Unikanie kontaktu... Zrozum, że to jest niemożliwe
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tutaj właśnie rozmawiamy o tym, czy jest możliwe to, co przypisuje się twórcy aikido. Zatem, zdolność wykształtowania przez człowieka reakcji, które ostatecznie nadadzą sens jego sztuce, jako MA.
Przecież już dawno padła odpowiedź. NIE JEST MOŻLIWE
Nie dlatego, że brakuje metod treningowych o których Akahige się rozpisuje, ale dlatego że system ten wymagałby od człowieka rzeczy niemożliwych, przekroczenia możliwości fizycznych (czas nie jest z gumy) jak i psychicznych. Z uparciem maniaka IGNORUJESZ problem czasu potrzebnego na tak skomplikowane reakcje i działania. Jakkolwiek nie wytrenujesz się, będzie on zawsze większy niż czas na działania prostsze, zaplanowane i wykonane z inicjatywą (nie jako reakcja), czyli atak.
Nawet jak zastosujemy odpowiednie metody treningowe, nie takie jak proponujesz, to nie uda się osiągnąć zamierzonego celu. Ten cel to utopia, wymagająca jak wszystkie utopie, przekroczenia przez człowieka własnej natury. To się nie może udać. Dlatego aikido nie działa, dlatego aikido jako sztuka walki jest mrzonką i iluzja. Dlatego ćwiczy się tylko fajne układy parami, a resztę przykrywa legendami.
To bardzo fajna sztuka dla sztuki.
FIN
Napisano Ponad rok temu
Ja, ze swojej strony, pracuję nad metodyką nauczania aikido, w zupełnie innym aspekcie, niż dotąd jest widziane. Dla jednych, jest to utopijna koncepcja. Dla drugich może, interesująca, ale trudna do umiejcowienia. Tym się specjalnie nie przejmuję, bo uważam, że wszystko, co [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Jak tego dokonać - to tylko kwestia czasu, okoliczności, i dedykacji.
I jaki rezultat chcesz osiągnąć?
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Zamknąć temat w moim życiu. Zapomnieć na zawsze o aikido. A aikido, to najprostsza ze sztuk. Unik, rzut. To, że trudna do opanowania - fakt. Przynajmniej jednak, wiadomo na czym się stoi. Stąd cel - mieć pewność, że moja podświadomość zareaguje właściwie, podobnie jak z językiem obcym, który opanowałem. Odpowiem na pytanie, załatwię jakąś sprawę, i tyle. To tylko moja, bardzo prywatna sprawa. To, że szukam odpowiedniej metody, słucham tego i owego, i porównuję, przecież chyba Cię nie dziwi.I jaki rezultat chcesz osiągnąć?
Napisano Ponad rok temu
Nie wszystko, jestesmy ograniczeni warunkami fizycznymi. Chocbym nie wiem ile trenowal machanie rekami nie polece jak ptak (chociazbym nie wiem jak chcial).Tym się specjalnie nie przejmuję, bo uważam, że wszystko, co człowiek sobie wyobrazi, jest możliwe. Jak tego dokonać - to tylko kwestia czasu, okoliczności, i dedykacji.
Chocbym nie wiem ile cwiczyl ikkyo, nie bede mogl ta technika zabijac rzucajac na glowe.
Chocbym nie wiem ile cwiczyl uniki, nie wyjde do sparingu z bokserem i ani razu nie zostane trafiony.
Napisano Ponad rok temu
Przekrocz swój próg wyobraźni, i będziesz mógł.Chocbym nie wiem ile trenowal ...
Napisano Ponad rok temu
jak w matrixie!Przekrocz swój próg wyobraźni, i będziesz mógł.
Napisano Ponad rok temu
Przekrocz swój próg wyobraźni, i będziesz mógł.Chocbym nie wiem ile trenowal ...
To się nie dzieje, powiedzcie mi że to się nie dzieje...
Gosc ty tak na poważnie? tak całkiem serio? Oo
Napisano Ponad rok temu
Właśnie. Chcieć, to móc. :wink:jak w matrixie!
Napisano Ponad rok temu
Ale za to jaka piękna ta legenda...Ten cel to utopia, wymagająca jak wszystkie utopie, przekroczenia przez człowieka własnej natury. To się nie może udać. Dlatego aikido nie działa, dlatego aikido jako sztuka walki jest mrzonką i iluzja. Dlatego ćwiczy się tylko fajne układy parami, a resztę przykrywa legendami.
To bardzo fajna sztuka dla sztuki.
