Skocz do zawartości


Zdjęcie

buhurt


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
82 odpowiedzi w tym temacie

budo_gwyn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 825 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Bo bojowka to jedna nogawka takich spodni z kieszeniami na udzie :D

P.S. Federy sa bezpieczniejsze niz drewno.
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Łukaszu Płaza, ciekawy wątek założyłeś na freszce. Szkoda tylko, że forma twojej wypowiedzi jest tak stereotypowa. :roll:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ale mniejsza o to.

Powiem tylko tyle. Jeżeli komuś naprawdę zależy na tym, by śrdowisko europejskich sztuk walki w końcy weszło w sensowne relacje ze wschodem i vice versa, zapaszam go do odwiedzenia i zapoznania się z tą stroną :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
zakładka forum ; sztuka miecza

Fakt faktem ze jest ona jeszcze w powijakach. Ale im więcej osób włączy sie w jej rozwój, tym wcześniej doczekamy sie, tak upragnionych, "realnych" konfrontacji.

Dodam jeszcze, że niedługo powinien ruszyć nowy projekt, który prawdopodobnie nie zdąży już zostac zrealizowany w tym roku. Ale w przyszłym, moze być punktem zwrotnym w dotychczasowych relacjach SW - RR ( i nie tylko ).
  • 0

budo_płazik1
  • Użytkownik
  • Pip
  • 20 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Jak najbardziej celowo :) "rymcerzy" też trzeba kopnąć w dupę żeby się ruszyli, nie ma to tamto. Zresztą ogół ryceriady jest taki sobie - natomiast są w tym ruchu ekipy znacznie lepsze niż przeciętna i myślę że warto by zmienić generalny stosunek do rycerzyków :)

Poza tym przeczytałem temat o realnych sparingach i wynika z tego że większość japońskich SW jest w tym temacie daleko za "rymcerzami", że o takiej Fehtshule Danzig nie wspomnę. O ile pamiętam to Jan Chodkiewicz parę razy proponował konfrontację różnym "masta" od mieczowych SW i zazwyczaj trafiał w próżnię, więc może tak jak w przypadku głośnych konfrontacji pojedynkowej szermierki ze średniowieczną należy najpierw nieco podgrzać atmosferę. "Rymcerskie SW" są dla odmiany aż przeładowane sparingami (brak metodyki treningu, ustalonej konwencji itp. za to walki i konfrontacji - do bólu) więc zderzenie teorii z praktyką mogło by być ciekawe. 8)
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Było by bardzo ciekawe.
ALe podgrzewanie atmosfery niczego nieda, przeciwnie, pogłębi tylko dystans. Bo podgrzewanie atmosfery to coś na co mający jz swoje lata i doświadczenie życiowe instruktorzy SW ani się nie nabiorą, ani nie podniecą. Jednym słowem, zagranie takie jest dziecinne. I trudno brać poważnie kogoś kto się nim posługuje.

SW mają swoja ugruntowana pozycje i szacunek. RR, a może bardziej FEDER i to co z nim związane, starają się pozycję i szacunek osiągnąć. Najprościej to zrobić, pozbawiając tych atrybutów, kogoś kto już je posiadł.
Nie spotkałem sie jeszcze ze zjawiskiem, by to doświadczeni fighterzy SW prosili "europejczyków" o spparingi.
Natomiast "europa", jak sam wiesz, do konfrontacji dąży od bardzo dawna.
Tylko niestety, powody jakie nią kierują najczęściej sa tymi z najniższych partii trzewi. "Nie szanują nas", "lekceważą", "nie traktują poważnie", "gardzą", tą litanie można by jeszcze długo ciągnąć.
Z nam kilku "rycerzy" którzy z ciekawością podchodzą do wschodnich SW. Ale są to starzy wyjadacze, którzy starają sie korzystać z każdego dostępnego źródła aby sie rozwijać.
Natomiast młodzi... Ci chcieli by za wszelka cenę pokazać, jak sa dobrzy ( najczęściej jednak nie będąc ). I dla tego zachowują sie jak ratlerki obszczekujące bernardyna. Poważny bernardyn sie nimi nie przejmie, co najwyżej, gdy zbytnio mu się sprzykrzą, przydusi je łapą.

