buhurt
Napisano Ponad rok temu
Jedna uwaga.
W takim samym stopniu jestem trenującym Sztuki Walki(karate, escrima), szermierkę dawna, którą trenuje na zasadach podobnych do Federa, jak jestem walczącym w RR.
Druga uwaga. Nic mi nie przyciemnia. po prostu jest to smutne, co się dzieje we wszystkich tych grupach, zwłaszcza jeżdżenie jednych po drugich.
A co do treningu w RR, sytuacja jest podobna jakw SW, sa ludzie którzy ciężko regulanie trenują, i sa tacy co na trening przychodza raz w tygodniu.
Napisano Ponad rok temu
...moją intencją naprawdę nie było obrażanie nikogo...
Konkretny i rzeczowy post. Nie mozna tak było od razu? :wink:
Martines, "żarcik" na poziomie studzienki kanalizacyjnej.
Napisano Ponad rok temu
Komedia, a nie rzeczowy.Konkretny i rzeczowy post.
Gość wlazł tu z mentorskim tonem aby pouczać i "[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]". Głównie dyskutują z nim ludzie niezajmujący się japońskimi SW i to oni mu wytknęli braki w wiedzy oraz kulturze. A tymczasem on na Fresze zadowolony z siebie obgaduje z kumplami szczegóły, do kogo ten "koleś od shinai" "japończyk" Kriss ma jechać na sparring.
Serio, ja tu nie widzę rzeczowości. Reguła Hanlona wskazuje raczej na problemy z myśleniem niż złą wolę. Samemu Łukaszowi Płazie życzę przełamania tych problemów, powodzenia i owocnych treningów z "japończykami" i resztą.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chciałbym wrócić do tematu. Jestem przedstawicielem tej, w mniemaniu kilku osób się tu wypowiadających, złej grupy - RR. Łukasz zaczął rozmowę od zaproponowania sparringu. Propozycja ta jest ciągle aktualna :twisted:
Nie rozumiem czemu ludzie trenujący różnego typu style walki mają aż tyle problemu ze spotkaniem się w celu wspólnego treningu.
Czytając posty niektórych tutaj zastanawiam się czy w sumie to ja chcę z wami sparować (trolling jest zjawiskiem świadczącym o niskiej kulturze oraz braku opanowania i profesjonalizmu - mało to pasuje do "mistrzów wschodu")?
Po raz kolejny powstała dyskusja nie mająca nic wspólnego z pierwotnym tematem.
My - czyt RR - chcemy poszerzać horyzonty - ćwiczyć z innymi grupami (środowisko jest tak hermetyczne, że brakuje nowych partnerów do sparringów). Walczymy zarówno w formułach 1v1 jak i grupowych (w obydwu na turniejach spotykamy się z zagranicznymi gośćmi reprezentującymi różne szkoły walki europejskiej) i staramy się tak samo uczyć od lepszych jak i testować nasze umiejętności w nowych sytuacjach.
Część ludzi w RR (oczywiście nie wszyscy - nie lubię uogólnień) wyrosła już dawno z pomysłów na porównywanie kto jest lepszy - my czy wschód. Mamy to daleko za sobą i raczej takie rozważania traktuje się wśród ludzi trenujących na poważnie jak żart.
My po prostu chcielibyśmy potrenować, nikt nie chce nikomu niczego udowadniać. Powinno być to potraktowane przez obie strony jako lekcja praktyczna.
Napisano Ponad rok temu
Różni ludzie mają różne zachcianki. Jedni chcą sparować, inni nie chcą. Problem mają tylko ci którzy chcą, a nie mogą spełnić tej zachcianki. Ci, którzy nie chcą, nie mają żadnego problemu.Nie rozumiem czemu ludzie trenujący różnego typu style walki mają aż tyle problemu ze spotkaniem się w celu wspólnego treningu.
