Re: Podskakiwanie (pulsing).
prawdziwej, prawdziwej.
99% walk karateków to sport.
Proponuję sport traktować jak sport, jak bagbinton, siatkówkę itd.
Nie ma sensu ciągle wracać to walki realnej.
To że mi się formuła olimpijskiego TKD i Kiokushin z punktu widzenia widza zupełnie nie podoba, to nei znaczy, że mówię, ze jest do dupy czy coś. Ot sport i tyle. Carlingu też nei oglądam.
Wolę TKD ITF, kick box , enshin lub sei budokai, oraz bilard, boks, i gimnastyke artystyczną
jak sie startuje w zawodach to karate jest pasjonujace, jak sie to oglada to juz jest tej pasji mniej.
tylko hokej ogladam (wybiorczo i lepiej na zywo niz w telewizji - dwa razy bylem po calosci na MS ELity i raz w grupie gdzie grali Polacy). wszystkie dyscypliny gdzie jest jakis body contact sa ciekawe- dla mnie. Ale calosc zalezy od poziomu zawodnikow i sedziowania.
pilke nozna przestalem zupelnie ogladac jak na MS polmetrowy gol Anglikow nie zostal uznany i okazalo sie ze wszystko jest OK. W hokeju, na miedzynarodowym poziomie sie to wlasciwie nie zdarza - a jesli juz to sedziego juz nikt wiecej nie oglada. tu wygladalo tak jakby ktos Niemcow obstawil i nikomu nie zalezalo na sprawiedliwosci, tylko na kasie z bookmacherki.
Mafia FIFA siedzi w Zurichu i liczy w tej chwili Kuwejckie pieniadze z tytulu przyznania MS. Cyrk i kabaret, ale na bogato, w przeciwienstwie do karate, ktore wlasciwie dziala podobnie tylko na biedaka sa przeloty.
wracajac do podskokow. ogladanie dwoch gosci ktorzy sie czaja na jedna akcje przez minute i skacza jest jak ogladanie filmow Jarmuscha - dla pokretow.