Skocz do zawartości


Zdjęcie

Oyama - prawda i mity.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
120 odpowiedzi w tym temacie

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.

Wszystko fajnie, ale to jest wyłącznie oficjalna historia życia M. Oyamy, w dodatku pozmieniana nieco przez polskie władze Kyokushin. W ogóle nie poruszasz tu spornych kwestii, np. jak z pochodzenia Koreańczyk może być"ostanim samurajem", następna rzecz owszem Oyama był w szkole lotniczej,nawet w oddziałach Kamikaze, ale koreańczycy byli wcielani siłą, chyba że Oyama nie czuł się Koreańczykiem, ale wtedy trudno mówić o jakimkolwiek nacjonaliżmie, tylko o wyrachowaniu. Co chciał przez toosiągnąć - kto to wie? To samo dotyczy Bushido. trzeba pamiętać że Bushido zakazano w czasie reformy Meiji w 1869 rku, oficjalnie klasę samurajów zlikwidowano. Więc tytuł samuraja można tylko rozpatrywać jako ciekawostkę lub tytułomanię, w której my Polacy się kochamy. Co do zabicia byka w rzeźni zgoda, zapomniałeś tylko wspomnieć że byk był związany i Oyama za postanowił sobie że żywcem wyrwie mu serce. Podługiej męczarni zwierzęcia i potokach krwi w końcu mu się to udało, ale samo zdarzenie tak nasyciło odrazą Oyamę, że więcej nie próbował bykom wyrywać serca i starał się wymazać to zdarzenie ze swego życiorysu jako wydarzenie nie przynoszące mu chwały. Następna sprawa tak naprawdę walki z bykami niewiele mają wspólnego z karate, a miały tylko na celu rozsławienie Oyamy i jego szkoły karate, co nie zaprzecza faktowi, że Oyama był doskonałym wojownikiem. Poza tym byków było o wiele mniej i większość została zabita przez Oyamę przez skręcene karku. Jeśli ktoś chce mogę mu podesłać filmik byk i Oyama. co do utrącania rogów każdy to może zrobić po odpowiednio poprowadzonym treningu, to jest po prostu tameshiwari. Jedyny problem odpowiednie przygotowanie psychiki i dobre unieruchomienie głowy zwierzęcia. Następna sprawa to 100 walk Oyamy. Wszyscy wypisują że Oyama przeszedł test 100 walk, tylko nikt nie potrafi powiedzieć kiedy to się stało i kto brał w tym udział, dlaczego więc z tego jest robiona taka wielka tajemnica. Czyżby to byli tylko jego uczniowie. Jeśli tak to jakamusiała być różnica w poziomie wyszkolenia między nimi. Następna sprawa 9 i 10 dan nadała Oyamie Międzynarodowa OrganizacjaKyokushin, ok, tylko to byli jego uczniowie posiadający niższe stopnieod Niego. Ktoś może się upierać że nie miał kto nadać Oyamie takich wysokich stopni. Nieprawda. Na Okinawie w tym czasie kilku mistrzówposiadało 10 dan, ale uważali oni karate Oyamy za zezwierzęcenie. Kolejna sprawa nie wspominasz w ogóle że Oyama trenował Goju-Ryu umistrza Gogena Yamaguchi zwanego Kotem i u Niego Uzyskał 3 i 4 dan w karate. Następnie Oyama nie mógł wygrać zawodów wszechstylowych w 1947 bopierwsze takie zawody odbyły się w 1957 roku i wygrał je HirokazuKanazawa reprezentujący Shotokan. Informację o zawodach w 1947 możnaznaleźć wyłącznie na stronach poświęconych Kyokushin, oprócz tego dlaczego przez 10 lat nie odbyły się żadne inne tego typu zawody. Dodatkowo trzeba uwzględnić fakt, że Karate w Japoni sterował w tymczasie Gichin Funakoshi, który nie zgadzał się na żadne zawody sportowe. Oprócz tego należy jeszcze wspomnieć dlaczego Oyama opuścił szeregi uczniów Funakoshi i Yamaguchi. W pierwszym przypadku został ciężko pobity w walce z Taiji Kase - jednym z najniebezpieczniejszychwojowników w Japonii w tamtym czasie, co jest faktem powszechnie znanym w JKA oraz trzeba uwzględnić że miał tylko około 18 lat i że stopień 2 dan w tym czasie można było uzyskać w ciągu dwóch lat od rozpoczęcia treningu. Natomiast jest prawdą że nie mógł walczyć jako uczeń GogenaYamaguchi, gdyż przez bardzo długi okres czasu Goju-Ryu odrzucało walkę jako metodę treningową i nie pozwalano walczyć uczniom. No i jeszcze raczej należałoby napisać że jest to historia IKO Mattsui, a nie całego Kyokushin.