Ostatnio ćwiczę w sali klubu w piwnicy mojego budynku. Styl klubu ma w curriculum machanie rękami, nogami, kijami, do tego rzuty i kulanie się w parterze. Mam dostęp i klucze do tej sali, więc mógłbym ćwiczyć zawsze w czasie wolnym. Jednak mimo, że klub ma kilkudzięsięciu członków, nie znalazłem jeszcze osoby, która by miała ochotę na ćwiczenie ze mną i parteru i broni i uderzania i kopania i rzutów. Każdy ma swoje upodobania i wiem, że jak chcę się pokulać, to muszę się umówić z Junem, a jak poboksować to z Sebastianem.
Dlatego właśnie dobrze rozumiem "czemu ludzie trenujący różnego typu style walki mają aż tyle problemu ze spotkaniem się w celu wspólnego treningu".
Słusznie.Czytając posty niektórych tutaj zastanawiam się czy w sumie to ja chcę z wami sparować
Nie ma związku. Ci sami ludzie przyjmują różne postawy w różnych kontekstach społecznych i kulturowych (czego dobrym przykładem są różnice w postach tego samego użytkownika na różnych forach internetowych).(trolling jest zjawiskiem świadczącym o niskiej kulturze oraz braku opanowania i profesjonalizmu - mało to pasuje do "mistrzów wschodu")?
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze raz - szukamy partnerów do sparingu - jeśli się tacy znajdą ustalimy zasady dotyczące uzbrojenia i opancerzenia tak aby obie strony były w miarę zadowolone.
Jeśli ktoś nie chce sparingu niech się tu nie wypowiada.
Napisano Ponad rok temu
Spoko, my też się nie obrażamy.
Ważne jest że jest z kim wymienić doświadczenia i techniki. A sympatyczne i fajne osoby znajdą się w każdej grupie.
Robimy EOT, bardzo przepraszam.
Zaraz nas Szczepan pogoni.
Proponuję nowy temat: Międzystylowe treningi i sparingi
Tam się możemy umawiać na wymianę doświadczeń, wspólne zajęcia i broń
Napisano Ponad rok temu
Mój problem jest tej natury, że mam do was trochę za daleko, a nawet gdy bywam blisko, to mam co robić, np. jestem zajęty innymi fajnymi treningami.Wciąż umyka mi powód Twoich wypowiedzi w tym temacie... Sam napisałeś, że skoro ktoś nie chce się sparować to nie ma problemu - więc Ty albo chcesz się sparować ale się ukrywasz, albo masz problem ale innej natury.
Jak już wypracujecie te zasady (np. uwzględniające, że nie każdego stać na trening wysyłający na L4, jak Łukasza Płazę), to ja się chętnie podłączę.Jeszcze raz - szukamy partnerów do sparingu - jeśli się tacy znajdą ustalimy zasady dotyczące uzbrojenia i opancerzenia tak aby obie strony były w miarę zadowolone.
Phi! Dopiero w drugim swoim poście na tym forum chcesz ustawiać użytkowników . I tak nie przebijesz założyciela tego tematu, który już w pierwszym poście, zamieszczając ogólnodostępne filmy z youtuba i pisząc o czymś, co było tu już kilka razy wspominane, obwieścił że to wszystko dla poszerzania wiedzy; po prostu edukator jak Dobra Pani z noweli Orzeszkowej.Jeśli ktoś nie chce sparingu niech się tu nie wypowiada.
Zanim zaczniesz ustalać reguły dyskusji, to poczytaj najpierw to forum, ot choćby aby znaleźć tematy, w których szukano sparring partnerów. Jak już znajdziesz te tematy, to sprawdź kto był chętny do sparringów. A w przyszłości kieruj się prostą zasadą: LURK MOAR.
Napisano Ponad rok temu
[qoute]Jak już wypracujecie te zasady (np. uwzględniające, że nie każdego stać na trening wysyłający na L4, jak Łukasza Płazę), to ja się chętnie podłączę. [/quote]
Jak już wypracujesz system nauki walki tak żeby nie bolała też chętnie się podłączę - nonsens.
