131 odpowiedzi w tym temacie

[budo_raphael]

>

Witam wszystkich !
OSU !

Z przyjemnością pragnę poinformować koleżanki i kolegów z wszystkich organizacji Karate , że ukazała się długo oczekiwana książka w języku polskim Kaicho Tadashi Nakamura pt. LUDZKIE OBLICZE KARATE - MOJE ZYCIE , MOJE KARATE DO . / tytul oryginalu The Human Face Of Karate /.

Jest to fascynująca opowieść / kronika / o życiu i drodze Karate jednego znajwiększych mistrzów karate Kaicho Tadashi Nakamura .
Zawiera wiele ciekawych informacji z okresu Kyokushinkai i powstania SEIDO . Zawiera także filozofię Mistrza, wytyczającą drogę Karate -Do każdego karateka .

Praktycy Kyokushinkai znajdą tam niezwykle cenne , mało znane lub w ogóle nie znane początki Kyokushinkai Karate , jak następowała przemiana w tej organizacji i powody, dla których tak wielu znakomitych instruktorów opusciło jej szeregi.

Szeroko opisany jest system Seido. Struktury tej organizacji, zasady działania i podstawowe założenia.
Dla każdego praktykującego Karate, bez względu na styl , może ona stanowić drogowskaz w podążaniu prawdziwą droga Karate- do.
Zapraszamy do lektury .

Więcej informacji na naszej stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pozdrawiam wszystkich .
OSU !

[budo_risk]

...

W księgarniach będzie?

[budo_raphael]

Książka Kaicho Tadashi Nakamury była długo oczekiwana w organizacji Seido w Polsce . Jak widać wzbudziła także duże zainteresowanie wśród karateka z innych organizacji. Po zamieszczeniu informacji o książce na naszej stronie i na forum , już otrzymaliśmy kilkadziesiąt zamówień.
Tak więc dystrybucja po przez naszą Federację jest zupełnie wystarczająca i nie planujemy innej, na przykład przez księgarnie.

Po przeczytaniu książki zapraszamy do dyskusji .

Pozdrawiam wszystkich .

[budo_wyborowa]

Książka Kaicho Tadashi Nakamury była długo oczekiwana w organizacji Seido w Polsce . Jak widać wzbudziła także duże zainteresowanie wśród karateka z innych organizacji. Po zamieszczeniu informacji o książce na naszej stronie i na forum , już otrzymaliśmy kilkadziesiąt zamówień.
Tak więc dystrybucja po przez naszą Federację jest zupełnie wystarczająca i nie planujemy innej, na przykład przez księgarnie.

Po przeczytaniu książki zapraszamy do dyskusji .

Pozdrawiam wszystkich .

Kto dokonal tlumaczenia?

[budo_raphael]

Witaj Sensei !
Tłumaczenia dokonał na prośbę Kaicho, Senpai Leszek Koch 3 DAN, amerykanin polskiego pochodzenia od kilkunastu lat trenujący Seido w Honbu w Nowym Jorku.

Wiemy , że czytałeś tę książkę w wersji angielskiej . Polskie wydanie ma dodanych kilka nowych wątków .

I informacja dla koleżanek i kolegów : pierwsza partia książek, jakie otrzymaliśmy z USA rozchodzi sie błyskawicznie .
Po wyczerpaniu pierwszej partii na następną będzie trzeba poczekać około 3 tygodni / tyle mniej więcej potrzeba czasu od momentu złożenia zamówienia w Honbu do dostarczenia książek do Polski / . Obecnie , z pierwszej partii posiadamy jeszcze tylko kilkanaście egzemplarzy .

pozdrowienia dla wszystkich karateka .
OSU !

[budo_shu lien]