Zatem, żeby rozmawiać o jakiejkolwiek interakcji, trzeba zrewidować powody które do niej pchają.
Bo jeżeli to tylko żal i urażona duma, to dialogu nie ma nawet co myśleć.

Dwie sprawy na koniec.
Sam pokazałeś, ze trzon RR dąży do usportowienia. Ci którzy nie mogą albo nie chca walczyć zostaną przy odtwórstwie historycznym. Reszta pójdzie w sport.
Z faktu usportowienia wynika jedno - to juz nie będzie sztuka walki. Zatem pole dialogu z SW jeszcze bardziej sie zawęzi. Z resztą, traktatami i sztukami zajmują sie ludzie którzy dawno nad zbroje przełożyli plastron.

Teraz rzecz, umownie to nazwijmy "wyścigiem zbrojeń". O tym, że "katana" obrosła nimbem niezwyciężonego orężna i innych bzdur ( w co największy wkład ma amerykańskie kino i japońska animacja ) nie muszę chyba nikogo trzeźwo patrzącego na to zagadnienie przekonywać. Podobnie nie muszę nikomu uświadamiać, w jaki stan palpitacji i świętej gorączki można wprowadzić "rycerza", wspominając że jego miecz jest niczym, w porównaniu z mitycznymi japońskimi, jak o głowniach mawiał Sapkowski, brzeszczotami.

Zatem, żeby ewentualna konfrontacja nie przerodziła sie, w otwarta wojnę ideologiczną pt. "kto ma większego... miecza", potrzeba nowych środków walki - jeśli mowa o stali.
Do tego, by wszyscy mieli równe szanse, co za tym idzie wygrywał człowiek a nie jego broń, trzeba by ustalić jednakowe standardy i parametry. Chyba ze ktos koniecznie uparcie będzie chciał dowieść suprymacji swojego oręża.

Ps. Myślę tutaj o mieczach długich, do których katana również sie zalicza. Ale na inne dziedziny również można to przełożyć; szabla, kord, pałasz, miecz jednoręczny itp. I jeżeli mówimy o szermierce, wplatanie w to tarczy nie jest sensowne. Co najwyżej puklerza.
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

O ile pamiętam to Jan Chodkiewicz parę razy proponował konfrontację różnym "masta" od mieczowych SW i zazwyczaj trafiał w próżnię, więc może tak jak w przypadku głośnych konfrontacji pojedynkowej szermierki ze średniowieczną należy najpierw nieco podgrzać atmosferę.

To nic nowego. Pretendenci zawsze mają pod górkę. Każdy nowy nurt pretendujący do świata sztuk walki próbował tak rozgrzewać atmosferę. Szukanie konfrontacji to powtórzenie historii z judo, karate, aikido, FMA, BJJ i każdej innej ustabilizowanej sztuki walki.

Z punktu widzenia ćwiczącego japońskie sztuki walki twoje posty wskazują nadal na "fazę heroiczną". Z kolei wyjście z tej fazy widać np. w postach Gwyna i Krissa. Obaj reprezentują tu inne niż twój nurty. Obaj szukają nowego rozwiązania starego problemu "jak bezpiecznie przygotować się do niebezpieczeństw walki". Z ich postów można wnioskować, że są bliscy celu, bez wysyłania uczestników zabawy na L4.

PS. Czy pisząc "[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]" masz na myśli Krissa?
  • 0

budo_tharfin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 539 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

SW mają swoja ugruntowana pozycje i szacunek. RR, a może bardziej FEDER i to co z nim związane, starają się pozycję i szacunek osiągnąć.Najprościej to zrobić, pozbawiając tych atrybutów, kogoś kto już je posiadł.


