Skocz do zawartości


Zdjęcie

Podskakiwanie (pulsing).


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
87 odpowiedzi w tym temacie

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Podskakiwanie (pulsing).

  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Podskakiwanie (pulsing).


takie bokserskie kata.

mnie sie podoba jak sie porusza Kazumi.
Pisze o moich estetycznych odczuciach, bo te kroki w walce sa pozbawione sensu.


pierwsze ujecie - "obejmowanie drzewa" albo jak ktos woli "trzymanie kuli" to jest jak seansu hipnozy.
Pulsing widac w jego oddechowej metodzie, tez bardzo praktyczna. Zwlaszcza w walce.
Oczywiscie w "sztuce karate", kazdy bullshit jest "naukowo" uzasadniony.
Nie watpie, ze znajda sie dziesiatki "adeptow", ktorzy beda nauczac i pouczac, ze nie wiem i nie rozumiem o co chodzi.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Podskakiwanie (pulsing).

kolejna miskoncepcja. w hokeju, zawodnik broniacy, grajacy w polu, "przyjmujacy" atakujacego nie sledzi krazka tylko zawodnika. To wiedza nawet w polskiej lidze - "dupc krazek, pilnuj chlopa".
W walce tez nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie obserwowal poruszajacych sie piesci, zeby kontrolowac przeciwnika.
Sprawa jest prostsza niz rozczki i wahadelka. Kto stoi nieruchomo staje sie latwym celem.
aczkolwiek jak sie ruszac to tez z jakims sensem. Stary filmik, ale dobrze to obrazuje.

-dziękuję, odpowiedziałeś
Tłumacze na "nasze": metoda jest tak dobra w NHL, że w hokeju, zawodnik broniący,grający...
Nikt tu nigdzie nic nie pisał o obserwowaniu pięści :roll: , skąd to wziąłeś?

Szkoda, że ten filmik , który miał być argumentem w rozmowie to fr. filmu fabularnego klasy C dla 16latków :cry:
Nie przeczytałeś dobrze pierwszego postu Kogana i jak inni instruktorzy wydałeś opinie - NIEPOTRZEBNE!
Brakowało jeszcze czegoś o "balecie", takie typowe gadki z wytwórni A.D. :)
Zawiodłeś mnie :cool:

kara, coś do "tańca"
















  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Podskakiwanie (pulsing).

kolejna miskoncepcja. w hokeju, zawodnik broniacy, grajacy w polu, "przyjmujacy" atakujacego nie sledzi krazka tylko zawodnika. To wiedza nawet w polskiej lidze - "dupc krazek, pilnuj chlopa".
W walce tez nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie obserwowal poruszajacych sie piesci, zeby kontrolowac przeciwnika.
Sprawa jest prostsza niz rozczki i wahadelka. Kto stoi nieruchomo staje sie latwym celem.
aczkolwiek jak sie ruszac to tez z jakims sensem. Stary filmik, ale dobrze to obrazuje.

-dziękuję, odpowiedziałeś
Tłumacze na "nasze": metoda jest tak dobra w NHL, że w hokeju, zawodnik broniący,grający...
Nikt tu nigdzie nic nie pisał o obserwowaniu pięści :roll: , skąd to wziąłeś?

Szkoda, że ten filmik , który miał być argumentem w rozmowie to fr. filmu fabularnego klasy C dla 16latków :cry:
Nie przeczytałeś dobrze pierwszego postu Kogana i jak inni instruktorzy wydałeś opinie - NIEPOTRZEBNE!
Brakowało jeszcze czegoś o "balecie", takie typowe gadki z wytwórni A.D. :)
Zawiodłeś mnie :cool:

kara, coś do "tańca"


o obserwacji krazka i obserwacji piesci to pararela. Wzialem to z siebie. Oko za jednym i drugim nie nadaza. wiec trzeba sie efektywnie skupic na czyms innym. tak samo jak sie nie obserwuje ruchu stop przeciwnika gdy sie z nim walczy. wiec ten pulsing i taniec jak nie jest dopracowany do perfekcji i nie ma w planach terminacji przeciwnika - to jest po nic.
zreszta bywa, ze pulsing, podskakiwanie jest niepotrzebne. Wystarczy sie skupic na egzekucji, "Kreowaniu" a nie "szukaniu" dogodnego momentu. Oto przyklad:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

zupelnie inna praca nog. Na 50 chlopa ktora stawala na przeciwm Mike'a 44 lezalo kolami do gory.