FIN
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem, odruch zainicjowany percepcją wzrokową może być ćwiczony w dwóch etapach. Pierwszy, to praca z ekranem, przy wykorzystaniu mojego [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Drugi, z partnerem, czy później, z kilkoma. Skrypt pozwala na konfigurowanie bodźców w dowolny sposób, i jeżeli ktoś ma jakieś pozytywne uwagi, chętnie je uwzględnię. Praca z partnerem (partnerami), powinna dotyczyć wyłącznie ciosów i cięć zadawanych z bardzo bliskiej odległości, na obie strony tak, by atakujący nie musieli by się przemieszczać. Chciało by się, by sprawność reakcji nabyta przy pracy z komputerem sprawdziła się w praktyce z partnerami. To sygnał, że można rozpocząć myśleć o randori, uwzględniając dynamikę ataku. Nie mniej, wciąż dotyczyć to powinno wyłącznie 6 podstawowych ataków.
Aby móc kontynuować rozwój, należy przyswoić sobie nawyk podążania za ręką atakującą po odchyleniu tułowia. Ważne jest zwrócenie uwagi na dynamikę tego ruchu. Ręka atakująca, po utracie celu, nie ma tendencji przesuwania się do przodu. Mózg atakującego precyzyjnie określa odległość do celu, by skoncentrować na nim impakt. Stąd, pracując nad nawykiem rozumujemy w ten sam sposób. Nie tyle podążamy za ręką atakującą, ale zwrotnie ją atakujemy, a celem jest nasada nadgarstka. Kontakt nastąpić powinien na wysokości utraconego celu, i rezultatem jest zablokowanie powracającej ręki, lub jej wypchnięcie. Nazywam to "wyrwirączką", a celem jest uwolnienie stawów spod kontroli mięśni.
Połączenie tych dwóch spraw nie jest proste, a co dopiero doprowadzenie do perfekcji. Nie mniej, jestem przekonany, że jest możliwe. Jak powiadają: "Cierpliwością i pracą, ludzie się bogacą."
Napisano Ponad rok temu
...A wtedy, drogi Gościu, dostaniesz nagrodę Nobla oraz robotę w FBI, CIA, DEA, BATF, Delta Force, Navy Seals, USMC w branży silent killing.Chciało by się, by sprawność reakcji nabyta przy pracy z komputerem sprawdziła się w praktyce z partnerami...
Czego sobie i Państwu życzę.
Dobranoc!
Napisano Ponad rok temu
powtórzę swoje pytanie: co chcesz uzyskać?
Napisałem ci bardzo konkretnie o wadach proponowanego przez ciebie systemu. Przy obronie przed chwytem za ubranie znajdziesz się niebezpiecznie w zasięgu drugiej ręki napastnika i nie będziesz w stanie się obronić przed uderzeniem nią. Pozostałe obrony (unik plus złapanie atakującej ręki) są zbyt wolne, gdyż w tak bliskim dystansie nie zdołasz się nawet zasłonić rękoma, a co dopiero wykonać unik całym ciałem (akcja jest zawsze szybsza od reakcji), o chwytaniu atakującej reki nawet nie wspomnę.
W ogóle nie ustosunkowałeś się do tych zarzutów, natomiast wciąż chcesz wiedzieć co sądzimy o twoim sposobie nauczania tych niebezpiecznych dla broniącego się nawyków. Wiec co chcesz uzyskać? W jakim celu chcesz wyrabiać w sobie te niebezpieczne nawyki?
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że się nie rozumiemy. Odpowiedziałem Ci obszernie na Twoje pytanie. Ja nie proponuję tutaj żadnego systemu, i Twoje uwagi, bo trudno je nazwać argumentami, dotyczą niemożności wykonania uniku na atak, co zgodne jest zresztą z tezą Randalla (nazwa tematu).powtórzę swoje pytanie: co chcesz uzyskać?
Sprawa uchwytu za ubranie dawno w tej dyskusji poszła w niepamięć, co po prostu przeoczyłeś. Jednakże, ponieważ odniosłeś się do mojego [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], wyjaśniłem Ci, skąd to się na nim wzięło. By Ci przybliżyć moje rozumowanie przypomnę, że traktuję 6 podstawowych ataków aikido (trzy cięcia, i trzy pchnięcia) jako ataki nożem, czego inspiracją był fragment filmu p.t. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Przyznasz, to sprawa życia lub śmierci, a nie jakaś szarpanina.
Tak więc, wracając do Twoich spostrzeżeń, niekoniecznie akcja jest szybsza od reakcji. Odruchy bezwarunkowe są tego przykładem. Podobnie, uważam, że człowiek może wykształcić w sobie takie odruchy i nawyki, by reakcja na atak była równie szybka, i właściwa. O tym właśnie rozmawiamy.
