cwiczelem przez dobrych pare lat shotokan i jego odmiany,
ale gdy patrze na you tube walki kyukushin...to jest aberracja karate...
W jakim sensie aberracja?Przyjmij ze dwa takie "walenia po brzuchach"ta szarpanina, walenie sie po brzuchach, jak szkolna bójka dwóch czwartoklasistów,
co ty masz do boksu?jedynie górne kopniecia sa na poziomie karate...ale uderzenia...to jest boks...
Filozofia w walce?no i filozofia kyukushin zupelnie z ksiezyca lub kamikadze...
zero obrony...ty mnie uderzysz ale ja cie uderze jeszcze mocniejsilniejszy wygrywa...heh, co to za karate gdzie sila miesni jest decydujaca,
Rzucasz wyzwanie, żeby sprawdzić czy to karate działa?
:twisted: nie uznaje kumite gdzie mam tylko zadawac uderzenia w brzuch, uniemozliwia to kombinacje, rozwój techniki, takie karate staje sie jalowe...
ten co szybciej zada cios (nawet w brzuch) wykazuje sie lepsza technika i przelamaniem obrony przeciwnika, powinien byc premiowany