(jak wymyślisz wódkę bez kaca też pewnie znajdzie się sporo chętnych...)
Poraża mnie fakt, że nie możesz powstrzymać się przed kolejnymi komentarzami odbiegającymi od tematu - przeczytaj swój własny podpis...
Napisano Ponad rok temu
Ja mam po prostu za daleko, ale rozwiązanie jest naprawdę proste, wystarczy informować co i gdzie, podać możliwe terminy, a może ktoś się pojawi. Tak właśnie rozwijają się przecież zabawy nożowe na Polach Mokotowskich relacjonowane w sąsiednim temacie. Jeśli mnie samego po paru latach przyglądania się tym relacjom kusi żeby tam zajrzeć podczas jakiejś wizyty w kraju, to może gdybym zobaczył takie relacje z treningu RR, może za parę lat też bym tam zajrzał.Oj daj spokój... Nie chcesz ze mną trenować to nie trenuj, nikt Cię nie zmusza.
Sam nie wiem, dlaczego sparringi na forach internetowych cię porażają, a tak ci zależy na sparringach w realu.Poraża mnie fakt, że nie możesz powstrzymać się przed kolejnymi komentarzami odbiegającymi od tematu - przeczytaj swój własny podpis...
Napisano Ponad rok temu
Posty na FREHA są postami na FREHA - to inne forum, na którym istnieje inny sposób wyrażania się. 8) . Ja tam wszystkich nazywam per "rycerzyki" "japończyki" itp. po to właśnie żeby osoby ze zbyt ściśniętymi pośladkami wiedziały że należy mieć dystans do siebie, uprawianego hobby i swoich wypowiedzi. Czy Ty aby masz ten dystans :? ?
Mentorski ton - ja wiem że na każdym forum zanim się napisze 100 postów nikt cię poważnie nie traktuje i dopiero po roku ostrożnego terminowania ludzie podobni tobie zaczynają polemizować z treścią twojego posta a nie z licznikiem postów. Tak jest zawsze ale mi się zwyczajnie nie chce bawić w zdobywanie pozycji budo-mędrca, który samym wyglądem awatara legitymizuje swoją wypowiedź. A "wlazłem" na to forum kilka ładnych lat temu
Dalej temat który założyłem i który podobno jest wtórny? Czujesz się wręcz obrażony że chcę cię edukować filmikami z Youtube, a potem piszesz rzeczy wprost wskazujące na to że właśnie nie wiele w temacie wiesz. Pokaż mi, łaskawco gdzie na budo jest temat o buhurtach? 8) No chyba że Ty, "znawca" mylisz buhurt z inscenizacją rycerską a to wszystko wkładasz do jednego worka z FEDER(bo o ich podejściu faktycznie były tu tematy) i zapewne Loricą. To mniej więcej taki poziom "wiedzy", jakbym ja napisał że Aikido jest marne bo ich hełmy nie zabezpieczają przed sztychami :roll: . Brzmi to głupio prawda??
Na L4 trafiłem nie po treningu a po zawodach o randze było nie było mistrzostw Europy (o czym byś wiedział, gdybyś zamiast tropić "mentorski ton" przeczytał uważnie posty) - po stoczeniu jakichś 30 grupowych walk. Powiedz mi Prorock z kim (i jak intensywnie) sparujesz że nigdy nie doznałeś urazu podczas zawodów czy treningów. To zaiste musi być jakaś wysoce kontaktowa SW :?