Zauważ, że nie atakujemy obiema kończynami na raz. W bardzo rzadkich wypadkach (uchwyt za obie poły, atak dwoma mieczami) ma to miejsce, i w zasadzie ataki kończynami po sobie następują. Z oczywistych powodów. To nasila impakt, co związane jest z bardzo skomplikowaną sekwencją ruchową zaprogramowaną przez mózg. Tak więc, na przykład, jeśli pierwsza ręka dosięgnie celu, to wycofuje się, i atakuje druga. Inaczej się sprawa ma, kiedy ręka nie dosięgnie celu. Mózg atakującego musi podjąć decyzję, co z tym fantem zrobić, ponieważ tego nie przewidział. Istnieje moment zawahanie, za którym mózg tworzy nowy program - powrotu ręki, i kontynuowania ataku. Ten właśnie moment można wykorzystać, by zdezorientować napastnika, i uniemożliwić wykonanie tego programu. Owa dezorientacja, którą nazwałem "wyrwirączką", pozwala na przechwycenie ręki, i zainicjowanie akcji, która uniemożliwi kontynuowanie ataku, i nie tylko.
Ba, akcji zakończonej nagłym, nieoczekiwanym rzutem na plecy. Rzutem bezpiecznym, co potwierdza wieloletnia praktyka judo, nie mniej, mającym kolosalny efekt psychologiczny. To doświadczyłem wielokrotnie sędziując, i obserwując zawody w judo. Co dopiero, jeśli rzutem wykonanym na ulicy. Jak już napisałem Ci wcześciej - jeżeli w aikido chodzi o zabicie napastnika, bo wszystkie techniki to umożliwiają, to mnie (po to właśnie zmieniłem zakończenie technik tak, by atakujący zawsze bezpiecznie upadł na plecy) chodzi o zabicie w nim agresji, i ducha walki. Czysty pacyfizm, że tak powiem.
Dlaczego nazywasz wykształtowane odruchy i nawyki niebezpiecznymi, nie bardzo rozumiem. Aikido, jak widzisz, może reprezentować sobą "Moc na Przemoc".
Napisano Ponad rok temu
...A wtedy, drogi Gościu, dostaniesz nagrodę Nobla oraz robotę w FBI, CIA, DEA, BATF, Delta Force, Navy Seals, USMC w branży silent killing.Chciało by się, by sprawność reakcji nabyta przy pracy z komputerem sprawdziła się w praktyce z partnerami...
Czego sobie i Państwu życzę.
Dobranoc!
Komputery (gry komputerowe) rozwijaja refleks. Poogladajcie stare elektryczne maszyny do szermierki sportowej.
Ja napierw wykonuję unik tłowiem w trakcie ataku, ale mam to wpojone latami sparingów niż ćwiczeniem zadaniowym.
pozdrawiam
edytka:
Ja Was prosze zostawcie temat ataków i obron przed nożem.
Napisano Ponad rok temu
Wręcz przeciwnie, jako zdarzenia po sobie następujące, gdzie jedno z definicji jest przyczyną drugiego, LOGICZNIE KONIECZNE ( a nie ma mocniejszej konieczności, ta jest absolutna) jest by reakcja była ZAWSZE wolniejsza.Tak więc, wracając do Twoich spostrzeżeń, niekoniecznie akcja jest szybsza od reakcji. Odruchy bezwarunkowe są tego przykładem.
Debacie podlega jedynie o ile.
Chyba, że zaprzeczysz logice, czym nie byłbym zdziwiony
Generalnie można przyjąć, że jest to 0.2 sekundy opóźnienia względem bodźca. oczywiście Jeśli nie istnieją inne czynniki, jak zmęczenie, brak snu, alkohol, brak koncentracji, stres - czyli wszelkie te które nie raz mają miejsce w sytuacji samoobrony.
Do tego laga dodaj różnicę płynąca z czasu jaki potrzebny jest na wykonanie ruchu. Prosty wymach ręką jest szybszy i zawsze będzie, od skręcenia tułowia z jakąśtam dodatkową próba przechwytu. im bardziej skomplikowany ruch, tym więcej czasu potrzebujesz, to dość oczywiste, choć znów nie będę zdziwiony jak zaprzeczysz
Kolejny błąd w założeniach.Mózg atakującego musi podjąć decyzję, co z tym fantem zrobić, ponieważ tego nie przewidział. Istnieje moment zawahanie, za którym mózg tworzy nowy program - powrotu ręki, i kontynuowania ataku. Ten właśnie moment można wykorzystać, by zdezorientować napastnika, i uniemożliwić wykonanie tego programu. Owa dezorientacja, którą nazwałem "wyrwirączką", pozwala na przechwycenie ręki, i zainicjowanie akcji, która uniemożliwi kontynuowanie ataku, i nie tylko.
