Międzystylowe treningi i sparingi
Napisano Ponad rok temu
O 20?
Jaka konwencja?
Lekkie + min ochraniaczy. I ciezkie tez?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jako, że zbliża się dzień wspólnego treningu mam kilka pytań co do właśnie konwencji... O ile wiem jak wyglądają nasze treningi i jakiego sprzętu używamy, o tyle nie mam pojęcia co jest potrzebne do sparingu z Tobą? Kriss, co rozumiesz przez minimum ochraniaczy? Masz może jakiś filmik ze swoich (lub innych w tej konwencji) treningów?
Pozdrawiam,
Jasiek
Napisano Ponad rok temu
maskę szermierczą, i rękawice skórzane.
Broń to shinai, czyli sprężysty "miecz" z listewek bambusowych. Nie uszkodzi uderzonego, ale też daje odczuć popełniane błędy Mam dwie sztuki.
Jako pole trafienia, proponuję całe ciało.
W naszej konwencji, dobrze wymierzone, czyste uderzenie chwilowo wstrzymuje walkę. Czyli, jeśli z pełną siłą trafiam w głowę, przedramię, podudzie - to uznajemy to jako wygraną.
Trafienia równoczesne interpretujemy wg potencjalnego zagrożenia, które mogą wywołać. Równorzędne są ignorowane.
Ta konwencja uzbrojenia, pozwala uniknąć obrażeń widocznych w:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Oczywiście nie jest to wina Szymona, lecz zestawu broń/protektory
Shinai też potrafi pęknąć i uszkodzić, ale to wypadki marginalne. Zazwyczaj odzież chroni i po prostu zmienia się broń.
Przyznam, że nie chciałbym nikogo uszkodzić, ani też samemu odnieść obrażeń. Siniaki tak, reszta nie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Myślałem raczej o zabawie bez tarczy, bo faktycznie się shinai uszkodzi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do zobaczenia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
hmm, brak opcji edycji...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Było bardzo sympatycznie, ani rycerze ani my nie spinaliśmy się za bardzo. Atmosfera była normalna i super!
Posparowaliśmy w konwencji tarcza z mieczem vs długi miecz, pałka vs pałka, długi miecz vs długi miecz (shinai)
Uwidoczniły się różne akcenty. Do tej pory, zakuci w stal rycerze nie musieli tak uważać na obronę dłoni i przedramion. A u nas to podstawa.
Kilka konkretnych trafień otrzymałem, niestety. Na szczęście kilka też rozdałem
Bardzo mi się podobało i mam nadzieję na powtórkę
fotki jutro, filmików brak.
Napisano Ponad rok temu
Dzięki za naukę wszystkim, od których zebrałem.
Liczę na to że jeszcze się spotkamy i to nie raz.
Wielkie Pozdrowienie dla wszystkich Rycerzy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jestem zwłaszcza ciekaw jak techniki z kendo/ken-jutsu sprawdzają się przeciw tarczy, oraz na ile walka "długi miecz europejski" vs Kendo jest podobna do siebie (tzn czy w walce widać wyraźnie co kto ćwiczy, czy po prostu forma długiego miecza, trzymanego oburącz ujednolica style?)
Druga sprawa - jak oceniacie wasz zestaw ochraniaczy (chodzi mi zwłaszcza o palce) nie było kontuzji?
I jeszcze jedno - spróbowaliście może w konwencji bez przerywania po trafieniu, albo na stal w pełniejszym sprzęcie? Jeżeli tak to też jestem ciekaw wniosków :-)
Napisano Ponad rok temu
Problem polegał na rozmieszczeniu akcentów. Rycerze nie mieli nawyku ochrony dłoni i przedramion więc czasami udawało się ich "złapać". (normalnie mają założone stalowe rękawice)
Ćwiczyliśmy naszą bronią, sporo szybszą niż żelazo, więc też nasze podwórko
Do tego przerywaliśmy walkę po "czystym" i bezkarnym trafieniu. Przerywaliśmy dlatego że zgodnie z założeniem walka była na ostre bez zbroi. wiec napieprzanka traciła tu sens.
Więc wyniki uznałbym za niejednoznaczne.
Większych kontuzji nie było, aczkolwiek koledzy rycerze byli nieźle pokancerowani po swoich treningach i walkach żelazem.
Moje wrażenia": shinai vs tarcza+ shinai 1reczny
Po pierwsze chcę podziękować Grzegorzowi za uszanowanie mojego wieku i tuszy. Nie gonił mnie za bardzo, na całe moje szczęście.
Udało mi się utrzymać dystans i kilka razy szczęśliwie skontrować.
Walka była ciekawa bo większość mojej techniki rozbijała się o tarczę. Więc musiałem zdrowo kombinować
Trochę miałem fart, bo większość mojego patentu na walkę to właściwy dystans i ataki zwodzone lub szybkie w pierwszym tempie. Dzięki temu udało mi się jakoś dopasować i wyszedłem tylko z jednym siniakiem na udzie.