Napisano Ponad rok temu
Ustablizowanej czy skostniałej? Otwarcie się na inne szkoły i sposoby walki gwarantuje rozwój. Zamknięcie-poklepywanie się po pleckach we własnej grupie. Zauważ, że mistrzowie miecza w Japopni wędrowali po kraju, odwiedzając różne szkoły walki. To samo działo się w Europie. Dobrym kierunkiem są takie spotkania, jak te organizowane przez Jana Chodkiewicza, czy ostatnio turniej szabli, szapady i puginału zorganizowany w Krakowie przez Stanicę.To nic nowego. Pretendenci zawsze mają pod górkę. Każdy nowy nurt pretendujący do świata sztuk walki próbował tak rozgrzewać atmosferę. Szukanie konfrontacji to powtórzenie historii z judo, karate, aikido, FMA, BJJ i każdej innej ustabilizowanej sztuki walki.O ile pamiętam to Jan Chodkiewicz parę razy proponował konfrontację różnym "masta" od mieczowych SW i zazwyczaj trafiał w próżnię, więc może tak jak w przypadku głośnych konfrontacji pojedynkowej szermierki ze średniowieczną należy najpierw nieco podgrzać atmosferę.
Znam jednego człowieka, który trenuje ken-jutsu. Jakoś te mało kontkaktowe treningi mu nie wystarczają, bo uczestniczy równiez w trenigach szabli, szpady, rapiera i miecza z tarczą, gdzie może skonfrontować swoje umiejętności z oporującym przeciwnikiem.
PS Płaziku ale namieszałeś, tutaj się wypowiadają osoby najbardziej kontaktowe i szukające nowych doświadczeń (dlatego bez sensu jest wszelka nadymanka). Zauważ ile ich jest, bo jak na razie to mamy wewnętrzną dyskusję podwórka RR i DESW (Jan, Gwyn, Deatwish).
Dobrym pomysłem jest organizowanie cyklicznych spotkań międzystylowych w danym mieście, czy np, jak w Krakowie, otwartych cotygodniowych spotkań sparringowych walki nożem organizowanych przez Wojciecha Ramotowskiego i Rosa. Ale te spotkania mają swoją atmosfere, przede wszystkim nie ma tam napinki, czy chęci pokazania "to mu jestesmy Ci lepsi", za to jest wymiana doświadczeń. Ludzie interesują się nowymi pomysłami na ochraniacze czy sprzet sparringowy, poszerzaja swój repertuar umiejętności technicznych.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wkładasz w moje usta twoje słowa... tego tematu nawet nie dotykałem.W Polsce właśnie. Na przykład za działalność edukacyjną, prace z trudną młodzieżą i promocję zdrowego trybu życia. W małych społecznościach np. klub karate jest jedyną odskocznia od siedzenie z kolegami pod spożywczakiem i picia jabola.
Ignorancja raz.
W województwie śląskim, czyli prawie 2milionowej aglomeracji działają dwa czy trzy kluby. To jest popularność?Kendo jest mało popularne? Z danych samego PZK wynika że tylko w Lubuskim i Podkarpackim nie ma klubów u nich zrzeszonych. A z tego co wiem w Podkarpackim są kluby kendo. Bo są jeszcze sekcje innych sztuk walki które mają w swojej ofercie kendo, ale do związku nie należą. Czyli nie jest tak jak piszesz.
Ignorancja dwa.
Tu masz rację. Nic.Pisałem o doświadczonych "fighterach". Poza tym, też miałem takie konfrontacje. I co, dużo to zmieniło?
Ja za to znam kupę zbrojnych którzy trenują też sztuki walki. Znowu uogólniasz.Nikt nie rozmawia? To ciekaw, ze jeśli tylko wspomnieć o SW w towarzystwie "zbrojnych" zazwyczaj zaczyna sie albo ta sama żałosna litania, albo fuknięcia i stwierdzenia ze to nas kompletnie nie "interesuje".
Treningi krav maga na Śląsku 100 złotych miesięcznie, BJJ 150.Taak, SW to niewątpliwie intratny interes.
Ignorancja trzy.
