odswiezam
jakies nowinki w tym temacie??
Poniekąd
Jak wskazali przedmówcy plyometrię monżna zdefiniować jako pewien rodzaj pracy mięśniowo-nerwowej. Jest ona nieodłączną częścią składową każdego wysiłku o charakterze dynamicznym. Najprostszym przykładem aktywności o takim charakterze są podskoki. Trening zawierający komponenty plyometryczne, specyficznie: trening mocy jest podstawą dyscyplin szybkościowych (takich jak sztuki walki), ponieważ poziom mocy generowany przez mięśnie przekłada się bezpośrednio na szybkość atlety (zakładając idealną koordynację i technikę ruchu).
To szokujące, że na forum zajmującym się sztukami walki, zagadnienia mocy (w tym plyometrii) są przemieszane i podawane niejako na marginesie treningu siłowego. W moim odczuciu jest to wyraz tendencji gdzie ludzie trenujący SW skupiają się na rzeźbie oraz biciu rekordów w podnoszeniu ciężarów i do tych celów dostosowują swoje plany treningowe. Jest to część szerszego problemu sztuk walki w Polsce, gdzie istnieje bardzo duża osób uprawiających dyscypliny, którzy nie startują w zawodach i nie mają szans się sprawdzić inaczej jak przez porównywanie cyferek i kaloryferów.
Odkładając na bok dygresję: rozumienie jakiego rodzaju priorytetów potrzebuje sportowiec w budowaniu cech biomotorycznych oraz dostosowywania się do działania w odpowiednim systemie energetycznym jest kluczem do specjalizacji w określonej dyscyplinie sportu (tutaj SW). Jednak nie jest prawdą to co zasugerował jeden z kolegów, że ćwiczenia mocy (plyometria) są elementem specjalizacji. Nawet w sportach o charakterze cyklicznym (bieganie, pływanie, kolarstwo) na etapie ogólnym, stosuje się ćwiczenia mocy. Innymi słowy: ćwiczenia mocy nie pojawiają się na etapie specjalizacji, tylko są elementem wielokierunkowego przygotowania ogólnego.
I znowu: to szokujące, kiedy 20-paro letni albo 30-paro letni byk stwierdza, że nie jest gotów na specjalizację. Pytanie, które trzeba sobie postawić: czy my rozumiemy specjalizację w ten sam sposób, czy może w naszym kraju panuje taka zapaść treningowa, że specjalizacja następuje rok przed emeryturą? Jest to także część szerszego problemu: w Polsce teoretycznie wielokierunkowy trening sportowy powinien obowiązywać dzieci od lat 7 do (minimum) 14 roku życia, po czym powinna następować selekcja zgodnie z talentem do określonej grupy dyscyplin. W wieku 19-22 lat proces powinien być zamknięty. Tyle założenia, realizacja jak wygląda każdy doświadczył: nijak.
Trener SW w Polsce, który chce wprowadzić ćwiczenia plyometryczne (czy jakiekolwiek inne) musi brodzić w ciemnościach, ponieważ jego problem jest unikalny: dostaje nastolatków lub dwudziestolatków, z minimum lub bez jakiegokolwiek przygotowania sportowego, którzy chcą od razu specjalizować się w konkretnej dyscyplinie. Tutaj trzeba wiedzy, tutaj trzeba umiejętności ewaluacji, tutaj trzeba uważnej obserwacji. Tym czasem wielu lub nawet większość trenerów nie chce lub nie potrafi napisać każdemu z trenujących indywidualnego, periodyzowanego planu treningowego i dopilnować jego realizacji.
Pisanie porad na temat treningu plyometrycznego to czysta głupota, trudno powiedzieć inaczej. Ja jednak z troski o bliźniego raz jeszcze zrobię z siebie "szczeniaka" i "idiotę" i poradzę. Negatywnie. Jeśli myślicie o podnoszeniu wyników sporcie przez wprowadzanie psedoprogramów firmowanych nazwiskami klulturystów, koszykarzy, z fajnym logo, marką (Dunc Five all rights restricted, PlyJump Core all rights reserved, Reebok Cross Fit Plyo Challange etc.) to jesteście w błędzie. Żaden zbiór kilku ćwiczeń ze sztangą, bramką czy pudełkiem nie jest dopasowany do Waszych indywidualnych możliwości i potrzeb. Stosowanie metod zeskoków, przeskoków i głębokich skoków, wzorowane na wycinkach z treningów profesjonalnych atletów jest szkodliwe. Jeśli nie potraficie teoretycznie połączyć obciążeń i ćwiczeń w treningu siłowym (wolne ciężary) z rodzajami ćwiczeń i poziomami obciążeń w ćwiczeniach plyometrycznych, to znaczy, że nie jesteście na nie gotowi.
Najpierw edukacja, potem trening.