Janie 111 , idąc Twoim tokiem myślenia to po co tysiące razy powtarzać uderzenia " tak nie przydatnych " technik jak Haito, Nukite , Uraken i wielu innych . W/g Twojej teorii wystarczyłoby ćwiczyć tylko jedno uderzenie ALE DO PERFEKCJI na przykład tsuki .
Po co tysiące razy powtarzać jakieś tam dziwne kopniecia jak wystarczyłoby tylko jedno i też DO PERFEKCJI i tu polecam Kin Geri - proste ale za to nad wyraz skuteczne . Kata też robisz za dużo i masz nie potrzebny dylemat , które ćwiczyć. Jedno skasuj ! I wówczas Twoje karate będzie zawierało tylko dwie techniki : tsuki i kin geri i jedno kata ale wszystko nie jakieś tam dziadostwo jak to określiłeś , ale w wykonaniu mistrzowskim .
W/g Ciebie , po co ćwiczyć na przykład walki z bronią np. Bo , Jo , Sai ? Przecież nikt z patykami nie będzie chodził po mieście , żeby sie obronic. A więc jest to nie przydatne , szkoda na to czasu , lepiej poświęcić sie doskonaleniu tylko np. tsuki .
Po co robić Kata Ura ? - i przy okazji zapytam , czy wiesz po co ?
Wygląda to tak , i tu nie chcę Cie urazić ani obrazić / ale wygląda to tak jakbyś poszedł do kina na dobry film ale dotarłeś tylko do wejścia , pooglądałeś plakaty o filmie i wróciłeś do domu . Możesz wówczas powiedzieć , tak , byłem dzisiaj w kinie , no ale niestety filmu nie oglądałeś . Drzwi od sali projekcyjnej były zamkniete i albo nie miałeś ochoty ich otworzyś , albo Ci się nie chciało . Pomyśl , czy nie poszukać w Twojej organizacji mistrza , który Ci te drzwi otworzy i pokaże film który nosi tytuł KARATE - DO !
Pozdrawiam i bez urazy .
Oczywiscie ze bez urazy!

Ale chyba sie nie rozumiemy. Czy ty rzeczywiscie powtarzasz haito uchi tysiace razy? Jesli tak to w porzadku, niestety doba ma tylko 24 godziny...
Nie nigdy nie twierdzilem ze sposcizna karate jest bezwartosciowa, przeciwnie, jesli spojrzysz na nasz sylabus to znajdziesz koken uke i shuto uchi. Jestem jednak zdania ze te techniki sa trudniejsze do zastosowania niz maete tsuki i gyaku tsuki np lub uderzenia sierpowe. Jesli zawodnikowi ktory umie walczyc (na jakotakim poziomie) kazac cwiczyc te uderzenia przekazujac jednoczesnie metodyczne rady i taktyczne zastosowania to szybko wzbogaci to jego repertuar, teoretyk natomiast pozostanie tylko teoretykiem. Bo jak w matematyce nie mozna uczyc sie calek jak nie znasz tabliczki mnozenia. A co do kata to po prostu sie mylisz, poczytaj o starym karate, z czasow z przed reformy to dowiesz sie ze stare style mialy po 2-5 kata i to niekoniecznie jakies tasiemcowe dlugie formy. Nawet cytowany tu przez Sake5 sensei Boby Lowe niejedenokrotnie podkreslal ze program nalezy z czasem zawezic do jednego kata i to na cale zycie bo tylko tak dociera sie do glebi karate. W jego wypadku jest to kata Tensho! W tym kontekscie moj poglad przestaje byc taki "nowatorski" :wink:
Przyklad z kinem jest chybiony.
Co do broni: sai to wlasciwie przezytek bo nikt nie zaatakuje cie mieczem! Zreszta zawsze bylo to w pewnym sensie kuriozum. Cwiczenia z Bo mamy w naszym programie i wprawdzie niewiele ale troche to cwicze, mamy tez tanto jitsu ktore podoba mi sie duzo bardziej i ktore dyzo lepiej wpisuje sie w moj trening.
Byc moze moimi postami moge denerwowac niektorych ludzi (w tym i Ciebie?) Pytania o sens zawsze wywoluja "swiety gniew" twardoglowych.
Nie podpinaj mnie (czy nas jako stylu) prosze do gotowych, niezbyt udanych stereotypow (stworzonych przez ludzi o ciasnych horyzontach) bo raczej sie w nich nie mieszcze
Wszak madrosc polega na umiejetnosci oddzielenia ziarna od plew a tych ostatnich jest wiele
Kata ura? Czy wiesz kiedy je wprowadzono? Niedawno! Nie wynikaja z tradycji karate. To przerost formy nad trescia i cele ktore mozna efektywniej osiagnac innymi metodami.
Drzwi o ktorych wspominasz juz dawno zostaly mi otworzone przez czlowieka ktory wie, umie i rozumie wiecej niz niejednemu big-senseiowi mogloby sie przysnic. Chodzi oczywiscie o hanshi Voinescu. Mialem tez mozliwosc obcowania/trenowania z kilkoma innymi wielkimi postaciami karate i nie tylko karate. Nie wywaza sie przecierz( otwiera) drzwi juz otwartych :wink: Pozdrawiam!