:? Tzn? Możesz wytlumaczyć pogrubione? Bo równie dobrze można by napisać, ze stare boi się nowego( smutne, że europejskie dziedzictwo musi się przebijać w przez coś przeniesionego, ale sami sobie zgotowaliśmy ten los :) ) i deprecjonuje inne podejście, a to będzie równie niesprawiedliwe?
Feder i RR różnią się bardzo: inna konwencja walki, inny sprzęt, inne metody, zbieżne, ale nierównoważne cele i dlatego zestawianie w jednym zdaniu może prowadzić do niepotrzebnych nieporozumień.

Żeby to zobaczyć można zestawić sobie filmik[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i jego grupy, która w kwestii sparingów jest najbardziej reprezentatywna (wg mnie) dla Federa, (wyznacza trendy i kierunki) i TSF, z 1. postu Gwyna. Widać, że obie grupy wyszły z ery heroicznej już dawno temu :wink: I mają pojęcie o tym co robią i tak naprawdę nie muszą nikomu nic udowadniać.
Pozdrawiam
PS. W końcu coś się dzieje w tym dziale
:wink:
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

To nic nowego. Pretendenci zawsze mają pod górkę. Każdy nowy nurt pretendujący do świata sztuk walki próbował tak rozgrzewać atmosferę. ... Z punktu widzenia ćwiczącego japońskie sztuki walki twoje posty wskazują nadal na "fazę heroiczną". ...


Pierwszy raz, muszę sie zgodzić z Prorokiem. 8O


Tharfin, możliwe że starzy sie boją, bardzo możliwe. Chociaż nie. Żeby sie bać , musieli by o was cokolwiek wiedzieć. Ale niestety. Zamiast skorzystać ze starego jak świat podstępu i zapisać sie na zajęcia jakiejś sekcji. Z czasem zacząć wspominać o sobie. Zainteresować, przedstawić sie i końcu zaproponować wspólny trening i sparring. Wy robicie dokładnie odwrotnie. Wpadacie szturmem do dojo i żądacie sparringu albo "spalicie wsie, posiądziecie kobiety i wywieszacie chłopów" - czy jakoś tak. :wink:
Nie tędy droga.
Jeśli będziecie "agresywni" nikt was nie bezie szanował. Dajcie sie poznać.
Tak jak znane sa SW. Przeciętny człowiek zapytany na ulicy o karate, kung fu, judo czy kendo będzie w stanie powiedzieć pare sensownych słów na ich temat.
A o RR ? O FEDR/ARMA/DESW ?
Odpowiedź na twoje pytanie jest banalna - SW są znane. DESW nie. :roll:

Nie muszę sobie oglądać filmików. Bo i Jana i Gwyna w akcji widziałem na żywo. I nie tylko ich. Tak samo nie jeden bojówkę/bohurt czy jak to sobie nazwiecie. Pojedynki samojeden też. Nawet manewry zakonne. A do tego miałem do czynienia z ekspertami z SW. Kisiłem sie i tu i tu. Zatem znam i jedno i drugie środowisko. W przeciwieństwie do większości uczestników tej dyskusji. I tak, jest to zarzut pod adresem dyskutantów. Zwłaszcza se środowiska RR. Bo takich bzdur jakie sie w nim często słyszy o SW, ze świecą szukać gdzie indziej. Pod tym względem w SW jest lepiej. Nikt bzdur nie opowiada. Bo nikt na temat RR nie dyskutuje.

RR i FEDER ( oraz jego pokrewne), fakt mają inną konwencję i tak dalej. Ale wynikają z tych samych źródeł. Jak kenjutsu i kendo. Zatem na potrzeby tej dyskusji, w której podejrzewam że połowa dyskutantów nie wie co to jest FEDER, wrzucam te nazwy do jednego worka.