Nie jestem wrogiem żadnego stylu i ta wypowiedź nie ma na celu zdyskredytowanie Karate Kyokushin oraz IKO. osobiście uważam Oyamę za jednego z najlepszych wojowników na świecie, ale fakty pozostają faktami bez względu na próby ich ukrycia lub zafałszowania.

Wykopałem ale jaja.

Od siebie dodam, że źródła tych informacji bardzo mnie interesują, szczególnie przebieg walki z Taiji Kase, w jakich okolicznościach do niej doszło i dlaczego po przegranej Oyama musiał odejść.

Co do mistycznego pobytu w górach, to czytałem ostatnio, że pierwej istotnie trafił do więzienia. Jeśli później pobyt na górze był, to w towarzystwie ucznia (który uciekł) i sponsora, który dostarczał pożywienie - to by wiele wyjaśniało.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
Ten temat już przewijał się kilkakrotnie na forum, generalnie przeważnie podsumowaniem jest że jakies 80 procent tego co wiemy o Oyamie to marketning.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
za kazdym razem, jak slysze te opowiesc - zastanawiam sie, co mozna trenowac w gorach przez dwa lata? No co? Chyba kata i tez nie do konca. Bo w kazdym sporcie walki potrzebujemy sparingpartnera.

K_P
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
Kogan
napisałem to jakies 3 lata temu, więc wybacz ale w chwili obecnej nie pamiętam źródła.

Nikt nie powiedział że musiał, po prostu to zrobił. Generalnie o ile chodzi o samej walce nie można niczego na 100% powiedzieć. Trzeba pamiętać że w obu stylach jest marketing i mało kto się takimi rzeczami przejmował. wtedy jeden więcej jeden mniej nie robił róznicy. W Japonii oprócz szkoły Funakoshi karate praktycznie nie istniało.
  • 0

budo_monk24
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
Nie zapominajcie o fanatyzmie Japończyków i ogólnie o tym , że mają coś nie tak z bańką :D

..a następna rzecz, Panowie nie walczy się z mitami :D bo kto przegra z góry wiadomo :?
  • 0

budo_osadnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 973 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.

za kazdym razem, jak slysze te opowiesc - zastanawiam sie, co mozna trenowac w gorach przez dwa lata? No co? Chyba kata i tez nie do konca

K_P


Może siłę robił na te walki z bykami :wink:
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.

za kazdym razem, jak slysze te opowiesc - zastanawiam sie, co mozna trenowac w gorach przez dwa lata? No co? Chyba kata i tez nie do konca. Bo w kazdym sporcie walki potrzebujemy sparingpartnera.

O ile się zapoznałem to od rana miał śniadanie, czytanie książek, potem medytację przy wpatrywaniu się w wyrysowany okrąg, potem ćwiczenia z zaimprowizowaną makiwarą, a potem tameshiwari kamieni, przy czym poprzedzone medytacją nad kamieniami.

Tak ponoć sam Oyama o tym pisze.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
To tak jak z Itosu, który rozbił drzwi i złapał bandytę, pod jara na maksa

a potem człowiek dorasta i się dowiaduje, ze oni tam domu z papieru mają ;)
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.

