120 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ronin bastard]

Twoje rozumienie języka polskiego jest jakieś bardzo bardzo endemiczne.
W ogólno przyjętej polszczyźnie użyte przez Ciebie określenie, w odniesieniu do człowieka, uważane jest za wulgarne.

Nie w ogólnie przyjętej, tylko słownikowej. Wulgarny, znaczy pospolity, niewyszukany, nie koniecznie obraźliwy.

wg Kopalińskiego
wulgarny - ordynarny, trywialny, niewybredny, grubiański; prostacki, uproszczony.

Być może faktycznie mimowolnie zawęziłem znaczenie, ale biorąc pod uwagę kontekst społeczny i stopień wulgaryzacji całego języka, było to wyrażenie wręcz pieszczotliwe 8)

Co do kontekstu społecznego to mam wrażenie, że na tym forum Twoje "pieszczoty" nie działają... 8)

Pragnę też przypomnieć, że zgodziłem się na chama, choć nie na prostaka

Obawiam się, że w tym zakresie powinieneś nieco zrewidować swój światopogląd... :?