Konkluzja na koniec. Aby się wreszcie uspokoiło, faktycznie przydały by się saprringi. Ale nie na zasadach SW, z resztą takie ma tylko kendo. Ale i nie na zasadach RR. Jedyną sensowna drogą jaką widzę jest modyfikacja tego co osiągnięto w FEDER i ARMIE. Powtarzam, modyfikacja, tak by przedstawiciele SW również czuli się komfortowo. A nie przymuszani do cudzej konwencji. Nic na siłe.

W wcześniejszym poście wspomniałem o że planowane jest pewne przedsięwzięcie. Jednym z jego elementów będzie przygotowanie nowego rodzaju broni i sprzetu ochronnego , bazując na doświadczeniach FEDERA. Jeśli dobrze pujdzie, po wakacjach sprzęt będzie już kompletny i gotowy do przetestowania.
  • 0

budo_martines
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Ja nie wiem jak miałbym sparować w uzbrojeniu przy uzyciu miecza i tarczy z kendoką? Wydaje mi się, ze sprzęt do kendo mógłby tego nie wytrzymać. I jaka miałaby być konwencja? Przerywanie po trafieniu czy bez? Jak wiadomo długi miecz w walce 1na1 raczej słabo wypada przeciw tarczy wiec japończyk od razu byłby na straconej pozycji. Jeśli chcecie starcia japonia vs europa to niech się tym zajmie ktoś kto trenuje traktatowo długi miecz.
Nie wiem co mają pokazac filmy z bohurtów? Chyba nie chodzi o konfrontację na takich zasadach? Ja z resztą dorosłem już do tego, że tak jak nie jest konieczne konfrontowanie koszykarzy z siatkarzami, tak i w SW mozna to sobie darować. Wydaje mi się, ze w sztukach walki nie chodzi tylko o skuteczność bo niby po co w kendo krzyczy się w jaką część ciała będzie się uderzać.
  • 0

budo_martines
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
No i przede wszystkim zanim zechcemy sie konfrontować to proponuje popracować nad poziomem, bo ten u znacznej większości ludzi z RR pozostawia wiele do życzenia.
  • 0

budo_kriss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2318 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:HIC ET NUNC

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

Jak najbardziej celowo :)
......
należy najpierw nieco podgrzać atmosferę.


Podgrzać atmosferę? Chamstwem?

Bo tak po części odbieram Twoją wypowiedź na Freha
  • 0

budo_tharfin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 539 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

Nie wiem co mają pokazac filmy z bohurtów? Chyba nie chodzi o konfrontację na takich zasadach?


Filmy z bohurtów mają pokazać bohurty, bo to temat pierwotnie o bohurtach? :wink:

No i przede wszystkim zanim zechcemy sie konfrontować to proponuje popracować nad poziomem, bo ten u znacznej większości ludzi z RR pozostawia wiele do życzenia.


RR nie jest nakierowane na walkę! Tylko na odtwarzanie strony materialnej tego czasu.
Z tego środowiska wykształca się pewna grupa, która woli się bić niż przebierać i robi to dobrze( a najlepsi oprócz tego ćwiczą też inne SW)
Dlatego nie można wrzucać nawet ich czy ludzi z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] do jednego wora z RR.

Shouryu chętnie odpowiem na Twój post, ale nie dzisiaj, bo już nie kleje sensownie zdań :)
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Kriss, nazwałeś sprawę po imieniu. Dobrze, że ja nie musiałem. :)

Od odtwórstwa historycznego jest ruch odtwórczy. A podstawa RR jest chłopięcy pociąg do zabawy w "rycerza".
Legendarne "szkockie komando", w kiltach, glanach, z gołymi klatami i młotami bojowymi w rękach ni w ząb historyczne nie było. Ale po-napierdzielać chłopaki lubili. :wink:
Nie wiem czy są takie badania, ale gdyby były i w ich wyniku ustalono ze 85% RR jest nastawiona na walkę, jakoś bym się tym nie zdziwił. :wink:

Nie zdziwił bym sie też gdyby sie, zupełnie niespodziewanie okazało, ze pierwsze pokolenie FEDERa wykiełkowało właśnie z RR.

