Nowe style czy jeszcze kyokushin???
Napisano Ponad rok temu
Ichigeki-kyokushin, Shinkyokushin, Kyokushinkan czy Budokai-kyokushin itp. to nadal kyokushin karate czy nie?
Czy wystarczy do dowolnego innego slowa (nazwy stylu) dodac slowo kyokushin i to juz jest kyokushin?
Jezeli zmiana nazwy, zmiana symboli (kanji i kanku) nie swiadczy o tym iz dana organizacja nie odnosi sie do tradycji Kyokushin to co by o tym mialo swiadczyc.
Powoli dowiadujemy sie ze dana organizacja ma przewage nad innymi bo nawiazuje do tego, czy wraca do tamtego lub robi cos innaczej a wiec ma sie rozumic lepiej.
Czy instruktor ktory posiada legitymacje instruktora Kyokushin karate moze uczyc zgodnie z obowiazujacym w Polsce prawem Shinkyokushin, Kyokushinkan czy Kyokushin-Budokai? (sprawa ubezpieczenia)
To jest troche tak jak by kupic sobie garaz, dobudowac do niego cztery pokoje, ze trzy lazienki i kuchnie w miedzyczsie zburzyc garaz wszystko na koniec przemalowac i nadal sie upierac ze sie mieszka w garazu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nic dodac nic ujac albo tak albo nie.Interesujące porównanie. Oyama by się "ucieszył"' że stworzył jedynie "garaż"... ja wole mieszkać w tym lekko rozbudowanym...
nie kombinujcie.
Napisano Ponad rok temu
Czy wystarczy do dowolnego innego slowa (nazwy stylu) dodac slowo kyokushin i to juz jest kyokushin?
Nie jest ! Masz przyklad tych z Poznania Olejnika i podbnych . W prawdziwym KK nie wyszliby powyzej 8 kyu a tu same szihany . skandlal :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem takim wyzanacznikiem są kihon, kata i poziom wyszkolenia kumite.
Kihon to podstawa, tutaj w większości organizacji jest taka sama. Jeśli chodzi o kata - mam na mysli oczywiście te, które sam Sosai wprowadził do kanonu kyokushin, w tym do sylabusa - wymagań egzaminacyjnych.
Kumite - tutaj dla mnie liczy się nie tylko poziom sportowy, chociaż jest on wyznacznikiem wyszkolenia.
W karate wielu jest ludzi reprezentujących bardzo dobry poziom wyszkolenia technicznego i w kumite, których sport nie interesuje. Tych ludzi nigdy nie zobaczymy na tatami.
Co do używania "kyokushin" w nazwach różnych organizacji. Jeśli to co robią jest na wysokim poziomie i trzyma sie kanonu stworzonego przez Sosai dla mnie jest to OK.
Kyokushin przez dziesięciolecia stworzyło markę i nic dziwnego, że ludzie będący w nim autorytetami i mistrzami nadal pragną z tej marki korzystać.
Poza tym jest to też kwestia czysto marketingowa. Łatwiej jest zaistnieć na rynku m.a. uzywając nazwy, która ludzie juz kojarzą niż promować coś zupełnie nowego.
O co chodziło, że powstały te wszystkie organizacje wszyscy wiemy: kasa, niespełnione ambicje i gdzieś na końcu pozostałe rzeczy.
Ideologię zaś mozna sobie do wszystkiego dopisać
Pozdrawiam wszystkich ćwiczących kyokushin na dobrym poziomie. OSU!
Napisano Ponad rok temu
Kyokushin przez dziesięciolecia stworzyło markę
Poza tym jest to też kwestia czysto marketingowa. Łatwiej jest zaistnieć na rynku m.a. uzywając nazwy, która ludzie juz kojarzą niż promować coś zupełnie nowego.
No i to wykorzystuja kiszone ogorki . Taki kiszony ogorek otwora sekcje kyoka na zdupiu pzredstawia sie jako szihan kiyoka i tak kaze do siebie mowic i kto go sprawdzi ? nikt. Tylko na forum mozna ich pokazac ze to kiszone ogorki.
a w ogule to niech ktos napisze jake traz sa organizacje kyokushin w Polsce i kto jest kto .
Napisano Ponad rok temu
W celu uwiarygodnienia danego stylu odwoluja sie do kyokushin. Otoz zalozyciel nowego "lepszeg"o stylu jest tak wspanialy poniewaz, byl znany ze swoich osiagniec w kyokushin osiagnal tam wysoki stopien i to jest najlepsza rekomendacja jaka mazna pozyskac.