Chyba jeszcze za krótko siedziesz w SW. Wiekszość SW zmierza w kierunku sportu mniej lub bardziej wyczynowego. Dotyczy to również części tzw szkół tradycyjnych. Są naprawdę nieliczne wyjątki. Np Iaido czy Ryu-Te. Pisanie że szkoła jest nastawiona na trenowanie sztuki, a zawody sa dodatkiem jest mydleniem oczu.Fakt uogólniam. Jak byś nie zauważył, moje posty dotyczą w większości sytuacji ogólnych. Nie lubię nikogo z nazwiska wymieniać.
Sztuki walki to sport? ... W tym momencie wykazałeś sie wręcz popisową ignorancją. 10 na 10.
Jesli masz ochotę... Nie nie pienię się. mam po prostu inne zdanie niż twoje. Poza tym odbiegasz od tematu. Ja pisze, że naprawdę dobrej jakości mieczy japońskich było niewiele, a Ty mi wyjeżdżasz z kuźnią."Panocku, bajki. ..."
Czytaj ze zrozumieniem. Chociaż ciężko ci będzie skoro tak sie pienisz, że aż ci oczy przysłoniło.
Chcesz to sie z tobą mogę pobawić w dyskusję kowalsko metalurgiczne. :twisted:
Może przestana być puste jak pokaże ci sprzęt. Całe szczęście ze mam i kuźnię i warsztat płatnerski do dyspozycji. 8)
Wiesz bronioznastwo zajmuję się generalnie budową i wyglądem. A głownia w katanie jest szablowa. Rękojeść ma drugorzędne znaczenie. Zresztą w literaturze zachodniej spotkasz się z okresleniem katany jako japanese saber.Jeżeli posługujesz sie katana tak jak szabla to gratuluję. :twisted:
Historycznie, ontologicznie, genetycznie i utylitarnie katana ma te same własności co broń nazywana w Europie mieczem.
Poza tym jeśli katana to szabla, czym w takim razie są szable wojskowe po restauracji Meji?
Oczywiście, pewne rozwiązania działają, a pewne nie, wynika to z różnic budowy broni. a to czy ludzie sa otwarci czy nie to tylko świadczy czy się rozwijaja czy nie, ale o tym chyba Monika wyżej pisała.Jesli po konfrontacji okazało by sie że SW sa o kant dupy cisnąć, to było by to wielce zastanawiające . Czemu ? Ponieważ i w RR i nie w RR dochodzicie do pewnych winsoków drogą eksperymentalna. W SW maja o tyle lepiej że to co w z mozołem odkrywacie , oni maja podane na tacy od dziesiątków lat. I szczerze śmieszny mnie, gdy podpowiadam "rycerzom" pewne rozwiązania, wskazując na ich zastosowanie w SW. Oni twierdzą że nie jest im to kompletnie potrzebne. A po roku okazuje sie ze droga eksperymentów, wymiany doświadczeń z zagranicą i studiowania
traktatów doszli do dokładnie tego samego. Oczywiście o tym ze już im to naświetlałem, nikt nie pamięta, lub nie chce pamiętać. Zupełnie jak dzieci... :roll:
Napisano Ponad rok temu
Ps. Pisze ogólnikami i czesto odbiegam od tematu. Taki muj wrodzony urok.
Ps.2 Jakieś pytania ?
Napisano Ponad rok temu
" bo my już walczymy na stalową broń, do pięt nam nie dorastacie ze swoimi patykami i możecie się od nas wiele nauczyć" czy coś podobnego?? :? :?
W życiu by mi nawet podobne głupoty nie przyszły do głowy, choćby dla tego że sam ćwiczyłem drewnianymi symulatorami i dalej używam broni treningowej na bazie drewna. Po odpowiednim przerobieniu drewno pozwala zmniejszyć ilość ochraniaczy i znacznie mniej od stali niszczy sprzęt 8)
Strasznie jesteście tutaj drażliwi ludzie 8O trochę dystansu do tego wszystkiego. Zauważcie że ja w swoich postach jestem tyleż samo ironiczny co auto-ironiczny. Mam za sobą sporo dyskusji z ludźmi uważającymi się za "objawienie wojowników", "prawdziwych rycerzy", "ultrasów" a nawet "arystokratów" i zwyczajnie nie potrafię pisać postów w nadętym stylu. Jeżeli ktoś to odbiera jako obrazę to już przeprosiłem na wszelki wypadek, ale na pewno nie zamierzam przepraszać w każdym poście :?