Ale, znacząco odbiegliśmy od tematu. I niepotrzebnie zaczynamy wdawać sie w spory klasyfikacyjne.

Tharfin, czekam na twojego posta. :-)
Może powoli, wyklaruje sie z tej dyskusji coś pożytecznego.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Shouryu
to nie temat ani miejsce na takie dyskusje.
Roztrząsanie świąt Bożego Narodzenia na Wielkanocnymi.

Kriss
Freha to Freha, Budo to Budo

Thurfin
RR jest nakierunkowane na walkę. Podziały tu prezentowane zamazuja się coraz bardziej. Coraz wiecej wczesniej zdeklarowanych rekonstruktorów zaczyna brać udział w buhurtach. lub wyrażaja się pozytywnie. Oczywiście walczący podkreśjają że to jest nurt sportowy i w takowym kierunku zmierza nasz RR.
Osoby które nie walczą i biorą udział w tzw rekonstrukcji to pewna stała grupa osób, tak szczerze, to w zasadzie jeśli chodzi o średniowiecze to trzy projekty rekonstrukcyjne, około 200 osób, na jakies 2tys bioracych aktywny udział w turniejach.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

Było by bardzo ciekawe.
ALe podgrzewanie atmosfery niczego nieda, przeciwnie, pogłębi tylko dystans. Bo podgrzewanie atmosfery to coś na co mający jz swoje lata i doświadczenie życiowe instruktorzy SW ani się nie nabiorą, ani nie podniecą. Jednym słowem, zagranie takie jest dziecinne. I trudno brać poważnie kogoś kto się nim posługuje.

SW mają swoja ugruntowana pozycje i szacunek.


Gdzie? Bo na pewno nie w Polsce.


RR, a może bardziej FEDER i to co z nim związane, starają się pozycję i szacunek osiągnąć. Najprościej to zrobić, pozbawiając tych atrybutów, kogoś kto już je posiadł.


Członkowie Federa wielokrotnie podkreslali że z RR nie maja nic wspólnego, wrzucanie ich do jednego wora jest więc nie na miejscu.
Co posiadł? Kendo jest w Polsce tak mało popularne, że znalezienie sekcji w niektórych wojwództwach graniczy z cudem, podobnie kenjutsu. Njłatwiej można znaleźć iaido, battodo . Ale to sztuka dla sztuki.


Nie spotkałem sie jeszcze ze zjawiskiem, by to doświadczeni fighterzy SW prosili "europejczyków" o spparingi.

Jako trenujacy kenjutsu i iaido miałem konfrontację z walczącym półtorakiem. Skutek był taki że przesiadłem się na półtoraka.

Natomiast "europa", jak sam wiesz, do konfrontacji dąży od bardzo dawna.
Tylko niestety, powody jakie nią kierują najczęściej sa tymi z najniższych partii trzewi. "Nie szanują nas", "lekceważą", "nie traktują poważnie", "gardzą", tą litanie można by jeszcze długo ciągnąć.

Tak szczerze w RR nikt się japońskimi sztukami walki mieczem nie przejmuje. Tekstów pojedynczych osób nie można utożsamiac z całym RR. O czyms taki opowiadaja instruktorzy sztuk walki. My mamy swoje zabawki i swoje problemy.

Z nam kilku "rycerzy" którzy z ciekawością podchodzą do wschodnich SW. Ale są to starzy wyjadacze, którzy starają sie korzystać z każdego dostępnego źródła aby sie rozwijać.
Natomiast młodzi... Ci chcieli by za wszelka cenę pokazać, jak sa dobrzy ( najczęściej jednak nie będąc ). I dla tego zachowują sie jak ratlerki obszczekujące bernardyna. Poważny bernardyn sie nimi nie przejmie, co najwyżej, gdy zbytnio mu się sprzykrzą, przydusi je łapą.