Nowy styl ma oczywiscie przewage nad kyokushin poniewaz, mozna w nim dodatkowo stosowac chwyty, dzwignie i np. walczyc w zwarciu czy parterze. Mysle ze jednym z lepszych przykladow jest Seido, ale czy zaistnialoby bez kyokushin.
Jestem pewien iz forumowicze wiedza doskonale o ktorych stylach mowa.
Moze ktos moglby mi pomoc i wskazac nowy dobrze znany mocno konkurencyjny styl dla kyokushin ktorego zalozyciel nie ma nic wspolnego z kyokushin, bede wdzieczny.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a jeśli nie jest na wysokim, ale się trzyma kanonu w takim samym stopniu?Co do używania "kyokushin" w nazwach różnych organizacji. Jeśli to co robią jest na wysokim poziomie i trzyma sie kanonu stworzonego przez Sosai dla mnie jest to OK.
Napisano Ponad rok temu
Jestem przekonany iz liderzy styli o ktorych wspominasz odeszli od kyokushin poniewaz byli przekonani iz maja pomysl na cos lepszego.
Pomimo to ze ucze sie kyokushin od 35 lat dalej nie wie[m wszystkiego w temacie, nadal jestem tylko uczniem. Od czasu do czasu odkrywam cos nowego, ktos mi cos pokaze, wyjasni lub sam zweryfikuje dotychczasowe doswiadczenia czy zdobyta wiedze. Wydaje mi sie ze rozumiem kyokushin coraz lepiej. Daleko mi jednak do zglebienia calego tematu. Nie wiem czy kyokushin mnie ogranicza czy nie poniewaz nie moge powiedzie ze poznalem kyokushin w 100%.
Metody treningowe zmienily sie przez te lata, instruktorzy dzisiaj maja (jak mysle) o wiele wieksza wiedze od tych z przed lat 30-stu. Kiedys trening polegal prawie calkowicie na powielaniu ruchow pokazywanych przez instruktora, nie bylo zbyt wiele wyjasnien
(monkey see monkey do).
Zauwazylem takze iz kyokushin czesto traktowane jest pobieznie, po lebkach nie tylko przez cwiczacych ale takze przez niektorych instruktorow.
Z roznych powodow pomijane sa poszczegolne elementy skladowe systemu a cala uwaga skupia sie na karate sportowym.
Techniki podstawowe sa czesto nie rozumiane a ich wykonywanie traktuje sie jako zlo konieczne niezbedne do zdania nastepnego egzaminu. To samo mozna by powiedziec o kata, sa one wykonywane ale bez zaangazowania i zrozumienia a przeciez jest w nich zawarta dosyc spora dawka uzytecznej wiedzy.
Najbardziej chyba zaniedbanym elementem jest Go-Shin-Jutsu czyli samoobrona.
Techniki wprowadzane do nowych styli to wedlug mnie po prostu wyeksponowane Go-Shin-Jutsu,
Tam mozna znalezc pulapki czyli kuzushi zasady kosaho czy ruisui, dzwignie, trzymania, duszenia, wychodzenia z wszelkiego rodzaju trzyman czy obrona przed uderzenim kijem, nozem czy innym narzedziem.
Oczywiescie wszyscy nie moga cwiczyc kyokushin i poszukiwania czegos lepszego czy innego musza trwac, zapobiega to skostnieniu istniejacych systemow i zmusza wszystkich do wiekszego wysilku.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zauwazylem takze iz kyokushin czesto traktowane jest pobieznie, po lebkach nie tylko przez cwiczacych ale takze przez niektorych instruktorow.
Z roznych powodow pomijane sa poszczegolne elementy skladowe systemu a cala uwaga skupia sie na karate sportowym.Techniki podstawowe sa czesto nie rozumiane a ich wykonywanie traktuje sie jako zlo konieczne niezbedne do zdania nastepnego egzaminu. To samo mozna by powiedziec o kata, sa one wykonywane ale bez zaangazowania i zrozumienia a przeciez jest w nich zawarta dosyc spora dawka uzytecznej wiedzy.
Najbardziej chyba zaniedbanym elementem jest Go-Shin-Jutsu czyli samoobrona.
Moim zdaniem uwaga sake5 jest wyjątkowo trafna, więc przy okazji zapytam jak dużo (jeąeli w ogóle) czasu poświęca się w sekcjach na trening technik ura-waza czy też go-shin-jutsu?