Napisano Ponad rok temu
Płaziku, to fakt, jesteś osobą, która nie stara się wywoływać konfliktów tylko wręcz je łagodzić, w przeciwieństwie, by nie szukac daleko, Jaśka z W-wy. Tylko że nie wszyscy na tym konkretnym forum znają Cię od tej strony (już niejden pożar na freha gasiłeś i łagodziłeś ton wypowiedzi innych osób ).Monika zlituj się, gdzie ja napisałem:
" bo my już walczymy na stalową broń, do pięt nam nie dorastacie ze swoimi patykami i możecie się od nas wiele nauczyć" czy coś podobnego?? :? :?
W życiu by mi nawet podobne głupoty nie przyszły do głowy, choćby dla tego że sam ćwiczyłem drewnianymi symulatorami i dalej używam broni treningowej na bazie drewna. Po odpowiednim przerobieniu drewno pozwala zmniejszyć ilość ochraniaczy i znacznie mniej od stali niszczy sprzęt 8)
Strasznie jesteście tutaj drażliwi ludzie 8O trochę dystansu do tego wszystkiego. Zauważcie że ja w swoich postach jestem tyleż samo ironiczny co auto-ironiczny. Mam za sobą sporo dyskusji z ludźmi uważającymi się za "objawienie wojowników", "prawdziwych rycerzy", "ultrasów" a nawet "arystokratów" i zwyczajnie nie potrafię pisać postów w nadętym stylu. Jeżeli ktoś to odbiera jako obrazę to już przeprosiłem na wszelki wypadek, ale na pewno nie zamierzam przepraszać w każdym poście :?
Jak ludzie spoza podwórka RR poczytali jeszcze sobie temat na feszce, ciśnienie mogło im lekko podskoczyć. Nigdzie tak nie napisałeś, ale najwyrażniej tak rzecz została odebrana. Niestety taka spacyfika internetu, gdzie nie można porozmawiać twarza w twarz, za to można być opacznie zrozumiałym.
Z tego co widzę dyskusja skończyła się na wymianie poglądów ludzi, którzy wokół tematu już dawno się kręca jak Shouryu (był w Gdyni na SMDF) . Kriss za to kojarzę z tematu seminarium orgaznizowanego parę lat temu w Krakowie przez Rosa (nóż, szabla, fili[ińskie kije, pokaz: długi miecz, kendo), o ile pamiętam wtedy pisał na Budo, nie mógł na nie dotrzeć, ale nie jestem pewna. Czyli ludzi którzych nie trzeba urabiac bo poza wąski krag zaineresowań wyszli. PS zdaje się że to Warehead prowadził wtedy seminarium dot. noża. To nie jest SW-owski beton .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Seminaria z noża są domeną Wojtka "WARa" i Krystiana "Krissa" .
pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
pokazik
- Ponad rok temu
-
potyczka treningowa
- Ponad rok temu
-
Sekcja walka bronią - Szczecin
- Ponad rok temu
-
pokaz Tamura sensei, Wasza opinia
- Ponad rok temu
-
Poszukiwana stal na rekojesc
- Ponad rok temu
-
risuke otake - ksiazka
- Ponad rok temu
-
Fechtunek lub Kenjutsu Wrocław
- Ponad rok temu
-
Seminarium Shinkage Ryu w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Alternatywa dla ostrzenia miecza
- Ponad rok temu
-
Iaido: Katowice 12-13/12/2009 - Henry Schubert, Andy Watson
- Ponad rok temu