I vice versa.

Zatem, żeby rozmawiać o jakiejkolwiek interakcji, trzeba zrewidować powody które do niej pchają.
Bo jeżeli to tylko żal i urażona duma, to dialogu nie ma nawet co myśleć.

A może przed konfrontacją powstrzymuje wschodniakow obawa o utrate intratnego biznesu? Bo a nuż się okaże że to co robią jest o kant d. rozbić? Uogólniasz.

Dwie sprawy na koniec.
Sam pokazałeś, ze trzon RR dąży do usportowienia. Ci którzy nie mogą albo nie chca walczyć zostaną przy odtwórstwie historycznym. Reszta pójdzie w sport.
Z faktu usportowienia wynika jedno - to juz nie będzie sztuka walki. Zatem pole dialogu z SW jeszcze bardziej sie zawęzi. Z resztą, traktatami i sztukami zajmują sie ludzie którzy dawno nad zbroje przełożyli plastron.


Sztuki walki to sport, chyba że jeszcze tego nie zdążyłes zauważyć.

Teraz rzecz, umownie to nazwijmy "wyścigiem zbrojeń". O tym, że "katana" obrosła nimbem niezwyciężonego orężna i innych bzdur ( w co największy wkład ma amerykańskie kino i japońska animacja ) nie muszę chyba nikogo trzeźwo patrzącego na to zagadnienie przekonywać. Podobnie nie muszę nikomu uświadamiać, w jaki stan palpitacji i świętej gorączki można wprowadzić "rycerza", wspominając że jego miecz jest niczym, w porównaniu z mitycznymi japońskimi, jak o głowniach mawiał Sapkowski, brzeszczotami.


Panocku, bajki. Mieczy o naprawdę wysokiej jakości głowniach było może kilkaset w ciągu całej historii Japonii, były to miecze najwyższych elit. pozostałe w niczym się nie rózniły od kawałka wygiętej i zaostrzonej blachy, przekutej kilka razy.

Zatem, żeby ewentualna konfrontacja nie przerodziła sie, w otwarta wojnę ideologiczną pt. "kto ma większego... miecza", potrzeba nowych środków walki - jeśli mowa o stali.
Do tego, by wszyscy mieli równe szanse, co za tym idzie wygrywał człowiek a nie jego broń, trzeba by ustalić jednakowe standardy i parametry. Chyba ze ktos koniecznie uparcie będzie chciał dowieść suprymacji swojego oręża.


Widzę, że masz zacięcie filozoficzne, ale to puste słowa.

Ps. Myślę tutaj o mieczach długich, do których katana również sie zalicza. Ale na inne dziedziny również można to przełożyć; szabla, kord, pałasz, miecz jednoręczny itp. I jeżeli mówimy o szermierce, wplatanie w to tarczy nie jest sensowne. Co najwyżej puklerza.


Eh, nowa archeologia. Katana zalicza się do szabel, nie do mieczy. Mieczem ochrzcili to nasi spece od SW i telewizorni, żeby towar sie lepiej sprzedawał i tak zostało.
  • 0

budo_tharfin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 539 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

Thurfin
RR jest nakierunkowane na walkę. Podziały tu prezentowane zamazuja się coraz bardziej. Coraz wiecej wczesniej zdeklarowanych rekonstruktorów zaczyna brać udział w buhurtach. lub wyrażaja się pozytywnie.