Na tym etapie poznawania karate mnie interesuje najbardziej K-kan, ale pytanie jest oczywiscie do wszystkich.
Napisano Ponad rok temu
Różni sie to od tzw. combat-ów ale mi sie podoba.
Hawaje !!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jest to temat rzeka i nie da sie go nawet zarysowac w kilku zdaniach. Moje zainteresowanie Go-Shin-Jutsu wyraznie sie wzmoglo po wysluchaniu wywiadu z mistrzynia olimpijska Tae-kwon-do na olimpiadzie w Sydney. Otoz po igrzyskach osoba ta odwiedzala szkoly i opowiadala o swoim sukcesie zlotym medalu turnieju itd. podczas jednej z wizyt podszedl do niej mlody chlopiec okol 12 lat schwycil ja za nadgarstek poniosl druga reke do gory jak by z zamiarem zadania cisu i powiedzial: "no i co na to poradzisz mistrzyni" dziewczyna zaczerwienila sie i zmieszana probowala oswobodzic sie z prostego uchwytu mniejszego od siebie napastnika. Jak sama przyznala gdyby nie byla po prostu wieksz i silniejsza od "napastnika" z pewnascia nie dala by sobie rady. Jaka jest wiec korzysc z dlugoletnich treningow skoro nabyta wiedza i umiejetnzupelnie nie sprawdza sie w zyciu.
Pod taki zimny prysznic od czsu do czasu kazdy z nas wpada.
Waznym elementem samoobrony jest umiejetnosc unikania drastycznych sytuacji takich z ktorych jedynym wyjsciem jest walka, najlepszym zwyciestwem jest unikniecie konfrontacji.
Ale, jezeli juz musimy sie bronic (walczyc) to lepiej wygrac.
Jednym z najpowazniejszych bledow jakie popelniaja instruktorzy roznych styli karate uczac samoobrony to jest to iz, wprowadzaja oni swoich wychowankow w falszywa wiare w swoje umiejetnosci, szczegolnie jezeli w gre wchodzi noz. Czesto obserwowalem takie grubymi nicmi szyte metody ktore sprawdzaja sie tylko w dojo, wszyscy wiedza jak sa atkowani i co zrobic, nie ma nic bardziej zwodniczego. Oczywiscie sa metody ktore mozna stosowac z jakims procentem powodzenia ale gwarancji nikt dac nie moze. Pawl Sapek juz wspomnial o uzywaniu przedmiotow jako bariery miedzy nozem a naszym cialem.
Jak mowilem wczesniej Go-Shin-Jutsu to caly calkiem spory i wazny element treningu wszystkich karateka, jest to czesc skladowa kyokushin i nie moze byc traktowana po macoszem.
Podczas prowadzonych przeze mnie egzaminow na poszczegolne stopnie zdajacy sa testowani takze ze znajomosci praktycznej (realistycznej) samoobrony.
Samoobrona byla traktowana powaznie w dojo Camerona Quinna gdze spedzilem kilka lat, tam takze zdajac na stopnie kyu czy dan nalezalo znac metody samoobrony.
Gary O'Neil z ktorym mialem okazje cwiczy rowniez przykladal sporo uwagi do samoobrony, jak z reszta wielu innych.
Shihan Bobby Lowe nazywany "instruktorem instrktorow" uznawany jest jednak za najwybitniejszego znawce tematu. Przyznam iz od niego samego i z jego publikacji nauczylem sie najwiecej.
Kazdy czas jst dobry aby praktykowac samoobrone, nie jest dobrze jezeli samoobrone praktykuje sie tylko przy okazji seminariow czy obozow, oczywiscie od czegos trzeba zaczac. Nic nie przebije setek powtorzen -wyrabiania nawykow.
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie do Sake5 ( Shihan Kucfir kryje się pod Nickiem ) Cz jężdżąc po różnych seminariach i obozach Kyokushin czy to w Europie czy na innych kontynętach były trenowane techniki samoobrony ( goshin Jutsu ) oraz kogo można by wymienić za speca od tych technik. W Polsce na obozach bądź seminariach IKO 1 temat samoobrony jest raczej pomijany. Np. Jeśli chodzi o obrone przed nożem , butelką , pistoletem . Pozdrawiam
Techniki samoobrony byly i sa praktykowane podczas seminariow i obozow organizowanych przez IKO Matsushima.