Wczoraj otrzymałam ksiązkę Tadashi Nakamury. Czekałam na nią z ogromną niecierpliwoscią i ciekawością. Jakieś dwa lata temu pewna wiele dla mnie znacząca wtedy osoba czytała tę książkę w oryginale i pamiętam, że kilka naszych maili dotyczyło jej treści. Niestety ze względu na moją kiepską znajomość angielskiego wiedziałam, że dla mnie jest to lektura niedostępna (nawiasem mówiąc wtedy postanowiłam nadrobić swoje braki i od tamtej pory pracuję nad nauką jezyka). Obiecałam sobie wtedy, że przyjdzie taki moment, kiedy przeczytam tą książkę. Przyszedł szybciej niż się spodziewałam, ale...
no właśnie...Z całym szacunkiem dla seido...polskie tłumaczenie jest koszmarne! Przede wszystkim dosłowne tłumaczenie wielu zdań i słów. Tłumaczenie wymaga od tłumacza nie tylko znajomości języka, z którego się tłumaczy, ale i doskonałej znajomości języka, na który się tłumaczy! Jeśli już nie ma mozliwości znalezienia dobrego tłumacza należało poszukac polonisty, który zna karate :wink: i poprosić go o korektę tekstu.
Kolejna rzecz liczne błędy ortograficzne, przesunięcia tekstu, podpisy spod zdjęć pojawiające się nagle pomiędzy treścią rozdziałów. To wszystko sprawia wrażenie pośpiechu i zrobienia czegoś "na sztukę". Chyba dobrze, że Tadashi Nakamura nie zna języka polskiego bo ja na jego miejscu byłabym tym, co zrobiliście z jego książką załamana.
Dla jasności jestem głęboko przekonana o wartości tej książki i jej treści, ale jeśli czegoś nie można zrobić dobrze to moim zdaniem nie powinno się tego robić wcale. Bo to świadczy o organizacji.
Wybaczcie gorzkie słowa, jestem w trakcie lektury i mam nadzieję, że przyjdzie też pora na jakieś pozytywne uwagi. Dziś moja opinia jest niestety taka.

[budo_raphael]

Witaj !
Koszmarne - to troche przesada ale masz racje , mogloby byc lepsze .Z tego co wiemy problem polegal na znalezeiniu w Honbu osoby znajacej jezyk polski i jednoczesnnie takiej osoby , ktora trenuje karate. Senpai Leszek zrobil to tlumaczenie tak dobrze jak tylko potrafil i za to mu jestesmy wdzieczni .
Widzisz , takie gafy jak np. uczni - uczniow i temu podobne nie maja wplywu na przekaz Kaicho zawarty w ksiazce.
Dla nas i mysle ze dla wszystkich czytajacych najwazniejsza jest tresc tego przekazu . A czyta sie fajnie i drobne bledy nie maja wplywu i nie utrudniaja w zaden sposob zrozumienia tresci .

To jest pierwsza ksiazka Kaicho T. Nakamury przetlumaczona na jezyk polski , drugie wydanie z pewnoscia bedzie poprawione a nastepna ksiazka bedzie juz w tej kwestii zadawalajaca .

Pozdrawiam .

[budo_shu lien]

Rafael, tak jak powiedziałam moje uwagi nie są skierowane przeciwko osobie tłumacza. Domyślam się, że zrobił co mógł i robił to z przekonaniem. Podkreślam też, że jestem jedną z wielu osób, która bardzo ucieszyła się na wiadomość, że ta książka ukaże się po polsku. Nie można jednak robić czegoś za wszelką cenę. Książka kosztuje 50 zł, jak na polskie warunki to wysoka cena za 200 stron i czarno białe zdjęcia. Wypadało by w takim razie zadbać o te inne sprawy związane z wydaniem książki. Uwierz mi, że wiem o czym mówię, niedawno przygotowywałam jedną książkę do wydania i wiem ile to wymaga czasu i pracy. Zdaję sobie sprawę, że główne przesłanie książki Nakamury się nie zmienia, ale kiepskie tłumaczenie odbiera jej wartość. moim zdaniem źle się stało, że się pospieszyliście. Jak się chce mieć efekt to trzeba nad czymś nieraz długo pracować i być cierpliwym i tego uczy m. in. karate. Szkoda (dla książki), że o tym jakoś zapomnieliście.

[budo_raphael]

Chcialbym tylko zaznaczyc , ze ksiazka zostala wydana w USA i akurat my nie mielismy zadnego wplywu na korekte tekstu . Ponadto tak jak wczesniej napisalem , drobne bledy nie maja wplywu na jej tresc. Cena natomiast pokrywa koszty druku w USA i koszt wysylki do Polski.Byc moze wydanie jej w Polsce byloby tansze , nie wiem. My na tym nie zarabiamy i nie chcemy na tej ksiazce zarabiac. Glowna idea jest zapoznanie karateka w Polsce z filozofia Kaicho T. Nakamury , gdyz uwazam , ze jest to zupelnie inne i bardzo wartosciowe podejcie do problematyki karate .