Tharfin, nie Thurfin :wink:

Może się zamazują, ale siedze w RR 7 czy 8 rok i się nie zgodzę, że jest nakierowane an walkę, bo nadal większość rycerzy ma 1 trening w tygodniu i często przyćwiganie sprzętu jest już wystarczające, ale wykształcają się grupy, które bawią się inaczej i dlatego nie można ich traktować jednakowo, bo sa postrzegani przez pryzmat tych co wytrzymają 60 sekund walki i potem udają się w cień :wink: Postrzeganie bohurtu wśród rekonstruktorów itp to też kwetsia bardziej na FREHA niż budo.
Jeszcze mógłbym pisać o tym co myślę o mówieniu, że coś takiego jak RR istnieje, ale to nie o tym temat. :wink:


Edzia
Teraz jeszcze poczekajmy aż Federy wrucą z Rybnika i coś dopiszą jeszcze :wink:
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
W Polsce właśnie. Na przykład za działalność edukacyjną, prace z trudną młodzieżą i promocję zdrowego trybu życia. W małych społecznościach np. klub karate jest jedyną odskocznia od siedzenie z kolegami pod spożywczakiem i picia jabola.
Ignorancja raz.

Kendo jest mało popularne? Z danych samego PZK wynika że tylko w Lubuskim i Podkarpackim nie ma klubów u nich zrzeszonych. A z tego co wiem w Podkarpackim są kluby kendo. Bo są jeszcze sekcje innych sztuk walki które mają w swojej ofercie kendo, ale do związku nie należą. Czyli nie jest tak jak piszesz.
Ignorancja dwa.

Pisałem o doświadczonych "fighterach". Poza tym, też miałem takie konfrontacje. I co, dużo to zmieniło?

Nikt nie rozmawia? To ciekaw, ze jeśli tylko wspomnieć o SW w towarzystwie "zbrojnych" zazwyczaj zaczyna sie albo ta sama żałosna litania, albo fuknięcia i stwierdzenia ze to nas kompletnie nie "interesuje".

I vice versa co ?

Taak, SW to niewątpliwie intratny interes. :lol: :lol: :lol:
Ignorancja trzy.
Fakt uogólniam. Jak byś nie zauważył, moje posty dotyczą w większości sytuacji ogólnych. Nie lubię nikogo z nazwiska wymieniać.

Sztuki walki to sport? ... W tym momencie wykazałeś sie wręcz popisową ignorancją. 10 na 10.

"Panocku, bajki. ..."
Czytaj ze zrozumieniem. Chociaż ciężko ci będzie skoro tak sie pienisz, że aż ci oczy przysłoniło.
Chcesz to sie z tobą mogę pobawić w dyskusję kowalsko metalurgiczne. :twisted:

Może przestana być puste jak pokaże ci sprzęt. Całe szczęście ze mam i kuźnię i warsztat płatnerski do dyspozycji. 8)

Jeżeli posługujesz sie katana tak jak szabla to gratuluję. :twisted:
Historycznie, ontologicznie, genetycznie i utylitarnie katana ma te same własności co broń nazywana w Europie mieczem.
Poza tym jeśli katana to szabla, czym w takim razie są szable wojskowe po restauracji Meji?


Nie czas i miejsce na takie dyskusje ? Ciekawy postulat ... Czyżby ta dyskusja w czymś ci wadziła? Chyba po to są fora by rozmawiać na najróżniejsze tematy, nie koniecznie mądrze.


Jesli po konfrontacji okazało by sie że SW sa o kant dupy cisnąć, to było by to wielce zastanawiające . Czemu ? Ponieważ i w RR i nie w RR dochodzicie do pewnych winsoków drogą eksperymentalna. W SW maja o tyle lepiej że to co w z mozołem odkrywacie , oni maja podane na tacy od dziesiątków lat. I szczerze śmieszny mnie, gdy podpowiadam "rycerzom" pewne rozwiązania, wskazując na ich zastosowanie w SW. Oni twierdzą że nie jest im to kompletnie potrzebne. A po roku okazuje sie ze droga eksperymentów, wymiany doświadczeń z zagranicą i studiowania
traktatów doszli do dokładnie tego samego. Oczywiście o tym ze już im to naświetlałem, nikt nie pamięta, lub nie chce pamiętać. Zupełnie jak dzieci... :roll:

Na koniec. Kto rozpoczął dyskusję o konfrontacji "miedzy kulturowej" ?


