebanym krajem, bo prawdziwy spec od monocykli nie może tu godnie żyć i rozwijać swojej pasji.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co ty umiesz? Jaki masz zawód? Skąd masz umiejętności do wykonywania tego zawodu? Gdzie się ich nauczyłeś?Makabra. Teraz rozumiem o co chodzi Bubsonkowi z tym sponsoringiem. Takim kolesiom jak Wach trzeba zasponsorować jakieś kursy zawodowe. Wach "karierę" bokserską przecież za chwilę skończy, a bez zawodu sobie przecież w życiu rady nie da.(...) myślałem: "Kurcze, ale co ja będę robił?". Przecież nic innego nie potrafię. Pójdę na mechanika samochodowego, skoro nie znam się na samochodach? (...)
Zasponsorować? Niech sobie sam zasponsoruje. Nie łapię tego płaczu. "Ło matko, fajnie piorę ludzi po pyskach, czemu nikt nie chce mi za to płacić kupy szmalcu?" Równie dobrze ja się mogę wyspecjalizować w serwisowaniu monocykli i załamywać ręce, że Polska jest zjebanym krajem, bo prawdziwy spec od monocykli nie może tu godnie żyć i rozwijać swojej pasji.
Wach nie potrafi zarobić na własne życie; utrzymuje go żona; sam niczego wartościowego nie potrafi. Jest na tyle świadomy że wie, że niczego nie umie, ale nawet nie rozumie, że umiejętności nie biorą się z tego, że ktoś się "zna", tylko że się nabylo wiedzę na kursie, w szkole, z książek lub choćby z jutjuba, a potem poświęciło się mnóstwo czasu na wytrenowanie tych umiejętności. Kalekom społecznym o tak niskim kapitale kulturowym jak Wach trzeba właśnie sponsorować kursy, żeby ich zsocjalizować i nauczyć życia na własne konto, a nie na konto żony.
Napisano Ponad rok temu
8O gdzieś salkę otwartą 24 godziny na dobę :roll:...A jak by salka była 24/7 to mógłby wtedy przyjść trenować rano później do roboty...
Kto by płacił za pilnowanie otwartej sali :roll:
I ilu byłoby chętnych między godziną 23 a 6 rano :roll:
Jak to powiedział, nie pamiętam kto , ludzie chcą wszystkiego, pod jednym warunkiem, że ktoś inny za to zapłaci.
Napisano Ponad rok temu
żałosne jets to co piszesz ale niestety odzwierciedla to poglad większości społeczniakow znających sport tylko z TV a boks z serialu z muchą[....
trudno o lepsza ilustracje polskiego poziomu wiedzy a przy tym obrzydliwej zawiści czlowieka który sam nie umie nic ale innym zazdrości
Thinsoon, tez, weź się wyspecjalizuj i walcz z kliczka, albo nawet nie z kliczka wyjdz i walcz z pierwszym lepszym początkującym zawodnikiem zobaczymy jak długo wytrwasz w tym zapale
wlasnie teraz widac jak wyglada szacunek do sportów walki,
co wy wogole robicie na tym forum o "praniu sie po pyskach'?
innych nie ma?
Cypis nie 24 ale w okrełśonych godzinach dostępności sali. kto ma płacic np gmina z podatków zamiast finansować lekcje religii w szkolach, pozatym powinno być z podatków nie 1% ale 10 % przeznaczane bezpośrednio na instytucje sportowe
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z tym się zgadzam, o ile te instytucje świadczyły by usługi dla wszystkich --> więcej sportu --> zdrowsze społeczeństwo --> mniej wydatków na służbę zdrowia....powinno być z podatków nie 1% ale 10 % przeznaczane bezpośrednio na instytucje sportowe
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
to własnie rózni mentalnosc europejczyka od ludzi wschodu, na wschodzie (kiedys u nas tez tak było ale dawno) sa takie wartości: jak honor, charakter , zasady, odwaga - to były wartości za które nalezy sie szacunek a nie za hajs.
dzisiaj europa zeszła na psy (czyli na usa), co wcale nie znaczy ze należy powielac ten schemat
wiem że to dla was zabrzmi dziwnie i niewiarygodnie ale sztuk walki nie trenuje się dla kasy, a zyc z czegos trzeba
Napisano Ponad rok temu
następna rzecz która wyszła: dla was najwyższa wartoscia jest kasa, ktos kto jej nie ma jest bezwartościowy, jest "nieudacznikiem" a ktos kto ją ma jest kims- nic bardziej błędnego, mozna byc zarobionym zerem , jedno drugiemu nie przeszkadza a coraz czesciej sie łaczy
Do kogo to konkretnie? Z wypowiedzi kolegów trudno wyciągnąć takie wnioski, z moich też za bardzo się nie da.
to własnie rózni mentalnosc europejczyka od ludzi wschodu, na wschodzie (kiedys u nas tez tak było ale dawno) sa takie wartości: jak honor, charakter , zasady, odwaga - to były wartości za które nalezy sie szacunek a nie za hajs.
dzisiaj europa zeszła na psy (czyli na usa), co wcale nie znaczy ze należy powielac ten schemat
Te cechy, z których tak brutalnie nas odarłaś, można reprezentować także poza ringiem. Serio.