Mysle , ze mozemy sobie podarowac dyskusje na sprawami technicznymi , tu sie juz nic nie zmieni . Chetnie podyskutujemy zawartych w ksiazce tresciach.

OSU !

[budo_wyborowa]

Chcialbym tylko zaznaczyc , ze ksiazka zostala wydana w USA i akurat my nie mielismy zadnego wplywu na korekte tekstu . Ponadto tak jak wczesniej napisalem , drobne bledy nie maja wplywu na jej tresc. Cena natomiast pokrywa koszty druku w USA i koszt wysylki do Polski.Byc moze wydanie jej w Polsce byloby tansze , nie wiem. My na tym nie zarabiamy i nie chcemy na tej ksiazce zarabiac. Glowna idea jest zapoznanie karateka w Polsce z filozofia Kaicho T. Nakamury , gdyz uwazam , ze jest to zupelnie inne i bardzo wartosciowe podejcie do problematyki karate .

Mysle , ze mozemy sobie podarowac dyskusje na sprawami technicznymi , tu sie juz nic nie zmieni . Chetnie podyskutujemy zawartych w ksiazce tresciach.

OSU !

Mam trzy ksiazki Tadashi Nakamura . Technique and Spirit, One day, one lifetime i Human face of karate. Wszystkie sa bardzo starannie wydane, w twardej oprawie z okladka -obwoluta. I oczywiscie ma to znaczenie jak ksiazka wyglada.
Znam Human face of karate z angielskiej wersji. Zwyklo sie uwazac, ze jest to biografia Tadashi Nakamura alobo heretycka, alternatywna historia Kyokushinkai. Tak na prawde to jest to ksiazka o karate, ktore nie szuka tanich i masowych rozwiazan. Karate, ktore zbudowane jest na trzech filarach, wartosciach, ktore maja bardzo prosty, osobisty, konkretny i praktyczny wymiar. Nie bede tutaj wykladal tez ksiazki, bo sam autor zrobil to doskonale i najlepiej czytac bezposrednio.
Pytalem o tlumaczenie, bo majac doswiadczenia ze swoja ksiazka w angielskiej wersji, wiem ze mozna z kazdego tekstu zrobic "gluchy telefon", a tego ze czyta sie autora przez posrednika - uniknac sie nie da.
Dla ksiazki pierwszorzedne znaczenie ma to kto ja robi, tlumaczy, robi korekte itp. Tu lepiej zdac sie na profesjonalistow.

[budo_inkaso]

Także jestem juz po lekturze książki Tadashi Nakamury i moje wrażenia są nastepujące.
Czyta się bardzo fajnie i prawdę mówiąc ułomności tłumaczenia są prawie nie zauważalne.
Ale nie to jest dla mnie ważne.
Czytając tę książkę rysuje się wizerunek dwóch wielkich mistrzów karate : M. Oyamy i T. Nakamury.Zastaniawiam się , jak by wyglądał dzisiaj Kyokushinkai , gdyby Nakamura nie wyjechał do USA i pozostał w Japonii przy Oyamie ?Myślę , że Kyokushinkai nie miałby dzisiaj takich problemów jakie ma . Byłaby to chyba największa i najmocniejsza organizacja karate na świecie.
Bardzo negatywnie odebrałem , /i tu nie bardzo wiem jak to określić , ale użyję jednak tego określenia , /dwulicowość Oyamy . Ten fragment ksiązki był jednak dla mnie najbardziej szokujący.
Natomiast cała filozofia Nakamury zawarta w Seido ...myślę ze jest to coś , co każdy powinien przeczytać . Pytanie tylko , czy każdy potrafi to zrozumieć.
Na mnie , to co przeczytałem zrobiło duże wrażenie .

[budo_sandokan100]

Czemu piszesz kyokushinkai przecież Oyama miał organizację kyokushinkaikan,a styl to poprostu kyokushin bez dodatku kai

[budo_laser]

nie wiem co miał Oyama ale kiokushin to chyba skrócona nazwa jednak. Jak ćwiczyłem to używano nazwy kiokushinkai, poza tym nie sadzę aby to miało jakiekolwiek znaczenie w kontekście tej książki.

