Niepotrzebny fizolski power
Napisano Ponad rok temu
Ja ci dam szpadel i grządkę do skopania. szpadel to forma - grządka to twoje lata.
ty przez 10 lat próbujesz kopać drugim końcem kontemplując dziury.
taka nasza rozmowa. ty mi po tych latach mowisz że znasz naturę szpadla i konsystencje ziemi.
ja ci mówię - w pełni masz racje - ale grządka cholera nie jest skopana!!
pmasz
ps ja sie nie zmieniłem po za tym to semantyka i puste paplanie.
Napisano Ponad rok temu
Pan Tohei nie ma racji. To, że Ci coś nie wychodzi nie jest sprawą jakichś jego zasad, czy też banałów typu 'zjednoczenie ciała i umysłu'. On, i nie tylko on, po prostu żyją z tego, w co chcą wierzyć zagubienie na 'drodze'. Sprytnie usuwają wszystkie sensowne drogowskazy prowadzące do celu. Tak dalece, że idziesz i już zapomniałeś, dokąd idziesz.
No to jest nawet logiczne wyjaśnienie, niestety mega smutne , bo to oznacza nic innego niż to, że uczą, tak aby nie nauczyć i to nie dlatego, że nie wiedzą jak, ale nie chcą się dzielić swoimi odkryciami...
Albo sprawiają wrażenie że mają coś głębszego do przekazania i to ukrywają, bo nie chodzi o to żeby złapać króliczka ale by gonić go.
Napisano Ponad rok temu
Temat rozmowy dotyczy siły fizycznej. Czy ją stosujemy w aikido, czy nie. Zabawa w sofistykę prowadzi do niczego, bo oczywiście, że człowiek aby się ruszać ma z nią do czynienia na codzień. Raczej zapytamy, czym odróżnia się aikido w tej kwestii od innych sztuk walki. I tutaj osobiście poszedłem na daleko idące uproszczenia. To nie żadna teoria. To wynik 20-letniego studiowania aikido pod jednym tylko kontem. Dlaczego nic nie da się zrobić bez kooperacji partnera?
Wnioski są takie. Należy przede wszystkim o partnerze zapomnieć. Nie partner, ale szafa, która się na nas przewraca. Doniczka, która leci nam na głowę, rozpędzony rowerzysta, czy uciekający złodziej na naszej drodze. I w końcu, nieoczekiwany deszcz. Tego się trzeba spodziewać zawsze i nauczyć się na to reagować. To atak, którego w innych sztukach walki nie bierze się pod uwagę. Zatem, 'wsio rawno', gdzie, kto, jak? To część naszego treningu w parach, czy też w czasie randori. Skupienie się na uniku jest najważniejsze.
Techniki. Przede wszystkim, muszą być poprawne z teoretycznego punktu widzenia. A to oznacza, że podobnie jak w judo, można podejść do partnera, uchwycić go i rzucić. Jeśli nie potrafimy tego zrobić dzisiaj i nie potrafi tego zrobić nasz nauczyciel, lub znany shihan, to za 30 lat nic się w naszym aikido nie zmieni.
W walce, najważniejszy jest kontakt. W zasadzie, to definiuje walkę. Ktoś nas próbuje uderzyć, wykonujemy blok. Ktoś nas uchwycił, próbujemy się wyrwać, czy też wykorzystać tę sytuację na swoją korzyść. I tu, siła odgrywa zasadniczą rolę. Jeśli jednak tego kontaktu z drugiej strony nie ma, bo wykonaliśmy unik, to i walki niema. Jest czas, by wykonać technikę, która ma sens. Która jest możliwa do wykonania.
Zatem, czy irimi-nage ma sens? Dlaczego O'Sensei nazywał ją techniką 20-lecia? Może dlatego, że był mały (150cm) i miał z nią sam problemy z tego powodu? O tym warto porozmawiać. A shiho-nage? Czy robienie mostku jako reakcji uke na tę technikę ma jakikolwiek sens? A nikyo? Bolesne nikyo. Czy o ból w tej technice chodzi?
Tak, to kolejna próba zachęty do ciekawej rozmowy o aikido, a nie do odwracania piłeczki. Nie wierzę, że nie myślicie podobnie.
Napisano Ponad rok temu
Smailu - ptysiu miętowy.
Ja ci dam szpadel i grządkę do skopania. szpadel to forma - grządka to twoje lata.
ty przez 10 lat próbujesz kopać drugim końcem kontemplując dziury.
taka nasza rozmowa. ty mi po tych latach mowisz że znasz naturę szpadla i konsystencje ziemi.
ja ci mówię - w pełni masz racje - ale grządka cholera nie jest skopana!!
pmasz
ps ja sie nie zmieniłem po za tym to semantyka i puste paplanie.
znaczy sie ja mam Ciebie od kopania grzadki...
efekt, Ty sie narobiles, ja kontemplowalem, a grzadka sie skopala :-)
taki podzial tez moze byc
semantyka mowisz, tu tez sie nie zgodze w calosci...
zawsze tez mozemy zrobic test na technike
ty mi sankyo, a ja Tobie, i stwierdzimy ktora metoda nauki lepsza
raju zajebiscie bedzie
przepraszam za brzydkie slowo ale sie podekscytowalem na mysl walki z Piotrusiem ))))
Napisano Ponad rok temu
Znamy sie lata i juz kupe razy gadaliśmy o tym godzinami - poważnie myślisz, że ja tk poważnie?
8O 8O
Napisano Ponad rok temu
(...)A to oznacza, że podobnie jak w judo, można podejść do partnera, uchwycić go i rzucić. Jeśli nie potrafimy tego zrobić dzisiaj i nie potrafi tego zrobić nasz nauczyciel, lub znany shihan, to za 30 lat nic się w naszym aikido nie zmieni.
(...)
dobrze gada, dac mu wodki
Napisano Ponad rok temu
eh,,, ja jestem wyluzowany jak ptys mietowy :):)Smailu słońce wyluzuj....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sensei Christian Tissier w Krakowie
- Ponad rok temu
-
Staż Aikido | Dariusz Bieńkowski 5 Dan
- Ponad rok temu
-
VIII Letnia Szkoła Aikido Złotów 2009 (1-8 sierpnia)
- Ponad rok temu
-
Shihan André Cognard w Warszawie, 14 czerwca 2009
- Ponad rok temu
-
California 2009
- Ponad rok temu
-
Oboz letni Birankai Ann Arbor, Michigan
- Ponad rok temu
-
Staż Aikido Nishio - z sensei Jiri Marek
- Ponad rok temu
-
druga technika w jo kata (bodajze 31 w Aikikai)
- Ponad rok temu
-
Rany! Wprościuch nas zdekonspirował 8-o Aikido nie jest s..
- Ponad rok temu
-
Staż z Fujimoto
- Ponad rok temu