4 odpowiedzi w tym temacie

[budo_artur*]

Od kilku dni toczy się mała wojna słowna między Mirem a Nogueira, po "niefortunnym" wywiadzie w którym Mir oświadczył że "wymówki" Dany White'a , Joe rogana i samego Big Noga, na temat mizernej postawy tego ostatniego w walce z Mirem, są żałosne. Podobno kilka tygodni przed walką Nog nabawił sie gronkowca i spedził tydzien w szpitalu.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


Nog wytłumaczył się z całej sytuacji twierdząc, że nie chciał żeby cała sytuacja wyszła na jaw, co raczej jest prawdą bo pierwszy raz o gronkowcu napomknałD. White a nastepnie J. Rogan.
Na koniec manager Nog'a dodał że jesli Mir naprawde uważa że Minotauro szuka wymowek na swoją słabą postawe w tamtej walce, to moga się znów spotkac w Oktagonie w Grudniu.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Mir miałsię spotkać z Kongo na 107-ce ale z uwagi na to, że to mało atrakcyjna walka pod względem marketingowym to pewnie White bez problemu zmieni mu przeciwnika na Nog'a, oczywiście pod warunkiem, że Crocop nie pokaże nic ciekawego w walce z Dos Santosem.
Podejrzewam że White poczeka do 103-ki żeby ocenic postawe Crocop'a i pewnie w grudniu bedziemy mieli walke Big Nog'a z Mir'em/Crocop'em.

[budo_kyoku]

Patrząc z perspektywy fanatycznych fanów Cro Cop'a to jeszcze za wcześnie na walkę z Nog'iem

[budo_artur*]

Patrząc z perspektywy fanatycznych fanów Cro Cop'a to jeszcze za wcześnie na walkę z Nog'iem

Też jestem fanem Crocopa własciwie od niego zaczela sie moja fascynacja mma ale myśle że w tej chwili crocop miałby wieksze szanse na wygraną z Big Nogiem niż Dos Santosem. W ostatnim czasie najwiecej kłopotów sprawiali mu wieksi zawodnicy Gonzaga, Kongo, Overeem. Mam nadzieje że w końcu wroci stary Crocop i znokatuje Dos Santosa.

[budo_skylark1987]

Lubie Mirasa, ale myśle, że Mino miałby w tym starciu wygraną na swoją korzyść. Mirek ostatnio sprawia wrażenie gościa, który walczy na siłe. Smutne...

[budo_szczena]

Lubie Mirasa, ale myśle, że Mino miałby w tym starciu wygraną na swoją korzyść. Mirek ostatnio sprawia wrażenie gościa, który walczy na siłe. Smutne...

czasem gdy uznasz że to juz nie twoj czas, zadne pieniadze nie pomoga. szkoda chłopa, ale nie sadze zeby kiedykolwiek wrocil do dawnej dyspozycji. to nie jest sport gdzie mozna dominowac latami. wystarczy popatrzec na mistrzów.