Uderzenie nie jest sekwencją wyprostowanie-rezultat-decyzja-zgięcie, jest zautomatyzowanym ruchem przebiegającym liniowo od momentu decyzji, do momentu zakończenia. Tylko aikidocy czekają z wyprostowaną rączką na to co partner zrobi 2x
Dlatego, że wie coś w temacie i jako takiemu pierwszy ogląd rzeczy i idei które prezentujesz, uświadamia, że jedyne co możesz osiągnąć, to dać ćwiczącym którzy ci uwierzą, złudzenia umiejętności i ich przydatności. Te złudzenia mogą prowadzić w konsekwencji do powstania fałszywej pewności siebie i do tragedii, za którą Ty będziesz pośrednio odpowiedzialny.Dlaczego nazywasz wykształtowane odruchy i nawyki niebezpiecznymi, nie bardzo rozumiem. Aikido, jak widzisz, może reprezentować sobą "Moc na Przemoc".
Żeby nie było, z mojego punktu widzenia nie problem, nie odpowiadamy za głupotę innych.
Napisano Ponad rok temu
Tak, tylko że Gość nie mówi o sparingu pojedynkowym na Polach Mokotowskich, tylko o zejściach z linii ataku połączonych z przechwytem ręki, z bardzo bliskiej odległości, w warunkach zaskoczenia ( samoobrona), z pozycji wyjściowej z rękoma opuszczonymi wzdłuż tułowia ( czyli bez gardy ) i do tego w obronie przed nożem ( dla Gościa nie ma różnicy: nóż, chwyt za ubranie czy uderzenie pieścią).Ja napierw wykonuję unik tłowiem w trakcie ataku, ale mam to wpojone latami sparingów niż ćwiczeniem zadaniowym.
Do tego Gość zakłada, że dynamiczny rzut na plecy ma taką moc oddziływania, że zabije w agresorze ducha walki ( zrezygnuje on z kontynuacji ataku).
Napisano Ponad rok temu
Na metode treningowa goscia moge odpowiedziec linkiem z mojego podpisu :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
od 1:34
Napisano Ponad rok temu
Tak więc, wracając do Twoich spostrzeżeń, niekoniecznie akcja jest szybsza od reakcji.
Thufir,Dlaczego nazywasz wykształtowane odruchy i nawyki niebezpiecznymi, nie bardzo rozumiem.
I tak już niestety pozostanie. Wielokrotnie objaśniałem Gościowi różnicę pomiędzy odruchem warunkowym ( czyli reakcją przebiegającą na zasadzie łuku odruchowego, a więc z pominięciem mózgu, stałym połączeniem nerwowym ) a plastycznym nawykiem czuciowo-ruchowym, który nigdy nie przebiega z pominięciem mózgu ( a co najwyżej w stanie nieświadomości wtórnej, z udziałem specjalnego rodzaju myślenia bezsłownego - tzw. myślenia operacyjnego).
Co do samej logiki myślenia Gościa pozostaje ona dla mnie zagadką. Mimo, że jest matematykiem nie widzi, że nawet w przypadku odruchu warunkowego mamy następstwo czasowe - najpierw jest bodziec, potem reakcja, więc niemożliwe jest technicznie ( bez zaginania czasoprzestrzeni ) aby reakcja była szybsza od akcji.
( Ja pier...! O czym ja tu muszę pisać?! :wink: )
Ale...
Aby nie było, że się tylko przypieprzam i nic nie wnoszę do tematu, specjalnie dla Gościa wklejam film z bardzo ciekawym ćwiczeniem, które jak znalazł pasuje do jego koncepcji samoobrony.
Ćwiczenie nazywa się "towel drill" i jest pokazane od 3:11 filmu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido Nishio a Aikido Aikiai
- Ponad rok temu
-
Jaki jest cel technik aikido?
- Ponad rok temu
-
Jaki jest cel technik aikido?
- Ponad rok temu
-
Cała prawda o Dziadku
- Ponad rok temu
-
umarła strona, niech żyje strona!
- Ponad rok temu
-
chwalipieta :)
- Ponad rok temu
-
Program Uchideshi Olsztyn
- Ponad rok temu
-
Czy Japończycy są bogowie?
- Ponad rok temu
-
Andrzej Lisik
- Ponad rok temu
-
W co się bawić
- Ponad rok temu