7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_waloo]

NAZWA SZKOŁY:Shotokan

ZAŁOŻYCIEL: G.Funakoshi(nie rozpisuje sie na jego temat bo duzo by pisac pozatym juz ktos opisywal)

FORMUŁA WALKI:semi-kontakt/no-kontakt

KRÓTKA CHARAKTERYSTYKA STYLU:"twarde" bloki niskie dlugie pozycje

WIĘKSZOŚĆ TRENINGU SKUPIA SIĘ Z ZASADY NA:
25%-kichon
30%-kumite
35%-kata
10%-ogolnorozwoj/kondycha

lecz na poczatku (pierwsze 3 lata)

60%-kichon
20%-kata
5%-kumite
15%-kondycha

KONTUZJOGENNOŚĆ:niska choc zdażaja sie "wypadki przy pracy":)


ZAWODY:przez ostanie lata rozwoj shotokanu doprowadzi do ciaglej gonitwy turnieji(co mnie osobiscie nie cieszy:/)

PRZEDSTAWICIELE:
kata-S.Lucca Valdessi (chyba tak sie pisze;))
kumite-S.C.Pinna

KRÓTKI OPIS TECHNIK i POZYCJI:twarde sile uke zuki i geri dlugie "miekkie" pozycje

ILOŚĆ KATA:bardzo duża

SKUTECZNOŚĆ W SAMOOBRONIE:w zaleznosci od szkoly raczej niczego sobie

DLACZEGO WYBRAŁEŚ TEN A NIE INNY STYL: no a wiec heh to bylo tak ze interesowalem sie ogolnie sztukami walk za dzieciaczka bylem nie wyżyty i nie zdyscyplinowany a wiec tata gdy mialem 7 lat zapisal mnie do szkoly:D:D i DZIEKUJE mu za to:)[/b]

Raczej mizerne pojęcie o stylu.
pozdrawiam

[budo_death-wish]

Raczej mizerne pojęcie o stylu.
pozdrawiam

Właściwie gośc nie ma pojęcia co ćwiczy. G. Funakoshi nie stworzył Shotokanu. Pinna i Waldesi są przedstawicielami Karate WKF a nie Shotokanu. Organizacja K. Funakoshi jest jedną z mniejszych.

[budo_jka-polska]

Macie chyba troszeczke troche mylne pojecie o shotokan.
Szczegolnie jesli idzie o kumite.
Owszem zdaza sie ze trenerzy wstrzymuja walke zbyt czesto ale to nie jest semi kontakt albo no kontakt.
Ja trenuje juz kilka i uwazam ze shotokan jest na 100% full kontakt.
Roznica polega na ilosci technik. My szukamy jednej a pozadnej, szukamy odpowiedniego czasu i szansy na kontratak. Zgodnie z druga zasada Funakoshiego ze w karate nie ma pierwszego uderzenia!!!!
Jest to sztuka walki ktora uczy cie opanowania do samego konca. Nie jest sztuka lac kazdego na ulicy ale sztuka jest umiec z tego wybrnac bez walki. Jednak gdy juz zajdzie koniecznosc walki nie zwlekac z nia.
Sam walcze na zawodach i zdazalo mi sie brac udzial w walce na ulicy i wiem ze karate to FULL Kontakt. Na ulicy wystarczy jeden cios tak samo jak na macie.

Co do organizacji: JKA Polska
Mistrzowie: Funakoshi, Nakayama, Nishijama, Enoeda, Ochi, Osaka, Tanaka, Ohta.....

Mozesz sie uczyc od wielu i dopasowywac do siebie to co ci lezy najbardziej. i to jest najpiekniejsze.

Pozycje: na trningach dluzesze glownie u mlodszych stopniem w celu nauczenia wykozystywac biodra i do treningu miesni nog. U starszych stopni krotsze pozycje bardzo przydatne do walki. Wedlog wlasnego upodobania!!!! Mozesz nawet stac jak chcesz.

Pozdrawiam

[budo_lava]

z jego potomnym Shihanem Kenneth Funakoshim

Dopiero teraz to zauważyłem Powinno być - krewny. Ale i tak widzę, że nikt na to nie zwrócił wagi

[budo_jan111]

Ja trenuje juz kilka i uwazam ze shotokan jest na 100% full kontakt.

Nigdy nie cwiczylem Shotokan chociaz mam kilku znajomych, zaprzyjaznionych sensei. Ty chyba nie wiesz co to jest full? dozwolone sa nokauty? Dozwolone sa uderzenia w seriach, tzn po pierwszym mocnym trafieniu nastepne uderzenia az do "wyraznego wrazenia" niezdolnosci przeciwnika do dalszej walki? Jesli znokautowales przeciwnika to wygrywasz czy zostajesz zdyskwalifikowany?

[budo_mtklub]

Ja trenuje juz kilka i uwazam ze shotokan jest na 100% full kontakt.

Nigdy nie cwiczylem Shotokan chociaz mam kilku znajomych, zaprzyjaznionych sensei. Ty chyba nie wiesz co to jest full? dozwolone sa nokauty? Dozwolone sa uderzenia w seriach, tzn po pierwszym mocnym trafieniu nastepne uderzenia az do "wyraznego wrazenia" niezdolnosci przeciwnika do dalszej walki? Jesli znokautowales przeciwnika to wygrywasz czy zostajesz zdyskwalifikowany?

Mądre pytanie wiele osób myli te pojęcie i janek ma rację

[budo_jan111]

Dzieki :wink:

[budo_kazawar wurdsten]

Trenuję shotokan i kumite mamy na full. Oczywiście w granicach dopuszczalnych na treningu. Glebę zaliczyłem 2 razy. Uderzenia w seriach. Tylko. Po znokautowaniu przeciwnika starasz się go ocucić i mówisz przepraszam. Nie walczymy na punkty i zwycięstwa. Walczymy dla walki. "Wygrywa" ten co skutecznie i ładnie walczył do końca, a więc wytrwał kondycyjnie.
Inną sprawą jest, że nie trenujemy do zawodów. Wiem też, jak wygląda shotokan w innych klubach z okolic Szczecina-Stargardu. Niestety punktowanie. Pojedyncze ataki. Ogólnie słabo. Na egzaminach we Wrocławiu odniosłem wrażenie, że niestety wiatr przemian wieje w tą właśnie stronę. Kumite egzaminacyjne musi być sportowe na maksa. Udeżysz o jeden raz za dużo i nieważne, że szybko i technicznie. Widziałem jak niezły fajter oblał przez to, że przed egzaminem wyraźnie za dużo naoglądał się K1.
Wszystko zależy od trenera i celu dla jakiego się trenuje.