Powiem tak. Lubię gry planszowe. Mogę wręcz powiedzieć, że są moją pasją. W sumie jestem w nich całkiem niezły, jak gram mogę nie spać, nie jeść, nie czuję zmęczenia, czasem tylko na siku zrobię przerwę. Może znajdzie się ktoś chętny, kto będzie mi płacił przyzwoitą pensję za granie? Mogę nawet zakładać czapkę, koszulkę, czy majtki z logiem mojego dobroczyńcy. Wszystkich potencjalnych sponsorów serdecznie zapraszam do składania ofert na PW.wiem że to dla was zabrzmi dziwnie i niewiarygodnie ale sztuk walki nie trenuje się dla kasy, a zyc z czegos trzeba
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do kogo to konkretnie? Z wypowiedzi kolegów trudno wyciągnąć takie wnioski, z moich też za bardzo się nie da.
chociazby te:
Co nie zmienia faktu, że jak chcesz zarabiać rozsądną kasę, to myślisz o tym, ZANIM zdecydujesz się na wybór kariery zawodowej.
Wach nie potrafi zarobić na własne życie; utrzymuje go żona; sam niczego wartościowego nie potrafi.
pierwszy: sa ludzie którzy w zyciowych wyborach nie kierują sie zarobkiem
a ten drugi to normalnie rozwala
Jeżeli kierujesz się zarobkiem jako najwyższym celem on jest priorytetowa wartością to wyklucza pozostałe, tak jest
Gry planszowe, czy kolekcjonowanie znaczków to nie jest sport, rozmawiamy o sporcie
Napisano Ponad rok temu
A co do pieniędzy jako najwyższej wartości. Mnie osobiście mało obchodzi, ile zarabia Wach i jak układa swoje życie. To on żalił się, że jako bokser nie ma co do garnka włożyć. W swoich życiowych wyborach może się kierować czym tam sobie chce. Tylko niech potem nie płacze, że pod względem finansowym wybrał kiepsko. Kiedy prorock pisał, że Wach nie potrafi nic wartościowego, chodziło mu zapewne o to, że nie potrafi nic, za co ktoś inny chciałby zapłacić. Możesz lepić piękne naczynia z ptasiej kupy, istne dzieła sztuki. Tyle że nie wyżyjesz z tego rzeźbienia, jeśli nie znajdziesz nabywców fekalnej ceramiki. Aż nieswojo się czuję, pisząc takie oczywiste banały.
Napisano Ponad rok temu
nie wszystko co się robi jest na sprzedaż a takie dziedziny jak sport , edukacja tym bardziej
sport wyczynowy tym sie rożni od szachów ze nie możesz pracowac trenując profesjonalnie bo pochłania to zbyt wiele czasu i energi. pozatym jest narażaniem zdrowia i jest widowiskowe (powinno byc) powinno byc popularyzowane i finansowane to by sie rozwijało a w polsce jest uznane za fome jakiegoś zboczenia i dyskryminowane w stosunku do wszystkich innych sportów
Napisano Ponad rok temu
to dobrze ze sie nieswojo czujesz bo bredzisz.
:roll: że nie o to mu chodziło.... Aż nieswojo się czuję, pisząc takie oczywiste banały.
Może i nie na sprzedaż, ale wszystko ma swoją cenę, także sport i edukacja. Grunt, żeby nie zaoszczędzić mniej niż można zyskać na jednym jak i na drugim.nie wszystko co się robi jest na sprzedaż a takie dziedziny jak sport , edukacja tym bardziej
Czy grając zawodowo w szachy ma się czas i energię na normalną pracę :roll:sport wyczynowy tym sie rożni od szachów ze nie możesz pracowac trenując profesjonalnie bo pochłania to zbyt wiele czasu i energi...
Z tym się zgodzę. Bo wiem, że korzyści z popularyzowania sportu przewyższają nakłady....powinno byc popularyzowane i finansowane to by sie rozwijało a w polsce jest uznane za fome jakiegoś zboczenia i dyskryminowane w stosunku do wszystkich innych sportów
Napisano Ponad rok temu
Może i nie na sprzedaż, ale wszystko ma swoją cenę, także sport i edukacja. Grunt, żeby nie zaoszczędzić mniej niż można zyskać na jednym jak i na drugim.
zgadzam się i właśnie dlatego uważam ze na to potrzebne nakłady a nie traktowanie tego jak prace. Sport to jest sztuką a nie sposóbem na zarabianie i podobnie jak w w tej dziedzinie możesz robic tanie seriale dla milionów gospodyń domowych i zarobić albo ambitne filmy dla garstki osób które je obejrzą a z tego kilku które zrozumieja. I na to sa potrzebne finanse, tak samo jak z edukacją, nauką.
z jednej strony to jest coś elitarnego ale z drugiej powinno byc powszechne w pewnym elementarnym wymiarze
tak, nie masz takiego ryzyka kontuzji i nie wymaga to takich nakładów pracy i przygotowania organizmu do skrajnego wysiłku - bo to sa właśnie sporty walkiCzy grając zawodowo w szachy ma się czas i energię na normalną pracę :roll:
wiec wbrew ministerialnej klasyfikacji szachy po d to nie podejdą
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Training in Thailand - Muay-Thai Lublin
- Ponad rok temu
-
Pro Fighter - Training in Thailand (czerwiec 2011)
- Ponad rok temu
-
Nowy sezon w Pro Fighter (Muay-Thai Lublin)
- Ponad rok temu
-
CORIO - ŁÓDŹ NOWY SEZON WRZESIEŃ 2011 DWIE SALE!!!
- Ponad rok temu
-
Dobra sekcja Muay-Thai w Trójmieście(Ewentualnie KickBoxing)
- Ponad rok temu
-
POLSKIEGO ZWIĄZKU MUAYTHAI NIE BĘDZIE!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Wach vs Kliczko
- Ponad rok temu
-
Poszukuję instruktora Muay Thai
- Ponad rok temu
-
Mariusz Wach - Kevin McBride
- Ponad rok temu
-
zdjecia z eliminacji do MP MMA wedle TCM 16.7. Skala
- Ponad rok temu