Skocz do zawartości


Zdjęcie

karate a demokracja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja

Jan ma absolutnie racje, feudalizm pseudo-japoński w naszych warunkach jest bezsensowny.

Dlatego właśnie nie zgadzam się z podejściem do tej sprawy przez wielu Japończyków. Tam, trener jest bóstwem, jest osobą nietykalną i doskonałą. Nie do pomyślenia jest by trener popełnił błąd — to jest wykluczone z samej definicji. Po pierwsze tworzy się sztucznie mit doskonałości, po drugie — eliminuje się indywidualne podejście do ćwiczącego — jest wzór i wszyscy ślepo go naśladują. Trener wydaje polecenia i surowo karci. Myślę, że taki system nie odpowiada konstrukcji psychofizycznej Europejczyka.

-Rob Zwartjes (nauczyciel naszych pierwszych kick-bokserów)

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


Ale u mnie w klubie panuje calkowity totalitaryzm :wink: co nie jest sprzeczne z szacunkiem jaki mam do moich cwiczacych. W treningu tylko dzieki "dyktaturze" cwiczacy moga "przeskoczyc wlasny cien"
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja

Nie masz racji! To nie jest poczucie niskiej wartosci tylko szacunek dla norm i zasad spolecznych.


No i to właśnie NIE jest pokora. Pokora to jest to, że młodszy stopniem może mi zwrócić uwagę, że coś źle wykonuję i się za to nie obrażę, ale przyznam mu rację i będę się uczyć od niego. Ile przypadków takiego postępowania możesz wskazać?
Sam fakt, że młodszy stopniem BOI SIĘ zwrócić uwagę starszemu stopniem świadczy o tym, że nie mamy tu do czynienia bynajmniej z pokorą, ale z filozofią "teraz ty jesteś g* i znaj swoje miejsce w szeregu". No i młodszy zna, a po jakimś czasie zaczyna się tym g* faktycznie czuć i już można go przestawiać jak się komu podoba.
Nauka poszanowania dla norm nie musi się zasadzać na równaniu kogoś z ziemią, a to się właśnie dzieje we wszystkich organizacjach. Przede wszystkim powinno się uczyć szacunku do CZŁOWIEKA - tego, kim jest i co umie, a nie do jego stopnia, czy miejsca w hierarchii.

Oczywiście, nie będę się tu kłócić. Pisałam, że "podejrzewam". Trzeba by było zrobić trochę badań. Niemniej posiadając trochę wiedzy psychologicznej i obserwacji taką tezę można śmiało wysunąć. Tylko trzeba na bok odstawić emocjonalne przywiązanie do etosu pięknej pokory. W tej chwili obie tezy, powiedzmy, są tak samo uprzywilejowane.
  • 0

budo_sandokan100
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 425 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
zmien senseia, klub a nawet organizację i nie ma co płakać.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Jan111 napisał

... co nie jest sprzeczne z szacunkiem jaki mam do moich cwiczacych...

-jakieś szczegóły? Czy możesz rozwinąć myśl?
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja

zmien senseia, klub a nawet organizację i nie ma co płakać.


na szczęście nie muszę, bo ty nim nie jesteś. Głupio by było mieć senseia, który nawet nie zrozumiał, że piszemy o dalekim wschodzie. A teraz spadam nad morze. Nara ;-)


---

btw: właśnie klikam ikonkę "ignore" przy sandokanie :lol:
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Kozlak
Wybacz ale czytajac twoje wypowiedzi nasuwa m sie skojarzenie z retoryka aktywistow "parady rownosci"

Karate to sztuka walki a uczac ludzi walki tzn przygotowujac ich do sytuacji bardzo stresujacych trzeba stosowac dosc jednoznaczne metody. To nie starszy ranga traktuje mlodego jak g. tylko zly napastnik na ulicy to zrobi, najpierw potraktuje cie jak wielkie G. a potem cie zleje i moze jeszcze okradnie a jak jestes kobieta to moze zgwalci... To co sie liczy to silna psychika, gdzie chcesz ja wzmocnic, u psychoterapeuty :?: :?: :lol:

Powiedz kapralowi w wojsku ze "nie zyczysz sobie dyscypliny bo jest stresogenna" zobaczymy jaka bedzie reakcja? :lol:

Jak powiedzial pewien rosyjski general: "im wiecej potu na poligonie tym mniej krwi w walce"
I to nie poczatkujacy zwraca uwage starszemu, od tego jest trener!

Jersey
U mnie w klubie jest tak: ja i moi sempai jestesmy na treningach "dyktatorami" i koniec, co nie upowaznia do bycia chamskim, kazdy, nawet najwieksza oferma ma swoja godnosc i ma tez do niej prawo, kazdy z cwiczacych moze tez zawsze poprosic o wyjasnienie ale pouczac trenera nie moze, zlota zasada jest ze kultura obowiazuje wszystkich, w dawnej Japonii samuraje gineli za daimio ale on zapewnial im byt, im i ich rodzinom, nawet po ich smierci. Wysoka pozycja w dojo zobowiazuje do wyzszych standartow, rowniez tych moralnych, bo "przyklad idzie z gory" Tak jest u mnie.
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja

Kozlak
Wybacz ale czytajac twoje wypowiedzi nasuwa m sie skojarzenie z retoryka aktywistow "parady rownosci"

Karate to sztuka walki a uczac ludzi walki tzn przygotowujac ich do sytuacji bardzo stresujacych trzeba stosowac dosc jednoznaczne metody. To nie starszy ranga traktuje mlodego jak g. tylko zly napastnik na ulicy to zrobi, najpierw potraktuje cie jak wielkie G. a potem cie zleje i moze jeszcze okradnie a jak jestes kobieta to moze zgwalci... To co sie liczy to silna psychika, gdzie chcesz ja wzmocnic, u psychoterapeuty :?: :?: :lol:

Powiedz kapralowi w wojsku ze "nie zyczysz sobie dyscypliny bo jest stresogenna" zobaczymy jaka bedzie reakcja? :lol:

Jak powiedzial pewien rosyjski general: "im wiecej potu na poligonie tym mniej krwi w walce"
I to nie poczatkujacy zwraca uwage starszemu, od tego jest trener!


