Różnimy się chociażby budową co już determinuje różnice w wykonaniu technik. Nie da się zrobić automatu do zdawania egzaminów. Na szczęście.
Nie dlatego, że chodzi na treningi, ale dlatego, że się stara poprawić swoje karate. Jeżeli taka sytuacja zaistnieje, to powinien zaopiniować go u egzaminatora instruktor. W końcu też nie przeginajmy - stopień uczniowski to nie dan.
Zwróć uwagę że nastepuje indywidualizacja . . . wymagań. Wraz z tym że każdy swój zestaw cech i błedów które wykonuje, staje się praktycznie niemożliwe określenie różnicy w wykonaniu techniki między niskimi stopniami uczniowskimi ;-) .
Z nadawaniem stopni dzieciom to juz trochę inna bajka i trochę inny temat, przynajmniej dla mnie.