Tarczownik to ciężki przeciwnik! Bez kontroli dystansu ... słabo!
Shinai vs shinai:
Nie mogę ocenić podobieństwa technik, bo trzeba by na to patrzeć z boku. I ja nie jestem japoński, może w 1/4 ale nie więcej, reszta to moja autorska mechanika i trochę motoryki.
Natomiast udało mi się by ten wielki drągal zwany Robertem,
mnie nie ubił
ps. Bardzo pozytywne wrażenia i szacun dla rycerzy, poproszę więcej spotkań.
ps 2. nauczyłbym się / posparował na długie kije, lance itp.
Ktoś chętny?
Napisano Ponad rok temu
A jak wyszły konfrontacje różnych broni?
Jestem zwłaszcza ciekaw jak techniki z kendo/ken-jutsu sprawdzają się przeciw tarczy, oraz na ile walka "długi miecz europejski" vs Kendo jest podobna do siebie (tzn czy w walce widać wyraźnie co kto ćwiczy, czy po prostu forma długiego miecza, trzymanego oburącz ujednolica style?)
Osobiście ćwiczyłem tylko kendo i kendo (nazwałbym je japońską szermierką sportową) więc nie wiem jak techniki kenjutsu sie do tego mają (np: w kendo nie ma żadnych kopnięć, podcięć itd a jedyny kontakt jaki się ma z przeciwnikiem to w zwarciu tsuba styka sie z tsubą przeciwnika w praktyce pięść z pięścią).
Tarczownik to trudny przeciwnik. W zwarciu miałem małe szanse (tarcza całkowicie blokowała miecz, nawet odpychanie niewiele dawało, a tymczasem Grzesiek młócił mnie po nogach) więc walkę należało podejmować, tak jak pisał Kriss w dłuższym dystansie (dla tarczownika skróciłem shinai żeby imitował "jedynkę"), zwodząc, szukając luki lub atakując rękę z mieczem ewentualnie atakować głowę licząc że tarczownik nie zdąży zareagować (nawet chyba mi się to udało raz czy dwa). Bardzo pouczające doświadczenie.
Co do kendo vs szermierka długim mieczem. Chyba sporo różnic choć mogły one wynikać z konwencji w której zwykle chłopaki sie biją (blachy i jazda kto w danym czasie więcej razy trafi gdzie w kendo walkę przerywa sie po ippon czyli cięciu, które uznaje się że było "śmiertelne")
Druga sprawa - jak oceniacie wasz zestaw ochraniaczy (chodzi mi zwłaszcza o palce) nie było kontuzji?
Chyba nie, ja mam może jednego siniaka na udzie.
I jeszcze jedno - spróbowaliście może w konwencji bez przerywania po trafieniu, albo na stal w pełniejszym sprzęcie? Jeżeli tak to też jestem ciekaw wniosków :-)
Ja się spróbowałem z Grzegorzem. Minuta czasu, tarcza i shinai "jedynka" vs długi shinai. Nawyki, nawyki, nawyki. Grzegorz parł do przodu i rąbał a ja po trafieniu trochę stopowałem i próbowałem zrobić dystans żeby wykonać kolejny atak (i przy okazji wyszły braki w walce w zwarciu). Zdecydowanie wygrał Grzegorz. Myślę, że to kwestia przestawienia się na taki tryb walki (stoczyliśmy jedną jednominutową walkę) i szanse się wyrównają .
Pzdr
Napisano Ponad rok temu
To były pierwsze koty za płoty.
Trochę miałem fart, bo większość mojego patentu na walkę to właściwy dystans i ataki zwodzone lub szybkie w pierwszym tempie. Dzięki temu udało mi się jakoś dopasować i wyszedłem tylko z jednym siniakiem na udzie.
Masz na myśli natarcia bezpośrednie w pierwszym zamiarze (np. szybkie natarcie pchnięciem prostym w twarz), czy działania w "tempo" czyli przeciwnatarcia (np. koleś zaczyna atak z szerokim zamachem, a Ty bach w rękę i w nogi ?
PS.
Wielka szkoda że nie ma filmów i Ty Kriss już dobrze wiesz dlaczego Może Rycerze mają kamerkę?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
buhurt
- Ponad rok temu
-
pokazik
- Ponad rok temu
-
potyczka treningowa
- Ponad rok temu
-
Sekcja walka bronią - Szczecin
- Ponad rok temu
-
pokaz Tamura sensei, Wasza opinia
- Ponad rok temu
-
Poszukiwana stal na rekojesc
- Ponad rok temu
-
risuke otake - ksiazka
- Ponad rok temu
-
Fechtunek lub Kenjutsu Wrocław
- Ponad rok temu
-
Seminarium Shinkage Ryu w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Alternatywa dla ostrzenia miecza
- Ponad rok temu