Nie zrozumieliśmy się do końca, choć błąd akurat może faktycznie leży po mojej stronie, bo zaczęłam o stopniach mówić, jak gdyby o karate chodziło. Mówiłam bardziej ogólnie, "stopniami" nazywając jakiekolwiek stopnie w jakiejkolwiek organizacji (również w zakładzie pracy). Ty odniosłeś to do treningu karate. A on jest tylko jednym z różnych zajęć w tym przypadku. I zauważ, że nie mówiliśmy tu o tym, jak trening powinien wyglądać, ale o tym, że biorąc pod uwagę życie Azjatów od jego zarania, to to, co nazywamy u nas "pokorą" może być równie dobrze niskim poczuciem własnej wartości.

U nas ogólnie jest inaczej, ludzie nie dadzą się tak łatwo poustawiać i poprzestawiać (chyba, że faktycznie mają się za nic). Tych dwóch rzeczywistości nie można do końca porównać. Taki mistrz w Japonii czy Chinach może tłuc swoich podopiecznych, ale jak przyjeżdża do Europy, to musi uważać.

A co do "równości" w karate i zwracania uwagi - zwracanie uwagi było tak samo ogólne. Zresztą, równie dobrze może to mieć miejsca poza treningiem. Wystarczy odrobina wyobraźni, żeby to sobie wyobrazić. Osobiście nie zwracam, ale nie mam nic przeciwko, żeby mi zwracano. A jeżeli jeszcze na treningu ćwiczą różne stopnie i sensei musi się zająć każdym z osobna, to uważam to za doskonałe rozwiązanie, że ćwiczący sami się pilnują. Wszelkie wątpliwości można natomiast wtedy faktycznie rozwiązać z senseiem.

A na ulicy. Cóż. Jakoś do mnie nie przemawia Twoja teoria. Może dlatego, że brałam udział w różnych, ekstremalnych sytuacjach i zawsze tylko ja zachowywałam jakimś cudem zimną krew. Uwierz, sztuczne gnojenie na treningach nie było mi wcale potrzebne. A myślę nawet, że im większa tzw. "pokora", tym
a. albo większa tępa agresja wobec przeciwnika na ulicy (jeżeli uważasz to za cel treningów to ok, ale się nie zrozumiemy)
b. przyzwolenie na bycie zgnojonym na ulicy, w końcu na to zasługujesz, no nie?

Nerwicowanie kogoś na bank przyniesie znerwicowanie, a nie spokój.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Jan i tak jest OK, ale czym innym jest dyscyplina, karność, struktura podporządkowania a czym innym dyktatura jedynego nieomylnego oparta na średniowiecznym japońskim feudualiżmie.

W artykule , który podałem było to określone :D

Nie oznacza to wcale, że na treningach nie miałem posłuchu, czy też nie utrzymywałem dyscypliny. Nie stwarzam jednak pozorów nieomylności, ja również popełniam błędy, mnie także można trafić. Wielu takich „nieomylnych" trenerów widziałem w sytuacjach nie do pozazdroszczenia.

czasy się zmieniły i recepty na ludzkie słabości też.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
feudaliżmie-oczywiście :oops:
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Artykul przeczytalem i jest jak najbadziej w porzadku. Pozdrawiam!
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Artykul przeczytalem i jest jak najbadziej w porzadku. Pozdrawiam!
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Artykul przeczytalem i jest jak najbadziej w porzadku. Pozdrawiam!
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Z tym wzmacnianiem psychiki to nie do końca tak działa niestety.
Są zupełnie inne, o wiele bardziej sensowne metody które można stosować.

Co nie zmienia ogólnego znaczenia, demokracja w karate to bezsens.
  • 0

budo_sandokan100
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 425 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Czytam i czytam powiem tylko tyle ,że kto zna afere po ostatnim obozie w Krakowie z udziałem Warszawy to wie już wszystko. Kupie sprzedam kasa moja dany twoje.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
a to to już jest wolny rynek, który może poza demokracją swobodnie funkcjonować i jest od niej niezależny ;)


(PS. sprawy nie znam, opiszcie ;) )
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Rozni ludzie opowiadaja rozne rzeczy, i kieruja nimi bardzo rozne powody nie zawsze szczytne. Nie wiem , sprawy nie znam i nie bede sie wypowiadal.
A dla wolnego rynku demokrycja jest bardzo dobra, dyktatura zreszta tez :wink:
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja

, dyktatura zreszta tez :wink:


wtedy to jest rynek centralnie sterowany i chyba właśnie z nim mamy do czynienia :) :)
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
Rynek centralnie sterowany to w komunie, a dyktatury zwykle wolnosci gospodarczej nie przeszkadza. Najwyzej zabierze ci kase :lol:
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: karate a demokracja
ee, rynek w ramach unii jest mocno sterowany a dyktatury nie ma ;)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024