nie mam nic przeciw karate shotokan, nie pisze ze to jest balet.
Goscie cwicza ciezko i nieefektywnie, ale taka maja "filozofie". Kopniecia maja slabe, a z takim sposobem poruszania sie i uderzeniami nie ma co do ringu wychodzic. Omlot pewny.
Shotokan nie liczy sie zupelnie z czyms co jak nazywam "efektem energetycznym" uderzenia czy kopniecia. W tyej koncepcji liczy sie "czyste trafienie". Nie zawsze jest wazne czy czysto trafisz przeciwnika, liczy sie rowniez to ze przy zaslonie czy bloku transmitujesz energie, ktora przeciwnikowi odbiera sily, wytraca go z rownowagi i wprowadza dystrakcje do jego koncepcji walki. To jest moment, kiedy w bezkontaktowym karate walka jest przerywana, a w kontaktowym jeden z wlaczacych zdobywa realna przewage.
To rowniez uzasadnia sposob poruszania sie.
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Podskakiwanie (pulsing).
Nie tylko kopnięcia są słabe w shotokan. Tsuki też są słabe, w ogóle techniki ręczne są słabe. Kolana i łokcie też są słabe, a w zasadzie nie istnieją. Gdzieś miałem inny temat na to, to jeszcze o tym napiszę. Shotokan się szczyci wzorową techniką ale już Nakayama narzekał na błyskawiczną degradację po wprowadzeniu zawodów.
  • 0

budo_kris102
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Podskakiwanie (pulsing).
I wypowiedzieli się specjaliści od Shotokanu....
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Podskakiwanie (pulsing).
Ano.

Dawno zauważyłem, że ludzie trenujący shotokan mają zajebiście dużo do powiedzenia. Na pewno są tak bardzo zaangażowani w trening, że szkoda im czasu na dyskusje. Gardzą teorią albowiem w praktyce są oh tacy mocni.

Wyrazem tej mocy jest import kopnięć z TKD, kroków z boksu. Rzuty się opuszcza bo trudne, podcięcia coraz rzadziej widujesz bo trudne - łatwiej przygotować szybkościowo. Focus na ręce i kizami, kizami, kizami, kontra gyaku. Z karate zostały już tylko kata, tylko że w wersji uproszczonej i przedstawiane jako taniec synchroniczny pomieszany z akrobatyką sportową, o sensownym bunkai zapomnij. Szczytem technicznego mistrzostwa jest wskazanie na inną federację palcem i stwierdzenie: "oni są gorsi bo".

Ci z kyokushin to wciąż się głowią jak zrobić swoje karate lepszym, zamiast udawać, że są strażnikami tradycji. "Święte japońskie karate" to taka japońska obłuda i typowy dla tej ksenofobicznej nacji nazistowski wkręt: jak tylko Funakoshi dotknął stopą Honshu to karate stało się doskonałe i nie ulegało już zmianom, no chyba że jakaś zagraniczna patologia namieszała. A po cichu import technik i metod.
  • 0

budo_kris102
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Podskakiwanie (pulsing).
Pisanie o tym że w Shotokanie ciosy i kopnięcia są słabe w formule MMA czy wg przepisów Kyokushin to tak jak napisać że Kyokushin jest słabe bo przegra walki sportowe rozgrywane wg przepisów shotokan. Po wielu latach przerwy wróciłem do treningów i to co zastałem w shotokane (PZK i tzw. tradycyjnym) skłoniło mnie do zmiany stylu na goju-ryu. Tu jest wszystko to czego brakowało mi w obecnie ćwiczonym shotokanie. A jeszcze o kata - zgadzam się z tobą - ale trening kata w kyokushinie jest tak samo bezsensowny jak i w shotokaniem - bunkai od święta.
Pozdrawiam
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024