26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_romanowicz]

Hey Panowie,

Coś nie chwalicie się zbyt mocno tym, że ostatnio dołączył do Was sensei Maciej Grubski, który do nie dawna był związany z Fudokanem Ilje Jorgi.

[budo_chemik]

Shihan jak shihan, ale sam movie star.

Tylko patrzeć jak poseł-likwidator weźmie pod lupę serial "D jak du..." :wink:

[budo_romanowicz]

Od kiedy 4 dan to shihan?

[budo_risk]

Od kiedy 4 dan to shihan?

Może być od zawsze, jeśli trzymać się dosłownego tłumaczenia: "nauczyciel", "godny naśladowania". Dodatkowo przecież jest jasne, że M. Grubski miał w fudokanie 6 dan.

[budo_romanowicz]

no własnie miał a WSI to nie Fudokan ... choc i tak jak dla mnie to jedna z kilku postci w polskim karate o naprawdę nieskazitelnej technice

[budo_chemik]

no własnie miał a WSI to nie Fudokan ... choc i tak jak dla mnie to jedna z kilku postci w polskim karate o naprawdę nieskazitelnej technice

Organizacyjnie to i owszem, ale jak głęboko poszukać to może się okazać, że w sferze technicznej mają to samo źródło. Poza tym - to, że go Iorga sensei zdegradował nie oznacza, że nagle zapomniał wszystkiego czego się nauczył.

[budo_jersey]

Poza tym - to, że go Iorga sensei zdegradował nie oznacza, że nagle zapomniał wszystkiego czego się nauczył.

- to wolno w karate degradować? Jak to wygląda? Łamią ulubioną tonfę i obrywają kanji?

[budo_romanowicz]

Nie zapomniał niczego, tego jestem pewien.

A jak się degraduje w fudokan?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_mcz-kt]

ostatnio to chyba nawet już kolejny przypadek degradacji w fudokan był - tym razem w Niemczech,

swoją drogą sensei Grubski chyba ma jeszcze (a przynajmniej podaje że ma) 6 dan JSKA,
zastanawia mnie tylko (choć mam pewną teorię ale to tylko mój domysł) dlaczego do W.S.I. został przyjęty z ITKFowskim stopniem 4 dan pomimo tego że różnice pomiędzy ITKF a Fudokan są raczej niezbyt duże

[budo_romanowicz]

Może dan nam powie, przecież panowie swego czasu razem byli u Kwiecińskiego? Ten ruch dowodzi jednak, że Fudokan to nie żaden nowy super styl.

[budo_risk]

Może dan nam powie...

Ale czego tu nie rozumieć?

[budo_jersey]

Nie zapomniał niczego, tego jestem pewien.

A jak się degraduje w fudokan?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

-to jest tzw, "pierdolec" [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
, dawniej takim wydawało się, że są Napoleonami.

[budo_chemik]

to wolno w karate degradować? Jak to wygląda? Łamią ulubioną tonfę i obrywają kanji?

Jak widać wolno - i jak widać odbywa się to drogą epistolarną. Jak chwilę poczekamy, to do Faktu się to dostanie i dopiero będzie sensacja. :wink:

A tak swoją drogą, Fudokan to twór Iorgi - on nominuje, on degraduje, albo się to akceptuje albo nie. I z tego co pamiętam Iorga sensei sam nigdy nie określał Fudokanu jako superstylu, no chyba, że się coś przez ostatnie lata zmieniło.

[budo_jersey]

Jak widać wolno - i jak widać odbywa się to drogą epistolarną.

nie otwierasz skrzynki - zachowujesz stopień i przywileje.

[budo_chemik]

Eee, żeby to było załatwione po dżentelmeńsku to i owszem, a tak to zaraz jakiś „życzliwy” doniesie co wyniuchał w sieci.

[budo_jersey]

Czyli co puder na syfa?

Iorga (Serbskie-Jorga) kiedy zakładał Fudokan twierdził ustami pana K (wtedy), że shotokan przez sport odszedł zbyt daleko od korzeni i należy powrócić do "dawnych", "dobrych" metod. Oglądam ich strone, czytam o sporcie i widowiskowości tego co proponują, patrze na youtube i ...mam mieszane uczucia. Góra urodziła mysz i która udaje tygrysa.