Bobby Lowe niewatpliwie autorytet jezeli chodzi o Go-Shin-Jutsu
Nie bardzo wiem dalaczego pomija sie samoobrone na obozach IKO-1, moge sie tylko domyslac iz przez lata temat zostal zaniedbany i teraz w efekcie nie ma kto sie tym zajac, brak ludzi znajacych temat. (ale to sa tylko domysly)
Napisano Ponad rok temu
Z mojego doswiadczenia kilkunastu lat treningu karate kyokushin wynika, że pierwszą osobą, która mi pokazała samoobronę w kyokushin byłeś Ty Shihan. Pułapki etc - obce terminy, o których po raz pierwszy usłyszałem od Ciebie.
To świadczy o tym, że moja wiedza o karate nadal jest niepełna i muszę się dużo uczyć. :-)
Ale ponieważ karate mozna ćwiczyć przez całe zycie....jeszcze chyba parę lat na nauke mam :wink:
Pozdrawiam serdecznie. OSU!
Napisano Ponad rok temu
O stylu stanowi tradycja. To ona nadaje stylowi tożsamośc. W karate do tej tradycji należy kihon, kumite (ale to już ktoś w tym wątku powiedział), a także kata. Nie można o kata zapomniec! Kata powinny zostac niezmienne bo stanowią one kanon, a kanonu się nie zmienia.
Moje zdanie pozostaje niezmienne od kilku lat. Karate kyokushin to karate, które zachowuje wiernie założenia stylu ustalone przez Oyamę. Mogą i powinny się zmieniac metody treningu, ale "zawartośc" powinna byc ta sama. Jesli ktoś wywodzi się od Oyamy i tworzy swoją własną szkołę powinien zmienic jej nazwę bo to już nie jest kyokushin. I wielu uczniówq Oyamy tak zrobiło - przykład Tadashi Nakamura.
Kiedy robiłam kurs instruktorski moi nauczyciele reprezentujacy szeroko pojete style z dopiskiem combat :wink: próbowali przekonac nas wszystkich, że każdy z nas powinien jako instruktor samoobrony znaleźc własną drogę i stworzyc - odpowiadającą potrzebom naszych klientów - szkołę walki. Nie jestem do tego przekonana. Oczywiście jeśli dla kogoś karate to sposób na zarobienie kasy to czego by dla klienta nie zrobił, ale jeśli karate jest pasją to takie postępowanie zakrawa na profanację.
Co do samoobrony w karate...no cóż. nie powiedziałabym, że jest ona nieskuteczna. Walka na ulicy...drodzy Panowie no to wyobraźcie sobie, że tarzacie się z przeciwnikiem w błocie...nie wiem jak wy, ale ja wolę walkę kiedy twardo stoję na ziemi. Zastanawia mnie skąd bierze się to przekonanie, że karate w samoobronie jest nieskuteczne i że koniecznie trzeba do niego coś wprowadzic? Może stąd, że brakuje nauczycieli, którzy by nam tę wiedzę przekazali?
A co do noża...nie badźmy dziecmi jeśli mamy do czynienia z wyszkolonym nożownikiem nie jesteśmy w stanie zrobic nic...no może jedynie zyskac na czasie. To nie jest moje zdanie to opinia instruktorów służb mundurowych.
Napisano Ponad rok temu
Samoobrona w karate jest tak samo ważna jak kihon czy kata . Trening wyłącznie sportowy zubaża karate. U nas na przykład samoobronę trzeba zdawać podczas egzaminów. Zresztą jak mówią nasi sensei , wszystko co robimy ma służyć obronie i wydaje mi się że to jest dobra droga i ciekawy trening. Obecnie , zwłaszcza młodzież poszukuje klubów / szkół / które są modne i oferują szybką naukę skutecznej walki .
Myslę że w praktyce wcale to nie jest takie proste ani łatwe a trening karate , kompletny , wszechstronny, pod kierunkiem dobrego sensei w zupełności wystarczy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ryute - taki tekst
- Ponad rok temu
-
Ryute - taki tekst - do usunięcia
- Ponad rok temu
-
Zasady i honor karate
- Ponad rok temu
-
karate a demokracja
- Ponad rok temu
-
Kyokushin Union - Toruń Dojo
- Ponad rok temu
-
Uchi deshi in America
- Ponad rok temu
-
RYU-TE RULES!!!
- Ponad rok temu
-
Jak u Was wyglądają treningi Shotokan'u?
- Ponad rok temu
-
sekcja "vortal BUDO" dla..........
- Ponad rok temu
-
Stopnie, organizacje, wymagania, ambicje (chore)
- Ponad rok temu