To tak jak z Itosu, który rozbił drzwi i złapał bandytę, pod jara na maksa

a potem człowiek dorasta i się dowiaduje, ze oni tam domu z papieru mają ;)


touche :)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
Kogan znam te kawalki. W koncu 9 lat kyokushin robilem, medytowalem, niszczyleme sobie rece etc. Pierwszy sparing z mistrzem Polski w boksie, wyjasnil mi, ze to bylo o jakies 7 lat za dlugo.

K_P
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
A co? Skopałeś go po nogach?
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.

A co? Skopałeś go po nogach?


jak znam zycie nawet gdyby chcial to by nie zdazyl ;)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
kopalem jak kon wtedy, lowkick to do dzis moja ulubiona technika. Moj sparingpartner mial obycie z lowkickiem, a ja nie mialem "obycia" z obrona prostych na twarz. Wydawalo mi sie, ze jak podniose garde wyzej i zaczne bic tsuki na jodan, to bedzie prawie jak w boksie. hahahaha Wtedy zainteresowalem sie wlasnie boksem troche. :) Nie oszukujmy sie kyokushin to zwykla napier.... parcie na przeciwnika, wymiana ciosow na korpus z reki (glowa, jesli jest celem takze, takiej taktyki nie wytrzymuje), nie ma w nim za duzo pracy nog, unikow, zejscia z linii, balansowania, etc.

K_P
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.


No jak ja widzę coś takiego to rzeczywiście... Żeby nie było to tydzień temu mniej więcej tak ćwiczyliśmy w sekcji bloki, przez co ledwie mogłem ustać ze śmiechu. Po za tym 1,5h na marnację.
  • 0

budo_kyoku
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 312 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Neumarkt

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.

Żeby nie było to tydzień temu mniej więcej tak ćwiczyliśmy w sekcji bloki, przez co ledwie mogłem ustać ze śmiechu. Po za tym 1,5h na marnację.


To po co tam chodzisz jeżeli to "marnacja" czasu. Nie rozumiem. Nie lepiej poszukać czegoś innego?
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
Z powodów taktycznych :/

Nawiasem mówiąc nie tak łatwo jest znaleźć dobrą sekcję, na forum można poczytać masę historii.
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
Znalazłem potwierdzenie tego co mówił Death-Wish:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Tutaj jest lista wszystkich zwycięzców we wszystkich kategoriach od pierwszego turnieju, który odbył się w '57 roku, a więc Oyama nie tylko nigdy nie wziął w nim udziału, ani też nigdy go nie wygrał.

Chciałem też sprawdzić All-Japan Full Contact Karate Championships z ciekawości jak to jest z jego sławnymi uczniami i ich sukcesami ale Kyokushin się rozpadł, nikt nie trzyma takich informacji i każdy może twierdzić co chce.
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
Ale co ty chcesz sprawdzac? Tacy sensei jak Kurosaki, Nakamura, Soeno, S.Oyama to wielcy fighterzy, i wszyscy ktorzy siedza w temacie o tym wiedza.

Zawody ktore ponoc wygral Oyama mialy sie odbyc w 1948 wiec w zadnym spisie ich nie znajdziesz, byc moze wcale ich tez nie bylo. Mimo przeklaman na temat Oyamy, nie mozna zaprzeczyc ze byl najwybitniejsza postacia powojennego karate!
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.

Mimo przeklaman na temat Oyamy, nie mozna zaprzeczyc ze byl najwybitniejsza postacia powojennego karate!


nie umniejszajac nic jego osiagnieciom ze slowem zaczynajacym sie na "naj..." bylbym ostrozny ;)

Itosu
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Oyama - prawda i mity.
Jan111
Nazywanie któregokolwiek wielkiego mistrza karate naj... to co najwyżej pusty frazes. Sa to rzeczy nieporownywalne. Każdy wniósł co pozytywnego i negatywnego do karate.

Osiągnięcia Oyama to:
stworzenie kontaktowej formuły walk sportowych w karate
rozpropagowanie Kyokushin na cały świat

działania negujące idei karate:
Rozbicie jedności karate (FAJKO)
Dwukrotne zablokowanie możliwości udziału karate w Olimpiadzie: Tokyo, Barcelona.

Dlatego z ocenianiem wielkich mistrzów byłbym mocno ostrożny.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024