[budo_gosy]

Niestety nie czytalem jeszcze tej ksiazki, ale jak przeczytam, to juz sie odgrazam, ze sie bede wymadrzal...
co do pojec:
cwiczy sie kyokushin karate, a nalezy sie do Kyokushinkai etc lub do Kyokushinkaikan etc.
Swoja droga - szkoda, ze ludzie wielcy, w pewnych sytuacjach okazuja sie tacy mali.... nie napisalem tego w odniesieniu do Mas Oyamy, jeno w odniesieniu do tych wielu, ktorych niegdys i sam szanowalem i podziwialem, a potem okazywalo sie, ze jak jest mowa o kasie, wladzy, przywilejach, to tak niesamowicie w/w okolicznosci zmieniaja ludzi....

[budo_martius]

Czemu piszesz kyokushinkai przecież Oyama miał organizację kyokushinkaikan,a styl to poprostu kyokushin bez dodatku kai

Ktos kto trenowal na poczatku lat 80-tych trenowal to pod nazwa kyokushinkai - zreszta w wielu publikacjach tak ten styl byl wtedy nazywany.

A ksiazke bede musial zobaczyc probowalem to zglebic w oryginale ale niestety nie szlo najlepiej...

[budo_gosy]

tak sie faktycznie mowilo, a mowilo sie nieswiadomie bez sensu, bo to tak, jakby mowic: uprawiam polski zwiazek pilki noznej... moim zdaniem jak juz cos mowic, czy robic, to lepiej wybrac opcje z sensem...

[budo_laser]

ale kyokushinkai ładnie brzmi no i te przyzwyczajenia

[budo_gosy]

aaa- chcialem pogratulowac Kolegom z Seido takiej pozycji ksiazkowej - osu! (wydania/wspolwydamia/dystrybucji - niewazne - grunt, ze jest taka pozycja)

[budo_shu lien]

Chcialbym tylko zaznaczyc , ze ksiazka zostala wydana w USA i akurat my nie mielismy zadnego wplywu na korekte tekstu . Ponadto tak jak wczesniej napisalem , drobne bledy nie maja wplywu na jej tresc. Cena natomiast pokrywa koszty druku w USA i koszt wysylki do Polski.Byc moze wydanie jej w Polsce byloby tansze , nie wiem. My na tym nie zarabiamy i nie chcemy na tej ksiazce zarabiac. Glowna idea jest zapoznanie karateka w Polsce z filozofia Kaicho T. Nakamury , gdyz uwazam , ze jest to zupelnie inne i bardzo wartosciowe podejcie do problematyki karate .

Mysle , ze mozemy sobie podarowac dyskusje na sprawami technicznymi , tu sie juz nic nie zmieni . Chetnie podyskutujemy zawartych w ksiazce tresciach.

OSU !

Dobrze porozmawiajmy więc o treści książki. Historia życia Tadashi Nakamury jest bardzo subiektywna, zresztą przecież to autobiografia, nie mogłoby byc inaczej. Odszedł od swojego mistrza i założył własną szkołę, miał własną wizję tego, co i jak chce robic. Nie bardzo rozumiem o czym tu dyskutowac.
Podejście do karate przedstawione przez Nakamurę nie jest dla mnie niczym nowym. W mojej organizacji wygląda to podobnie bierze się pod uwagę wiek i mozliwosci cwiczących. Natomiast rzeczywiście mało jest u nas medytacji i chyba małe jest o niej pojęcie. Osobiście uważam, że to strata dla kyokushin. Nie byłam nigdy na treningu seido, nie wiem jak to naprawdę wygląda. Czytają copowiadanie Nakamury o tym, jak wygląda u was medytacja i jego przykładowe przemówienia odniosłam wrażenie, ze to wszystko jest jakieś takie patetyczne i delikatnie sekciarskie (chociaż Nakamura wyraźnie zaznacza, że z religią to nie ma nic wspólnego).

[budo_inkaso]

Shu Lien , przeczytałem tę książkę jeszcze raz i jestem bliski stwierdzeniu , że dyskusja o treści jakie przekazuje Nakamura wcale nie bedzie łatwa. Wypadałoby cytować właściwie wszystko . Na forum często dyskutuje się o tym , że młodzież raczej wybiera K1 lub inne , w jej opinii , skuteczniejsze metody treningowe pomijając karate. Wg mnie , Nakamura chce pokazać inne wartości w karate niż tylko walkę , chociaż przyznaje , że walka to jednak również ważny element w karate .
Jest taki rozdział " Posłanie do uczących się karate " i inny rozdział " Jaki powinien być nauczyciel karate ". Myślę , że jest to w jakimś stopniu esencja jego filozofii.