[budo_kitsune]

Fudokan to takie same pranie mozgu jak ITKF. Ich ideologia jest prosta.
Tak rekalmuja fudokan na swoich stronach (dotyczy tzw.fenomenu karate...)
,,...Po wielu latach ewolucyjnych przemian w karate pojawił się kolejny fenomenalny Umysł Mistrza. Tym fenomenem jest Ilija Jorga. ..."

Porownuja Jorge do mistrza Itosu.

A wracajac do watku to shihan Grubski stal sie przeszkoda i zagrozeniem dla niektorych przywodcow polskiego fudokanu. Wiec sie go pozbyto w perfidny sposob.

[budo_chemik]

Czyli co puder na syfa?

Iorga (Serbskie-Jorga) kiedy zakładał Fudokan twierdził ustami pana K (wtedy), że shotokan przez sport odszedł zbyt daleko od korzeni i należy powrócić do "dawnych", "dobrych" metod. Oglądam ich strone, czytam o sporcie i widowiskowości tego co proponują, patrze na youtube i ...mam mieszane uczucia. Góra urodziła mysz i która udaje tygrysa.

No cóż, w Polsce fudokan to związek sportowy jakby nie było. Stąd też taka desperacja Słonia by skaptować różnych dziwnych ludzi, czasami o fudokanie niemających pojęcia, bo trzeba mieć atut w ręku pod postacią blaszek i pucharków. W końcu mają swoje mistrzostwa Polski, Jewropy, Świata i okolic, a kandydat do złota wyleciał.

W tamtych czasach wiele słów padało z ust pana K. o tradycji, powrocie do korzeni a zawsze po tym padało sakramentalne pytanie ile ludzików przywieziesz na zawody.
Problemem fudokanu (i nie tylko) jest to, że w Polsce „robią” go ludzie poprzednio ściśle związani z panem K. i PZKT i jakoś niepotrafiący się od tej pępowiny odciąć, przez co Iorga swoje, oni swoje. Widać to zwłaszcza w technikach podstawowych, pozycjach typu rozkrok-dachi o kumite nie wspominając.

Z tego co zauważyłem to obecnie Iorga sensei wprowadza do swojego karate wiele elementów z aikijutsu. Czyli mistrz (jako jeden z niewielu na tym poziomie) uczy się cały czas. Czy jest to odkrywcze to mam mieszane uczucia, bo wiele takich „miksów” już istnieje. Na pewno może być interesujące. Cóż z tego, jeżeli chyba jedyną osobą w Polsce rozumiejącą przekaz mistrza jest Czesiek, a reszta skupia się tylko na tym co zewnętrzne.

Inną sprawą jest osobowość mistrza, trudna do ogarnięcia nie mówiąc już o zaakceptowaniu.

Czy MG stał się przeszkodą? Chyba nie, bo korzyści przecież były obopólne, teraz PZKF stracił na rzecz WSI świetnego trenera i doskonałego technika (chociaż jego gwiazdorskie pokazy przy okazji różnych „ewentów” jak dla mnie były żenujące).
A co do prania mózgu – jak się poogląda strony różnych walecznych styli to dopiero można popaść w kompleksy, że się jakieś dziadostwo uprawia. I tak wydaje mnie się, że raczej odstrasza to potencjalnych ćwiczących niż zachęca.

[budo_death-wish]

Zastanawia mnie jedno. Bajkowski przewodzi PZKF mając trzy kluby. O ile pamiętam żeby załozyc polskie stowarzyszenie musi ich być co najmniej 10...

[budo_chemik]

Zdaje się, że na ostatnich zawodach fudokanu rozgrywanych wspólnie z zawodami PFKS licencje PZKF mógł otrzymać każdy chętny

Nie wiem jak jest w przypadku narodowych związków sportowych ale w przypadku stowarzyszeń "niższej" rangi ten wymóg nie jest konieczny.