Ps. Wybacz lapsus Tharfin. :oops:
  • 0

budo_martines
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

A podstawa RR jest chłopięcy pociąg do zabawy w "rycerza".


A podstawą kendo pociąg do buakake.
  • 0

budo_kriss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2318 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:HIC ET NUNC

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt

Kriss
Freha to Freha, Budo to Budo

no i:?:

co to zmienia?

Wzajemne judzenie, nie jest spoko. A w kontekście sparingów, dotyczy też naszego forum.

Być to miał to być "gruby żarcik". Jeśli tak to nieprzemyślany.
  • 0

budo_płazik1
  • Użytkownik
  • Pip
  • 20 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Kriss, moją intencją naprawdę nie było obrażanie nikogo - jeżeli tak to odebrałeś, to przepraszam.
Igor ma rację, że jednak freha to freha, a zwłaszcza jej dział szermierczy - ludzie do których kierowałem te posty dobrze mnie znają (i ja znam dobrze ich) dlatego czasem rozmawiamy ze sobą dość chmmm "zdecydowanie" (tam nikomu by nie przyszło do głowy się obrazić, moje posty są sformułowane całkiem delikatnie w stos. do niektórych, toczonych tam "dysput" między szkołami :) ), podobnie nieco ironiczny ton wskazuje na freha na pewien dystans tak do siebie jak i do omawianych tematów i pozwala uniknąć ideologicznej wojny między stylami. na budo gdzie nikt mnie nie zna na pewno bym tak nie napisał.

Następna sprawa - z pierwotnego wątku, w którym chciałem zapoznać piszących tu z nowym sportem walki, wyszła nam dyskusja ideologiczna. I jaki to ma sens zastanawianie się kto jest bernardynem i kto ma więcej ludzi w sekcji? Na tej samej zasadzie sparing udowodni co najwyżej że jeden zawodnik jest w danej konwencji lepszy od drugiego, oraz że pewne konwencje muszą dopracować praktyczną stronę walki. Tylko ale zarazem aż tyle.

Następna sprawa to podział europejskich sztuk walki (pisze o podziale współczesnym a nie dawnym). Tak jak nie można wrzucić do jednego wora kendo i jiu-jitsu, tak nie można tego robić w tradycji europejskiej. Rycerskie SW oddzieliły się od kierunku reprezentowanego przez FEDER już dawno i naprawdę mono się różnią, tak w RR funkcjonują głębokie podziały na buhurt, pojedynkową walkę w różnych konwencjach i inne.
Ja osobiście reprezentuje zdecydowanie buhurt (choć wywodzę się z shidokan karate i dalej trenuje MMA ) i konfrontacji nie szukam, bo nie bardzo mógł bym ją sobie wyobrazić - nie znam np. żadnej innej drużynowej sztuki walki (i to min. świadczy o unikalności buhurtu). Natomiast jako ktoś kto wielokrotnie brał udział w pojedynkach nikomu sparingu rzecz jasna nie odmówię.

Mity jednych na temat drugich zawsze będą. Piszecie tak jakby zawodnicy karate nie opowiadali bzdur o zawodnikach kendo czy aikido. Tak zawsze było i zapewne będzie. Co nie zmienia faktu że większa wiedza na temat różnych europejskich szkół walki na pewno by w światku SW nie zaszkodziła ("europejczykom" też zresztą nie, tylko że my zazwyczaj wywodzimy się z jakichś dalekowschodnich SW albo się o nie otarliśmy).
  • 0

budo_kriss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2318 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:HIC ET NUNC

Napisano Ponad rok temu

Re: buhurt
Intencja Twojej wypowiedzi jest jasna, niegodnie podżegałeś :)

Z drugiej strony masz tam pewnie ustalony sposób komunikacji.

Nic to, ładnie wyjaśniłeś

Pozdrawiam i do miłego sparingu ewentualnie :D
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024